RTV forum PL | NewsGroups PL

Śmieszne reklamy z czasów PRL: elektroniczne zegarki i wyważanie kół!

Za komuny to było wesoło !!

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Śmieszne reklamy z czasów PRL: elektroniczne zegarki i wyważanie kół!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Next

sundayman
Guest

Thu Sep 08, 2016 3:55 am   



Quote:
W Powstanie alkoholikow by bylo. Bez strzelania nie dalo by sie ich opanowac.

Może kiedyś ktoś spróbuje. Bardzo bym chciał to zobaczyć.
Rzygać się chcę, kiedy się widzi na każdym kroku ten narodowy alkoholizm
i zrozumienie dla potrzeby "kielicha".

Nawet jak leci kabaret w TV, też "najzabawniejsze" są skecze o tym, jak
to jeden z drugim bełkocze lub się zatacza... Tak się wtedy widownia
świetnie bawi.

Żeby było jasne - wszystko jest dla ludzi. Też wypiję raz na jakiś czas
puszkę piwa czy butelkę. Albo okazjonalnie parę kieliszków wina.
Najchętniej domowego, bo mój tato robi pyszne i zdrowe winko.
Ale tego się nie pije. Tym się delektuje.

Ale kurwa - okazjonalnie. Nie co drugi dzień, nie w każdy weekend. Nawet
nie co drugi weekend. Jak realnie sobie przypomnę, to pewnie coś tak raz
na miesiąc, bo częściej to albo nie mam czasu albo ochoty albo jednego i
drugiego... Mam w domu "barek" w którym stoi parę różnych butelek, bo to
jeden przyniesie, drugi da...I potem stoi toto latami. Dosłownie.

Zenek Kapelinder
Guest

Thu Sep 08, 2016 4:39 am   



Zdecyduj czy chyba czy nie zawsze. Super taki dupochron zostawic. Maly bylem jak mamie kupowalem kawe w sklepie na rogu. Zaden pewex zwyczajny spozywczy. Dawala pieniazka i mowila zebym kupil paczke kawy i przypominala zeby przy mnie zmielili. To zbozowa nie byla. Dla mnie przez takie "chyba" straciles wiarygodnosc bo albo sie cos wie albo nie wie. A jak sie nie wie to siedzi sie cicho i slucha tych co wiedza.

Piotr Gałka
Guest

Thu Sep 08, 2016 7:33 am   



Użytkownik "HF5BS" <hf5bs@jo.pl> napisał w wiadomości
news:op.ynfz5mg90oi0ax@pekin-7-16...
W dniu 08.09.2016 o 00:44 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Quote:
Więc kilka dni nie było jak przekazać do domu, ze się żyje i jest całym.
To było chujowe.

Ciekawe ile nerwów rodziców to kosztowało. Jak wyjechałem w 81 na wyprawę
kajakową to 2 miesiące żadnych informacji.
P.G.

J.F.
Guest

Thu Sep 08, 2016 7:48 am   



Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
Quote:
Nie musisz sie zapisywac do zsmp albo pzpr wystarczy ze nie bedziesz
klamal jak bylo zle.

A to zalezy komu.
Przecietny robotnik mogl sobie chwalic - prace ma, szanuja go, na
wczasy jezdzi.
Z tym ze ... przyszedl rok 1956 i cos zawiodlo, bo robotnicy sie
zbuntowali.
O mieso poszlo. Przyszedl rok 68 i znow, potem 1976.

Jesli komus pasowalo mieszkanie z tesciowa na 60m, stanie w kolejkach,
ograniczenie do krajowych plaz, i nie potrzebowal komputera, to
chwalil.

Dzis nie kazdego mlodego stac na wlasne mieszkanie, zamiast stac w
kolejkach siedzi sie w pracy, niektorych nawet na krajowe plaze nie
stac.
Na pewno potaniala elektronika - na calym swiecie, ale u nas
szczegolnie.
I przybylo samochodow. Takich po Niemcu. No i kartki na paliwo znikly.


J.

Michał Jankowski
Guest

Thu Sep 08, 2016 8:58 am   



W dniu 07.09.2016 15:27, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqosms$t1p$1@news.agh.edu.pl... W dniu 07.09.2016 11:32,
J.F. pisze:
Byli tez w miare zwykli ludzie, ktorych w komunie stac bylo na
wczasy nad morzem, a potem niekoniecznie.
Oraz 10 razy tyle ludzi, których wtedy nie było stać, a teraz
jeżdżą.

