JaNus
Guest
Fri Feb 12, 2016 10:59 pm
Mam taką typu BL-6P do słuchawek, aku jest prod. chińskiej, a że jej
ładowanie ma jakieś fanaberie, to próbowałem ją miernikiem, aby się
zorientować co się dzieje. Aku jest nowy (no, mam nadzieję), jednak
wskazywana (przez bardzo prymitywny, osobny miernik powieszony na porcie
USB) - wskazywana przez niego ilość mAh oscyluje od jakichś 100, do
(góra) 250, choć Kitajce na ogniwie napisali 750. Nie wiem, może ten mój
miernik na USB coś tam przekłamuje.
Ale nie to jest przedmiotem mojej największej troski, tylko fakt, że gdy
urządzenie się wyłącza, z powodu rozładowania aku, to wziąłem go na
miernik, który wskazał... zero! No a wiadomo, że Li-yon nie lubią gdy
się je rozładuje poniżej U-krytycznego (coś kole 2,9 V?) i mogą
nieodwołalnie wyzionąć ducha nieco tylko poniżej U-k. (ile?)
Jednak aku nie zdechł, po naładowaniu daje normalne napięcie, no i w
związku z tym tak sobie dumam. Otóż dobre (przynajmniej) ogniwa tego
typu mają wbudowany niezły kawałek inteligencji, i gdy napięcie spadnie
do owego U-k. - to odcinają styki ogniwa, uniemożliwiając dalszy pobór
mocy z niego. Czy one są aż tak "bezwzględne", że na stykach może nie
być nawet te 0.01 V?
A pytam o to dlatego, że zastanawiam się nad ładowaniem w zewnętrznej
ładowarce, takiej wysoce uniwersalnej, którą widzę na Allegro. I z nią
jest taki myk, że ona nie ma dedykowanych wtyków, lecz takie szczęki, z
którymi jest związana możliwość dowolnego podłączenia biegunów. Lecz ma
ona (podobno) bezbłędnie rozpoznać polaryzację, i ładować w prawidłowym
"kierunku". Hm, sam tu sobie odpowiem: będę musiał choć trochę
podładować ogniwo wewnątrz słuchawek, aby "jakieś" wolty już ono
wykazywało. Ale tak, czy siak, to jednak owo zero - nieco mnie
zaniepokoiło. Napiszcie proszę, czy są powody do obaw?
I trzecia rzecz, a jest związana z ową ładowarką. Aku ma 3 styki,
zgaduję, że jeden jest do czujnika temperatury, czy tak? Natomiast
ładowarka ma tylko 2, i czy mam je wetknąć w te styki ogniwa, które są
pod najwyższym napięciem (w stanie naładowanym, oczywiście), czy też te
dwa, na których jest ono niższe o jakieś 0,25 V? No bo to na tym
"uboższym" w wolty połączeniu jest pewnie czujnik temperatury, i (być
może) jakiś układ odcinający?
Olaf Frikiov Skiorvensen
Guest
Sat Feb 13, 2016 1:29 pm
Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 12 Feb 2016 22:59:25 +0100
doszła do mnie wiadomość
<56be55b7$0$22836$65785112@news.neostrada.pl>
od JaNus <bez@adresu> :
Quote:
I trzecia rzecz, a jest związana z ową ładowarką. Aku ma 3 styki,
zgaduję, że jeden jest do czujnika temperatury, czy tak? Natomiast
ładowarka ma tylko 2, i czy mam je wetknąć w te styki ogniwa, które są
pod najwyższym napięciem (w stanie naładowanym, oczywiście), czy też te
dwa, na których jest ono niższe o jakieś 0,25 V? No bo to na tym
"uboższym" w wolty połączeniu jest pewnie czujnik temperatury, i (być
może) jakiś układ odcinający?
Jeśli ma trzy styki, to ten trzeci(czasem jest opis na baterii)jest
najczęściej stykiem BSI:
http://www.cpkb.org/wiki/BSI
Twoja bateria:
http://www.cpkb.org/wiki/Nokia_BL-6P_battery
Te ładowarki o których piszesz, to straszny syf, (badziewiaste,
iskrzące styki, niepewne mocowanie baterii).
