Goto page Previous 1, 2, 3
Adam
Guest
Fri Jun 23, 2023 5:41 pm
Dnia Fri, 23 Jun 2023 12:47:28 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan Marcin Debowski napisał:
Oczywiście wywalamy wszystkie cykające mechanizmy zegarowe itp.
Koszta minimalne, pół dnia zabawy a efekt zdumiewająco dobry.
Zdumiewająco.
No więc wcale nie uważam tego za jedynie słuszne podejście.
Ludzie jeżdżą do Żelazowej Woli, słuchają muzyki przez otwarte
drzwi. A gdzieś tam obok w krzakach ptak zaświergol, drzewo
pod wpływem wiatru zaszumi lub skrzypnie, w trawie konik polny
zacyka. Nie ma tragedii. Można muzykę odsłuchiwać, można słuchać.
Głośniki traktować jak machine w do podróży w czasie i przestrzeni
ku jakiejś sali koncertowej z przeszłego wieku. Albo jako muzyka
z instrumentam, co przyszedł do nas w gości.
Tak na marginesie, co mnie zawsze uderza, jak dalece jesteśmy
urobieni w kwestii codziennego słuchania ze zniekształconą
charakterystyką, jakimiś podbitymi basami np. Później idę na
jakiś koncert klasycznej i wręcz razi mnie, że to nie brzmi
jak powinno.
To samo jest z obrazem. Człowiek jedzie w jakieś Znane Miejsce
i ma pretensje do świata, że nie wygląda to tak jak na zdjęciach
z fotoszopa.
Znajomy kilkanaście lat temu miał zespół muzyczny.
Potem zanabył jakiś komputer, aby robić post-produkcję swoich nagrań z
miksera. Przeczytał gdzieś, że najlepsze głośniki do tych celów to są
"monitory studyjne".
Kupił jedne, oddał. Kupił drugie, oddał. Przy trzecich lub czwartych
poszedł do niego mój kolega z którym razem pracowaliśmy, też akustyk jak
wtedy ja. Dopiero on mu powiedział, że te głośniki, które kupił, to napawdę
dobrze grają i nie są "głuchym klockiem" jak poprzednie, tylko po prostu
mają grać jednakowo w pełnym paśmie akustycznym. A on był przyzwyczajony do
korekcji w postaci "uśmiechu dyskdżokeja" (czyli góra max + dół max, środek
na zero) i monitory grały mu nie tak, jak się przyzwyczaił. Stąd
niepotrzebnie wymieniał dobre monitory.
--
Pozdrawiam.
Adam
Adam
Guest
Fri Jun 23, 2023 5:45 pm
Dnia Fri, 23 Jun 2023 14:13:09 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
Quote:
W dniu 23.06.2023 o 02:33, Marcin Debowski pisze:
On 2023-06-21, Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:
Potrzebuję kilkunastu tytułów utworów muzycznych do testów odsłuchu.
Chodzi mi o dużą dynamikę i możliwie pełne spektrum.
Dobrze, gdyby podkład rytmiczny był niski i wyczuwalny nawet dla laika, ale
aby utwór był równo nagrany - czyli aby niskie nie wyskakiwały kilkanaście
decybeli ponad resztę jak u domorosłych hip-hopowców.
Dzieci Sanczeza
https://youtu.be/28ds69kqY8s?t=220
Prokofiewa, Romeo i Julia - Taniec Rycerzy.
Z bardziej współczesnych Alan Walker, albo niejaki The Fat Rat (np.
We'll Meet Again).
Generalnie chyba mniejszy problem w samym utworze, a większy w jakości
nagrania.
Jakość nagrania jest kluczowa. Dlatego większość rad w tym wątku jest
pozbawiona sensu, nie wskazują konkretnego nagrania.
Ale mam już kierunki poszukiwań.
Na YT mogę posłuchać próbek, a potem szukać utworów np. na Tidal albo
jakieś nagrania flac na chomikach. No i wydaje mi się, że jestem w stanie
odróżnić mp3 przerobione na flac od prawdziwego flac. W ostateczności mogę
sprawdzić charakterystykę widmową, jeśli uszy zawiodą.
--
Pozdrawiam.
