Jakie elektroniczne zabezpieczenia telefonu na imprezach? Szukam nadajnika z alarmem!

Sun Dec 24, 2006 2:45 pm   

Witam

Jakie stosujecie rozwiazania praktyczne aby zapobiec kradziezy zagubienia
telefonu podczas imprezowania z niepewnymi osobami np. zapomnialem telefonu
lezal na stole i buch ni ma? chciałbym poznać Wasze sposoby. Szukam jakiegoś
prostego rozwiązania elektronicznego może nadajnik tak że np/ pipcze mi
bryloczek jak jestem 2 m dalej od tel.
jest cos takiego? a może znacie inne?
będe wdzięczny za wszelkie wypowiedzi w tym temacie.

odpada na pewno rozwiązanie 1) nie branie telefonu ze sobą 2) telefon na
sznurku (już testowałem nie zdaje egzaminu) 3) nie picie tyle alkoholu ;)

moze jakis nadajnik z odbiornikiem, czujnik hm moze jest takie urzadzenie?

Sun Dec 24, 2006 4:15 pm   

bbl wrote:







nie pomoże.



Jeśli już koniecznie na libacji musisz byc z telefonem, to weź sobie
taki którego Ci nikt nie podprowadzi, powiedzmy jakis bardzo
starutenki alcatel OT, albo cos innego co na allegro chodzi po 5 pln


--
DJ

Sun Dec 24, 2006 4:46 pm   

Użytkownik "DJ" <djj8@polbox.com> napisał w wiadomości
news:1166973347.275731.42000@42g2000cwt.googlegroups.com...


dobre rozwiazanie ale w przypadku utraty karty SIM kolejny problem
wyrabianie duplikatow itp.,
a tak drania można złapać na gorącym uczynku.

Sun Dec 24, 2006 8:10 pm   

Użytkownik "bbl" <bombell@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:emm045$lbd$1@achot.icm.edu.pl...


Nie imprezować z niepewnymi osobami .
Najprościej i najtaniej zmień towarzystwo .
Pzdr

Mon Dec 25, 2006 12:45 am   

bbl wrote:


Starter kosztuje pewnie z 5 PLN, robisz przekierowanie z okazji imprezy i po
problemie .


Tam, gdzie wszyscy maja jednakowe wybajerzone nokie stary alcatel w rekach
drania wybitnie rzuca sie w oczy ;P.

--
pozdrawiam,
Lukasz Spychalski

Mon Dec 25, 2006 4:04 am   

Ostatnio oglądałem w TV o gosciu ktory probował/probuje to zroibć
na bardzo ciekawej zasadzie.
Podobno sposób chodzenia człowieka jest charakterystyczny i tak samo
unikalny jak odciski palców, więc motował jakieś czujniki
rejestrujące przemieszczanie i porównywał z wzorcem. Oczywiście
narazie wszystko to jest dośc dużych rozmiarów i niestety jescze nie
mieści sie w telefonie
Poza tym nie wiem jak to by się spisywało po imprezie, kiedy chód
nabiera jescze bardziej charakterystycznych cech ;-)



Usjwo

Mon Dec 25, 2006 11:57 am   

On Sun, 24 Dec 2006 20:10:36 +0100, henry1 wrote:

A bo to czlowiek wie kto sie pojawi ?

Hm, trzymac w kieszeni sluchawke Bluetooth, i oprogramowac telefon
zeby halasowal jak zniknie z zasiegu ? :-)

J.

Mon Dec 25, 2006 1:43 pm   

po zgłoszeniu do operatora faktu kradzieży, z telefony powinien zrobić się
przycisk do papieru. Niestety dla operatora ważniejsze są połączenia za złotowę
niż interes klientów. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Mon Dec 25, 2006 2:40 pm   

bbl <bombell@yahoo.com> napisał(a):


Nie zapominaj że oprócz utraty telefonu, jeszcze zupełnie
za darmo możesz dostać po ryju ...........

