Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:00 pm
Hello Robert,
Thursday, October 6, 2011, 10:18:51 PM, you wrote:
Quote:
Dzięki za objaśnienie. Wieczorkiem spróbuję zamówić i dam znać
jak poszło.
Ale mam jeszcze jedno pytanie, czy jak mi już wyślą ten katalog,
to da się śledzić tę przesyłkę w internecie, gdzie aktualnie
jest przesyłka?
Tak. Przesyłka jest przesyłana Fedexem i dostaniesz od TI link z
trackingiem.
Dobra, zamówiłem, wypełniłem tak jak mówił Roman.
Ale mam jeszcze pytanko, kiedy mi ściągną z konta te 10 centów?
Kurde, aż taki stary to nie jestem, ale dla mnie te płatności
internetowe to czarna magia. Robię różne przelewy z mBanku, korzystam
też z mTRANSFER ale w taki sposób to płacę pierwszy raz.
Nie mam pojęcia, gdzieś Ty się uchował we współczesnym świecie...
Quote:
Może mi ktoś objaśnić na jakiej podstawie TI ściągnie mi pieniądze
z mojego ekonta w mBanku?
Na podstawie danych karty, które podałeś. Jak wejdziesz w blokady, to
znajdziesz tam swoje 32 grosze.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Robert
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:15 pm
Quote:
TI ma umowę z firmą VISANET lub MASTERCARD na płatności
kartą kredytową/debetową. Po zakończeniu transakcji i wysłaniu
Ci katalogu, wyśle do tej firmy żądanie zapłaty za transakcję
od Ciebie, ich klienta. Oni przekażą to żądanie bankowi który
jest właścicielem Twojej karty (mBank) a ten bank już będzie
wiedział co zrobić...

) Gdzieś po drodze transakcja zmieni
walutę i zostaną przeliczone należności według jakiegoś tam
kursu usd-pln lub usd-euro-pln i doliczone opłaty za transakcje
międzynarodowe (na mojej MasterCard debetowej to jest 1%).
A więc z rączki do rączki pieniądze z Twojego konta trafią
na konto TI - niech Cię o to głowa nie boli :-)
No tak, z TI otrzymałem mail-em potwierdzenie o zakupie.
Rozumiem że tracking z Fedex-u przyjdzie w osobnym mail-u?
Wielkie dzięki za fatygę i za takie objaśnienie sprawy.
Nie żebym podejrzewał TI o takie sprawy, ale wynika z tego
że nieuczciwy sprzedawca może w ten sposób zażądać zapłaty za
fikcyjny zakup. Bo ja nie mam żadnej kontroli nad tą transakcją.
Nie żądają ode mnie żadnych haseł jednorazowych lub czegoś podobnego.
Jedynym ograniczeniem jest chyba ten limit transakcji internetowych,
o którym pisał Roman.
Robert
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:24 pm
Hello Robert,
Thursday, October 6, 2011, 11:15:26 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Nie żebym podejrzewał TI o takie sprawy, ale wynika z tego
że nieuczciwy sprzedawca może w ten sposób zażądać zapłaty za
fikcyjny zakup. Bo ja nie mam żadnej kontroli nad tą transakcją.
Ależ masz. Masz prawo do reklamacji. I wtedy problem ma sprzedawca, bo
on zapłaty nie otrzyma.
Quote:
Nie żądają ode mnie żadnych haseł jednorazowych lub czegoś podobnego.
Jedynym ograniczeniem jest chyba ten limit transakcji internetowych,
o którym pisał Roman.
Przede wszystkim w ten sposób płacisz tylko tym, którym możesz zaufać.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Padre
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:34 pm
Nie dała mu mandatu bo
Quote:
rzekomo wolno było mu cofać...
