RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie są ceny i opinie o tanich lutownicach pistoletowych do domowych napraw?

Ile warte są te tanie lutownice pistole towe (grzałkowe)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie są ceny i opinie o tanich lutownicach pistoletowych do domowych napraw?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Jacek Radzikowski
Guest

Mon Mar 28, 2011 7:05 am   



On 03/28/2011 02:52 AM, JDX wrote:
Quote:
On 2011-03-27 21:29, PiteR wrote:
[.....]
Jeszcze można trafić w sklepach te starego wzoru

http://multisort.pl/product/2845.Lutownica%3Btransformatorowa%3B45%3B75W%3B230V.html


Mam taką (jeszcze działającą) z pierwszej połowy lat 80 ubiegłego wieku.
I to nie jest żaden stary model tylko "the cutting edge". Smile Lutownice
starego wzoru to AFAIR są takie w których tranformator jest zamknięty w
takim "jajku" a nie "prostopadłościanie". Smile

IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia. Mam
podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie zielone,
jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
A wcześniej były kanciate bakelitowe.

pzdr.
j.

Michał Smolnik
Guest

Mon Mar 28, 2011 7:19 am   



W dniu 28.03.2011 09:05, Jacek Radzikowski pisze:
Quote:
IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia. Mam
podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie zielone,
jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
A wcześniej były kanciate bakelitowe.

Mamy w rodzinie zielone jajko z wczesnych lat 70 oraz czarne jajko z
późnych 80.

Pozdrawiam,
Michał

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Mar 28, 2011 8:08 am   



Hello Mario,

Sunday, March 27, 2011, 11:52:17 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Pistoletowa oporowa to trochę nieporozumienie. Zwłaszcza że za 40 zł
można mieć stację ze stabilizacją.
http://allegro.pl/stacja-lutownicza-lutownica-z-termostat-50w-zd-98-i1510708163.html
Weller to nie jest ale koledzy mają takie i nie narzekają za bardzo.

Mam wrażenie, że to nie jest termostatowane tylko przymitywna
regulacja mocy na triaku. A to jednak nie to samo.

Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.

Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
kształcie - czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
"profesjonalnego" wyglądu?

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Włodzimierz Wojtiuk
Guest

Mon Mar 28, 2011 8:12 am   



Michał Smolnik wrote:
Quote:
W dniu 28.03.2011 09:05, Jacek Radzikowski pisze:
IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia.
Mam podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie
zielone, jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
A wcześniej były kanciate bakelitowe.

Mamy w rodzinie zielone jajko z wczesnych lat 70 oraz czarne jajko z
późnych 80.

ZTCP to oba rodzaje wystepowały równocześnie

moze 2 róznych producentów było...
--
Włodek

Adam
Guest

Mon Mar 28, 2011 8:19 am   



W dniu 2011-03-28 00:49, BartekK pisze:
Quote:
W dniu 2011-03-28 00:47, Papkin pisze:
działa, tylko w śrubach wyrobiły się żłobki i grot dokręcam

Identyczne sruby znajdziesz w starym kontakcie elektrycznym czy
przelaczniku do swiatla (od starych z PRL po dosc nowe - wszystkie maja
taka sama srubke). Mam kilka w zapasie, wygrzebane z kontaktow ktore
szly do kosza - jestem przezorny ;P

A ja dopasowałem sobie skądś (jakaś obudowa PC?) wkręty z dużą głowką
"motylkową" by łatwiej wymienić grot palcami dokręcając precyzyjnie, bez
niszczenia śrubokrętem wkrętów. Problemem jest tylko dopasowanie skoku
gwintu, by nie niszczyć wyprowadzeń miedzianych, a równocześnie by
przenosił odpowiednie siły (drobnozwojowy się nie nadaje, wyrywa się
zbyt łatwo z miękkiej miedzi).


Zawsze można nieco oseparować od siebie płaskowniki miedziane
(wychodzące z lutownicy), rozwiercić je i założyć śrubę mosiężną z
nakrętką (choćby i motylkową).


--
Pozdrawiam.

Adam.

Mario
Guest

Mon Mar 28, 2011 10:06 am   



W dniu 2011-03-28 10:08, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Mario,

Sunday, March 27, 2011, 11:52:17 PM, you wrote:

[...]

Pistoletowa oporowa to trochę nieporozumienie. Zwłaszcza że za 40 zł
można mieć stację ze stabilizacją.
http://allegro.pl/stacja-lutownicza-lutownica-z-termostat-50w-zd-98-i1510708163.html
Weller to nie jest ale koledzy mają takie i nie narzekają za bardzo.

Mam wrażenie, że to nie jest termostatowane tylko przymitywna
regulacja mocy na triaku. A to jednak nie to samo.

No to jest argument. Nie zaglądałem im do środka.

Quote:
Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.

Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
kształcie -

A jak z odkładaniem rozgrzanej na bok aby utrzymywała temperature?

czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
Quote:
utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
"profesjonalnego" wyglądu?


