Queequeg
Guest
Wed Dec 04, 2019 10:49 pm
Takie coś mi w łapy wpadło:
http://www.chmurka.net/r/usenet/kolchoznik1.jpg
http://www.chmurka.net/r/usenet/kolchoznik2.jpg
To stary i zniszczony kołchoźnik? Z którego może być roku?
Jakie tam napięcie w instalacji panowało?
Ma to-to jakąkolwiek wartość (kolekcjonerską lub inną?), czy na śmietnik?
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Dec 04, 2019 10:49 pm
Hello Queequeg,
Wednesday, December 4, 2019, 9:49:18 PM, you wrote:
Quote:
Lata 70-te?
Quote:
Jakie tam napięcie w instalacji panowało?
Zazwyczaj 30V ale były też sieci 100/120V
Quote:
Ma to-to jakąkolwiek wartość (kolekcjonerską lub inną?), czy na śmietnik?
Śmieć.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Michal M. Lechanski
Guest
Wed Dec 04, 2019 10:49 pm
W dniu 04.12.2019 o 20:49, Queequeg pisze:
Quote:
Nie znam się ale coś powiem...
Wygląda to na głośnik radiowęzłowy, mamy takich w szkole kilkanaście.
Część z wyłącznikiem część bez - ten wygląda że ma wyłącznik.
Napędzane jest to (znaczy u nas) wzmacniaczem Boscha albo 180 albo 240W,
napięcie w instalacji 100V.
Ostatnio wymienialiśmy wzmacniacz i od serwisantów usłyszałem że od
wielu (nikt nie potrafił powiedzieć ilu) lat nic się w tej technologii
nie zmieniło. Poza samymi wzmacniaczami oczywiście.
--
Michał
Krzysztof Gajdemski
Guest
Wed Dec 04, 2019 11:41 pm
Jest Wed, 4 Dec 2019 20:49:18 +0000 (UTC), Queequeg pisze:
Quote:
Prawdopodobnie to Tonsil A14-2-0,25/30. Lata 70.
Quote:
Jakie tam napięcie w instalacji panowało?
Jeśli j.w., to 30 V.
Quote:
Ma to-to jakąkolwiek wartość (kolekcjonerską lub inną?), czy na śmietnik?
Wątpliwą, choć są jakieś próby sprzedaży za wartość większą od
symbolicznej:
http://u.42.pl/13tld
k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at:
http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg
Queequeg
Guest
Thu Dec 05, 2019 12:59 am
Krzysztof Gajdemski <songo-u@debian.org.pl> wrote:
Quote:
Ma to-to jakąkolwiek wartość (kolekcjonerską lub inną?), czy na śmietnik?
Wątpliwą, choć są jakieś próby sprzedaży za wartość większą od
symbolicznej:
http://u.42.pl/13tld
Tylko ten z aukcji jest w ładnym stanie, a mój w takim, jak widać... poza
tym ja go nie chcę sprzedawać, raczej się zastanawiam, czy któryś pasjonat
sprzętu retro nie chce go za darmo

Jak ktoś chce, to oddam, jak nie to
w sobotę wyrzucę.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
Guest
Thu Dec 05, 2019 1:17 am
On 2019-12-04 23:59, Queequeg wrote:
Quote:
Krzysztof Gajdemski<songo-u@debian.org.pl> wrote:
Ma to-to jakąkolwiek wartość (kolekcjonerską lub inną?), czy na śmietnik?
Wątpliwą, choć są jakieś próby sprzedaży za wartość większą od
symbolicznej:
http://u.42.pl/13tld
Tylko ten z aukcji jest w ładnym stanie, a mój w takim, jak widać... poza
tym ja go nie chcę sprzedawać, raczej się zastanawiam, czy któryś pasjonat
sprzętu retro nie chce go za darmo

Jak ktoś chce, to oddam, jak nie to
w sobotę wyrzucę.
Na forum unitraklub zapodaj!
https://unitraklub.pl/
Najwięcej popaprańców ;-)
Włodek
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Thu Dec 05, 2019 10:41 am
W dniu 2019-12-04 o 21:49, Queequeg pisze:
Quote:
W akademikach PWr były kołchoźniki o podobnie wyglądającym środku, ale
innej obudowie. Wczesne lata 70. Odczepami przełączało się głośność.
