Jacek Maciejewski
Guest
Sun Apr 01, 2018 10:55 am
Z ciekawości rozebrałem ledówkę jak na zdjęciu:
http://www.tinypic.pl/r1l9oewwhrda
Zaskoczenie - konstrukcja skręcana na gwinty, łatwo rozebrać. Prosty
zasilacz z mostkiem prostowniczym i paroma elementami, płytka z diodami.
Część (ta z odłupanymi filtrami) nie ma przejścia, część (ta z
czerwonymi kropkami) ma zwarcie do kilku czy kilkunastu omów. Reszta
diod na omomierz świeci. I ku mojemu zaskoczeniu nie ma w układzie
żadnych elementów ograniczających prąd diod. A to zgodnie z moją skromną
wiedzą nie powinno mieć miejsca. Jakieś wytłumaczenie?
--
Jacek
I hate haters.
J.F.
Guest
Sun Apr 01, 2018 12:11 pm
Dnia Sun, 1 Apr 2018 12:55:08 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):
Quote:
troche dziwne ... albo i nie, bo zatrzaski w aluminium zle sie robi
:-)
Quote:
zasilacz z mostkiem prostowniczym i paroma elementami, płytka z diodami.
Część (ta z odłupanymi filtrami) nie ma przejścia, część (ta z
czerwonymi kropkami) ma zwarcie do kilku czy kilkunastu omów. Reszta
diod na omomierz świeci. I ku mojemu zaskoczeniu nie ma w układzie
żadnych elementów ograniczających prąd diod. A to zgodnie z moją skromną
wiedzą nie powinno mieć miejsca. Jakieś wytłumaczenie?
Ja tam widze duzy czerwony element ... kondensator w szereg z siecia?
i elektrolit, tlumi prad udarowy.
Ale jakis maly oporniczek by sie przydal ... cos tam chyba widze.
J.
Jacek Maciejewski
Guest
Sun Apr 01, 2018 1:12 pm
Dnia Sun, 1 Apr 2018 14:11:01 +0200, J.F. napisał(a):
Quote:
Ja tam widze duzy czerwony element ... kondensator w szereg z siecia?
i elektrolit, tlumi prad udarowy.
Ale jakis maly oporniczek by sie przydal ... cos tam chyba widze.
Masz rację, popatrzyłem uważniej. Na wejściu jest dwójnik kondensator
około 150nF z równoległym op. rozładowującym w szereg z mostkiem i
opornikiem ok. 6 om. Za mostkiem elektrolit 8 uF z op. rozładowującym i
szeregowym ok. 15 om.
Szkoda że tych diod nie da się praktycznie wymienić, są klejone do
warstwowej struktury podłoża. Bez zniszczeń nie usuniesz.
--
Jacek
I hate haters.
J.F.
Guest
Sun Apr 01, 2018 2:20 pm
Dnia Sun, 1 Apr 2018 15:12:59 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):
Quote:
Dnia Sun, 1 Apr 2018 14:11:01 +0200, J.F. napisał(a):
Ja tam widze duzy czerwony element ... kondensator w szereg z siecia?
i elektrolit, tlumi prad udarowy.
Ale jakis maly oporniczek by sie przydal ... cos tam chyba widze.
Masz rację, popatrzyłem uważniej. Na wejściu jest dwójnik kondensator
około 150nF z równoległym op. rozładowującym w szereg z mostkiem i
150nF ma opor/impedancje ~21k om. 11mA ... to taka 3W lampa ?
Quote:
opornikiem ok. 6 om.
Hm, czy nie za malo ? Udarowy prad moze 50A siegnac.
Quote:
Za mostkiem elektrolit 8 uF z op. rozładowującym i
szeregowym ok. 15 om.
te diody to szeregowo polaczone ?
Napiecie dosc spore, 15 om za malo ... i chyba w ogole niepotrzebne -
niech sobie bedzie naladowany.
Quote:
Szkoda że tych diod nie da się praktycznie wymienić, są klejone do
warstwowej struktury podłoża. Bez zniszczeń nie usuniesz.
