Goto page Previous 1, 2
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Mar 09, 2012 2:21 pm
Pan Artur(m) napisał:
Quote:
A coś o materiałach z polimerów piezoceramicznych. PVDF
Sam poszukuje rozwiązania typu przetwornik kontaktowych.
Poza starym winianem i nową ceramika do pierdziawek i zapalarek
nie miałem bliższej styczności z materiałami piezoelektrycznymi.
Quote:
Wkładki gramofonowe są z tego co pamiętam, bardzo nietrwałe
- czasowo. (raczej można powiedzieć, że były bo chyba już się
nie produkuje))
Ja nie pamiętam, dopiero teraz o tym przeczytałem. Chodzi zapewne
o wilgoć -- ta sól rozpuszcza się w wodzie. Ale i tak należy się
spodziewać większej trwałości i niezawodności od lutów bezołowiowych.
Jeśli te przetworniki kontaktowe są do zastosowań amatorskich, a nie
przemysłowych, to ja bym spróbował się pobawić. Można spróbować
roztopić lutownicą kryształ umieszczony na osłuchiwanej powierzchni
(jeśli metalowa) i położyć na to druga elektrodę z kawałka folii
miedzianej.
Z masowej produkcji wypadło zapewne trochę z powodów technologicznych,
a mała trwałośc kiedys była niesłusznie postrzegana jako wada, a nie
zaleta, tak jak dzisiaj. Poza tym przestały być istotne zalety ważne
w technice lampowej -- taki przetwornik daje wysokie napięcie, rzędu
jednego wolta, chociaż ma ogromną imperancję. W sam raz do sterowania
lampą. Do innych przetworników potrzeba budować dodatkowy stopień
wzmacnający, a więc potrzebna jest kolejna podgrzewana bania.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Mar 09, 2012 3:02 pm
L501 aneryS napisał:
Quote:
Tak przy okazji - z dawniejszych czasów wyczytałem i skutecznie
zastosowałem taki wybieg - wyjście wkładki krystalicznej (a może
piezoceramicznej, nie pamiętam) zbocznikowałem dobranym rezystorem
i podłączyłem do wzmacniacza, do wejścia dla wkładki magnetycznej.
Przecież tak właśnie działa przełącznik "magnet/piezo" zamontowany
fabrycznie na przykład w "radmorze".
Quote:
Zadziałało pięknie, charakterystyka też była, jak potrzeba, basów
i wysokich po równo. Dźwięk nawet był nieco lepszy, niż oryginalnie
z piezo.
Tam jest 820 omów szeregowo z kondensatorem 47 nF i jeszcze równolegle
2,7 kiloomów.
Quote:
A więc i z kryształka można było dodatkowy stopień na lampce dołożyć.
Dołozyć zawsze można, ale chodzi o to, żeby nie było trzeba.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Mar 09, 2012 4:11 pm
L501 aneryS napisał:
Quote:
Tak przy okazji - z dawniejszych czasów wyczytałem i skutecznie
zastosowałem taki wybieg - wyjście wkładki krystalicznej (a może
piezoceramicznej, nie pamiętam) zbocznikowałem dobranym rezystorem
i podłączyłem do wzmacniacza, do wejścia dla wkładki magnetycznej.
Przecież tak właśnie działa przełącznik "magnet/piezo" zamontowany
fabrycznie na przykład w "radmorze".
A w moim (WST-102) jest dodatkowy stopień. Poza tym, na wejściu piezo
jest chyba jeszcze jakiś filtr, bo gra ono ciut ciemniej, niż pozostałe
wejścia "normalne".
Dodatkowy stopień z korekcją (w radmorze trzy tranzystory) jest do
patefonu magnetycznego. W innych sprzętach, które miały wejście opisane
jako gramofonowe, nie różniło się ono niczym od magnetofonowego. Tak
miały te, które widywałem. A radmor miał dodatkowo ten bocznik, który
niwelował to, co wzmacniał i korygował przedwzmacniacz gramofonowy.
Nigdy tam żadnych misterhitów nie podłączałem, więc nie wiem jak brzmiały.
Quote:
A więc i z kryształka można było dodatkowy stopień na lampce dołożyć.
Dołozyć zawsze można, ale chodzi o to, żeby nie było trzeba.
Ale wtedy musiałbys kombinować, mając wkładkę magnetyczną, a tak
przełącznikiem...
Za lampowych czasów żaden konstruktor by się nie zdecydował na coś
takiego, że lampa jest i grzeje tak na wszelki wypadek. Zwłaszcza
że prawdopodobieństwo znalezienia się gdzieś obok gramofonu z wkładką
magnetyczna było przyzerowe.
Quote:
dobrze, aby parametry wejścia dobrać tak, by przełączanie było zbędne,
by dopasowało się samo...
