Atlantis
Guest
Fri Oct 30, 2015 9:15 am
Składam właśnie zegar wykorzystujący DS3231. Na Allegro kupiłem cały
moduł, ale wymontowałem sam układ i wlutowałem go w płytkę własnego
projektu. Zamiast bateryjki podtrzymującej postanowiłem wykorzystać
kondensator do RTC:
http://www.forecon.cn/producer/1/sz21/pic_file/file_e/file1-20081029-114253.pdf
I teraz pytanie: ile czasu powinno zająć naładowanie takiego
kondensatora? Jeszcze przed jego wlutowaniem na pinie VBAT występowało
napięcie około 2,5V. Po wlutowaniu i około godzinie pracy układu, na
kondensatorze jest wciąż 0V. Próbowałem dwóch sztuk, zawsze z tym samym
efektem. Czyżby kondensator był ładowany bardzo małym prądem i
potrzebował dużo więcej czasu, żeby się naładować? Powinienem go
traktować raczej jako baterię? A może uszkodzony jest scalak, lub też
trafiły mi się kondensatory z wadliwej partii, np. ze sporym upływem?
Piotr GaĹka
Guest
Fri Oct 30, 2015 10:08 am
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:5633272a$0$644$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
lubię zaśmiecać sobie kompa.
Quote:
I teraz pytanie: ile czasu powinno zająć naładowanie takiego
kondensatora?
A jakim prądem lub przez jaki opornik go ładujesz?
P.G.
Atlantis
Guest
Fri Oct 30, 2015 10:24 am
W dniu 2015-10-30 o 10:08, Piotr Gałka pisze:
Quote:
A jakim prądem lub przez jaki opornik go ładujesz?
Zrobiłem tak, jak na schemacie aplikacyjnym DS3231. Tam nie ma żadnego
rezystora.
Pin VBAT łączy się z czymś określanym jako "Power Control" w strukturze
scalaka.
Piotr GaĹka
Guest
Fri Oct 30, 2015 10:38 am
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:5633376e$0$650$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2015-10-30 o 10:08, Piotr Gałka pisze:
A jakim prądem lub przez jaki opornik go ładujesz?
Zrobiłem tak, jak na schemacie aplikacyjnym DS3231. Tam nie ma żadnego
rezystora.
Pin VBAT łączy się z czymś określanym jako "Power Control" w strukturze
scalaka.
Poprzednio rzuciłem na szybko okiem na DS3221 (tylko po rysunkach, bo nie
mam czasu na studiowanie) i nie zauważyłem aby on miał ładować kondensator.
P.G.
Marek
Guest
Fri Oct 30, 2015 11:15 am
On Fri, 30 Oct 2015 10:24:57 +0100, Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl>
wrote:
Quote:
Zrobiłem tak, jak na schemacie aplikacyjnym DS3231. Tam nie ma
żadnego
rezystora.
Dlaczego założyłeś, że na VBAT pojawi się napięcie z układu? To jest
pin zasilający układ (tylko), gdyby popłynął prąd z układu uchodziło
by podłączoną baterię.
--
Marek
Marek
Guest
Fri Oct 30, 2015 11:18 am
Jak już podłączyłeś ten kondensator to ładuj go z VDD przez rezystor
(100-200 ohm) i diodę shottky.
--
Marek
Maciek
Guest
Fri Oct 30, 2015 11:33 am
Użytkownik Atlantis napisał:
Quote:
Składam właśnie zegar wykorzystujący DS3231. Na Allegro kupiłem cały
moduł, ale wymontowałem sam układ i wlutowałem go w płytkę własnego
projektu. Zamiast bateryjki podtrzymującej postanowiłem wykorzystać
kondensator do RTC:
http://www.forecon.cn/producer/1/sz21/pic_file/file_e/file1-20081029-114253.pdf
I teraz pytanie: ile czasu powinno zająć naładowanie takiego
kondensatora? Jeszcze przed jego wlutowaniem na pinie VBAT występowało
napięcie około 2,5V. Po wlutowaniu i około godzinie pracy układu, na
kondensatorze jest wciąż 0V. Próbowałem dwóch sztuk, zawsze z tym samym
efektem. Czyżby kondensator był ładowany bardzo małym prądem i
potrzebował dużo więcej czasu, żeby się naładować? Powinienem go
traktować raczej jako baterię? A może uszkodzony jest scalak, lub też
trafiły mi się kondensatory z wadliwej partii, np. ze sporym upływem?
Kondensator, jaki wlutowałeś, powinien się bardzo szybko naładować -
takim prądem, na jaki pozwala układ. Nawet po jednej minucie powinieneś
mieć go naładowanego.
Nie wiem, czy VBat w DS3231 służy do ładowania akumulatora. Tu się nie
wypowiem.
Nie pamiętam, czy wolno je testować z odwrotną polaryzacją, tak jak
sprawdza się zwykłe elektrolity, przeładowując miernikiem na pisk
(ciągłość obwodu) raz w jedną stronę, raz w drugą.
