Michał Łukaszek
Guest
Sat Dec 04, 2004 4:53 pm
Witam,
Wpadł ostatnio w moje ręce wynalazek firmy HP:
"kombajn" (drukarka+skaner+kopiarka) hp psc 750.
Część skanująca jest uszkodzona, ale w ciekawy sposób. Otóż po rozebraniu i
oględzinach ustaliłem, że skaner próbuje dokonać kalibracji położenia lampy
(która świeci ok) dosuwając ją do jednej z krawędzi. Problem w tym, że nie
odnotowuje faktu jej osiągnięcia, i mechanizm nie jest wyłączany. Szukałem,
czy nie ma tam jakiegoś wyłącznika krańcowego, ale nic takiego nie widzę -
wnioskuję zatem, że urządzenie powinno wyłączyć silnik na podstawie
obserwacji jego parametrów, tzn wykryć blokadę obrotów.
Czy ktoś miał do czynienia z podobną usterką, albo może podpowiedzieć czego
szukać i jak się za to zabrać?
--
pozdrawiam,
PriSM (Michał Łukaszek)
BartMan
Guest
Sun Dec 05, 2004 4:27 pm
Witam.
Michał Łukaszek napisał(a):
Quote:
Witam,
oględzinach ustaliłem, że skaner próbuje dokonać kalibracji położenia lampy
(która świeci ok) dosuwając ją do jednej z krawędzi. Problem w tym, że nie
odnotowuje faktu jej osiągnięcia, i mechanizm nie jest wyłączany. Szukałem,
No ja obserwujac zachowanie innego "kombajnu" HP PSC 2200, mysle ze nie
musi to byc wcale czujnik krancowy, a raczej, ze skaner obserwuje to co
dostaje z listwy swiatlo czulej. Innymi slowy, skanuje w poszukiwaniu
kranca. Jesli rzeczywiscie tak jest to moze byc zwalone cos wiecej np.
ta listwa albo gdzie w ukladach...
Pozdrawiam,
BartMan
Michał Łukaszek
Guest
Thu Dec 09, 2004 1:11 pm
BartMan napisał:
Quote:
No ja obserwujac zachowanie innego "kombajnu" HP PSC 2200, mysle ze nie
musi to byc wcale czujnik krancowy, a raczej, ze skaner obserwuje to co
dostaje z listwy swiatlo czulej. Innymi slowy, skanuje w poszukiwaniu
kranca. Jesli rzeczywiscie tak jest to moze byc zwalone cos wiecej np.
Dla potomnych: z "poszukiwaniem krańca" było faktycznie tak, jak pisał
BartMan - po złożeniu poprawnie parkował lampę, ale i tak wyświetlał
"scanner failed". Zadzwoniliśmy do HP z pytaniem cóż to może być za usterka
i nawet udało się pogadać z kimś kompetentnym

Okazało się, że
wystarczyło rozebrać ustrojstwo i dokładnie (i delikatnie! bo kruche)
przeczyścić... lustra. Podobno w 60% "usterek" tego typu chodzi właśnie o
to. Zrobiliśmy to sami - i chodzi jak burza.
--
pozdrawiam,
PriSM (Michał Łukaszek)