Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14 Next
Piotr GaĹka
Guest
Wed Sep 07, 2016 9:53 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:57cfdea9$0$12560$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Niektórzy mieli _chyba_ lepiej niż mają teraz. Byli wyróżnieni, mieli
swoje specjalne sklepy i większe przydziały i było ich stać. Towary, o
które my musieliśmy się zabijać (stojąc ileś nocy, czy sprawdzając listę
codziennie przez kilka miesięcy) oni _chyba_ mieli od ręki.
Ale to nieliczni, talony na poloneza rozdawal sekretarz wojewodzki, a
talonow na komputer nie rozdawal, bo nie mial
Prawie na pewno górnicy mieli sklepy, gdzie AGD mogli kupić od ręki.
P.G.
SW3
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:17 am
W dniu 06.09.2016 o 20:57 ""Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz <Wojtiuk">>
pisze:
Quote:
włącznie z jakimikolwiek kablami (kabelkami) mogłem sobie poczytać...
Czyli gazety/książki były ;)
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:21 am
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqoo2a$l3p$1@news.chmurka.net...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Quote:
Niektórzy mieli _chyba_ lepiej niż mają teraz. Byli wyróżnieni,
mieli swoje specjalne sklepy i większe przydziały i było ich stać.
Towary, o które my musieliśmy się zabijać (stojąc ileś nocy, czy
sprawdzając listę codziennie przez kilka miesięcy) oni _chyba_
mieli od ręki.
Ale to nieliczni, talony na poloneza rozdawal sekretarz wojewodzki,
a talonow na komputer nie rozdawal, bo nie mial :-)
Prawie na pewno górnicy mieli sklepy, gdzie AGD mogli kupić od ręki.
W reglamentowanej ilosci, na ksiazeczki gornicze.
Dzis tez zreszta dobrze zarabiaja i AGD tez moga kupic od reki ... no
chyba, ze ich zrestrukturyzowano i juz nie sa gornikami.
J.
Piotr GaĹka
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:21 am
Użytkownik "Ghost" <na@drzewo.pl> napisał w wiadomości
news:57cfe37f$0$15198$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Właśnie w tym sensie - mieli lepiej niż inni, niż teraz to trudno było
mieć wtedy lepiej - rzadka rzadkość.
Nie bądź taki pewien.
Ci wszyscy, którzy obecnie bywają zmuszeni do chwilówek, wtedy nie mieli
takich problemów - starczało.
Czy to taka rzadka rzadkość?
Odp. 1.
Podobno firmy pożyczkowe już widzą efekt 500+ w postaci zmniejszenia liczby
pożyczek i podobno lista zalegających dłużników zaczyna się skracać.
Odp. 2.
Gdyby wszyscy mieli lepiej to skąd byłoby poparcie dla PIS.
P.G.
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:25 am
Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57cfe37f$0$15198$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
Quote:
Jak to możliwe, że dziś niejednemu marzy się powrót do tego
obozu....
Niektórzy mieli _chyba_ lepiej niż mają teraz.
Ale nie nominalnie
A co to jest nominalnie ?
Kiedys mogl miec wczasy nad morzem co roku i syrenke lub malucha.
A teraz ma za to benzyny skolko ugodno, ale pieniadze na samochod to
niekoniecznie ma ...
Quote:
Byli wyróżnieni
Właśnie w tym sensie - mieli lepiej niż inni, niż teraz to trudno
było mieć wtedy lepiej - rzadka rzadkość.
Nawet bez jakiegos wyroznienia ...
J.
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:33 am
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
Użytkownik "Ghost" <na@drzewo.pl> napisał w wiadomości
Quote:
Właśnie w tym sensie - mieli lepiej niż inni, niż teraz to trudno
było mieć wtedy lepiej - rzadka rzadkość.
Nie bądź taki pewien.
Ci wszyscy, którzy obecnie bywają zmuszeni do chwilówek, wtedy nie
mieli takich problemów - starczało.
No, nie zawsze. Ale byly kasy zakladowe.
Ogolnie - akurat mamy takie czasy, ze srednia pensja mniej wiecej taka
sama.