Chyba lepiej takie coś zrobić we własnym zakresie, lub kupić firmowego
gotowca.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
JaNus
Guest
Tue Feb 16, 2016 8:23 pm
W dniu 2016-02-13 o 13:29, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Quote:
Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 12 Feb 2016 22:59:25 +0100
doszła do mnie wiadomość
56be55b7$0$22836$65785112@news.neostrada.pl
Te ładowarki o których piszesz, to straszny syf, (badziewiaste,
iskrzące styki, niepewne mocowanie baterii).
Zobaczę w praniu, jeszcze do mnie nie dotarła.
Ale nadal nie wiem, czy to normalne, że ogniwo Li-yon, po tym, jak
urządzenie utraciło z niej zasilanie, okazuje ona na zaciskach napięcie
zerowe? Przypomnę, iż zakładałem zadziałanie jej wewnętrznej
elektroniki, która po prostu ma za zadanie uniemożliwić jej rozładowanie
poniżej (w przybliżeniu) 3 v (?), czy innego "napięcia krytycznego".
A przy okazji mam drugie pytanie:
Czy ogniwa tego typu wymagają formowania? Bo urządzenie, w którym mam
takie ogniwo - nie ma żadnego "Emanuela"

(instrukcji), tylko parę
dumnie brzmiących sloganów autoreklamowych. A że wydaje mi się, iż
formowanie było istotne, ale tylko dla ogniw Ni-Cd oraz Ni-MH, to już
dla całego spektrum litowych - się tego nie stosowało. Ale z 3 strony to
urządzenie (słuchawki) z którym mam teraz zagwostkę, wykazuje spore
wahania pojemności. Do sprawdzenia tego używam dodatkowego
mierniczka-przelotki na USB, i na początku pokazywał ok. 140 mAh-ów,
czy, jak kto woli: mAh-in

ale potem pojemność zaczęła rosnąć,
sięgając 300. Natomiast na ogniwie (chińskie) podano 750, ale to może
być od prawdy dość odległe, jak to w ChRL.
Precyzując istotę pytania: jak niektórym wiadomo - formowanie polega na
tym, aby kilkukrotnie obowiązkowo z-używać pojemność ogniwa od max, do
minimum, a zaniedbanie tego ma skutkować zmniejszeniem pojemności. Czy
dotyczy to ogniw Li-yon?
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztują
i przeważnie warte są
swojej... ceny!
ks
Guest
Wed Feb 17, 2016 10:29 am
Quote:
Precyzując istotę pytania: jak niektórym wiadomo - formowanie polega na tym, aby
kilkukrotnie obowiązkowo z-używać pojemność ogniwa od max, do minimum, a
zaniedbanie tego ma skutkować zmniejszeniem pojemności. Czy dotyczy to ogniw
Li-yon?
Na poparcie każdej wersji którą sobie wymyślisz znajdziesz wywody gdzieś w
internecie. Technicznie w skócie: form(at)owanie baterii miało ograniczyć efekt
pamięciowy ogniw, i wywodzi się z czasów, gdy ni-cd/mh były w powszechnym
użyciu. Efekt pamięci w li-ion jest niewielki i nie powinno mieć dużego
znaczenia w jaki sposób ładuje się te akumulatory. Obecnie formowanie jest
używane przez producentów/sprzedawców baterii do nieuwzględniania reklamacji :)
pozdrawiam Krzysiek
Ps. Za to dla telefonu może mieć znaczenie, bo np taki samsung i5700 z androidem
1.6 po wgraniu chyba 2.2 zupełnie zgłupiał w kwestii baterii. Potrafił wyłączyć
się np przy 70% baterii, po czym udało się go włączyć i pokazując cały czas 0%
chodził jeszcze kilka dni (z komunikatami, że bateria słaba). Unormowało się
dopiero po czyszczeniu statystyk baterii i paru cyklach 0-100%. Poza tym jednym
telefonem nie spotkałem się w żadnym innym z takim durnym zachowaniem. Była
jeszcze Nokia 6500 z niezrozumiałym dla mnie zachowaniem: nie potrafiła
doładować porządnie baterii - naładowanie akku w ładowarce DIY do li-ion
powodowało znacząco dłuższe czasy pracy w telefonie na kilka miesięcy... (po tym
jednym naładowaniu na zewnątrz telefon ładował ok przez następne kilkadziesiąt
cykli - może miał ładowanie ograniczone jakimś timerem?)
