variete
Guest
Fri Oct 26, 2007 11:35 pm
Witam.
Latam na glaicie i często muszę zwracać uwagę na ptaszka (jeśli
takiego mam
blisko

kiedy sobie lata, i gdzie, i jak wykorzystuje termiczne
prądy
wstępujące.
A co jak nie mam ptaszka...? Właśnie - zaczynają się schody.
Jak poznać w którym kierunku przestrzeni temperatura powietrza jest
wyższa o
ułamek stopnia a gdzie niższa ?
No i rodzi się pytanie - jakie ustroistwo pozwoli mi zmierzyć
kierunkowo
taką temperaturę ?
Od razu piszę, że wizjer (kamera) FLIR odpada - trochę za drogo jak na
taką
zabawkę !
Dzięki za wszelkie sugestie
pozdrawiam
tornad
Guest
Sat Oct 27, 2007 2:27 am
Quote:
Witam.
Latam na glaicie i często muszę zwracać uwagę na ptaszka (jeśli
takiego mam
blisko

kiedy sobie lata, i gdzie, i jak wykorzystuje termiczne
prądy
wstępujące.
A co jak nie mam ptaszka...? Właśnie - zaczynają się schody.
Jak poznać w którym kierunku przestrzeni temperatura powietrza jest
wyższa o
ułamek stopnia a gdzie niższa ?
No i rodzi się pytanie - jakie ustroistwo pozwoli mi zmierzyć
kierunkowo
taką temperaturę ?
Od razu piszę, że wizjer (kamera) FLIR odpada - trochę za drogo jak na
taką
zabawkę !
Obawiam sie, ze nic takiego jak dotad nie wynaleziono. I twierdze, ze ptaszek
tez nie ma superczulej kierunkowej zdolnosci do okreslania temperatury
powietrza na odleglosc.
Jedyne, co "madrego" przychodzi mi do glowy, to okulary polaryzujace; byc
moze, przy pewnej wprawie zobaczysz obszary wilgotniejszego powietrza
tworzacego wznoszace kominy, jako ciemniejsze.
Mysle, ze ptaszek ma raczej wyczucie na te prady a nie na temperature. No i
moze instynktownie wie nad czym latac; zapewne nad lasem tych pradow nie
znajdzie. Chyba, zeby w oczach mial radar dopplerowski co jest malo
prawdopodobne.
Ptaki drapiezne maja specjalnie uksztaltowane dno oka, ktore dziala jak
normalna lornetka; w polu widzenia ma powiedzmy male kolko, w ktorym widzi
wszystko kilkakrotnie powiekszone. Byc moze, ma tez jakies "polaryzatory" stad
moja sugestia o charakterze nieco "odkrywczym" (zadnych danych na ten temat
nie mam). Widze to tak, ze jednym okiem bedziesz widzial swiatlo spolaryzowane
np pionowo a drugim poziomo. Sa produkowane filtry fotograficzne
polaryzacyjne; troche chalupniczej roboty i od bidy takie szkla mozesz sobie
zmajstrowac.
Z zaciekawieniem bede sledzil ten watek bo mimo, ze na zadnej plachcie nie
latalem i trudno byloby mnie do tego zmusic bo bym sie chybe z..l ze strachu,
to samo zagadnienie jest bardzo ciekawe gdyz interesuje sie tornadami, ktorych
napedem sa pokrewne temu, zjawiska atmosferyczne.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Piotr \"PitLab\" Laskowsk
Guest
Sat Oct 27, 2007 7:56 am
Quote:
Latam na glaicie i często muszę zwracać uwagę na ptaszka [...]
A co jak nie mam ptaszka...? Właśnie - zaczynają się schody.
Wtedy zwykle bierze się ze sobą ptaszka w wersji elektronicznej - wariometr.
Quote:
Jak poznać w którym kierunku przestrzeni temperatura powietrza jest
wyższa o ułamek stopnia a gdzie niższa ?
Na odległość pewnie żadna, lokalnie, np na swojej prawej i lewej krawędzi
przy wykorzystaniu czujników o małej bezwładności cieplnej (termopar?) i
układu różnicowego być może byś coś zobaczył, ale to raczej brzeg komina niż
jego środek. Ewentualnie układ różniczkujący na termometrze o
kilkunastosekundowej stałej czasowej dodatkowo skompensowany wysokością, bo
temperatura dosyć silnie zależy od wysokości. W takim układzie nie będzie
można określić temepratury komina, ale będzie można go centrować -ciągle
tylko półśrodek w porównaniu do wariometru.
Swego czasu trochę dyskutowaliśmy o wykorzytaniu pomiaru temperatury do
wspomagania lotu, ale zatrejetrowane wyniki nie potwierdzają sensu takich
eksperymentów. Dla przykładu tutaj:
http://www.pitlab.com.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=140&postdays=0&postorder=asc&start=15 i
w sąsiednich wątkach tej grupy masz zarejestrowanych trochę lotów modelem
szybowca. Widać silny wpływ wysokości na temperaturę, ale nawet jeżeli to
się ogląda w dużej rozdzielczości to trudno jest wyłapać wzrost temperatury
spowodowany przebywaniem w kominie.
Większość wykresów powinna być czytelna: zielony - wysokość, niebieski -
temperatura, żółty - napiecie, czerowno/błękitny - noszenie/duszenie,
błękintek kropki to pofil temperaturowy, inaczej wykres h(T). Na osi x jest
temperatura, na y wysokość.
Jeżeli potrzebujesz objerzeć w większej rozdzieczości niż wkresy poglądowe,
to mozesz sobie ze strony pobrać log i program i oglądać wybrane fragmenty.
Myśmy nie doszukali się sensu wykorzystania temperatury powietrza do celów
innych niż podlądowe.
--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl
Grzegorz Kurczyk
Guest
Sat Oct 27, 2007 10:36 am
Użytkownik variete napisał:
Quote:
Witam.
Latam na glaicie i często muszę zwracać uwagę na ptaszka (jeśli
takiego mam
blisko