Szło to na 200V, na jakiejś imprezie kolega (nie elektronik) się
wkurzył, wlazł na stołek (kołchoźnik był nad drzwiami), a ponieważ nie
udało mu się wyłączyć muzyczki z zewnątrz, wsadził łapy do środka. Po
chwili zobaczyliśmy gościa podrygującego w rytm jakiegoś "Bahama Mama",
co właśnie waliło z głośnika. Zamiast odłączyć kumpla, wszyscy leżeli na
podłodze wyjąc. Na szczęście spadł z tego stołka, po czym wrzasnął:
"skurwysyny, moje życie zagrożone, a wy się śmiejecie". To jedynie
przygłośniło salwy śmiechu.
P.P.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Dec 05, 2019 11:38 am
Hello Paweł,
Thursday, December 5, 2019, 10:41:51 AM, you wrote:
Quote:
Na pewno nie na 200V. W Polsce stosowano albo 30V albo 120V, bardzo
rzadko 100V.
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Thu Dec 05, 2019 11:47 am
W dniu 2019-12-05 o 11:38, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Paweł,
Thursday, December 5, 2019, 10:41:51 AM, you wrote:
Takie coś mi w łapy wpadło:
http://www.chmurka.net/r/usenet/kolchoznik1.jpg
http://www.chmurka.net/r/usenet/kolchoznik2.jpg
To stary i zniszczony kołchoźnik? Z którego może być roku?
Jakie tam napięcie w instalacji panowało?
W akademikach PWr były kołchoźniki o podobnie wyglądającym środku, ale
innej obudowie. Wczesne lata 70. Odczepami przełączało się głośność.
Szło to na 200V,
Na pewno nie na 200V. W Polsce stosowano albo 30V albo 120V, bardzo
rzadko 100V.
Nie mierzyłem, tak mówili. Było koło tysiąca głośników, ale nie wiem,
jaka była topologia.
P.P.
Roman Rogóş
Guest
Thu Dec 05, 2019 12:28 pm
W dniu 2019-12-04 o 22:27, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Queequeg
Guest
Thu Dec 05, 2019 4:47 pm
Paweł Pawłowicz <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> wrote:
Quote:
W akademikach PWr były kołchoźniki o podobnie wyglądającym środku, ale
innej obudowie. Wczesne lata 70. Odczepami przełączało się głośność.
Szło to na 200V, na jakiejś imprezie kolega (nie elektronik) się
wkurzył, wlazł na stołek (kołchoźnik był nad drzwiami), a ponieważ nie
udało mu się wyłączyć muzyczki z zewnątrz, wsadził łapy do środka. Po
chwili zobaczyliśmy gościa podrygującego w rytm jakiegoś "Bahama Mama",
co właśnie waliło z głośnika. Zamiast odłączyć kumpla, wszyscy leżeli na
podłodze wyjąc. Na szczęście spadł z tego stołka, po czym wrzasnął:
"skurwysyny, moje życie zagrożone, a wy się śmiejecie". To jedynie
przygłośniło salwy śmiechu.
Przypomniało mi się:
http://42.pl/na/527bfa21$0$2281$65785112@news.neostrada.pl
"A wiesz jak działa dzwonek elektryczny? Jeden z moich kolegów się
dowiedział. W starym, wielkim, lampowym radiu spadła mu linka od skali.
Że nie chciało mi się chaissis wyciągać - zdjął dyktę z tyłu (pamięta
ktoś te dyktowe ścianki tylne?), wsadził łeb do srodka, oczywiście pod
napięciem bo ciemno a żarówki podświetlenia skali dbbrze wnętrze
oświetlają i właśnie jedną ręką oparł się o chaissis. Z podstawki
centralnie umieszczonego oka magicznego sterczała końcówka przewodu
doprowadzającego napięcie anodowe. No i kumpel niechcący dotknął jej
nosem. Oczywiście odrzuciło go do góry - ale tam czyhała górna ścianka
obudowy... Wypadł po paru cyklach - i stwierdził że teraz już rozumie
jak działa dzwonek."
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0