Goto page Previous 1, 2
BartekK
Guest
Tue Nov 07, 2006 1:28 pm
Paweloo napisał(a):
Quote:
Choć trochę NTG ale: w instrukcji pieca jest że przekrój komina powinien być
156mm ja mam z rur kamionkowych 150mm, a o ile zmiejszy się przekrój jak
wpuszczę rurę z nierdzewki, i jaki to może mieć wpływ na "cug" w kominie
(piec ma dmuchawe)
Wiec wsadzac bys musial rure fi 130 (bo 150 ci nie wejdzie).
Jeden wielki plus takich rur stalowych jest taki - ze okrutnie "cug"
poprawiaja. Moze ze wzgledu na gladkosc wewnetrznej powierzchni, ale po
wsadzeniu wkladu z takiej blachy ciag tak mi wzrosl, ze nawet bez
odpalonego pieca ciagnie okrutnie - kartki lataja, dym z papierosa z
odleglosci 1-2m widac jak leci do pieca i znika w komin :)
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
maziek
Guest
Sat Nov 11, 2006 1:17 pm
Użytkownik "wrr" <w@vp.pl> napisał w wiadomości
news:eippbv$ot0$1@news.onet.pl...
Quote:
Trwałość jest mniejsza, bo "dmuchane" są z cienkiego aluminium
Niemniej łatwo to co kilka lat uzupełniać
Alu polecam tym, którzy chcą się już nie obudzić. Gdzie temperatura spalin z
kominka (nawet zamkniętego) a gdzie z kotła gazowego (nawet nie jakiegoś
super)? Te wkłady pod wpływem zbyt wysokiej temp. zapadają się do wnętrza
komina i zatykają go. Jeśli takie coś zajdzie w nocy to miejscowy trumniarz
ma szczęśliwy dzień. To nie są jaja.
Natomiast wkład z blachy kwasoodpornej do takiej średnicy 150 mm trzeba dać
140 mm i już. Nie będzie żadnych problemów z ciągiem, no chyba że te
problemy wynikają z usytuowania wylotu komina (no zawiewanie za kalenicą)
albo komin jest wybitnie krótki (np 2m). Ale wtedy problemy będą i przy fi
150.
Bezwzględnie należy zakładać wklady kwasoodporne do przewodów kominowych, do
których ma byc podłączony kominek ZAMKNIĘTY. W pierwszej fazie palenia w
takim kominku powstaje olbrzymia ilość pary wodnej, która kondensuje na
ściankach przewodu i łączy się tam z osadzonymi związkami chemicznymi
wytwarzając kwas, który wespół z sadzą powoduje szybkie zniszczenie komina.
Substancja ta w ciągu roku-trzech pojawia się na zewnętrznej powierzchni
komina w pomieszczeniach i praktycznie jest nie do usunięci inaczej niż
mechanicznie (tzn wykuć i przemurować)
--
pzdr, mac
BartekK
Guest
Sat Nov 11, 2006 3:05 pm
maziek napisał(a):
Quote:
Alu polecam tym, którzy chcą się już nie obudzić. Gdzie temperatura spalin z
kominka (nawet zamkniętego) a gdzie z kotła gazowego (nawet nie jakiegoś
super)? Te wkłady pod wpływem zbyt wysokiej temp. zapadają się do wnętrza
komina i zatykają go. Jeśli takie coś zajdzie w nocy to miejscowy trumniarz
ma szczęśliwy dzień. To nie są jaja.
Ogolnie calosc raczej na pl.misc.budowanie odpowiedniejsza, ale dodam ze
u mnie w kotle CO gazowym z otwarta komora temperatura spalin (mierzona)
nie przekracza 70stC, rure z cienkiej blachy kwasowki tuz nad piecem
spokojnie mozna w rece wziasc i nie parzy. A z kominka - to bywa ze po
ciemku widac jak wydech lekko swieci na czerwono, jak sie zapomni
przymknac "cug"...
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
szadok
Guest
Sun Nov 12, 2006 3:26 pm
W wiadomości <eipj1m$22b$1@news.onet.pl> wrr
pisze, co następuje...
Quote:
Te nierdzewne wkłady stosuje się głównie dla pieców gazowych CO, bo w
procesie spalania powstaje kwas siarkowy. Ze śmieci i chrustu i węgla jest
go zdecydowanie mniej, a jest ochronna warstwa sadzy.
A chyba nie do końca... Bo wągiel jest chyba ciut więcej zasiarczony,
niż gaz (tak mi się zdaje - sprawdzać nie będę). Wydaje mi się, że
chodzi o temperaturę spalin i punkt rosy, czyli o kondensację w kominie.
Z gazowego piecyka spaliny ciut chłodniejsze są chyba...
pzdr, szadok
--
przy odpowiadaniu na priv usuń cyfry z mojego adresu
Marcin Stanisz
Guest
Sun Nov 12, 2006 7:06 pm
Dnia Sat, 11 Nov 2006 13:17:21 +0100, maziek napisał(a):
Quote:
Bezwzględnie należy zakładać wklady kwasoodporne do przewodów kominowych, do
których ma byc podłączony kominek ZAMKNIĘTY. W pierwszej fazie palenia w
takim kominku powstaje olbrzymia ilość pary wodnej, która kondensuje na
ściankach przewodu i łączy się tam z osadzonymi związkami chemicznymi
wytwarzając kwas, który wespół z sadzą powoduje szybkie zniszczenie komina.
