Goto page Previous 1, 2
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Nov 08, 2009 8:21 pm
Pan Wojciech Bartczak napisał:
Quote:
Buraki czy inne rośliny, z których da się pędzić alkohol powinny
być mało wymagające, dając możliwość sadzenia na trudnych glebach.
Co z tego, że powinny? Jak to burakowi wytłumaczyć. Natomiast ze
szkoły pamiętam, choć to dawno było, że gleby pszenno-buraczane,
to najlepsze gleby w Polsce.
--
Jarek
DJ
Guest
Sun Nov 08, 2009 8:43 pm
On 2009-11-08 20:02:30 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<jaros@lasek.waw.pl> said:
Quote:
Pan Wojciech Bartczak napisał:
Buraki czy inne rośliny, z których da się pędzić alkohol powinny
być mało wymagające, dając możliwość sadzenia na trudnych glebach.
Co z tego, że powinny? Jak to burakowi wytłumaczyć. Natomiast ze
szkoły pamiętam, choć to dawno było, że gleby pszenno-buraczane,
to najlepsze gleby w Polsce.
Całkiem możliwe że są, rolnik ze mnie żaden

.
Chociaż wiem, że da się znaleźć ludzi kompetentnych w tej sprawie.
Teraz jest też najlepszy czas, żeby coś dało się zrobić w tej sprawie
w miarę bezboleśnie, za kilkanaście lat nie będzie to już takie proste.
Jest to temat rzeka

a powoli jest z tego NTG.
Kompetentnych w jakiej sprawie? Tłumaczenia burakom? Z roślin
energerycznych, to raczej trawa słoniowa czy inna malwa. Mogą
rosnąć na nieużytkach. Sprawność takiego układu (pozyskanie
energii ze Słońca przez te badyle i oddanie jej na przykład
w piecu) podobna jest do sprawności ogniw fotowoltaicznych.
Zaletę ma to tylko taką, że energię letniego słoneczka łatwo
dochować do zimy. Ale nie oszukujmy się, że to może być jakaś
realna alternatywa dla paliw kopalnych.
Przecież paliwa kopalne w taki sposób powstały... Więc to nie
alternatywa. To identyczność.
Tyle że człowiek to zaburza, i nie dba aby oddać ziemi tyle to co jej zabrał.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Nov 08, 2009 9:02 pm
Pan Wojciech Bartczak napisał:
Quote:
Buraki czy inne rośliny, z których da się pędzić alkohol powinny
być mało wymagające, dając możliwość sadzenia na trudnych glebach.
Co z tego, że powinny? Jak to burakowi wytłumaczyć. Natomiast ze
szkoły pamiętam, choć to dawno było, że gleby pszenno-buraczane,
to najlepsze gleby w Polsce.
Całkiem możliwe że są, rolnik ze mnie żaden

.
Chociaż wiem, że da się znaleźć ludzi kompetentnych w tej sprawie.
Teraz jest też najlepszy czas, żeby coś dało się zrobić w tej sprawie
w miarę bezboleśnie, za kilkanaście lat nie będzie to już takie proste.
Jest to temat rzeka