Dawno, dawno temu, w magnetowidzie Sharp miałem problem z podtrzymaniem
pamięci timera, zegara. Na kondensatorze 470uF trzymał przez 20 sekund.
Zresztą instrukcja tego nie ukrywała - tak miał działać. Chciałem to
zwiększyć, żeby ciągle nie nastawiać zegara ale jednocześnie nie
zostawiać włączonych niepotrzebnych klamotów. Zresztą wystarczyła minuta
braku prądu i rano zastałem migające zera a nie nagrany film.
Zastanawiałem się nad jakimś superkondensatorem. Myślałem, że jak dam
zbyt duży, to uszkodzi coś w trakcie ładowania ale to przecież jest
kondensator a nie żarówka. W układzie był jeszcze tzw. tranzystor
cyfrowy, żeby ładować kondensator ale aby po wyłączeniu zasilania
sieciowego, reszta magnetowidu nie była podłączona do 5V timera.
Niepotrzebnie bałem się właśnie o ten tranzystor. Podłączyłem
kondensator 1F, bo większych wtedy nie było. Pobór prądu nie przekraczał
danych katalogowych tranzystora a magnetowid pamiętał nastawienia timera
(nagrywanie) i czas przez 27 godzin. Pełne naładowanie osiągał dosłownie
po pojedynczych minutach.
A teraz uwaga - kolega zachęcony moim przykładem kupił coś podobnego
(jak nam się wydawało) i wstawił do swojego magnetowidu. Niby działało
ale jakoś długo się ładował. Po przeprowadzeniu sekcji doszliśmy do
wniosku, że to były szeregowo podłączone akumulatorki pastylkowe.
Zwyczajny szwindel. Zamiast miliamperogodzin producent napisał 0,1F i
sprzedawał znacznie drożej, więc nie wiem co tak naprawdę kupiłeś.
Marek
Guest
Fri Oct 30, 2015 11:42 am
On Fri, 30 Oct 2015 11:33:10 +0100, Maciek <maciek@polobox.com> wrote:
Quote:
Pobór prądu nie przekraczał
danych katalogowych tranzystora a magnetowid pamiętał nastawienia
timera
(nagrywanie) i czas przez 27 godzin. Pełne naładowanie osiągał
dosłownie
po pojedynczych minutach.
Ale przyznaj, że jest satysfakcja z obejścia takiej fabrycznej
upierdliwości? :)
--
Marek
Piotr GaĹka
Guest
Fri Oct 30, 2015 1:36 pm
Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.8695697956551953763@news.neostrada.pl...
Quote:
Jak już podłączyłeś ten kondensator to ładuj go z VDD przez rezystor
(100-200 ohm) i diodę shottky.
Zanim się użyje diodę shottky trzeba ustalić czy więcej się zyska na jej
mniejszym napięci przewodzenia, czy straci na większej upływności wstecznej.
P.G.
Mario
Guest
Fri Oct 30, 2015 3:11 pm
W dniu 2015-10-30 o 13:36, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.8695697956551953763@news.neostrada.pl...
Jak już podłączyłeś ten kondensator to ładuj go z VDD przez rezystor
(100-200 ohm) i diodę shottky.
Zanim się użyje diodę shottky trzeba ustalić czy więcej się zyska na jej
mniejszym napięci przewodzenia, czy straci na większej upływności
wstecznej.
P.G.
Oczywiście, że się straci, chyba że użyje coś w rodzaju BAS416.
--
pozdrawiam
MD
Maciek
Guest
Sat Oct 31, 2015 5:38 am
Użytkownik Marek napisał:
Quote:
On Fri, 30 Oct 2015 11:33:10 +0100, Maciek <maciek@polobox.com> wrote:
Pobór prądu nie przekraczał danych katalogowych tranzystora a
magnetowid pamiętał nastawienia
timera
(nagrywanie) i czas przez 27 godzin. Pełne naładowanie osiągał
dosłownie
po pojedynczych minutach.
Ale przyznaj, że jest satysfakcja z obejścia takiej fabrycznej
upierdliwości? :)
A jakże. Tylko nie zawsze to jest najlepsze rozwiązanie. W tym
konkretnym przypadku tak. Jednak nie wiem jak jest z czasem pracy zegara
użytego przez wątkotwórcę. Baterie są tanie i te kilka lat
bezproblemowej pracy może być bardziej opłacalne, niż zabawa z
zasilaniem i dużo droższym supercapem. Będzie musiał dostać zasilanie
np. raz na dobę lub częściej, bo to "zaledwie" 0,1F.
Mam bardzo stary zegarek naręczny Seiko z ogniwem słonecznym,
doładowującym specjalną baterię. To nie jest kondensator, tylko coś w
rodzaju akumulatora, czy raczej ładowalnej baterii. Trwałość 7 lat a
koszt absurdalnie wysoki. Wstawiałem zwykłą baterię w miejsce tej
"słonecznej". I tak wychodziło dużo taniej a zegarek mógł lądować w
szufladzie. Można przekombinować.