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
ACMM-033
Guest
Wed Feb 17, 2016 12:37 pm
Użytkownik "ks" <krzysieksx@gmail.com> napisał w wiadomości
news:na1eha$v0a$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Na poparcie każdej wersji którą sobie wymyślisz znajdziesz wywody gdzieś w
internecie. Technicznie w skócie: form(at)owanie baterii miało ograniczyć
efekt
TYLKO "formowanie".
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
Olaf Frikiov Skiorvensen
Guest
Wed Feb 17, 2016 1:47 pm
Wcale nie przypadkiem, dnia Tue, 16 Feb 2016 20:23:22 +0100
doszła do mnie wiadomość
<56c37727$0$22823$65785112@news.neostrada.pl>
od JaNus <bez@adresu> :
Quote:
Precyzując istotę pytania: jak niektórym wiadomo - formowanie polega na
tym, aby kilkukrotnie obowiązkowo z-używać pojemność ogniwa od max, do
minimum, a zaniedbanie tego ma skutkować zmniejszeniem pojemności. Czy
dotyczy to ogniw Li-yon?
Jedni wieszają podkowy nad drzwiami do mieszkania, inni obwieszają się
cudownymi kamieniami, jeszcze inni "formują" ogniwa LI-ION, to bardzo
poprawia samopoczucie.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
JaNus
Guest
Wed Feb 17, 2016 6:35 pm
W dniu 2016-02-17 o 13:47, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Quote:
Wcale nie przypadkiem, dnia Tue, 16 Feb 2016 20:23:22 +0100
doszła do mnie wiadomość
56c37727$0$22823$65785112@news.neostrada.pl
od JaNus <bez@adresu> :
Precyzując istotę pytania: jak niektórym wiadomo - formowanie polega na
tym, aby kilkukrotnie obowiązkowo z-używać pojemność ogniwa od max, do
minimum, a zaniedbanie tego ma skutkować zmniejszeniem pojemności. Czy
dotyczy to ogniw Li-yon?
Jedni wieszają podkowy nad drzwiami do mieszkania, inni obwieszają się
cudownymi kamieniami, jeszcze inni "formują" ogniwa LI-ION, to bardzo
poprawia samopoczucie.
Też miałem o tym zbliżone przekonanie, ale: Bądź tak uczynny, i
wyjaśnij, dlaczego w moich słuchawkach pojemność za-ładowana zmienia się
(w zasadzie wciąż "w górę") przy kolejnych ładowaniach. Wszak piałem o
tym powyżej.
Doprecyzuję: Sprzęt mam niezbyt długo, a rozładowuję ogniwo "na ile się
da" - _niemal_ za każdym razem. Po czym mierzę ilość wbitych weń
mAh-in, i ona co i rusz jest inna. Stąd moje wątpliwości.
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztują
i przeważnie warte są
swojej... ceny!
JaNus
Guest
Wed Feb 17, 2016 6:48 pm
W dniu 2016-02-17 o 10:29, ks pisze:
Quote:
Na poparcie każdej wersji którą sobie wymyślisz znajdziesz wywody
gdzieś w internecie.
Jest też sporo zwolenników płaskiej Ziemi
Quote:
Obecnie formowanie jest używane przez
producentów/sprzedawców baterii do nieuwzględniania reklamacji :)
W to jestem w stanie uwierzyć.
Quote:
samsung i5700
Potrafił wyłączyć się np przy 70% baterii, po czym udało się
go włączyć i pokazując cały czas 0% chodził jeszcze kilka dni (z
komunikatami, że bateria słaba). Unormowało się dopiero po
czyszczeniu statystyk baterii i paru cyklach 0-100%.
Czyli zakładasz, że to nie tyle ogniwo było winne, ale ładowarka? Chyba
tak właśnie.
Quote:
Była jeszcze Nokia 6500 z niezrozumiałym dla mnie
zachowaniem: nie potrafiła doładować porządnie baterii - naładowanie
akku w ładowarce DIY do li-ion powodowało znacząco dłuższe czasy
pracy w telefonie na kilka miesięcy... (po tym jednym naładowaniu na
zewnątrz telefon ładował ok przez następne kilkadziesiąt cykli - może
miał ładowanie ograniczone jakimś timerem?)
Powyżej Olaf Frikiov Skiorvensen podał linka do informacji, z której
wynikało, że jeden ze styków na aku - prowadzi do opornika, którego
wartość określa (na użytek ładowarki) m.in. przybliżoną pojemność
ogniwa. Jeśli coś tu producent skopał, i opór był nieadekwatny - to on
oszukiwał jedną ładowarkę, która ową informację sczytywała, a nie miał
wpływu na inną, która jej nie używała wcale.