kiedy sobie lata, i gdzie, i jak wykorzystuje termiczne
prądy
wstępujące.
Do szybowców kombinowano kiedyś takie ustrojstwo co się zwało
"termowizor". Nazwa może zbyt górnolotna

ale opierało się to na
dwóch termometrach różnicowych. Czujniki temperatury (termistory)
rozmieszczone były na końcówkach skrzydeł (pierwsza para różnicowa) oraz
na nosie i ogonie (druga para różnicowa). Sygnał po wzmocnieniu
kierowany był na magnetoelektryczny ustrój pomiarowy z dwoma cewkami
skrzyżowanymi pod kątem prostym (cewki nieruchome, magnes na osi ze
wskazówką obracający się o pełne 360st). Dawało to w sumie taki jakby
dwuosiowy termometr różnicowy. Przyrząd nie mierzył temperatury
bezwzględnej, ani w sumie nawet wartości różnicy tych temperatur, ale
wskazówką pokazywało szybownikowi gdzie jest cieplej (ale nie było
informacji o ile cieplej).
Z dziesięć lat temu kombinowałem z takim ustrojstwem, które chciałem
zabudować do naszego aeroklubowego szybowca "Bocian". Próby robiłem w
warunkach domowych. Cztery miniaturowe termistory w szklanych obudowach
rozmieściłem po rogach kwadratowego stołu. Wzmacniacze pomiarowe na
poczciwych 741 w układzie mostkowym. Z braku odpowiedniego ustroju
pomiarowego podłączyłem to pod oscyloskop XY. Po zrównoważeniu obu
wzmacniaczy plamka stała na środku ekranu. Układ był na tyle czuły, że
reagował na moje ciepło. Gdy powoli chodziłem wokół stołu plamka na
ekranie z pewnym opóźnieniem podążała za mną. Oscyloskop miał tę zaletę,
że oprócz kierunku (położenie plamki na płaszczyźnie) dawał jeszcze
informację o różnicy temperatur (odległość plamki od punktu 0,0).
Na czułość układu ma wpływ możliwie duża odległość między termistorami w
parze różnicowej ("Bociek" ma 17m rozpiętości). W przypadku glajta nie
ma gdzie rozmieścić czujników.
Koncepcja zabudowy aparatury w szybowcu ostatecznie upadła z prostego
powodu... Nauczyłem się latać na termice bez takich wynalazków. Jedynym
przypadkiem gdzie mogłoby mi to pomóc jest termika bezchmurna, ale i w
takich warunkach radzę sobie bez "dopalaczy"