Wydaje sie, ze sporo rzeczy bylo drozsze niz teraz.
A jednak starczalo, i jeszcze nawis inflacyjny zostawal.
Choc nie wszystkim starczalo, bo by strajkow nie bylo :-)
Potrzeby, standardy, oraz jakosc tez byly calkiem rozne, wiec nie
bardzo da sie to porownac.
Szczegolnie teraz, gdy tania chinszczyzna opanowal rynek.
Quote:
Odp. 1.
Podobno firmy pożyczkowe już widzą efekt 500+ w postaci zmniejszenia
liczby pożyczek i podobno lista zalegających dłużników zaczyna się
skracać.
No nie wiem - oni maja takie odsetki, ze jak ktos raz zalegl, to go w
skarpetkach puszcza.
Quote:
Odp. 2.
Gdyby wszyscy mieli lepiej to skąd byłoby poparcie dla PIS.
Bo mieli gorzej, niz chcieli, tak im sie w d* poprzewracalo :-)
J.
Tomasz WĂłjtowicz
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:48 am
W dniu 2016-09-07 o 07:45, Ghost pisze:
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqmki8$dra$1@node1.news.atman.pl...
Zaś co do konkurencyjności, to przecież istnieje - zawsze się można
leczyć prywatnie, nie korzystając ze wsparcia NFZ.
Skąd tyś się urwał, z komitetu centralnego? Czy może w jakiś sposób
korzystasz na tym, że w publicznym zdrowiu jest mętna woda?
A powiedz mi, gdzie według ciebie jest lepiej? Moja kuzynka żyje we
Francji z mężem Francuzem, mają dokładnie to samo - na ubezpieczenie
3-mce czekania do specjalisty, prywatnie od ręki. Nikogo nie mam w
Anglii, ale czytam, że Anglicy podobnie narzekają na publiczną służbę
zdrowia. To gdzie jest lepiej?
Dobra publiczna służba zdrowia to może być w krajach arabskich, gdzie
sułtan za dochody z ropy sfinansuje każdemu leczenie.
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 10:49 am
Użytkownik bronek.tallar napisał w wiadomości
użytkownik Ghost napisał:
Quote:
Tez nie tak. Kiedys sprzataczka zarabiala powiedzmy 2000, inzynier
3000, robotnik tez 3000, a dyrektor powiedzmy 12 tys.
Choc bywaly zaklady, ze inzynier zarabial 5 a robotnik mogl chyba i
ponad 6.
O gornikach nie pisze, bo to osobna kasta.
Mowimy gdzies do roku 1981, bo potem zarobki zaczely sie podnosic
niekontrolowanie i ceny tez - trzeba podawac rok a nawet miesiac.
Dzis wsrod inzynierow i robotnikow wieksze widelki, a u
dyrektorow/prezesow to juz nawet nie widelki :-)
Sila nabywcza byla inna, ceny byly inne, i tu jest coraz trudniej
porownac.
Struktura wydatkow tez byla inna, a i jakosc towarow.
A w dodatku elektronika na calym swiecie potaniala znacznie, wiec tu
juz porownac sie kompletnie nie da.
J.
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 11:07 am
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w
W dniu 2016-09-07 o 07:45, Ghost pisze:
Quote:
Zaś co do konkurencyjności, to przecież istnieje - zawsze się
można
leczyć prywatnie, nie korzystając ze wsparcia NFZ.
Skąd tyś się urwał, z komitetu centralnego? Czy może w jakiś sposób
korzystasz na tym, że w publicznym zdrowiu jest mętna woda?
A powiedz mi, gdzie według ciebie jest lepiej? Moja kuzynka żyje we
Francji z mężem Francuzem, mają dokładnie to samo - na ubezpieczenie
3-mce czekania do specjalisty, prywatnie od ręki. Nikogo nie mam w
Anglii, ale czytam, że Anglicy podobnie narzekają na publiczną służbę
zdrowia. To gdzie jest lepiej?
Niemcy ?
Choc slyszalem, ze niemieccy lekarze latali na dyzury do Anglii.