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztują
i przeważnie warte są
swojej... ceny!
Jawi
Guest
Thu Feb 18, 2016 9:18 am
W dniu 2016-02-17 o 10:29, ks pisze:
Quote:
Ps. Za to dla telefonu może mieć znaczenie, bo np taki samsung i5700 z
androidem 1.6 po wgraniu chyba 2.2 zupełnie zgłupiał w kwestii baterii.
Potrafił wyłączyć się np przy 70% baterii, po czym udało się go włączyć
i pokazując cały czas 0% chodził jeszcze kilka dni (z komunikatami, że
bateria słaba). Unormowało się dopiero po czyszczeniu statystyk baterii
i paru cyklach 0-100%. Poza tym jednym telefonem nie spotkałem się w
żadnym innym z takim durnym zachowaniem. Była jeszcze Nokia 6500 z
niezrozumiałym dla mnie zachowaniem: nie potrafiła doładować porządnie
baterii - naładowanie akku w ładowarce DIY do li-ion powodowało znacząco
dłuższe czasy pracy w telefonie na kilka miesięcy... (po tym jednym
naładowaniu na zewnątrz telefon ładował ok przez następne kilkadziesiąt
cykli - może miał ładowanie ograniczone jakimś timerem?)
Bo telefony żeby pokazać ci ile % zostało używają kontrolerów lądowania
i liczą ilość kulombów władowanych w ogniwo i wyjętych z niego
Jak przy upgradzie zapisane dane o energii w ogniwie się "pogubią" to
ładowanie może głupieć. Często restart pomaga najlepiej po całkowitym
wyładowaniu baterii.
Sam budowałem taką ładowarkę z kontrolą ładunku na ltc4150.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"
ks
Guest
Thu Feb 18, 2016 9:32 am
W dniu 2016-02-17 o 18:48, JaNus pisze:
Quote:
W dniu 2016-02-17 o 10:29, ks pisze:
samsung i5700
Potrafił wyłączyć się np przy 70% baterii, po czym udało się
go włączyć i pokazując cały czas 0% chodził jeszcze kilka dni (z
komunikatami, że bateria słaba). Unormowało się dopiero po
czyszczeniu statystyk baterii i paru cyklach 0-100%.
Czyli zakładasz, że to nie tyle ogniwo było winne, ale ładowarka? Chyba tak
właśnie.
Nic nie było winne, tylko zmiana softu w telefonie spowodowała dziwne zachowanie
- przed zmianą było normalnie, po wgraniu softu zgłupiał. Czyli są jakieś dane
które nie były kompatybilne lub zostały nadgrane pochodzącymi od innego telefonu
razem z softem (może te magiczne statystyki baterii albo sterownik baterii coś
sobie przechowuje)
Quote:
Była jeszcze Nokia 6500 z niezrozumiałym dla mnie
zachowaniem: nie potrafiła doładować porządnie baterii - naładowanie
akku w ładowarce DIY do li-ion powodowało znacząco dłuższe czasy
pracy w telefonie na kilka miesięcy... (po tym jednym naładowaniu na
zewnątrz telefon ładował ok przez następne kilkadziesiąt cykli - może
miał ładowanie ograniczone jakimś timerem?)
Powyżej Olaf Frikiov Skiorvensen podał linka do informacji, z której wynikało,
że jeden ze styków na aku - prowadzi do opornika, którego wartość określa (na
użytek ładowarki) m.in. przybliżoną pojemność ogniwa. Jeśli coś tu producent
skopał, i opór był nieadekwatny - to on oszukiwał jedną ładowarkę, która ową
informację sczytywała, a nie miał wpływu na inną, która jej nie używała wcale.