. Podobnie GPS do
szybowca w warunkach "turystycznego" lotu VFR wydaje mi się zbędnym
balastem. Do nawigacji wystarcza mapa, busola i obserwacja "mebli" pod sobą.
Z lotniczym pozdrowieniem
Grzegorz
J.F.
Guest
Sat Oct 27, 2007 10:46 am
On Sat, 27 Oct 2007 11:36:06 +0200, Grzegorz Kurczyk wrote:
Quote:
Do szybowców kombinowano kiedyś takie ustrojstwo co się zwało
"termowizor". Nazwa może zbyt górnolotna

ale opierało się to na
dwóch termometrach różnicowych. Czujniki temperatury (termistory)
Nie wiem czy nie lepszym pomyslem bylyby dwie termopary.
Odpadaja problemy z nieliniowoscia czujnikow.
Tylko chyba trzeba by je samemu zrobic, a nawet drut termoparowy
drogi.
Quote:
Na czułość układu ma wpływ możliwie duża odległość między termistorami w
parze różnicowej ("Bociek" ma 17m rozpiętości). W przypadku glajta nie
ma gdzie rozmieścić czujników.
No niestety. Choc miniaturowe mozna wplesc w linki i na koncach
czaszy.
Quote:
Koncepcja zabudowy aparatury w szybowcu ostatecznie upadła z prostego
powodu... Nauczyłem się latać na termice bez takich wynalazków.
Na szmatolocie jest to jednak duzo trudniejsze.
Quote:
Podobnie GPS do
szybowca w warunkach "turystycznego" lotu VFR wydaje mi się zbędnym
balastem. Do nawigacji wystarcza mapa, busola i obserwacja "mebli" pod sobą.
Ale o ilez GPS wygodniejszy .. dopoki sie nie zepsuje :-)
J.
Grzegorz Kurczyk
Guest
Sat Oct 27, 2007 11:46 am
Użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Nie wiem czy nie lepszym pomyslem bylyby dwie termopary.
Odpadaja problemy z nieliniowoscia czujnikow.
Akurat liniowość nie jest tu potrzebna. Ważne by dwa czujniki z pary
różnicowej były możliwie "tak samo nieliniowe"

aby uniknąć dryfu
zera przy zmianach średniej temperatury.
Quote:
No niestety. Choc miniaturowe mozna wplesc w linki i na koncach
czaszy.
Ale to tylko prawo/lewo

"długość" czaszy (od "nosa" do "ogona") jest
stosunkowo mała.
Quote:
Koncepcja zabudowy aparatury w szybowcu ostatecznie upadła z prostego
powodu... Nauczyłem się latać na termice bez takich wynalazków.
Na szmatolocie jest to jednak duzo trudniejsze.
To fakt. Brakuje tego co mam w szybowcu - wariometru EC.
Quote:
Podobnie GPS do
szybowca w warunkach "turystycznego" lotu VFR wydaje mi się zbędnym
balastem. Do nawigacji wystarcza mapa, busola i obserwacja "mebli" pod sobą.
Ale o ilez GPS wygodniejszy .. dopoki sie nie zepsuje :-)
I o to chodzi. Używanie przez pilota (i nie tylko) różnych
niekoniecznych gadżetów jest często wygodne, ale wywołuje zjawisko tzw.
"lenistwa umysłowego"