Powinni byli to zrobić na jakimś Atmelku, prawda?
--
Jarek
J.F
Guest
Fri Mar 09, 2012 5:34 pm
Użytkownik "L501 aneryS" napisał w wiadomośc
Quote:
Tak przy okazji - z dawniejszych czasów wyczytałem i skutecznie
zastosowałem taki wybieg - wyjście wkładki krystalicznej (a może
piezoceramicznej, nie
Przeciez to to samo ?
Quote:
pamiętam) zbocznikowałem dobranym rezystorem i podłączyłem do
wzmacniacza, do wejścia dla wkładki magnetycznej. Zadziałało pięknie,
charakterystyka też była, jak potrzeba, basów i wysokich po równo.
Dźwięk nawet był nieco lepszy, niż oryginalnie z piezo.
Co byc moze zawdzieczamy nierownej charakterystyce i podbitym
niektorym tonom :-)
J.
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Mar 09, 2012 6:46 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Tak przy okazji - z dawniejszych czasów wyczytałem i skutecznie
zastosowałem taki wybieg - wyjście wkładki krystalicznej (a może
piezoceramicznej, nie
Przeciez to to samo ?
Nie, nie to samo. Sól Seignette'a ma się tak do ceramiki, jak za
przeproszeniem gówno do diamentu. O wkładkach piezoceramicznych
nie słyszałem (co nie musi oznaczać, że nigdy takich nie było).
--
Jarek
L501 aneryS
Guest
Sat Mar 10, 2012 3:41 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjlk3sh.afu.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
dobrze, aby parametry wejścia dobrać tak, by przełączanie było zbędne,
by dopasowało się samo...
Powinni byli to zrobić na jakimś Atmelku, prawda?
Ja tam nie wiem, może być tak, może być i z pomocą skrzatów, czy zjawiska
poltergeist, wszystko jedno, byle działało i nie kosztowało fortuny. Ja
wychodzę z założenia, ze jak coś można dobrze zrobić na 1-2 tranzystorach,
to nie ma po co angażować do tego scalaków, procesorów, DSP, a jak się da
zrobić na elementach biernych, to czemu nie? Jak bedę chciał mieć ostrą
charakterystykę toru w.cz. / p.cz., to szybciej się uśmiechnę do filtru
elektromechanicznego, ale elektroniki nie odstawiam na boczny tor. Każde z
rozwiązań ma tak zalety, jak i wady. O tym, co przeważy, pomyślę
bezpośrednio przed podjęciem budowy układu, teraz więc nie rozpiszę się.
Co do bocznika do "wkładki" piezo, chodziło mi o takie dobranie jego
parametrów (conajwyżej ze skorygowaniem charakterystyki wzmacniacza), żeby
nie trzeba było pamiętać o przełączaniu rodzaju źródła (piezo/magnet).
Oczywiście, inne urządzenia miały by swoje wejścia.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
L501 aneryS
Guest
Sat Mar 10, 2012 3:53 pm
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jjdbe6$6c2$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Użytkownik "L501 aneryS" napisał w wiadomośc
Tak przy okazji - z dawniejszych czasów wyczytałem i skutecznie
zastosowałem taki wybieg - wyjście wkładki krystalicznej (a może
piezoceramicznej, nie
Przeciez to to samo ?
Miałem wkładkę opartą o element czynny na soli Seignette'a (czy jak się to
pisze) (starsze), ale też o piezoceramikę, jak w buzerach (nowsze). Jedno
było słone przy lizaniu, drugie nie.
Quote:
pamiętam) zbocznikowałem dobranym rezystorem i podłączyłem do wzmacniacza,
do wejścia dla wkładki magnetycznej. Zadziałało pięknie, charakterystyka
też była, jak potrzeba, basów i wysokich po równo. Dźwięk nawet był nieco
lepszy, niż oryginalnie z piezo.
Co byc moze zawdzieczamy nierownej charakterystyce i podbitym niektorym
tonom
Tak - piezak, jako kondensator... przy zbocznikowaniu małą opornością jego
charakterystyka upodabnia się do magnetyka. Znam to z czasów, gdy jeszcze
nie było internetu z głupimi źródłami, a wiadomość sam sprawdziłem,
zadziałało.
Przy małych częstotliwościach i niewielkiej pojemności (zdaje mi się, w
układzie zastępczym jest kondensator w szeregu... muszę zajrzeć do
literatury, bo dość dawno to próbowałem rozkminić, czy czegoś nie pokręciłem
z innym układem) częstotliwości niskich, zgodnbie z Xc=1/(omega*C),
reaktancja kondensatora jest wysoka i puszcza mało, przy wysokich odwrotnie,
mała i puszcza dużo. manetyk podobnie, choć z innego powodu - to co,
pakujemy to na wejście z korekcją? :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
L501 aneryS
Guest
Sat Mar 10, 2012 4:03 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjlkcvv.cbh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Nie, nie to samo. Sól Seignette'a ma się tak do ceramiki, jak za
przeproszeniem gówno do diamentu. O wkładkach piezoceramicznych
No, mniej-więcej o to chodzi (i widzę, że dobrze zapamiętałem nazwę).