No ... trudno powiedziec.


Ale co "trudno"? Pojedź nad morze, zobacz te dzikie tłumy wszędzie tam,
gdzie za PRL była pusta plaża albo wojsko nie wpuszczało.

MJ

SW3
Guest

Thu Sep 08, 2016 9:03 am   



Może ustalmy jedną rzecz: to że byliśmy młodsi i że nie było komórek to
nie wina/zasługa PRL.

--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat

Michał Jankowski
Guest

Thu Sep 08, 2016 9:05 am   



Świadectwo z epoki, czyli początek powieści "Boczne drogi"
Chmielewskiej. 1976. Przypominam, że jest tu tylko tyle, ile cenzura
przepuściła...



"Od Teresy, mojej ciotki z Kanady, przyszedł list. Nie był to ewenement,
bo listów od niej przychodziło wiele, ten jednakże tym się odznaczał, iż
precyzował termin jej przyjazdu do Polski na lato. Od dłuższego już
czasu dawała wyraz nieprzepartej tęsknocie do szeleszczących łanów zbóż
i skowronków ćwierkających w przestworzach oraz, ogólnie biorąc,
ojczyźnianej sielanki na łonie rodziny, no i wreszcie podjęła męską
decyzję. Powiadomiła nas, że samolot wycieczkowy Polonii kanadyjskiej
przylatuje na Okęcie czternastego czerwca o godzinie wpół do ósmej
rano. Na całą rodzinę padł blady strach, bo diabli wiedzą, jakie
wymagania może mieć osoba rozbestwiona kapitalizmem, równocześnie zaś
wszyscy chcieli podjąć tę Teresę z honorami i uczuciem, żeby się tu
poczuła zgoła jak w raju. Rzecz wydawała się nieco skomplikowana.

J.F.
Guest

Thu Sep 08, 2016 10:41 am   



Użytkownik szcygiel napisał w wiadomości
Quote:
W dniu czwartek, 8 września 2016 11:05:50 UTC+2 użytkownik Michał
Jankowski napisał:
Heh. Tak czytam te wspomnienia i widzę dwie rzeczy:
Dyskutanci albo generalizują na szczegółach albo prawie zupełnie się
nie rozumieją. Smile
Jedynie J.F. dzielnie walczy za pomocą faktów Smile

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Inaczej powie o niej mieszczuch, inaczej malorolnik, inaczej gornik,
inaczej rzemieslnik oszukujacy na podatkach, inaczej nieoszukujacy ...
i ukarany domiarem Smile
Inaczej ten, komu sie mieszkanie trafilo szybko, a inaczej ten,
ktoremu tesciowa 15 lat zycie zatruwala :-)

Ja z racji wieku nie moge calego PRL ogarnac, a po prawdzie to tylko
koncowke.

Akurat te 80% podatku zapamietalem, jak widac niedokladnie.

Quote:
A prawda jest taka że Polska za PRL biedna nie była ale była
masakrycznie źle zarządzana.
U nas srajtaśma była. Nie było szklanek.

Z ta srajtasma to chyba jednak w calym kraju klopoty.
I to zbieranie makulatury, i wymiana na tasme ... a dzis papieru od
ch* i skad ?
Choc po prawdzie - dzis to ja gazety nie kupuje...

Quote:
Ludzie w mieście nie mieli szynki/kiełbasy a u nas na wsi jajka,
mięso, kuraki były.

Trudno zeby nie bylo. Nawiasem mowiac - ustroj sie zmienil - stare
obory puste stoja, albo zostaly zburzone.

Quote:
Za to nie było dostępu do składnic harcerskich. Albo śróbek czy
gwoździ.

No, gwozdzie to w GS raczej byly. Srubki niekoniecznie.

J.

Michał Jankowski
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:04 am   



Z jajkami nie było tak prosto. Sklep gieesu prowadził wyłącznie skup
jajek (i to na kilogramy), a sprzedaży już nie. Kupować trzeba było
bezpośrednio od chłopa. Jak ktoś spędzał wakacje u rodziny na wsi to
spoko, ale ktoś przypadkiem przejeżdżający już miał trudności. W ogóle
wiejskie sklepy nie sprzedawały tego, co rolnicy uprawiali u siebie,
więc kartofle czy marchewkę też trzeba było zdobywać...

