Goto page 1, 2 Next
pawelj
Guest
Sat Oct 17, 2009 8:54 pm
Witam.
Tak się zastanawiam czym podyktowane jest zalecenie ładowania akumulatora
nie podpiętego do samochodu.
Gdzieś w jakimś starym "Radioelektroniku" przy okazji omawiania prostownika
było właśnie żeby nie podpinać w samochodzie.
Właśnie znalazłem podobną informację w książce przy okazji opisu
alternatora.
Czy i co mogę uszkodzić ładując akumulator niewypięty z pojazdu?
--
PawełJ
ąćęłńóśźż
Guest
Sun Oct 18, 2009 10:55 pm
Z różnych powodów.
Np. jesli prostownik superduperautomat, to prąd płynacy przez instalację może oszukać elektronikę ładowania.
Albo prostownik impulsowy mógłby siać voltami po instalacji.
Natomiast jakimś 1 amperem z separacją galwaniczną z trafo to bym się nie bał.
JaC
-----
Quote:
Tak się zastanawiam czym podyktowane jest zalecenie ładowania akumulatora nie podpiętego do samochodu.
Gdzieś w jakimś starym "Radioelektroniku" przy okazji omawiania prostownika było właśnie żeby nie podpinać w samochodzie.
Czy i co mogę uszkodzić ładując akumulator niewypięty z pojazdu?
J.F.
Guest
Sun Oct 18, 2009 11:27 pm
On Sat, 17 Oct 2009 21:54:38 +0200, pawelj wrote:
Quote:
Tak się zastanawiam czym podyktowane jest zalecenie ładowania akumulatora
nie podpiętego do samochodu.
Czy i co mogę uszkodzić ładując akumulator niewypięty z pojazdu?
Elektrycznie raczej nic. Ale akumulator potrafi eksplodowac .. i
lepiej niech to robi poza pojazdem.
J.
Desoft
Guest
Mon Oct 19, 2009 6:46 am
Quote:
Elektrycznie raczej nic. Ale akumulator potrafi eksplodowac .. i
lepiej niech to robi poza pojazdem.
Akumulator jest ładowany zaraz po odpaleniu silnika prądem dużo odbiegającym
od normy - nawet 70A.
Nie mieszałbym do tego eksplozji.
--
Desoft
Marek Lewandowski
Guest
Mon Oct 19, 2009 10:19 am
On Oct 17, 9:54 pm, "pawelj" <p_blabla...@onet.pl> wrote:
Quote:
Tak się zastanawiam czym podyktowane jest zalecenie ładowania akumulatora
nie podpiętego do samochodu.
Chyba główny powód to bezpieczeństwo - pod kilkoma względami.
Normalny ołowiowy akumulator podczas ładowania może/będzie gazował.
Raz, że te gazy to przede wszystkim produkt elektrolizy wody, czyli
mieszanka wodoru i tlenu (komora silnika stojącego samochodu nie
należy do dobrze przewiewnych lokalizacji, więc nie da się 100%
wykluczyć zagrożenia pożarem) a dwa, że zawierają one opary kwasu
siarkowego (które to z kolei niespecjalnie dobrze wpływają na
wszystko, co w komorze silnika się znajduje, a zwłaszcza na silnik).
Poza tym coś mi się po głowie kołacze, że jakiś stary patent
regulatora ładowania nie lubił, jak mu na wyjściu napięcie
podskakiwało do powyżej 14V i zaczynał przewodzić conieco, co z kolei
oszukiwało automat ładowania w prostowniku.
Marek
J.F.
Guest
Mon Oct 19, 2009 11:07 am
Użytkownik "Desoft" <Desoft@interia.pl> napisał w wiadomości
news:hbgugi$svv$1@news.onet.pl...
Quote:
Elektrycznie raczej nic. Ale akumulator potrafi eksplodowac .. i
lepiej niech to robi poza pojazdem.
Akumulator jest ładowany zaraz po odpaleniu silnika prądem dużo
odbiegającym od normy - nawet 70A.
Nie mieszałbym do tego eksplozji.
Ale to nie jest sprawa mieszania.
Wybuchnie, peknie, zaleje auto kwasem.
P.S. widzialem pekniety w czasie ladowania, zeby nie bylo ze czysta
teorie uprawiam.
Sam nie wyciagam, nie chce mi sie. Tzn nie wyciagam jak mam
mozliwosc, czesciej nie mam, wiec wyciagam :-)
J.
ąćęłńóśźż
Guest
Mon Oct 19, 2009 12:01 pm
To są dwie odrębne sprawy:
i) czy odłączać aku od instalacji samochodu (i czy wystarczy odłączyć sam minus/masę, czy jednak oba zaciski - bo jakaś upływność
masy pomiędzy prostownikiem, a autem gdzieś_tam może być) ?
ii) czy wyjmować aku z auta (dziękuję postoję, 90 Ah nie chce mi się dźwigać) ?
BTW sąsiad własnie doładowuje aku zamknięte pod kanapą w nowej superduperhiper beemce - "tyle prądu żre podczas postoju, że po
tygodniu się rozładował".
DJ
Guest
Mon Oct 19, 2009 12:23 pm
On 2009-10-19 09:19:34 +0200, Marek Lewandowski <locust@poczta.onet.pl> said:
Quote:
a dwa, że zawierają one opary kwasu
Ma zbyt niską prężność pary, żeby można było straszyć się oparami.
Chyba że mgłę (aerozol) zaliczasz do "oparów".