Tam lepiej placili :-)
Quote:
Dobra publiczna służba zdrowia to może być w krajach arabskich, gdzie
sułtan za dochody z ropy sfinansuje każdemu leczenie.
Kazdemu obywatelowi. A jest tam jeszcze multum nieobywateli.
o ile pamietam, to wplywy z ropy w krajach arabskich sa umiarkowanie
wysokie w przeliczeniu na glowe mieszkanca...
J.
MichaĹ Jankowski
Guest
Wed Sep 07, 2016 11:12 am
W dniu 07.09.2016 11:32, J.F. pisze:
Quote:
Byli tez w miare zwykli ludzie, ktorych w komunie stac bylo na wczasy
nad morzem, a potem niekoniecznie.
Oraz 10 razy tyle ludzi, których wtedy nie było stać, a teraz jeżdżą.
MJ
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 12:30 pm
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
Quote:
Nie wiem skad masz takie dane, przy zakupie surowcow z panstwowych
zrodel placilem 3% obrotowego przy zakupie.
Panstwowych.
Quote:
Od innych rzemieslnikow jak kupowalem to juz nie bylo tego podatku. W
pewexie placilo sie cene detaliczna, chodzi o pewex sprzedajacy
materialy a nie >wyroby gotowe. Bez rachunku czy sprzedawalem?
Oczywiscie. Jak bylem na karcie podatkowej i klient nie chcial
rachunku to bez rachunku. Jak nie bylo vatu i >byla karta podatkowa
to nie mozna nikomu zarzucic ze kradl bo rachunkow nie wystawial. Ale
jak zaczalem cos dostarczac do panstwowych odbiorcow to >zapisalem
sie do spoldzielni i przeszedlem na ksiazke.
Gdzies tak pod koniec lat 80-tych program chcialem napisac na
zamowienie.
I tez skonczylo sie na znalezieniu spoldzielni, studenckiej.
Zdaje sie, ze pomylilem - to chyba byl podatek dochodowy.
To chyba bedzie to:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19850120051
Ale przy pisaniu programow koszta sa niestety zerowe, bo komputer
musial byc niestety klienta - na wlasny trzeba bylo dopiero zarobic.
Tamze mozna zobaczyc stawke 80%.
W 1985 to moze byl bardzo duzy prog, ale 1988 juz nie tak bardzo, a w
1989 zaledwie przecietny.
J.
Guest
Wed Sep 07, 2016 12:31 pm
użytkownik Ghost napisał:
Quote:
Właśnie w tym sensie - mieli lepiej niż inni, niż teraz to trudno było mieć
wtedy lepiej - rzadka rzadkość.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gospodarka_Polski#/media/File:PKB_per_capita_%28USA_%3D_100%29.jpg
Jeżeli teraz rozwarstwienie jest większe niż w latach np. 70tych
znaczy to jedno, 2/3 ludzi zbiedniało, bo i Szmaciaków u żłoba
4x więcej. 1/3 zaś ma lepiej niż w latach 70tych. Tak to widzę.
Zenek Kapelinder
Guest
Wed Sep 07, 2016 1:02 pm
Nie wiem skad masz takie dane, przy zakupie surowcow z panstwowych zrodel placilem 3% obrotowego przy zakupie. Od innych rzemieslnikow jak kupowalem to juz nie bylo tego podatku. W pewexie placilo sie cene detaliczna, chodzi o pewex sprzedajacy materialy a nie wyroby gotowe. Bez rachunku czy sprzedawalem? Oczywiscie. Jak bylem na karcie podatkowej i klient nie chcial rachunku to bez rachunku. Jak nie bylo vatu i byla karta podatkowa to nie mozna nikomu zarzucic ze kradl bo rachunkow nie wystawial. Ale jak zaczalem cos dostarczac do panstwowych odbiorcow to zapisalem sie do spoldzielni i przeszedlem na ksiazke. Wtedy placilem dochodowy wedlug podobnych zasad jak teraz ale bylo warto bo duzo sprzedawalem i wiecej zarabialem niz na karcie. Spoldzielnia byla niezbedna bo panstwowe fabryki jak kupowaly bezposrednio od rzemieslnika to placily jakas oplate karna. A od spoldzielni nie placily.