Eee tam - chce ci sie naprawiac "zarowke" za 10 zl ?
J.
Jacek Maciejewski
Guest
Sun Apr 01, 2018 3:11 pm
Dnia Sun, 1 Apr 2018 16:20:39 +0200, J.F. napisał(a):
Quote:
Eee tam - chce ci sie naprawiac "zarowke" za 10 zl ?
Człowiek na emeryturze ma różne odpały

Ale nie, nie będę naprawiał
--
Jacek
I hate haters.
J.F.
Guest
Sun Apr 01, 2018 3:22 pm
Dnia Sun, 1 Apr 2018 17:11:04 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):
Quote:
Dnia Sun, 1 Apr 2018 16:20:39 +0200, J.F. napisał(a):
Eee tam - chce ci sie naprawiac "zarowke" za 10 zl ?
Człowiek na emeryturze ma różne odpały
Wiem, mimo ze jestem jeszcze mlody i piekny :-)
Czegoz to czlowiek nie zrobi ... bo potrafi
Quote:
Ale nie, nie będę naprawiał
Jakby sie dalo odlutowac, to bys pewnie naprawil :-)
J.
EdiM
Guest
Wed Apr 04, 2018 8:53 pm
W dniu 01.04.2018 o 15:12, Jacek Maciejewski pisze:
Quote:
Szkoda że tych diod nie da się praktycznie wymienić, są klejone do
warstwowej struktury podłoża. Bez zniszczeń nie usuniesz.
Raczej się da. To wygląda na zwykłe aluminiowe MCPCB. Trzeba całość
podgrzać i tyle.
--
Pozdrawiam
EdiM
Jacek Maciejewski
Guest
Thu Apr 05, 2018 8:04 am
Dnia Wed, 4 Apr 2018 22:53:43 +0200, EdiM napisał(a):
Quote:
Raczej się da. To wygląda na zwykłe aluminiowe MCPCB. Trzeba całość
podgrzać i tyle.
Może. Jakbym miał dwie takie posute to bym z nich zrobił jedną sprawną

A tak pozamiatane, wyrzuciłem.
--
Jacek
I hate haters.
Guest
Thu Apr 05, 2018 2:15 pm
Quote:
Może. Jakbym miał dwie takie posute to bym z nich zrobił jedną sprawną

A tak pozamiatane, wyrzuciłem.
Nie trzeba było wyrzucać, kula zgadula mówi, że niedługo będziesz miał drugą
taką samą to z dwóch byś sklecił jedną
ToMasz
Guest
Fri Apr 06, 2018 7:05 am
W dniu 05.04.2018 o 10:04, Jacek Maciejewski pisze:
Quote:
Dnia Wed, 4 Apr 2018 22:53:43 +0200, EdiM napisał(a):
Raczej się da. To wygląda na zwykłe aluminiowe MCPCB. Trzeba całość
podgrzać i tyle.
Może. Jakbym miał dwie takie posute to bym z nich zrobił jedną sprawną

A tak pozamiatane, wyrzuciłem.
jakbyś chciał już nigdy więcej nie wymieniać "żarówek", to mógłbyś ta
samą moc uzyskać z większej liczby diod, stosując pasek ledowy. tanie
ale zawodne zasilanie które widać na fotce, zastąpić używanym zasilaczem
12v. 500diod -15zł (na kilka "żarówek"). zasilacz z demobilu - 2zł.
pozdrawia użytkownik kilku tysięcy diod
ToMasz
Zenek Kapelinder
Guest
Fri Apr 06, 2018 3:37 pm
Akurat zasilanie z kondensatorem jest o wiele bardziej niezawodne od kazdego innego z elektronika. Na dodatek doskonale spelnia warunki zrodla pradowego z jakiego zasila sie diody w ledowkach.