Mi stanowczo precyzyjniej pracuje się trzymając lutownicę tak jak
długopis kontrolując położenie palcami a nie nadgarstkiem.

--
Pozdrawiam
MD

BartekK
Guest

Mon Mar 28, 2011 10:49 am   



W dniu 2011-03-28 10:12, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
Quote:
Michał Smolnik wrote:
W dniu 28.03.2011 09:05, Jacek Radzikowski pisze:
IIRC przed zielonymi "jajkami" były właśnie takie jak ta ze zdjęcia.
Mam podobną w domu, kupioną we wczesnych latach 80-tych. Takie
zielone, jajkowate pojawiły się chyba dopiero później.
A wcześniej były kanciate bakelitowe.

Mamy w rodzinie zielone jajko z wczesnych lat 70 oraz czarne jajko z
późnych 80.

ZTCP to oba rodzaje wystepowały równocześnie
moze 2 róznych producentów było...
Różniły się jeszcze tym, czy wyprowadzenia do grotu było nad żaróweczką

czy pod ;)

--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Mar 28, 2011 11:03 am   



Hello Mario,

Monday, March 28, 2011, 12:06:14 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.
Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
kształcie -
A jak z odkładaniem rozgrzanej na bok aby utrzymywała temperature?

Nie rozumiem pytania. Używam klasycznej podstawki ze "sprężyną".

Quote:
czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
"profesjonalnego" wyglądu?
Mi stanowczo precyzyjniej pracuje się trzymając lutownicę tak jak
długopis kontrolując położenie palcami a nie nadgarstkiem.

Tobie - tak. Mi, operującemu od ponad 40 lat lutownicą
transformatorową, zdecydowanie lepiej pracuje się w pozycji, która nie
powoduje skurczów :(

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mario
Guest

Mon Mar 28, 2011 11:09 am   



W dniu 2011-03-28 13:03, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Mario,

Monday, March 28, 2011, 12:06:14 PM, you wrote:

[...]

Używam od dość dawna pistoletowych, oporowych Vellemana VTSG130.
Kiedyś robili je z grzałką "ceramiczną", która przepalała się przy
którymś włączeniu. Teraz jest już grałka bardziej klasyczna i trwała.
Dziwi mnie bardzo, że nie robi się termostatowanych lutownic o tym
kształcie -
A jak z odkładaniem rozgrzanej na bok aby utrzymywała temperature?

Nie rozumiem pytania. Używam klasycznej podstawki ze "sprężyną".

Czyli to też lutownica z podstawką. Odpada jedna zaleta pistoletowej
względem klasycznej. Przynajmniej w pakowaniu się na wyprawę serwisową :)

Quote:
czy nawet w tak banalnej kwestii musi być snobizm i
utrudnianie sobie życia nieporęcznym kształtem w imię bardziej
"profesjonalnego" wyglądu?
Mi stanowczo precyzyjniej pracuje się trzymając lutownicę tak jak
długopis kontrolując położenie palcami a nie nadgarstkiem.

Tobie - tak. Mi, operującemu od ponad 40 lat lutownicą
transformatorową, zdecydowanie lepiej pracuje się w pozycji, która nie
powoduje skurczów Sad

Nie wiem jak by mi się lutowało elementy smd pistoletem. Przez analogię
obawiam się, że stosując długopis w kształcie pistoletu pisałbym jeszcze
bardziej nieczytelnie :)


--
Pozdrawiam
MD

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Mar 28, 2011 11:54 am   



Hello Mario,

Monday, March 28, 2011, 1:09:16 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Tobie - tak. Mi, operującemu od ponad 40 lat lutownicą
transformatorową, zdecydowanie lepiej pracuje się w pozycji, która nie
powoduje skurczów Sad
Nie wiem jak by mi się lutowało elementy smd pistoletem. Przez analogię
obawiam się, że stosując długopis w kształcie pistoletu pisałbym jeszcze
bardziej nieczytelnie Smile

Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
pisaniu.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Dariusz Dorochowicz
Guest

Mon Mar 28, 2011 12:08 pm   



W dniu 2011-03-28 13:54, RoMan Mandziejewicz pisze:

Quote:
Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
pisaniu.

Aż zmierzyłem: od przewężenia uchwytu do końca grota równe 5cm. W
"superołówku" Pentela jest 3cm. Ale rzeczywiście większość lutownic jest
zupełnie nieergonomicznych. Poza tym - zależy, co się lutuje. Ja sporo
przelutowałem różnymi lutownicami i jednak *dobrej* grzałki nic nie
przebije, szczególnie przy naprawdę precyzyjnej pracy (poza "zabawkami"
typu hotair lub IR, ale to inna kategoria).
Starą lutownicą (która ma rzeczywiście ok. 10cm od uchwytu do końca
grota) też się całkiem dobrze lutuje - na pewno lepiej niż
transformatorówką. Kwestia jednak innego stanowiska pracy - do grzałki
musisz mieć dobry stół - na kolanie się nie da, a transformatorówką
owszem - bez większych problemów, z tym, że 0805 jest raczej poza
zasięgiem, a w grzałce to żaden problem. Mniejszych nie lutowałem bo nie
używam. Scalak z rastrem 0.5mm - żaden problem.