To tak jak z wędrówkami po lesie. Jak każdy z
osobna idzie samemu to wracają bez problemów. Jak pójdą razem, to dwie
"pierdoły" zgubią się w lesie, bo każdy jest przekonany, że ten drugi
zna drogę ;-)
Pozdrawiam
Grzegorz
J.F.
Guest
Sat Oct 27, 2007 11:57 am
On Sat, 27 Oct 2007 12:46:12 +0200, Grzegorz Kurczyk wrote:
Quote:
Użytkownik J.F. napisał:
Nie wiem czy nie lepszym pomyslem bylyby dwie termopary.
Odpadaja problemy z nieliniowoscia czujnikow.
Akurat liniowość nie jest tu potrzebna. Ważne by dwa czujniki z pary
różnicowej były możliwie "tak samo nieliniowe"

aby uniknąć dryfu
zera przy zmianach średniej temperatury.
O to chodzi - przy termoparach nie ma tego problemu :-)
Quote:
No niestety. Choc miniaturowe mozna wplesc w linki i na koncach
czaszy.
Ale to tylko prawo/lewo

"długość" czaszy (od "nosa" do "ogona") jest
stosunkowo mała.
Istotne czy komin z prawa czy z lewa wlasnie :-)
Quote:
Nauczyłem się latać na termice bez takich wynalazków.
Na szmatolocie jest to jednak duzo trudniejsze.
To fakt. Brakuje tego co mam w szybowcu - wariometru EC.
Hm, to chyba nie problem - predkosc postepowa prawie stala.
Co prawda ostatnio widzialem petle wykrecona na szmacie :-)
Wysokosc startowa z reguly mniejsza, predkosc opadania wieksza,
doskonalosc mniejsza - przeskoczyc pod nowa chmure sie nie da.
Na szmacie klasy szkolnej z 300m holu udalo mi sie poczuc termike
poltora raza, z czego raz sie nie liczy - na skrzydlach burzy :-)
Teraz chyba skrzydla troche lepsze .. ale ja przytylem :-)
J.
tornad
Guest
Sat Oct 27, 2007 10:39 pm
Dla przykładu tutaj:
Quote:
http://www.pitlab.com.pl/phpBB2/viewtopic.php?
t=140&postdays=0&postorder=asc&start=15 i
w sąsiednich wątkach tej grupy masz zarejestrowanych trochę lotów modelem
szybowca. Widać silny wpływ wysokości na temperaturę, ale nawet jeżeli to
się ogląda w dużej rozdzielczości to trudno jest wyłapać wzrost temperatury
spowodowany przebywaniem w kominie.
Większość wykresów powinna być czytelna: zielony - wysokość, niebieski -
temperatura, żółty - napiecie, czerowno/błękitny - noszenie/duszenie,
błękintek kropki to pofil temperaturowy, inaczej wykres h(T). Na osi x jest
temperatura, na y wysokość.
Jeżeli potrzebujesz objerzeć w większej rozdzieczości niż wkresy poglądowe,
to mozesz sobie ze strony pobrać log i program i oglądać wybrane fragmenty.
Myśmy nie doszukali się sensu wykorzystania temperatury powietrza do celów
innych niż podlądowe.
Piotrek.
To co napisales jest bardzo interesujace, widac reke czy palce fachowca. Mnie
interesuje ten zolty na wykresie, czy moglbys z grubsza przyblizyc technike
pomiaru i co na tej podstawie mozna prognozowac? Czy tez robi sie to tez dla
celow pogladowych. Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Piotr \"PitLab\" Laskowsk
Guest
Sat Oct 27, 2007 11:02 pm
Quote:
Większość wykresów powinna być czytelna: zielony - wysokość, niebieski -
temperatura, żółty - napiecie, czerowno/błękitny - noszenie/duszenie,
błękinte kropki to pofil temperaturowy, inaczej wykres h(T).
To co napisales jest bardzo interesujace, widac reke czy palce fachowca.
Mnie
interesuje ten zolty na wykresie, czy moglbys z grubsza przyblizyc
technike
pomiaru i co na tej podstawie mozna prognozowac? Czy tez robi sie to tez
dla
celow pogladowych. Pzdr.
Żółty to napięcie instalacji pokładowej szybowca. To ważny parametr, między
innymi mówi że kończy się zasilanie. Po wielkości spadków napięcia można
oszacować czy akumulator jest wystarczający dla danego obciążenia, czy