--
How to use:
-----------
Eh? What? Oke, step one is going to the shop and buying new brain.
After that no explanation will be required anymore.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Mon Dec 25, 2006 5:55 pm   

On 25 Dec 2006 13:43:48 +0100, Tomek wrote:

Zartujesz. Specjalisci odblokuja telefon bez problemu.

Zreszta co to za chory pomysl blokowac - zostawic dzialajacy i
namierzac.


No coz - to raczej telefony sa za zlotowke.
Byl czas gdy nie biorac telefonu nie zyskiwales nic,
a jeszcze aktywacja luzem kosztowala ze 200zl,


J.

Tue Dec 26, 2006 6:22 pm   

J.F. wrote:


Cześć!
Gratuluję - "telefony są za złotówkę". Raczej powiedz, że płacąc
złotówkę wychodzisz ze sklepu, z nowym telefonem. Ile on jest tak
naprawdę warty, to sie dowiesz, gdy go zgubisz lub będziesz chciał
wcześniej zerwać umowę. Tylko dobrzy (dużo płacący) klienci mogą liczyć
na amnestię. Ewentualnie dostajesz nowy, po zakończeniu poprzedniej
umowy ale to też w nagrodę za wierność.
Maciek

--
Odpowiadajac, zmien polobox na polbox

Wed Dec 27, 2006 2:02 am   

On Tue, 26 Dec 2006 18:22:57 +0100, Maciek wrote:

Nie zrywaj - bedzie warty tyle ile abonament do konca okresu.
Minus to co wydzwonisz.

Tak czy inaczej - operatorzy jak widac promuja legalne aparaty,
a nie kradzione. Z wyjatkiem Heyah :-)


A nawet 4 miesiace przed zakonczeniem :-)

J.

Wed Dec 27, 2006 9:40 am   

Raczysz żartować. Gdyby tak było blokowano by aparaty o
sklonowanym/niewiarygodnym IMEI. Operator jest zainteresowany wyłącznie
sprzedażą swoich usług. handel telefonami to dla niego tylko balast.

Wed Dec 27, 2006 12:01 pm   

On Wed, 27 Dec 2006 09:40:55 +0100, William wrote:

Jak to sobie wyobrazasz - powiadamiac policje o przypadkach dubli,
i zalozyc baze wiarygodnych modeli ? Czy moze na dzien dobry
klient ma sie zglosic z dowodem i faktura w celu rejestracji IMEI
ktorego bedzie uzywal ?


Skoro taki balast, to czemu wszyscy handluja ?
Ba - byl czas gdy klienta mocno zniechecano do aktywacji bez telefonu.

J.

Wed Dec 27, 2006 12:24 pm   

J.F. napisał(a):

To mógłby robić po prostu kazdy dystrybutor/importer aparatów. Ponieważ
jest on wybitnie zainteresowany ograniczeniem rynku wtórnego zrobiłby to
sumiennie ochoczo i za darmo. Telefon turysty działający w roamingu
mógłby wędrować na "białą" listę z automatu. Zostaje "prywatny import"
słuchawek. Jaka jest to skala rynku ? Jeden procent ? Ci właściciele
musieliby oczywiscie je zarejestrować. Czy operatorzy musileiby
powiadamiać policję ? Wystarczy blokować usługi. IMHO koszta społeczne
takiego "policyjnego" systemu są dużo mniejsze niż systemowe
przyzwolenie na kradzieże zwłaszcza wśród dzieci i nastolatków.



Bo klient potrzebuje tego nieszczęsnego aparatu do tego żeby mógł
wykonywac usługi (czyli płacić). I najbardziej skuteczną drogą do
zachęcenia go do zakupu aktywacji okazało się udzielanie kredytu na ów
aparat i doliczanie go do abonamentu. Chyba że pisząc "wszyscy handlują"
masz na myśli sprzedawców w salonach GSM (nawet firmowych) itd. OK im
akurat opłaca się sprzedaż aparatów. Ja piszę o operatorze.


IMHO nie pamiętam takiego kuriozum