ToMasz
Guest
Fri Apr 06, 2018 9:51 pm
W dniu 06.04.2018 o 15:37, Zenek Kapelinder pisze:
Quote:
Akurat zasilanie z kondensatorem jest o wiele bardziej niezawodne od kazdego innego z elektronika. Na dodatek doskonale spelnia warunki zrodla pradowego z jakiego zasila sie diody w ledowkach.
może w teorii bo w praktyce jest tak:
ten pierwszy kondensator umiera. może jest na za niskie napięcie, moze
marnie wykonany - puchnie i zdycha.
taka "żarówka" podłączona blisko działających elektronarzędzi, podczas
_wyłączania_ narzędzia błyska. Trochę "se" pobłyska a potem przestanie.
na zawsze świecić. W tym samym miejscu mam od pół roku zasilacz na 22v,
i dwa paski ledowe w szeregu. zimy i ciepły. było naście, moze 20 diod,
jest conajmniej 120. jasno, diody działają na 90% mocy, ja mam spokój na
długie lata.
ToMasz
Desoft
Guest
Sun Apr 08, 2018 11:23 am
Użytkownik "ToMasz" <tomasz@poczta.fm.com.pl> napisał w wiadomości
news:pa8q5h$jva$1@dont-email.me...
Quote:
W dniu 06.04.2018 o 15:37, Zenek Kapelinder pisze:
Akurat zasilanie z kondensatorem jest o wiele bardziej niezawodne od
kazdego innego z elektronika. Na dodatek doskonale spelnia warunki zrodla
pradowego z jakiego zasila sie diody w ledowkach.
może w teorii bo w praktyce jest tak:
ten pierwszy kondensator umiera. może jest na za niskie napięcie, moze
marnie wykonany - puchnie i zdycha.
Od dawna naprawiając jakieś urządzenie, jeżeli zauważyłem element
(niekonieczne kondesator) na którym jest mnóstwo "pieczątek" takich znaczków
dopuszczenia, norm itp, to go wymieniałem i urządzenie ożywało.
Taki kondesator (lub inny element) wykonany zgodnie z normami ma niską
żywotność.
Ale wymiana na taki bez "pieczątek" radykalnie zmienia MTBF urządzenia.
Oczywiście urządzenie przestanie spełniać wtedy normy bezpieczeństwa, bo te
"opieczętowane" to wyłączniki, kondensatory na napięcie przemienne itp.
--
Desoft
Quote:
taka "żarówka" podłączona blisko działających elektronarzędzi, podczas
_wyłączania_ narzędzia błyska. Trochę "se" pobłyska a potem przestanie. na
zawsze świecić. W tym samym miejscu mam od pół roku zasilacz na 22v, i dwa
paski ledowe w szeregu. zimy i ciepły. było naście, moze 20 diod, jest
conajmniej 120. jasno, diody działają na 90% mocy, ja mam spokój na długie
lata.
ToMasz
Zenek Kapelinder
Guest
Sun Apr 08, 2018 1:39 pm
Bez przesady z niska zywotnoscia. Jakies osiem lat temu zamontowalem w przedpokoju trzy ledowki. Swieca nie mniej niz 18 godzn na dobe. Przeswiecily jakies 50 tysiecy godzin i nic gorzej ani lepiej nie jest. Ledowki z kondensatorami.
J.F.
Guest
Sun Apr 08, 2018 7:30 pm
Dnia Sun, 8 Apr 2018 13:23:33 +0200, Desoft napisał(a):
Quote:
Od dawna naprawiając jakieś urządzenie, jeżeli zauważyłem element
(niekonieczne kondesator) na którym jest mnóstwo "pieczątek" takich znaczków
dopuszczenia, norm itp, to go wymieniałem i urządzenie ożywało.
Taki kondesator (lub inny element) wykonany zgodnie z normami ma niską
żywotność.
Ale wymiana na taki bez "pieczątek" radykalnie zmienia MTBF urządzenia.
Oczywiście urządzenie przestanie spełniać wtedy normy bezpieczeństwa, bo te
"opieczętowane" to wyłączniki, kondensatory na napięcie przemienne itp.
Hm, tylko jedna pieczatka przychodzi mi na mysl -
"kondensatory zawierajace PCB". Zakazane
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polichlorowane_bifenyle
Czyzby to tak powszechnie stosowano i takie dobre bylo ?
J.