DD

Mario
Guest

Mon Mar 28, 2011 1:01 pm   



W dniu 2011-03-28 14:08, Dariusz Dorochowicz pisze:
Quote:
W dniu 2011-03-28 13:54, RoMan Mandziejewicz pisze:

Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
pisaniu.

Aż zmierzyłem: od przewężenia uchwytu do końca grota równe 5cm. W
"superołówku" Pentela jest 3cm. Ale rzeczywiście większość lutownic jest
zupełnie nieergonomicznych. Poza tym - zależy, co się lutuje. Ja sporo
przelutowałem różnymi lutownicami i jednak *dobrej* grzałki nic nie
przebije, szczególnie przy naprawdę precyzyjnej pracy (poza "zabawkami"
typu hotair lub IR, ale to inna kategoria).
Starą lutownicą (która ma rzeczywiście ok. 10cm od uchwytu do końca
grota) też się całkiem dobrze lutuje - na pewno lepiej niż
transformatorówką. Kwestia jednak innego stanowiska pracy - do grzałki
musisz mieć dobry stół - na kolanie się nie da, a transformatorówką
owszem - bez większych problemów, z tym, że 0805 jest raczej poza
zasięgiem, a w grzałce to żaden problem. Mniejszych nie lutowałem bo nie
używam. Scalak z rastrem 0.5mm - żaden problem.

Standardowo 0603, sporadycznie 0402, LQFP-100, czasami małe QFN -
grzałkową. Duze elementy czy grube przewody transformatorówką.
Wylutowanie czegoś SMD z wiecej niż 2 pinami - hot air PT968. Nie
twierdzę, że nie da się polutować pistoletem precyzyjnych rzeczy. Jak
dla mnie nie jest to najlepsze do tego narzędzie.

--
Pozdrawiam
MD

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Mar 28, 2011 1:02 pm   



Hello Dariusz,

Monday, March 28, 2011, 2:08:52 PM, you wrote:

Quote:
Zapewne gdybyś trzymał długopis 10cm od jego czubka, to też miałbyś
kłopot z czytelnym pisaniem. Poza tym - piszemy o lutowaniu a nie o
pisaniu.
Aż zmierzyłem: od przewężenia uchwytu do końca grota równe 5cm. W
"superołówku" Pentela jest 3cm.

Ale one nie kosztują 20-30 PLN, nieprawdaż? Mnie w tanich grzałkach
męczy za sztywny i za gruby kabel, który usiłuje wyłamać mi nadgarstek
- w pistoletowej grzałce to obciążenie jednak przyłożone jest w sposób
mniej przeszkadzający.

Quote:
Ale rzeczywiście większość lutownic jest zupełnie nieergonomicznych.
Poza tym - zależy, co się lutuje. Ja sporo przelutowałem różnymi
lutownicami i jednak *dobrej* grzałki nic nie przebije, szczególnie
przy naprawdę precyzyjnej pracy (poza "zabawkami" typu hotair lub
IR, ale to inna kategoria).

Ale nie każdy lutuje tysiące punktów dziennie.

Quote:
Starą lutownicą (która ma rzeczywiście ok. 10cm od uchwytu do końca
grota) też się całkiem dobrze lutuje - na pewno lepiej niż
transformatorówką.

Ale zależy co tą transformatorówką lutujesz. Jeśli przewlekane, to na
pewno transformatorowa jest szybsza i wygodniejsza. A do drobnicy
używam grzałkowej pistoletowej.

Quote:
Kwestia jednak innego stanowiska pracy - do grzałki
musisz mieć dobry stół - na kolanie się nie da, a transformatorówką
owszem - bez większych problemów, z tym, że 0805 jest raczej poza
zasięgiem, a w grzałce to żaden problem. Mniejszych nie lutowałem bo nie
używam. Scalak z rastrem 0.5mm - żaden problem.

Nie mam takich potrzeb. Nic poniżej rastra 50 mils nie używam.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

mkonst
Guest

Mon Mar 28, 2011 6:16 pm   



VSS wrote:
Quote:
a ja mam w domu prawdziwą "Lutolę" z 1967 roku. biłay plastik, jedna
moc i rok produkcji wytopiony stemplem na ciepło. cały czas dział Smile

Chwalipięta Wink
--
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)
mkonst(malpa)et(kropka)put(kropka)poznan(kropka)pl
GG:1394783

Jarek P.
Guest

Mon Mar 28, 2011 8:20 pm   



Użytkownik "Michał Lankosz" <mike2001@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:imo620$2gn$1@inews.gazeta.pl...

Quote:
W Castoramie widziałem taniej, coś koło 70-80zł (chyba z przełączaną
mocą).

Te w hipermarketach to chyba bez wyjątku chińskie Topexy, z wyprowadzeniami
do zakładania specjalnych, metalizowanych grotów - szajs straszliwy, unikać,
jak ognia.

J.

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie są ceny i opinie o tanich lutownicach pistoletowych do domowych napraw?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map