Ale należał mu się mandat za spowodowanie kolizji
Ubezpieczalnia jego twierdzi,
Quote:
że teraz gościu się do nich wykręca, że wcale nie minął swojego
skrętu że zatrzymał się normalnie bo ktoś przed nim stanął
To najprawdopodobniej w ubezpieczalni go namówili do zmiany zeznań
i że
Quote:
się nie cofał tylko że ja mu wjechałem w tyłek... I dupa zbita.
W raporcie policyjnym jest wpisane że twierdził do policjanta
że cofał do skrętu ale najwyraźniej mają to w nosie...
Ważne jest, że w raporcie jest wpis że cofał, tylko może nie
dopilnowałeś żeby policjant wpisał że cofając uderzył a nie Ty wjechałeś
w cofający samochód. Jeśli jest napisane w raporcie że kierowca TIRa
uderzył a nie Ty to ubezpieczalnia nie ma nic do gadania, jak chcą się
wykręcić to filmu z kamerki również nie wezmą pod uwagę bo nie muszą.
Tak naprawdę masz problem wyłącznie z ubezpieczycielem ale oni mogą
tylko liczyć na to że się poddasz bo nie mają argumentów tylko robią
próbę sił.
Wygląda również że nie przycisnąłeś TIRowca do spisania na miejscu przy
policji oświadczenia dla Ciebie o sprawstwie wypadku, teoretycznie można
je odwołać ale w połączeniu z raportem policji to praktycznie
niemożliwe. Kamera kamerą ale póki co trzeba jeszcze pamiętać o
papierach, warto wozić ze sobą gotowy formularz wypadkowy to się o
niczym nie zapomni i będzie łatwiej załatwić sprawy niż przy pomocy
pliku .avi którego bez ekspertyzy nikt nie uzna.
Robert
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:36 pm
Quote:
Nie mam pojęcia, gdzieś Ty się uchował we współczesnym świecie...
No sam jestem zdziwiony.
Ale chciałem Ci szczerze podziękować za wyjaśnienie
jak należy wypełnić przy zamówieniu w TI. Sam bym na to nie wpadł.
Quote:
Może mi ktoś objaśnić na jakiej podstawie TI ściągnie mi pieniądze
z mojego ekonta w mBanku?
Na podstawie danych karty, które podałeś. Jak wejdziesz w blokady, to
znajdziesz tam swoje 32 grosze.
No masz rację, faktycznie, mam zablokowane całe 34 grosze. Jestem w szoku że to
tak szybko działa. Nawet napisane jest że to Texas Instruments.
I w ten sam sposób kupujecie na całym świecie (np. dealextreme czy alibaba)?
A myślałem że ta karta debetowa z mBanku to jest niewiele warta, a tu proszę.
Robert
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Robert
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:38 pm
Quote:
Nie żądają ode mnie żadnych haseł jednorazowych lub czegoś podobnego.
Jedynym ograniczeniem jest chyba ten limit transakcji internetowych,
o którym pisał Roman.
Przede wszystkim w ten sposób płacisz tylko tym, którym możesz zaufać.
No właśnie.
Robert
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Oct 06, 2011 9:55 pm
Hello Robert,
Thursday, October 6, 2011, 11:36:06 PM, you wrote:
Quote:
Nie mam pojęcia, gdzieś Ty się uchował we współczesnym świecie...
No sam jestem zdziwiony.
Ale chciałem Ci szczerze podziękować za wyjaśnienie
jak należy wypełnić przy zamówieniu w TI. Sam bym na to nie wpadł.
Tak samo się wypełnia na całym świecie.
Quote:
Może mi ktoś objaśnić na jakiej podstawie TI ściągnie mi pieniądze
z mojego ekonta w mBanku?
Na podstawie danych karty, które podałeś. Jak wejdziesz w blokady, to
znajdziesz tam swoje 32 grosze.
No masz rację, faktycznie, mam zablokowane całe 34 grosze.
Dolar aż tak skoczył przez te parę dni?