a powoli jest z tego NTG.
Kompetentnych w jakiej sprawie? Tłumaczenia burakom? Z roślin
energerycznych, to raczej trawa słoniowa czy inna malwa. Mogą
rosnąć na nieużytkach. Sprawność takiego układu (pozyskanie
energii ze Słońca przez te badyle i oddanie jej na przykład
w piecu) podobna jest do sprawności ogniw fotowoltaicznych.
Zaletę ma to tylko taką, że energię letniego słoneczka łatwo
dochować do zimy. Ale nie oszukujmy się, że to może być jakaś
realna alternatywa dla paliw kopalnych.
Jarek
--
Addio pomidory, addio utracone
Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Nov 08, 2009 10:33 pm
DJ napisał:
Quote:
Kompetentnych w jakiej sprawie? Tłumaczenia burakom? Z roślin
energerycznych, to raczej trawa słoniowa czy inna malwa. Mogą
rosnąć na nieużytkach. Sprawność takiego układu (pozyskanie
energii ze Słońca przez te badyle i oddanie jej na przykład
w piecu) podobna jest do sprawności ogniw fotowoltaicznych.
Zaletę ma to tylko taką, że energię letniego słoneczka łatwo
dochować do zimy. Ale nie oszukujmy się, że to może być jakaś
realna alternatywa dla paliw kopalnych.
Przecież paliwa kopalne w taki sposób powstały... Więc to nie
alternatywa. To identyczność.
Nie do końca identyczność. Spalamy na przykład węgiel, który
powstał w karbonie. W karbonie, to była "inna Ziemia", inna
atmosfera, nam by się w niej żyło dość marnie. Choćby dlatego,
że tlenu było kilkanaście procent mniej. Na początku karbonu,
bo pod koniec, to nam te badyle narobiły dość tlenu, którym do
dzisiaj oddychamy. Za to ubyło dwutlenku węgla.
Quote:
Tyle że człowiek to zaburza, i nie dba aby oddać ziemi tyle
to co jej zabrał.
To jest delikatna sprawa. Karbon trawł kilkadziesiąt milionów
lat, a myśmy się zawzięli, by węgiel spalić w lat kilkaset.
Równowagi nie ma, za to jest marnotrawstwo, tego ukryć się nie
da. Ale mówią nam też, że jak dalej będziemy tak hajcować, to
wrócimy ze składem atmosfery do karbonu i będzie kaplica. Tyle
że mimo iż podobno zasoby paliw kopalnych są na wyczerpaniu, to
skład atmosfery nie zmienił się o tłuste procenty, a najwyżej
o marne ułamki promila. Wygląda na to, że natura gdzieś sprytnie
przed nami ukryła ten zdeponowany węgiel, a tym do czego udało
nam się dogrzebać, jakiejś wielkiej krzywdy dotąd nie zrobiliśmy
nikomu i niczemu.
--
Jarek
Tomasz Szczesniak
Guest
Sun Nov 08, 2009 11:07 pm
Dnia Sun, 8 Nov 2009 20:33:07 +0000 (UTC) na fali pl.misc.elektronika
stacja Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> nadala:
Quote:
o marne ułamki promila. Wygląda na to, że natura gdzieś sprytnie
przed nami ukryła ten zdeponowany węgiel, a tym do czego udało
nam się dogrzebać, jakiejś wielkiej krzywdy dotąd nie zrobiliśmy
nikomu i niczemu.
Natura ukryła ten węgiel w skałach węglanowych (wapienie i okolice).
A bilans energetyczny kiedyś trzeba będzie wyrównać, bo jak się
zapasy skończą do i tak wyrówna się sam, ale w niewłaściwym momencie :)
--
Tomasz Szczesniak
tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Nov 08, 2009 11:42 pm
Pan Tomasz Szczesniak napisał:
Quote:
Wygląda na to, że natura gdzieś sprytnie przed nami ukryła ten
zdeponowany węgiel, a tym do czego udało nam się dogrzebać,
jakiejś wielkiej krzywdy dotąd nie zrobiliśmy nikomu i niczemu.
Natura ukryła ten węgiel w skałach węglanowych (wapienie i okolice).
A bilans energetyczny kiedyś trzeba będzie wyrównać, bo jak się
zapasy skończą do i tak wyrówna się sam, ale w niewłaściwym momencie
Poupychała gdzie tylko się dało, w węglanach chyba faktycznie najwięcej.
Z tego też wynika, że bilans energetyczny to nie to samo co bilan węglowy.
Kiedyś biadolono wyłącznie nad tym pierwszym, teraz padło na drugi.
Ot, takie przejściowe mody.
Jarek
--
A czy przyroda kolebka | Nie ma co pytać, koledzy
Myślała kiedyś dokładnie | Rrobiła i tak jej wyszło.
Po co jej wielkie mamuty | Nikt nie wymyślał specjalnie
Ani wygląda to ładnie, | Tego w czym żyć nam przyszło.
Ani z nich skóra na buty. | Uprzedzam o tym lojalnie.
Jaroslaw Berezowski
Guest
Mon Nov 09, 2009 12:48 pm
Dnia Sun, 08 Nov 2009 20:33:07 +0000, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Nie do końca identyczność. Spalamy na przykład węgiel, który powstał w
karbonie. W karbonie, to była "inna Ziemia", inna atmosfera, nam by się
I do tego inne Sloneczko, tzn. mlodsze, blizej ZAMSu

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Jaroslaw Berezowski
Guest
Mon Nov 09, 2009 12:56 pm
Dnia Sun, 08 Nov 2009 18:59:27 +0100, Wojciech Bartczak napisał(a):
Quote:
Fakt, może być to problem, jeżeli pozwoli się na to, ale myślę, że jest
to kwestia rozwiązywalna. Buraki czy inne rośliny, z których da się
pędzić alkohol powinny być mało wymagające, dając możliwość sadzenia na
trudnych glebach.
Buraki to wymagajace rosliny.
A obecnie prace koncentruja sie na paliwach tzw. II generacji, czyli
uzyskiwanymi nie z wymagajacych roslin, ale z odpadowej celulozy i moze
ligniny. Glownie przez fermentacje etanolowa lub butanolowa tych trudnych
do sfermentowania surowcow (przekonuje sie drobnoustroje do roboty
poprawiajac ich genotypy) lub w ostatecznosci mysli sie o zgazowaniu i
syntezie F-T albo metanolu z gazu syntezowego.
Wpadla mi w oczy tez jakas sucholubna roslina, ktora w ubogich krajach
nie konkuruje z uprawami zywnosci (za to na pewno zabiera siedliska innym
sucholubnym roslinom

i nadaje sie do uzyskiwania oleju do zasilania
diesli.
Zainteresowanym proponuje przejrzec np. tematy stad:
http://www.greencarcongress.com/topics.html
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Goto page Previous 1, 2