Jaki czujnik ciśnienia do pomiaru gazu w butli kuchennej do 30 bar?

Myślałem o tym dość intensywnie. taki pomysł miałem na początku ale z
tym też są problemy. Butle są rożne, rożnych producentów, co za tym
idzie wagi tez są rożne.

Dnia 2007-03-27 10:52, Użytkownik vojtas.ka@gmail.com napisał :
Myślałem o tym dość intensywnie. taki pomysł miałem na początku ale z
tym też są problemy. Butle są rożne, rożnych producentów, co za tym
idzie wagi tez są rożne.

ale wagę pustej butli masz, bo musi być ona wybita na tabliczce butli..

vojtas.ka@gmail.com napisał(a):

Pomysł na urządzenie jest takie ze podłączam nowa butle naciskam jeden
przycisk i wszystkim zajmuje sie układ. Bez mierzenia ciśnienia się
nie obejdzie.

Dalej nie rozumiesz. Kup sobie na probe cisnieniomierz-manometr, taki z
wskazowka i okragla tarcza, zaplacisz kilkadziesiat zlotych (ew pare zl
uzywany), wkrecisz w trojnik i zobaczysz ze cisnienie sie nie zmienia az
do samego konca... (aczkolwiek operacje przy gazie przed reduktorem - to
wymaga troche wiedzy i ostroznosci)

A te tescowe wagi nie wymagaja przypadkiem kalibracji zera przed
kazdym pomiarem ? Bo to by znaczylo mala gimnastyke ..

Tak to jest, jak autor wątku ma wizję. Nawet wykazanie mu, że zjawisko
fizyczne uniemożliwia zastosowanie jego wizjonerskiej metody, i nic w
ten sposób istotnego dla siebie nie zmierzy, nie zniechęci go

Tak to jest, jak autor wątku ma wizję. Nawet wykazanie mu, że zjawisko
fizyczne uniemożliwia zastosowanie jego wizjonerskiej metody, i nic w
ten sposób istotnego dla siebie nie zmierzy, nie zniechęci go

Upierdliwe.
Naprawde sugeruje cos typu echosonda ..

Tak to jest, jak autor wątku ma wizję. Nawet wykazanie mu, że zjawisko
fizyczne uniemożliwia zastosowanie jego wizjonerskiej metody, i nic w
ten sposób istotnego dla siebie nie zmierzy, nie zniechęci go :)

Może go po prostu nie wyprowadzać z błędu, a nuż mu się uda

A. Grodecki wrote:
Tak to jest, jak autor wątku ma wizję. Nawet wykazanie mu, że zjawisko
fizyczne uniemożliwia zastosowanie jego wizjonerskiej metody, i nic w
ten sposób istotnego dla siebie nie zmierzy, nie zniechęci go :)

Może go po prostu nie wyprowadzać z błędu, a nuż mu się uda
W sumie ma szanse. Jak wezmie nadmuchana "poduszke" i mierzy cisnienie w

BartekK napisał(a):

vojtas...@gmail.com napisał(a):

Pomysł na urządzenie jest takie ze podłączam nowa butle naciskam jeden
przycisk i wszystkim zajmuje sie układ. Bez mierzenia ciśnienia się
nie obejdzie.

Dalej nie rozumiesz. Kup sobie na probe cisnieniomierz-manometr, taki z
wskazowka i okragla tarcza, zaplacisz kilkadziesiat zlotych (ew pare zl
uzywany), wkrecisz w trojnik i zobaczysz ze cisnienie sie nie zmienia az
do samego konca... (aczkolwiek operacje przy gazie przed reduktorem - to
wymaga troche wiedzy i ostroznosci)

Tak to jest, jak autor wątku ma wizję. Nawet wykazanie mu, że zjawisko
fizyczne uniemożliwia zastosowanie jego wizjonerskiej metody, i nic w
ten sposób istotnego dla siebie nie zmierzy, nie zniechęci go :)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Oki. skoro cisnienie sie nie zmienia az do samego konca to w jaki
sposób mierzona jest ilosc gazu w samochodzie na LPG??

Oki. skoro cisnienie sie nie zmienia az do samego konca to w jaki
sposób mierzona jest ilosc gazu w samochodzie na LPG??

Plywakiem.

sposób mierzona jest ilosc gazu w samochodzie na LPG??
Plywakiem.

Zalezy, ja tam mierze licznikiem przebiegu