Quote:
Jestem w szoku że to tak szybko działa. Nawet napisane jest że to
Texas Instruments. I w ten sam sposób kupujecie na całym świecie
(np. dealextreme czy alibaba)?
Na DX płacę przez PayPal. Alibaby jeszcze nie sprawdzałem.
Quote:
A myślałem że ta karta debetowa z mBanku to jest niewiele warta, a tu proszę.
Ugryzłem się w paluchy.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Gotfryd Smolik news
Guest
Fri Oct 07, 2011 11:14 am
On Thu, 6 Oct 2011, Padre wrote:
Quote:
Kamera
kamerą ale póki co trzeba jeszcze pamiętać o papierach, warto wozić ze sobą
gotowy formularz wypadkowy to się o niczym nie zapomni i będzie łatwiej
załatwić sprawy
....tylko o ile "tamten" zgadza się z naszym opisem sytuacji :]
Quote:
niż przy pomocy pliku .avi którego bez ekspertyzy nikt nie uzna.
W sumie o powyższe chciałem spytać: w czym jest lepsze zeznanie
świadka od zeznania świadka (lub strony) wspartego "plikiem .avi"
i stwierdzeniem "tak to właśnie wyglądało"?
Przecież żeby "nie uznać" takiego .avi trzeba by zarzucić
manipulację dowodami/fałszerstwo.
pzdr, Gotfryd
Pszemol
Guest
Fri Oct 07, 2011 12:32 pm
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:64214963.20111006232439@pik-net.pl...
Quote:
Ależ masz. Masz prawo do reklamacji. I wtedy problem ma sprzedawca, bo
on zapłaty nie otrzyma.
Nie żądają ode mnie żadnych haseł jednorazowych lub czegoś podobnego.
Jedynym ograniczeniem jest chyba ten limit transakcji internetowych,
o którym pisał Roman.
Przede wszystkim w ten sposób płacisz tylko tym, którym możesz zaufać.
No to nie bardzo rozumiem bo zaprzeczasz sam sobie...
Albo nie musisz zdawać się na uczciwość i zaufanie bo masz zawsze
możliwość reklamacji, albo nie...
Pszemol
Guest
Fri Oct 07, 2011 12:36 pm
"Padre" <Padre@no.net> wrote in message news:j6l6tc$hoe$1@news.onet.pl...
Quote:
Nie dała mu mandatu bo rzekomo wolno było mu cofać...
Ale należał mu się mandat za spowodowanie kolizji
Policjant podobno NIE WIE kto spowodował kolizję...
Quote:
Ubezpieczalnia jego twierdzi,
że teraz gościu się do nich wykręca, że wcale nie minął swojego
skrętu że zatrzymał się normalnie bo ktoś przed nim stanął
To najprawdopodobniej w ubezpieczalni go namówili do zmiany zeznań

możliwe.
Quote:
i że się nie cofał tylko że ja mu wjechałem w tyłek... I dupa zbita.
W raporcie policyjnym jest wpisane że twierdził do policjanta
że cofał do skrętu ale najwyraźniej mają to w nosie...
Ważne jest, że w raporcie jest wpis że cofał, tylko może nie dopilnowałeś
żeby policjant wpisał że cofając uderzył a nie Ty wjechałeś w cofający
samochód. Jeśli jest napisane w raporcie że kierowca TIRa uderzył a nie Ty
to ubezpieczalnia nie ma nic do gadania, jak chcą się wykręcić to filmu z
kamerki również nie wezmą pod uwagę bo nie muszą.
W raporcie policyjnym nie ma OPINII policji, bo ich nie było na miejscu
zdarzenia. W raporcie jest tylko spisane co zeznałem ja i co zeznał on.
Quote:
Tak naprawdę masz problem wyłącznie z ubezpieczycielem ale oni mogą tylko
liczyć na to że się poddasz bo nie mają argumentów tylko robią próbę sił.