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Desoft
Guest
Mon Oct 19, 2009 12:43 pm
Quote:
Akumulator jest ładowany zaraz po odpaleniu silnika prądem dużo
odbiegającym od normy - nawet 70A.
Nie mieszałbym do tego eksplozji.
Ale to nie jest sprawa mieszania.
Wybuchnie, peknie, zaleje auto kwasem.
Czym w takim razie różni się ładowanie z alternatora od ładowania z
prostownika?
--
Desoft
DJ
Guest
Mon Oct 19, 2009 12:50 pm
On 2009-10-19 13:43:20 +0200, "Desoft" <Desoft@interia.pl> said:
Quote:
Akumulator jest ładowany zaraz po odpaleniu silnika prądem dużo
odbiegającym od normy - nawet 70A.
Nie mieszałbym do tego eksplozji.
Ale to nie jest sprawa mieszania.
Wybuchnie, peknie, zaleje auto kwasem.
Czym w takim razie różni się ładowanie z alternatora od ładowania z
prostownika?
Hm... tzw. "prostownik" nie zawsze ma kontrolę napięcia... Niektóre
modele to trafo, mostek, i finito...
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
J.F.
Guest
Mon Oct 19, 2009 12:56 pm
Użytkownik "Desoft" <Desoft@interia.pl> napisał w wiadomości
news:hbhje9$q7b$1@news.onet.pl...
Quote:
Akumulator jest ładowany zaraz po odpaleniu silnika prądem dużo
odbiegającym od normy - nawet 70A.
Nie mieszałbym do tego eksplozji.
Ale to nie jest sprawa mieszania.
Wybuchnie, peknie, zaleje auto kwasem.
Czym w takim razie różni się ładowanie z alternatora od ładowania
z prostownika?
Regulator lepiej dziala, zawsze jakies odbiory sa i nie
przeladowuje ?
Alternator trzyfazowy, ma mniejsze tetnienia i napiecie szczytowe ?
Bo trzeba przyznac ze wody we wspolczesnych autach to nie trzeba
dolewac.
J.
Desoft
Guest
Mon Oct 19, 2009 1:31 pm
Quote:
Ale to nie jest sprawa mieszania.
Wybuchnie, peknie, zaleje auto kwasem.
Czym w takim razie różni się ładowanie z alternatora od ładowania z
prostownika?
Regulator lepiej dziala, zawsze jakies odbiory sa i nie przeladowuje ?
Alternator trzyfazowy, ma mniejsze tetnienia i napiecie szczytowe ?
Prądnice też były stosowane, jakoś działały. Odrzucam sprzeciw :-)
Quote:
Bo trzeba przyznac ze wody we wspolczesnych autach to nie trzeba dolewac.
Zakładając że alternator jest cacy, a prostownik be, to macie rację.
I pewnie to jest odpowiedź na pytanie. Nie można podłączać prostowników
niewiadomej konstrukcji.
Natomiast wiedząc co się ma, żadnych skutków ubocznych nie widzę.
--
Desoft
J.F.
Guest
Mon Oct 19, 2009 2:44 pm
Użytkownik "Desoft" <Desoft@interia.pl> napisał w wiadomości
news:hbhm82$3iq$1@news.onet.pl...
Quote:
Czym w takim razie różni się ładowanie z alternatora od
ładowania z prostownika?
Regulator lepiej dziala, zawsze jakies odbiory sa i nie
przeladowuje ?
Alternator trzyfazowy, ma mniejsze tetnienia i napiecie
szczytowe ?
Prądnice też były stosowane, jakoś działały. Odrzucam sprzeciw
Pradnica ma jeszcze wiecej biegunow i mniejsze tetnienia :-)
Quote:
Bo trzeba przyznac ze wody we wspolczesnych autach to nie trzeba
dolewac.
Zakładając że alternator jest cacy, a prostownik be, to macie
rację.
I pewnie to jest odpowiedź na pytanie. Nie można podłączać
prostowników niewiadomej konstrukcji.
Natomiast wiedząc co się ma, żadnych skutków ubocznych nie widzę.
No wiesz, czesto prostownik to trafo i cztery lub dwie diody.
I szczytowe napiecie rzedu 19V.
Nie mowie ze to zle .. ale jednak obudowa aku raz pekla.
J.
J.F.
Guest
Mon Oct 19, 2009 2:47 pm
Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:hbhi8a$o36$3@news.dialog.net.pl...
Quote:
On 2009-10-19 09:19:34 +0200, Marek Lewandowski
locust@poczta.onet.pl> said:
a dwa, że zawierają one opary kwasu
Ma zbyt niską prężność pary, żeby można było straszyć się
oparami. Chyba że mgłę (aerozol) zaliczasz do "oparów".
No to jeszcze gorzej - mgla sie rozpyli, ale nie odparuje.
A troche tej mgly powstaje w czasie ladowania "zwyklym
prostownikiem".
J.
EM
Guest
Mon Oct 19, 2009 3:13 pm
Wydaje się, że jedyne ryzyko to właśnie silne gazowanie, które następuje
wskutek zbyt dużego napięcia.
Tymczasem regulator samochodowy ma ok. 14,4V max. i takie napięcie nie
powoduje dużego gazowania.
Minusem odpinania akumulatora jest możliwa utrata kodu w radiu czy
zatrzaśnięcie kluczyka w środku w wyniku uzbrojenia alarmu po
podłączeniu akumulatora i automatycznego zamknięcia drzwi.
--
Pozdr
EM
Goto page 1, 2 Next