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 1:27 pm
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqosms$t1p$1@news.agh.edu.pl...
W dniu 07.09.2016 11:32, J.F. pisze:
Quote:
Byli tez w miare zwykli ludzie, ktorych w komunie stac bylo na
wczasy
nad morzem, a potem niekoniecznie.
Oraz 10 razy tyle ludzi, których wtedy nie było stać, a teraz jeżdżą.
No ... trudno powiedziec.
Tak ogolnie, jak zaklad pracy osrodek mial, to i pracownikow bylo stac
na wczasy.
Jak nie mial, to przez FWP dostal po przystepnej cenie.
Zeby kompletnie nie jezdzic, musial miec bardzo kiepska pensje i
sytuacje rodzinna, albo ... np byc rolnikiem.
Rolnikow bylo duzo, wiec moze i masz racje z tymi 10 razy tyle ... ale
ustroj sie zmienil, malorolni nadal biede klepali.
Dopiero nastepne pokolenie jakos ciagnie ... dzieki pracy innej.
Z tym, ze mieszczuchow bylo jednak wiecej niz rolnikow, wiec zakladam,
ze ponad polowa obywateli na wczasy jezdzila.
A rolnicy mieli wtedy zniwa.
J.
J.F.
Guest
Wed Sep 07, 2016 2:51 pm
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8e38dffd-d0d1-4a19-a61b-462055e8dbe8@googlegroups.com...
Quote:
Czesto sie mylisz. Dobrze ze czasami sie poprawisz i przyznasz do
bledu.
Teraz by wypadalo odnalezc podatek obrotowy jaki wtedy sie placilo.
http://isap.sejm.gov.pl/KeyWordServlet?viewName=thasP&passName=podatek%20obrotowy
Quote:
Wiem ze byl wysoki na kilka produktow takich jak zlota bizuteria z
kamieniami szlachetnymi, futra ze skor zwierzecych, na samochody tez
chyba byl wysoki. >Reszta to stawki kilkuprocentowe.
Np
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19850170075
Telewizory czarno-biale 6%, kolorowe 40%.
Chlodziarki srednie 30%, duze 50%, z zamrazalnikiem 45%.
No ale ludzie PIT nie placili.
Potem to zmienianio ... jak w 1993 wprowadzili jednolity VAT 22% na
prawie wszystko, to rewolucji wielkiej nie bylo ... z wyjatkiem
komputerow.
Quote:
Producenci i uslugodawcy placili go przy zakupie surowcow. Ale tylko
pochodzacych z panstwowego zrodla.
I na przyklad na futra kupowane w sklepie panstwowym byl wysoki.
Ale jak rzemieslnik kusnierz uszyl na zamowienie futro to jak kupowal
skorki to wtedy placil podatek obrotowy od skorek i na tym sprawa
podatku sie konczyla. >A jak byl na karcie podatkowej to mogl zarobic
na tym jednym futrze rownowartosc tysiaca dyrektorskich pensji a i
tak zaplacil jedna zryczaltowana i niezbyt >wysoka stawke miesieczna.
Co ciekawe tych na karcie nigdy nikt z us nie spytal skad maja
pieniadze. Bo przez karte kazde pieniadze jakie mieli byly legalne.
No nie wiem czy tak nikt - tak gdzies po 87 to moze i nikt, a
wczesniej znane bylo slowo "domiar" :-)
Znajomy byl dentysta, to mu stawke na tej karcie wyliczyli od
zadeklarowanych godzin pracy prywatnej.
Podobnie kusnierz nie wiadomo ile nie zarobil, te futra to jednak
troche roboty wymagaja.
No chyba, ze ludzi zatrudnial ... ale wtedy pewnie stawka rosla.
No coz, mialem znajoma, ktorej maz byl "prywatna inicjatywa". Do 1990
mowila, ze na nic im nie brakowalo.
A w 91 musiala pojsc do pracy :-(
Karty to nie wiem ... zlikwidowali, czy do dzisiaj sa ?
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14 Next