Mało tego, często chleba sklep miał tylko tyle, co dla swoich stałych
klientów. Albo co najmniej trzeba było poczekać, aż wszyscy miejscowi
kupią...

MJ

Ghost
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:07 am   



Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8f22d47e-8559-4956-9481-cf0d4dbacc8c@googlegroups.com...

Quote:
Jedynie J.F. dzielnie walczy za pomocą faktów Smile

mocne

J.F.
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:16 am   



Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqr9ld$80u$1@news.agh.edu.pl...
Quote:
Świadectwo z epoki, czyli początek powieści "Boczne drogi"
Chmielewskiej. 1976. Przypominam, że jest tu tylko tyle, ile cenzura
przepuściła...

Przypominam, ze to pisarka niemal fantastyczna Smile
Z cenzura raczej nie miala problemow, bo im w droge nie wchodzila.
Z pozniejszych publikacji mozna by wnioskowac, ze komuna ja uwierala
mocno ... ale w ostry konflikt raczej nie wchodzila.
Wiedziala co jej wolno :-)

Prywatnie tez daleka od "przecietnej Polki".

Quote:
"Od Teresy, mojej ciotki z Kanady, przyszedł list. Powiadomiła nas,
że samolot wycieczkowy Polonii kanadyjskiej

Rok byl 1976, moze 75 jak pisala - Partia popierala odwiedziny.

[quote]Co my jej damy do jedzenia? Poprzednim razem
jadła tylko chudą szynkę, skąd ja jej wezmę chudą szynkę?

Guest

Thu Sep 08, 2016 11:41 am   



W dniu czwartek, 8 września 2016 11:05:50 UTC+2 użytkownik Michał Jankowski napisał:
Heh. Tak czytam te wspomnienia i widzę dwie rzeczy:
Dyskutanci albo generalizują na szczegółach albo prawie zupełnie się nie rozumieją. :)

Jedynie J.F. dzielnie walczy za pomocą faktów :)

A prawda jest taka że Polska za PRL biedna nie była ale była masakrycznie źle zarządzana.
U nas srajtaśma była. Nie było szklanek. U rodziny na kujawach szklanki były ale nie było papieru kolorowego do szkoły.
Znajomy z małoposki miał papier kolorowy ale nie miał srajtaśmy.

Ludzie w mieście nie mieli szynki/kiełbasy a u nas na wsi jajka, mięso, kuraki były. Za to nie było dostępu do składnic harcerskich. Albo śróbek czy gwoździ.

Każdy ma dziś swoje wspomnienia i może twierdzić że czegoś nie było albo było aż za dość.

Michał Jankowski
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:51 am   



W dniu 08.09.2016 13:16, J.F. pisze:

Quote:
A w ktorej z ksiazek Chmielewskiej rodzina mieszka z obcymi ? Smile

Nie, to ja tak mieszkałem.

Do dziś zresztą są jeszcze resztki takich mieszkań-kołchozów, ale teraz
to jest już kompletny margines i "normalni ludzie" tak nie mieszkają.

MJ

J.F.
Guest

Thu Sep 08, 2016 12:41 pm   



Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqrjc1$gto$2@news.agh.edu.pl...
W dniu 08.09.2016 13:16, J.F. pisze:
Quote:
A w ktorej z ksiazek Chmielewskiej rodzina mieszka z obcymi ? Smile
Nie, to ja tak mieszkałem.

Tak to odczytalem, ale jak juz sie powolujemy na literature epoki, to
sprawdzmy i inne tezy :-)

Quote:
Do dziś zresztą są jeszcze resztki takich mieszkań-kołchozów, ale
teraz to jest już kompletny margines i "normalni ludzie" tak nie
mieszkają.

I tu sie zgadzamy.

Choc ... "normalnego czlowieka" moze nie stac na wlasne mieszkanie i
zostaje przydzial z kwaterunku.
Kwaterunek tez juz takich raczej nie ma, wiec margines marginalny :)

J.

Włodzimierz Wojtiuk
Guest

Thu Sep 08, 2016 12:42 pm   



On 2016-09-08 11:03, SW3 wrote:
Quote:
Może ustalmy jedną rzecz: to że byliśmy młodsi i że nie było komórek to
nie wina/zasługa PRL.


Za to tradycyjne telefony były o d..ę potłuc, a to już niestety wręcz
cecha ustrojowa!

Włodek

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Śmieszne reklamy z czasów PRL: elektroniczne zegarki i wyważanie kół!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map