instalacja nie ma jakichś usterek typu przewód wiszący na kilku włoskach
itd.
Technika pomiaru napięcia? Dzielnik z dwu rezystorów.
Chyba że chodzi o pomiar temperatury. Czujnikiem jest LM335 a o technice
pomiaru można poczytać tutaj:
http://www.pitlab.pl/forum/viewtopic.php?t=163
--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl
tornad
Guest
Sun Oct 28, 2007 12:42 pm
Quote:
Żółty to napięcie instalacji pokładowej szybowca. To ważny parametr, między
innymi mówi że kończy się zasilanie. Po wielkości spadków napięcia można
oszacować czy akumulator jest wystarczający dla danego obciążenia, czy
instalacja nie ma jakichś usterek typu przewód wiszący na kilku włoskach
itd.
Technika pomiaru napięcia? Dzielnik z dwu rezystorów.
Chyba że chodzi o pomiar temperatury. Czujnikiem jest LM335 a o technice
pomiaru można poczytać tutaj:
http://www.pitlab.pl/forum/viewtopic.php?t=163
--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl
Dzieki za odpowiedz. Zauwazylem, ze napiecie to wyraznie koreluje z kominami.
Juz na poczatku tego pierwszego zbiorczego "wykresu" widac gwaltowny spadek
tego napiecia w strefie wznoszenia. Jak to uzasadniasz? Czy w tym czasie byl
wlaczany silnik, usterzenie, chyba nie, wiec co moze byc przyczyna tych wahan?
Jesli chodzi o pomiar tamperatur to polecalbym czujniki polprzewodnikowe. No
oczywiscie tranzystor jest tez czujnikiem polprzewodnikowym ale nie wiem czy
zaprojektowany do tego celu czy tylko zaadaptowany. Przed dawnymi wielu laty
zajmowalem sie pomiarami bardzo malych wahan termicznych i stosowalem
zatopione w cienkich rurkach szklanych czujniki produkowane w Polsce, ale
nazwy nie pamietam. Czujnik ten mial w zatopionej koncowce szklanej mala,
wielkosci ziarnka maku kulke wykonana ze struktury opartej na germanie, od
ktorej wychodzily dwa cieniutkie przewody. Bylo to tak czule, ze uklad
przekaznikowy sterowany tym czujnikiem dzialal, gdy w szklance przestudzonej
herbaty podnosilem go lub opuszczalem o zaledwie 1 cm. Z tym, ze rozrzut
parametrow tych czujnikow byl, no, niekreslony. Ale to juz chyba historia,
mysle, ze nowoczesne czujniki sa o klase lepsze.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Piotr \"PitLab\" Laskowsk
Guest
Sun Oct 28, 2007 1:41 pm
Quote:
Dzieki za odpowiedz. Zauwazylem, ze napiecie to wyraznie koreluje z
kominami.
Juz na poczatku tego pierwszego zbiorczego "wykresu" widac gwaltowny
spadek
tego napiecia w strefie wznoszenia. Jak to uzasadniasz?
Odnieś sie do konkretnego wykresu, bo ogólnie to niewiele zarejestrowanych
lotów wykazuje jakąkolwiek korelację napiecia (żółty wykres) z noszeniem
(niebiesko-czerwony).
Quote:
Czy w tym czasie byl wlaczany silnik, usterzenie, chyba nie, wiec co moze
byc przyczyna tych wahan?
Włączenie silnika i pobór kilkunastu amperów może powodować spadki napięcia
nazwe za stabilizatorem. Intensywne poruszanie serwami również. Jeżeli ktoś
kręci się w kominie intensywnie używahąc serw to rzeczywiście może być
korelacja napięcia z noszeniem. Tylko że to jest parametr wtórny, generowany
przez pilota.
Quote:
Jesli chodzi o pomiar tamperatur to polecalbym czujniki polprzewodnikowe.
Właśnie takiego używamy.
Quote:
oczywiscie tranzystor jest tez czujnikiem polprzewodnikowym ale nie wiem
czy
zaprojektowany do tego celu czy tylko zaadaptowany.
Ogólnie zlącze półprzewodnikowe reaguje na zmiany temperatury. W czujniku
który stosujemy też pewnie jest złącze a do tego wzmacniacz dający większą
czułość: 10mV/K
--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl