CosteC
Guest
Wed Sep 22, 2010 9:31 pm
Witam
Potrzebuję zrobić zasilacz sieciowy który stosunkowo mało emituje zakłóceń.
Zarówno przewodzonych jak i radiowych. Moc mała <10W, miejsca mało (cóż za
nowość...) zakres napięć wejściowych szeroki. Na razie wybór padł na quasi
rezonansowego flybacka pracującego w ZVS. Czy szanowni grupowicze mają jakiś
doświadczenia w tym zakresie? Reczywiście jest "ciszej"?
Pozdrawiam
CosteC
konieczko
Guest
Wed Sep 22, 2010 9:53 pm
W dniu 2010-09-22 23:31, CosteC pisze:
Quote:
Witam
Potrzebuję zrobić zasilacz sieciowy który stosunkowo mało emituje zakłóceń.
Zarówno przewodzonych jak i radiowych. Moc mała<10W, miejsca mało (cóż za
nowość...) zakres napięć wejściowych szeroki. Na razie wybór padł na quasi
rezonansowego flybacka pracującego w ZVS. Czy szanowni grupowicze mają jakiś
doświadczenia w tym zakresie? Reczywiście jest "ciszej"?
Pozdrawiam
CosteC
10W to jakas transformatorowka + greatz + tranzystor i dioda zenera +
obudowa.
Dariusz K. Ładziak
Guest
Thu Sep 23, 2010 2:07 am
Użytkownik CosteC napisał:
Quote:
Witam
Potrzebuję zrobić zasilacz sieciowy który stosunkowo mało emituje zakłóceń.
Zarówno przewodzonych jak i radiowych. Moc mała<10W, miejsca mało (cóż za
nowość...) zakres napięć wejściowych szeroki. Na razie wybór padł na quasi
rezonansowego flybacka pracującego w ZVS. Czy szanowni grupowicze mają jakiś
doświadczenia w tym zakresie? Reczywiście jest "ciszej"?
Zakłócenia generowane przez stabilizator impulsowy nie zależą od układu
podstawowego tegoż zasilacza a od szczegółów jego zaprojektowania i
wykonania. Nieważne, buck, flyback czy co tam wymyślisz - jeśli zbyt
twardo będziesz sterował tranzystorami kluczującymi, jeśli dopuścisz do
powstawania oscylacji gasnących w układzie - zakłócenia będą potężne i
żadna filtracja ich nie usunie. Jeśli dobrze całość dobierzesz (a nie da
się tego dokładnie wysymulować - niestety modele stosowane do symulacji
wszystkich możliwych zjawisk, w tym spadków napięć w sieci masy nie
obejmują) to powinno byc dobrze. Ostateczny kształt układu (gdzie
perełkę ferrytową, gdzie pół ohma a gdzie sto pikofaradów dołożyć i jak
przewody/ścieżki zapleść) ustala się doświadczalnie.
Ale pocieszę cię - mam dwa fabryczne zasilacze impulsowe 13.8V 20 A.
Jeden to ładowarka buforowa z centrali telefonicznej, drugi to
dedykowany do zasilania sprzętu radiokomunikacyjnego zasilacz impulsowy.
O ile pierwszy nadaje się do użycia tylko ze sprzętem VHF/UHF (bo na
niższych pasmach wyraźnie śmieci) to ten drugi chodzi czyściutko
(mozolnie obsłuchiwałem metodą "zasilacz plus akumulator" od 1.5 do 52
MHz - i ani ptaszka. Czyli się da.
--
Darek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Sep 23, 2010 7:35 am
Hello Dariusz,
Thursday, September 23, 2010, 4:07:04 AM, you wrote:
Quote:
Potrzebuję zrobić zasilacz sieciowy który stosunkowo mało emituje zakłóceń.