Quote:
nie słyszałem (co nie musi oznaczać, że nigdy takich nie było).
Jak pisałem, miałem coś takiego w ręce, aż muszę sprawdzić, czy gdzieś mi
się szlaja stara wkładka stereo od Emanuela (bądź podobna, nie pamiętam
symbolu), jak najbardziej piezo, rozbiorę i zobaczę, czy jest sól, czy
ceramika, OIDP, ceramika, ale przyznaję uczciwie, że pewności nie mam - nie
pamiętam po tylu latach...
Natomiast rozbierałem stare wkładki i wiem, że polizałem, to słone było, czy
może kwaśne... ale wiem, że spożywać tego nie należy, więc nie spożyłem :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
L501 aneryS
Guest
Sat Mar 10, 2012 4:41 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjlmrop.p23.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Jak pisałem, miałem coś takiego w ręce, aż muszę sprawdzić, czy
gdzieś mi się szlaja stara wkładka stereo od Emanuela (bądź podobna,
nie pamiętam symbolu), jak najbardziej piezo, rozbiorę i zobaczę,
czy jest sól, czy ceramika, OIDP, ceramika, ale przyznaję uczciwie,
że pewności nie mam - nie pamiętam po tylu latach...
Wszystkie stereofoniczne w polskich gramofonach, poczynając od
"mister-hita", były takie same. Byłem przekonany, że też z soli,
SPotkałem kilka różnic, już nie pamiętam, w czym były.
Quote:
ale mogę sie mylić -- odkąd pamiętam, zawsze miałem sklerozę.
Takowoż nie kładę tego, jako pewnik. Jedynie, że tak zapamiętałem. Wiem, że
trafiały się problemy ze stykiem odprowadzeń z elementem czynnym.
Quote:
Dopuszczalna dobowa dawka, to kilka gramów. Używa się tego w przemyśle
spożywczym jako dodatek do wędlin i serów. Z powodzeniem można zeżreć
kilka gramofonów.
Ale mi mo wszystko, nie znając wówczas sprawy odpowiednio dobrze, wolałem
diabła nie kusić...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Mar 10, 2012 4:58 pm
L501 aneryS napisał:
Quote:
dobrze, aby parametry wejścia dobrać tak, by przełączanie było
zbędne, by dopasowało się samo...
Powinni byli to zrobić na jakimś Atmelku, prawda?
Ja tam nie wiem, może być tak, może być i z pomocą skrzatów, czy
zjawiska poltergeist, wszystko jedno, byle działało i nie kosztowało
fortuny. Ja wychodzę z założenia, ze jak coś można dobrze zrobić na
1-2 tranzystorach, to nie ma po co angażować do tego scalaków,
procesorów, DSP,
Kiedyś na odbiornikach radiowych z dumą umieszczano napisy w rodzaju
"6 TRANSISTORS". Nie zawsze było tak jak dzisiaj, że półprzewodniki
są za grosze.
Quote:
a jak się da zrobić na elementach biernych, to czemu nie?
Bo elementy bierne też nie za darmo.
Quote:
Co do bocznika do "wkładki" piezo, chodziło mi o takie dobranie jego
parametrów (conajwyżej ze skorygowaniem charakterystyki wzmacniacza), żeby
nie trzeba było pamiętać o przełączaniu rodzaju źródła (piezo/magnet).
Nie widzę niczego złego w przełączniku i w przełączaniu. Zwłaszcza że
wtedy taki przełącznik nie kosztował majątku w porównaniu z resztą
elementów.
Quote:
Oczywiście, inne urządzenia miały by swoje wejścia.
Gramofon krystaliczny można podłączyć do tak zwanego wejścia uniwersalnego.
Akurat w radmorze takie przewidziano.
--
Jarek
L501 aneryS
Guest
Sat Mar 10, 2012 5:06 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjlmr1c.ouq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Ja tam nie wiem, może być tak, może być i z pomocą skrzatów, czy
zjawiska poltergeist, wszystko jedno, byle działało i nie kosztowało
fortuny. Ja wychodzę z założenia, ze jak coś można dobrze zrobić na
1-2 tranzystorach, to nie ma po co angażować do tego scalaków,
procesorów, DSP,
Kiedyś na odbiornikach radiowych z dumą umieszczano napisy w rodzaju
"6 TRANSISTORS". Nie zawsze było tak jak dzisiaj, że półprzewodniki
są za grosze.