Adam
LordBluzgÂŽđľđą
Guest
Fri Jun 23, 2023 7:23 pm
Marcin Debowski
Guest
Sat Jun 24, 2023 1:28 am
On 2023-06-23, Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Pan Marcin Debowski napisał:
Oczywiście wywalamy wszystkie cykające mechanizmy zegarowe itp.
Koszta minimalne, pół dnia zabawy a efekt zdumiewająco dobry.
Zdumiewająco.
No więc wcale nie uważam tego za jedynie słuszne podejście.
Ludzie jeżdżą do Żelazowej Woli, słuchają muzyki przez otwarte
drzwi. A gdzieś tam obok w krzakach ptak zaświergol, drzewo
pod wpływem wiatru zaszumi lub skrzypnie, w trawie konik polny
zacyka. Nie ma tragedii. Można muzykę odsłuchiwać, można słuchać.
Głośniki traktować jak machine w do podróży w czasie i przestrzeni
ku jakiejś sali koncertowej z przeszłego wieku. Albo jako muzyka
z instrumentam, co przyszedł do nas w gości.
Tak na marginesie, co mnie zawsze uderza, jak dalece jesteśmy
urobieni w kwestii codziennego słuchania ze zniekształconą
charakterystyką, jakimiś podbitymi basami np. Później idę na
jakiś koncert klasycznej i wręcz razi mnie, że to nie brzmi
jak powinno.
To samo jest z obrazem. Człowiek jedzie w jakieś Znane Miejsce
i ma pretensje do świata, że nie wygląda to tak jak na zdjęciach
z fotoszopa.
Tu jest trochę jak z hotelami, lepiej sprawdzić na Tripadvisorze czy
innym, zdjęcia tych co tam wcześniej byli.
Z muzyką tak się nie da. Idę, słucham, płasko jak nie powiem co. Po pół
godzinie trochę robi się lepiej. Ale nie wiem czy to ostatecznie działa
jak ze słodzeniem, że wystarczy nie przesładzać i będzie za jakiś czas
dobrze (też słodko).
No i dochodzi jeszcze głęboko filozoficzne pytanie: skoro podbite basy i
soprany są miłe (a dla większości, w tym dla mnie, są) to czy jest sens
z nich rezygnować dla paru/nastu godzin rocznie w filharmonii.
--
Marcin
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Sat Jun 24, 2023 6:12 pm
W dniu 24.06.2023 o 01:28, Marcin Debowski pisze:
[...]
Quote:
No i dochodzi jeszcze głęboko filozoficzne pytanie: skoro podbite basy i
soprany są miłe (a dla większości, w tym dla mnie, są) to czy jest sens
z nich rezygnować dla paru/nastu godzin rocznie w filharmonii.
Też miałem ten dylemat. Dziś odpowiedź jest oczywista: na stałe włączyć
bypass regulatorów barwy we wzmacniaczu.
Paweł
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Jun 25, 2023 10:34 pm
Pan Marcin Debowski napisał:
Quote:
To samo jest z obrazem. Człowiek jedzie w jakieś Znane Miejsce
i ma pretensje do świata, że nie wygląda to tak jak na zdjęciach
z fotoszopa.
Tu jest trochę jak z hotelami, lepiej sprawdzić na Tripadvisorze
czy innym, zdjęcia tych co tam wcześniej byli.
W przypadku hoteli sprawdza się zasada, że jedno zdanie wate więcej
niż tysiąc obrazów. Więcej i szybciej można się dowiedzieć czytając
opinie tych, co tam wcześniej byli.
--
Jarek
Marcin Debowski
Guest
Sun Jul 02, 2023 12:08 pm
On 2023-06-24, Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz@upwr.edu.pl> wrote:
Quote:
W dniu 24.06.2023 o 01:28, Marcin Debowski pisze:
[...]
No i dochodzi jeszcze głęboko filozoficzne pytanie: skoro podbite basy i
soprany są miłe (a dla większości, w tym dla mnie, są) to czy jest sens
z nich rezygnować dla paru/nastu godzin rocznie w filharmonii.
Też miałem ten dylemat. Dziś odpowiedź jest oczywista: na stałe włączyć
bypass regulatorów barwy we wzmacniaczu.
Ja mam jeszcze ze 2 pokrętła na sabłóferze, ale tu sobie akurat radzę.
Gorzej idzie mi natomiast ze słuchawkami.
--
Marcin
Goto page Previous 1, 2, 3