spierał się nie będę, działo się to na oryginalnej baterii którą dostałem z
telefonem - na początku była dobra, z czasem (ze trzy lata) osłabła tak do 50%,
kupiłem jakiś zamiennik, a akku nokii zamontowałem zamiast bateryjki do takiego
małego autka zdalnie sterowanego

zapierdzielał po tej wymianie jak mały
samochodzik, nie dziwię się, bo z 3xnicd takich pastylkowych dostał porządnego
li-iona. Po paru tygodniach okazało się, że ten zamiennik w telefonie jest
gorszy od tej starej baterii oryginalnej i nastąpiła powrotna wymiana. I tu
najciekawsze jest to, że bateria odżyła tak na 80% nowej i telefon ładował ją
poprawnie przez kilkanaście-kilkadziesiąt cykli, ale z tendencją spadającą. Po
2-3 miesiącach znowu trzymała tak na 50%. No więc ja ją wtedy na ładowarkę ze
dwa cykle i tak z rok jeszcze się bawiłem, a teraz telefon już jest
zutylizowany. Wniosek z tego dla mnie jest taki, żeby nie kupować zamienników
baterii
pozdrawiam Krzysiek
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
JaNus
Guest
Wed Mar 02, 2016 10:51 am
W dniu 2016-02-13 o 13:29, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Quote:
Te ładowarki o których piszesz, to straszny syf, (badziewiaste,
iskrzące styki, niepewne mocowanie baterii). Chyba lepiej takie coś
zrobić we własnym zakresie, lub kupić firmowego gotowca.
Kiedy to napisałeś, to już miałem ją zamówioną. No i gdy przyszła to
wyszło na to, że masz rację: beznadziejne g**no. Firma na opakowaniu to
atrax.com.pl, ale wyrób z ChRL - chyba. Bo żaden napis nie zapodaje
gdzie to-to wystrugano. Nazwa urządzenia brzmi: LCD Universal Charger,
no bo podobno ma napełniać ogniwa Ni-Cd, Ni-MH, ale i Li-yon. Żadnego
przełącznika nie ma, więc niby maszynka miałaby sama rozpoznawać jakie
aku napełnia - ciekawe niby po czym? Bo tego trzeciego styku, na baterii
pełniącego funkcję informacyjną (jak to Olaf podlinkował w swym poście)
- tego styku ładowarka nie ma. No cóż, nie winię dystrybutora za to, że
to takie badziewie, no bo czego powinien się człowiek spodziewać w cenie
22,89 zł? Ale oszukańczo zdjęcie było dobrane tak, aby człowiek miał
wrażenie, że np. na jej wyświetlaczu (rzekomo LCD) pojawiają się
przynajmniej podstawowe, użyteczne informacje. Takie jak np. na
przelotce do USB, też w zbliżonej cenie, która podawała zarówno
napięcie, natężenie, czas ładowania, jak i ile mAh-in (taka moja gra
słów

) - załadowano przez te gniazdo. Myślałem, że i w tej ładowarce
będą podobne wskazania, a ten wyświetlacz to w 95%-tach ściema: równie
dobrze można by to wyświetlić za pomocą 2 diód, bo cała informacja
sprowadza się do 4 stanów procentowych: 25, 50, 75, lub sto. Wyświetlacz
jest 4 pozycyjny, ale każda z pozycji jest "zabetonowana" na jednym,
jedynym stanie, i albo go wyświetla, albo nie świeci się. No a na te 4
stany to 2 diody wystarczyłoby.
A do tego idiotyczna wtyczka, rzekomo świetna, bo się ją da złożyć "na
płask" - gdy nie jest potrzebna. Szajs! - powinien być kabelek, to wtedy
całość można by płasko położyć na stole, aby ładowana bateria miała
jakieś podparcie.
Stanowczo odradzam, no ale nie wypieprzę jej za okno, bo ma przynajmniej
gniazdo USB, to i jakoś przyda się.
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztują
i przeważnie warte są
swojej... ceny!
JaNus
Guest
Mon Mar 07, 2016 2:20 am
W dniu 2016-02-17 o 13:47, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Quote:
Wcale nie przypadkiem, dnia Tue, 16 Feb 2016 20:23:22 +0100 doszła do
mnie wiadomość <56c37727$0$22823$65785112@news.neostrada.pl> od JaNus
bez@adresu> :
Czy dotyczy to ogniw Li-yon?
Jedni wieszają podkowy nad drzwiami do mieszkania, inni obwieszają
się cudownymi kamieniami, jeszcze inni "formują" ogniwa LI-ION, to
bardzo poprawia samopoczucie.
Dear Frikiov'ie, spieszę uwiadomić, że moja bateria zachowuje się tak,
jakby nabierała pojemności z jednego (w miarę możliwości pełnego) cyklu
na drugi, trzeci, dziesiąty! Nie są to duże przyrosty, ale zauważalne.