Zarówno przewodzonych jak i radiowych. Moc mała<10W, miejsca mało (cóż za
nowość...) zakres napięć wejściowych szeroki. Na razie wybór padł na quasi
rezonansowego flybacka pracującego w ZVS. Czy szanowni grupowicze mają jakiś
doświadczenia w tym zakresie? Reczywiście jest "ciszej"?
Zakłócenia generowane przez stabilizator impulsowy nie zależą od układu
podstawowego tegoż zasilacza a od szczegółów jego zaprojektowania i
wykonania. Nieważne, buck, flyback czy co tam wymyślisz - jeśli zbyt
twardo będziesz sterował tranzystorami kluczującymi, jeśli dopuścisz do
powstawania oscylacji gasnących w układzie - zakłócenia będą potężne i
żadna filtracja ich nie usunie.
Kolejny raz piszesz bardzo dziwne rzeczy... Power Integration od lat
produkuje swoje kontrolery flyback pracujące w głębokim trybie DCM -
czyli z oscylacjami gasnącymi w układzie. I te oscylacje nie stanowią
problemu - niosą niewielką energię, są bliskie sinusoidy. Zasilacze
poprawnie zbudowane na tych układach przechodzą bez najmniejszego
problemu wszelkie testy zakłóceń i spełniają normy bez jakiś
specjalnych wysiłków.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
CosteC
Guest
Fri Sep 24, 2010 9:03 pm
Quote:
Potrzebuję zrobić zasilacz sieciowy który stosunkowo mało emituje
zakłóceń.
Zarówno przewodzonych jak i radiowych. Moc mała<10W, miejsca mało (cóż za
nowość...) zakres napięć wejściowych szeroki. Na razie wybór padł na
quasi
rezonansowego flybacka pracującego w ZVS. Czy szanowni grupowicze mają
jakiś
doświadczenia w tym zakresie? Reczywiście jest "ciszej"?
Zakłócenia generowane przez stabilizator impulsowy nie zależą od układu
podstawowego tegoż zasilacza a od szczegółów jego zaprojektowania i
wykonania. Nieważne, buck, flyback czy co tam wymyślisz - jeśli zbyt
twardo będziesz sterował tranzystorami kluczującymi, jeśli dopuścisz do
powstawania oscylacji gasnących w układzie - zakłócenia będą potężne i
żadna filtracja ich nie usunie. Jeśli dobrze całość dobierzesz (a nie da
się tego dokładnie wysymulować - niestety modele stosowane do symulacji
wszystkich możliwych zjawisk, w tym spadków napięć w sieci masy nie
obejmują) to powinno byc dobrze. Ostateczny kształt układu (gdzie perełkę
ferrytową, gdzie pół ohma a gdzie sto pikofaradów dołożyć i jak
przewody/ścieżki zapleść) ustala się doświadczalnie.
Ale pocieszę cię - mam dwa fabryczne zasilacze impulsowe 13.8V 20 A. Jeden
to ładowarka buforowa z centrali telefonicznej, drugi to dedykowany do
zasilania sprzętu radiokomunikacyjnego zasilacz impulsowy. O ile pierwszy
nadaje się do użycia tylko ze sprzętem VHF/UHF (bo na niższych pasmach
wyraźnie śmieci) to ten drugi chodzi czyściutko (mozolnie obsłuchiwałem
metodą "zasilacz plus akumulator" od 1.5 do 52 MHz - i ani ptaszka. Czyli
się da.
Jakoś się zupełnie nie mogę zgodzić. To po co co topologie rezonansowe i
quasi rezonansowe? Dziesiątki prac o zmniejszaniu tętnień? Layout jest
krytyczny, filtry rozmaite też, dokładna znajomość elementów użytych jest
konieczna, ale każda topologia ma swoje wymagania w tych dziedzinach. Teraz
pytanie do doświadczonych: ile można wywalczyć topogiami ZVS i jak dużo
wysiłku zajmuje optymalizacja takiego zasilacza?
Pozdrawiam
CosteC