Wygląda również że nie przycisnąłeś TIRowca do spisania na miejscu przy
policji oświadczenia dla Ciebie o sprawstwie wypadku, teoretycznie można
je odwołać ale w połączeniu z raportem policji to praktycznie niemożliwe.
Kamera kamerą ale póki co trzeba jeszcze pamiętać o papierach, warto wozić
ze sobą gotowy formularz wypadkowy to się o niczym nie zapomni i będzie
łatwiej załatwić sprawy niż przy pomocy pliku .avi którego bez ekspertyzy
nikt nie uzna.
Nie podpisałby mi niczego takiego. To był TIRowiec, Wie dobrze co by
to dla niego i jego kariery zawodowej znaczyło. Póki nie było świadków
i liczyć mógł jeszcze na to że mnie przekona aby załatwić wszystko
za gotówkę, bez wołania policji to był winny, a jak zawołałem policję
to zmienił ton i cały czas rozmawiał z kimś przez telefon.
Pszemol
Guest
Fri Oct 07, 2011 12:38 pm
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.1110071311030.3120@quad...
Quote:
niż przy pomocy pliku .avi którego bez ekspertyzy nikt nie uzna.
W sumie o powyższe chciałem spytać: w czym jest lepsze zeznanie
świadka od zeznania świadka (lub strony) wspartego "plikiem .avi"
i stwierdzeniem "tak to właśnie wyglądało"?
Przecież żeby "nie uznać" takiego .avi trzeba by zarzucić
manipulację dowodami/fałszerstwo.
No właśnie tu jest problem - jeśli kupno kamerki i rejestracja
nikogo oficjalnie nie przekona to nie będę wydawał kasy...
Zwłaszcza że 12 lat jeżdzę w tym kraju i dopiero raz mi sie
takie cos przytrafilo - byc moze kamerka nie przyda sie prędko.
Oby...
Padre
Guest
Fri Oct 07, 2011 7:19 pm
Quote:
W sumie o powyższe chciałem spytać: w czym jest lepsze zeznanie
świadka od zeznania świadka (lub strony) wspartego "plikiem .avi"
i stwierdzeniem "tak to właśnie wyglądało"?
Przecież żeby "nie uznać" takiego .avi trzeba by zarzucić
manipulację dowodami/fałszerstwo.
Świadek, szczególnie ten wiarygodny to zazwyczaj osoba obca, ryzykująca
odpowiedzialnością za pomoc w próbie wyłudzenia odszkodowania a
niezainteresowana wynikiem sporu, film będący własnością jednej ze stron
sporu, szczególnie w postaci cyfrowej czyli łatwej do modyfikacji bez
opinii eksperta jest z założenia niepewny i żaden ubezpieczyciel bez
sprawy sądowej nie będzie ryzykował uznania go za dowód szczególnie w
sytuacji kiedy nie musi a tym bardziej kiedy jest to wbrew jego
interesowi. Wartość takiego filmu może być najwyżej taka, że winny
kolizji przyzna się w oświadczeniu do jej spowodowania wiedząc że przez
film przegra ewentualną sprawę w sądzie, na wpływ filmu wprost na
decyzje ubezpieczyciela raczej bym nie liczył, no może jeśli
naprawilibyśmy auto z AC i nasz ubezpieczyciel wystąpił by z regresem do
ubezpieczyciela domniemanego sprawcy a to i tak pewnie skończyło by się
w sądzie.
Pszemol
Guest
Fri Oct 07, 2011 8:41 pm
"Padre" <Padre@no.net> wrote in message news:j6njba$i1s$1@news.onet.pl...
Quote:
W sumie o powyższe chciałem spytać: w czym jest lepsze zeznanie
świadka od zeznania świadka (lub strony) wspartego "plikiem .avi"
i stwierdzeniem "tak to właśnie wyglądało"?
Przecież żeby "nie uznać" takiego .avi trzeba by zarzucić
manipulację dowodami/fałszerstwo.