A na zegarkach xx jewels, na ruskich czasem "xx kamma", gdzie xx oznaczało
liczbę.
Quote:
a jak się da zrobić na elementach biernych, to czemu nie?
Bo elementy bierne też nie za darmo.
Za darmo to nawet w zęby na Brzeskiej się nie dostanie...
Quote:
Co do bocznika do "wkładki" piezo, chodziło mi o takie dobranie jego
parametrów (conajwyżej ze skorygowaniem charakterystyki wzmacniacza),
żeby
nie trzeba było pamiętać o przełączaniu rodzaju źródła (piezo/magnet).
Nie widzę niczego złego w przełączniku i w przełączaniu. Zwłaszcza że
Ale ja też nie!
Quote:
wtedy taki przełącznik nie kosztował majątku w porównaniu z resztą
elementów.
Zwykłym pstryczkiem o dobrych stykach, żeby nie chrzęściło... Ale bardziej
mi się śni dobór elementów bocznika, by konieczność przełączania
wyeliminować.
Quote:
Oczywiście, inne urządzenia miały by swoje wejścia.
Gramofon krystaliczny można podłączyć do tak zwanego wejścia
uniwersalnego.
No jasna sprawa, choć w moim wzmacniaczu wejście gramofonu krystalicznego
gra ciutkę ciemniej, niestety, nie mam go już (towar za towar poszło...),
więc nie sprawdzę co dokładie tam siedziało.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Mar 10, 2012 5:11 pm
L501 aneryS napisał:
Quote:
Nie, nie to samo. Sól Seignette'a ma się tak do ceramiki, jak za
przeproszeniem gówno do diamentu. O wkładkach piezoceramicznych
No, mniej-więcej o to chodzi (i widzę, że dobrze zapamiętałem nazwę).
nie słyszałem (co nie musi oznaczać, że nigdy takich nie było).
Jak pisałem, miałem coś takiego w ręce, aż muszę sprawdzić, czy
gdzieś mi się szlaja stara wkładka stereo od Emanuela (bądź podobna,
nie pamiętam symbolu), jak najbardziej piezo, rozbiorę i zobaczę,
czy jest sól, czy ceramika, OIDP, ceramika, ale przyznaję uczciwie,
że pewności nie mam - nie pamiętam po tylu latach...
Wszystkie stereofoniczne w polskich gramofonach, poczynając od
"mister-hita", były takie same. Byłem przekonany, że też z soli,
ale mogę sie mylić -- odkąd pamiętam, zawsze miałem sklerozę.
Quote:
Natomiast rozbierałem stare wkładki i wiem, że polizałem, to słone
było, czy może kwaśne... ale wiem, że spożywać tego nie należy, więc
nie spożyłem
Dopuszczalna dobowa dawka, to kilka gramów. Używa się tego w przemyśle
spożywczym jako dodatek do wędlin i serów. Z powodzeniem można zeżreć
kilka gramofonów.
--
Jarek
Plumpi
Guest
Sun Apr 01, 2012 12:42 pm
Użytkownik "OMSON" <omson@interia.pl> napisał w wiadomości
news:jj7kb7$g5i$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Mam pytanie o przetwornik piezoelektryczny, który chciałbym wykorzystać do
budowy triggera bębna centralnego w perkusji... Czy do budowy takiego
czujnika, potrzeba piezo o konkretnych parametrach elektrycznych, czy
wystarczy dowolny? Na przykład, na Allegro znalazłem taki:
http://allegro.pl/przetwornik-piezo-bez-generatora-17x4mm-6237-i2109008243.html
Nada sie, czy szukać innego? Proszę o wskazówki?
W triggerach stosuje się tego typu płytki piezoelektryczne
http://allegro.pl/przetwornik-piezo-bez-generatora-17x4mm-6237-i2109008243.html
Dla przykładu takie same są w triggerach firmy Yamaha.
Plumpi
Guest
Sun Apr 01, 2012 12:48 pm
Użytkownik "OMSON" <omson@interia.pl> napisał w wiadomości
news:jj7kb7$g5i$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Mam pytanie o przetwornik piezoelektryczny, który chciałbym wykorzystać do
budowy triggera bębna centralnego w perkusji... Czy do budowy takiego
czujnika, potrzeba piezo o konkretnych parametrach elektrycznych, czy
wystarczy dowolny? Na przykład, na Allegro znalazłem taki:
http://allegro.pl/przetwornik-piezo-bez-generatora-17x4mm-6237-i2109008243.html
Nada sie, czy szukać innego? Proszę o wskazówki?
W triggerach stosuje się tego typu płytki piezoelektryczne
http://allegro.pl/przetwornik-piezoelektryczny-fi-35mm-4772-i2212174094.html
Dla przykładu takie same są w triggerach firmy Yamaha.
Goto page Previous 1, 2