Początkowo mój mierniczek (b. prymitywny, i autonomiczny, tzn niezależny
od urządzenia. Taka USB-przejściówka) pokazywał że za-ładowało się coś
koło 50 mAh-in, potem to "cyklicznie" rosło, rosło, i obecnie potrafi
ona pobrać 230 mAh-ów! Różnica dość spora, jakby na to nie spojrzeć. No
ale przyczyny mogą być inne:
1. jak wspomniałem mierniczek jest prosty, więc może i mało dokładny?
Ale różnica wskazań rzędu 500% - to chyba za dużo na dopuszczalny "błąd
pomiaru"?
2. Winna może być też ładowarka, zintegrowana z urządzeniem, w którym
jest używane ogniowo. Jest to ładowarka (jak wolno mi sądzić)
"klasyczna", w odróżnieniu od tych "szybkich", co to napełniają ogniwo w
1'45 godziny. Ona potrafi znacznie wolniej, ale robi to jednak znacznie
poniżej standardowych 12. godzin, typowych dla ładowania 0,1C - czyli
10% pojemności znamionowej ogniwa. Lecz i czasy się w niej zmieniają, co
jest co najmniej zastanawiające. Najwyższy zanotowany to 8'30 zaś
najniższy był w okolicach 2'15 h. Pomimo tego, że w obydwóch przypadkach
start był przy ogniwie w pełni rozładowanym: woltomierz pokazywał 0, co
tłumaczę sobie tym, że układ wewnętrzny odciął możliwość poboru prądu,
chroniąc ogniwo przed rozładowaniem poniżej napięcia krytycznego dla
danej konstrukcji.
Jak mam rozumieć ową chimeryczność aku?
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztują
i przeważnie warte są
swojej... ceny!
JaNus
Guest
Mon Mar 07, 2016 3:05 am
W dniu 2016-02-13 o 13:29, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Quote:
Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 12 Feb 2016 22:59:25 +0100
doszła do mnie wiadomość
56be55b7$0$22836$65785112@news.neostrada.pl
od JaNus <bez@adresu> :
Twoja bateria:
http://www.cpkb.org/wiki/Nokia_BL-6P_battery
Te ładowarki o których piszesz, to straszny syf, (badziewiaste,
iskrzące styki, niepewne mocowanie baterii).
Chyba lepiej takie coś zrobić we własnym zakresie, lub kupić firmowego
gotowca.
Jak napisałem nieco później, to ładowarkę już mam, no i faktycznie
tandeta, w dodatku z oszukanym pseudo-wyświetlaczem niby-LCD, który
wyświetla tylko 4 możliwości: 25%, 50, 75 i 100. A na zdjęciach
sprzedawcy wydaje się, że wyświetlacz jest wielofunkcyjny, czyli
człowiek może mieć (złudną) nadzieję, że podaje raczej obszerniejsze
informacje. Takie, co to pokazują ładowarki z prawdziwego zdarzenia, jak
U, I, oraz mAh, czy też czas ładowania, najlepiej "przewidywany czas do
końca". Dlatego zniechęcam innych do kupowania tej tandety.
No ale skoro już mam, to pomyślałem o szerszym jej wykorzystaniu, bo
dotąd używałem jedynie jej gniazda 5V USB, zaś na ładowanie poprzez
"szczęki" - zdecydowałem się dopiero dziś. Wrażenie nie jest aż tak złe,
jak mi się wydawało, ale zobaczę na efekt.
Jeśli nie będzie psuła ogniw, to zdecyduję się może na dokupienie
zapasowych aku do 2 telefonów. Jeden ma Li-yon, a drugi Li-polimerową.
Jednak po namyśle doszedłem do wniosku, że posiadanie (i noszenie)
zapasowej baterii do telefonu ma sens tylko i wyłącznie wtedy, gdy ona
będzie dostatecznie długo trzymać pojemność. Bo przecież wszystkie aku
mają prąd samo-rozładowania spory, wielokroć większy niż klasyczne baterie.
Czyli moje pytanie brzmi:
- ile dni baterie litowe (jon / polimer) utrzymają przynajmniej 80%
swej pojemności? Może lepiej, jeśli ktoś ma to w małym palcu to poda
kilka punktów na krzywej rozładowania, bądź procentową utratę. Wdzięczny
będę niesłychanie!
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztują
i przeważnie warte są
swojej... ceny!