Świadek, szczególnie ten wiarygodny to zazwyczaj osoba obca, ryzykująca
odpowiedzialnością za pomoc w próbie wyłudzenia odszkodowania a
niezainteresowana wynikiem sporu, film będący własnością jednej ze stron
sporu, szczególnie w postaci cyfrowej czyli łatwej do modyfikacji bez
opinii eksperta jest z założenia niepewny i żaden ubezpieczyciel bez
sprawy sądowej nie będzie ryzykował uznania go za dowód szczególnie w
sytuacji kiedy nie musi a tym bardziej kiedy jest to wbrew jego
interesowi. Wartość takiego filmu może być najwyżej taka, że winny kolizji
przyzna się w oświadczeniu do jej spowodowania wiedząc że przez film
przegra ewentualną sprawę w sądzie, na wpływ filmu wprost na decyzje
ubezpieczyciela raczej bym nie liczył, no może jeśli naprawilibyśmy auto z
AC i nasz ubezpieczyciel wystąpił by z regresem do ubezpieczyciela
domniemanego sprawcy a to i tak pewnie skończyło by się w sądzie.
Myślę że taka kamerka lub jej zawartość (karta SD) zabezpieczona
przez policję na miejscu zdarzenia usunęłaby wątpliwości co do
cyfrowości materiału i łatwości jego montażu skoro została zebrana
na miejscu zdarzenia przez wiarygodn strone: policję.
Ciemny
Guest
Sat Oct 08, 2011 10:51 am
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1110071311030.3120@quad...
Quote:
W sumie o powyższe chciałem spytać: w czym jest lepsze zeznanie
świadka od zeznania świadka (lub strony) wspartego "plikiem .avi"
i stwierdzeniem "tak to właśnie wyglądało"?
Przecież żeby "nie uznać" takiego .avi trzeba by zarzucić
manipulację dowodami/fałszerstwo.
ZTCP według przepisów videorejestrator powinien posiadać zarejestrowany
licznik klatek aby był to dowód w sprawie. Policyjne Polcamy tak np. mają:
http://www.vidibu.com/videoizle.php?vid=TmxHMnV0T1U5YjgtXy15b3V0dWJl
Myślę że posiadanie takiego gówienka na pokładzie zawsze lepiej działa
psychicznie
na opornego kierowcę, który będzie się wypierał. Miałem ostatnio sytuację że
gość
cofając osobówką omal nie zaparkował mi na masce. Nie wiem czy gdyby do
czegoś
doszło, a gość by się wyparł to co by policja powiedziała, bo oni
standardowo
tylko "wina tego co z tyłu, pewnie najechał" powiedzieć potrafią.
Pozdr. TC
Padre
Guest
Sat Oct 08, 2011 5:45 pm
Quote:
Myślę że taka kamerka lub jej zawartość (karta SD) zabezpieczona
przez policję na miejscu zdarzenia usunęłaby wątpliwości co do
cyfrowości materiału i łatwości jego montażu skoro została zebrana
na miejscu zdarzenia przez wiarygodn strone: policję.
We wszystkim teoretycznie masz rację, tylko pamiętaj że policja i inne
urzędy to ludzie i procedury, jestem pewien że poza przypadkiem kiedy
będą ofiary śmiertelne żaden policjant nie zabezpieczy nagrania w
postaci karty SD bo nie ma na to procedury i będzie się obawiał
konsekwencji własnej nadgorliwości, w przypadku kolizji ma konkretne
wytyczne co robić i tego się trzyma. Spróbuję się dowiedzieć u źródła
ale zdaje mi się że "zwykły" policjant z drogówki nie ma możliwości
zatrzymywania jakichkolwiek dowodów, kiedy sprawa tego wymaga wzywani są
funkcjonariusze dochodzeniowi a w przypadku kolizji nikt ich nie wezwie.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next