Substancja ta w ciągu roku-trzech pojawia się na zewnętrznej powierzchni
komina w pomieszczeniach i praktycznie jest nie do usunięci inaczej niż
mechanicznie (tzn wykuć i przemurować)
Tak się zastanawiam, czym proces palenia w kominku zakniętym różni się od
otwartego - oprócz, oczywiście, miejsca poboru powietrza do spalania? Skąd
ta większa ilość pary miałaby się wziąć, jeśli na dworze jest sucho? Używam
kominka z zamkniętą komorą od 3 lat, nic nigdzie nie wylazło na ściany.
Zainstaluję wkład, ale to parę PLN kosztuje (tak z 12 m rury w moim
przypadku) :(
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Nov 12, 2006 7:09 pm
Hello Marcin,
Sunday, November 12, 2006, 7:06:56 PM, you wrote:
Quote:
Bezwzględnie należy zakładać wklady kwasoodporne do przewodów kominowych, do
których ma byc podłączony kominek ZAMKNIĘTY. W pierwszej fazie palenia w
takim kominku powstaje olbrzymia ilość pary wodnej, która kondensuje na
ściankach przewodu i łączy się tam z osadzonymi związkami chemicznymi
wytwarzając kwas, który wespół z sadzą powoduje szybkie zniszczenie komina.
Substancja ta w ciągu roku-trzech pojawia się na zewnętrznej powierzchni
komina w pomieszczeniach i praktycznie jest nie do usunięci inaczej niż
mechanicznie (tzn wykuć i przemurować)
Tak się zastanawiam, czym proces palenia w kominku zakniętym różni się od
otwartego - oprócz, oczywiście, miejsca poboru powietrza do spalania?
Ilością powietrza w spalinach.
Quote:
Skąd ta większa ilość pary miałaby się wziąć, jeśli na dworze jest
sucho?
A Twoim zdaniem, co jest produktem spalania drewna?
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
BartekK
Guest
Sun Nov 12, 2006 9:08 pm
Marcin Stanisz napisał(a):
Quote:
Tak się zastanawiam, czym proces palenia w kominku zakniętym różni się od
otwartego - oprócz, oczywiście, miejsca poboru powietrza do spalania? Skąd
ta większa ilość pary miałaby się wziąć, jeśli na dworze jest sucho?
Sucho? Wcale nie jest sucho. Zmierz wilgotnosc na dworze zima i w
mieszkaniu. Jak masz dobre mieskzanie, z nawilzaczami itd - to moze uda
ci sie uzyskac 40%, a na dworze bedzie z 80% albo lepiej. Ale to nie
powod deszczu w kominie - 80% na dworze i 20% w mieszkaniu moze byc
sobie rowne co do ilosci mg wody w m3 powietrza. Problem z wilgocia w
powietrzu wynika z duzej zmiany "ile wody miesci sie w m3 powietrza o
danej temperaturze", w zaleznosci od temperatury. Jesli bedziesz
pobierac powietrze z dworu - zimne (choc wilgotne) po ogrzaniu bedzie
mialo bardzo mala wilgotnosc wzgledna. Ale spaliny z spalania drewna
zawieraja duzo wilgoci, po ochlodzeniu ich zimnym powietrzem z dworu -
przekrocza punk rosy i wykropla "swoja" wilgoc a nie z powietrza

.
Gdy kominek ciagnie cieple powietrze z domu - nie wystepuje tak znaczne
ochlodzenie spalin i jest mniejsze wykraplanie z nich wilgoci.
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Marcin Stanisz
Guest
Sun Nov 12, 2006 9:22 pm
Dnia Sun, 12 Nov 2006 21:08:15 +0100, BartekK napisał(a):
<ciach>
Dziękuję, panowie, za wyjaśnienia. Trzeba będzie te piniędze wygrzebać...
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
maziek
Guest
Mon Nov 13, 2006 7:32 pm
Użytkownik "Marcin Stanisz" <mstanisz@poczta.bzdury.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ivbz99b5jgxq$.zro3irvllouh$.dlg@40tude.net...
Quote:
Tak się zastanawiam, czym proces palenia w kominku zakniętym różni się od
otwartego - oprócz, oczywiście, miejsca poboru powietrza do spalania? Skąd
ta większa ilość pary miałaby się wziąć, jeśli na dworze jest sucho?
Na elektronice to się kiepsko znam, ale na kominach trochę, to raz się
powynamądrzam, choć to off-topic

. Wilgotność powietrza na zewnątrz nie
ma żadnego znaczenia. Drewno, którym palisz ma określoną wilgotność wagową,
jak jest tegoroczne to np 35-25%, a jak z rok - dwa poleży pod dachem to
15-20%. Czyli circa na jedno 2-3 kilogramowe polano przypada pół litra wody.
Jak ładujesz 10kg drewna na to masz dwa litry wody w nim. Kiedy zaczynasz
palić, przewód kominowy jest zimny, i ta para wodna kondensuje na nim.
Czasem wręcz na szybie widać skroploną parę wodną. W efekcie kilkanaście
minut, pół godziny komin jest mokry i w dodatku ciepły - czyli reaktywność
wzrasta. Potem temperatura usuwa wilgoć - ale nie związki chemiczne. One
tylko czekają na następną dawkę, aby drążyć dalej. Z wyżej wymienionych
powodów najszybciej "idzie" koniec komina (ma najniższa temperaturę na dzień
dobry i najpóźniej się wygrzewa. Dlatego w parterowych domach można o tym
zapomnieć - kiedyś się wyremontuje komin najwyżej - ale na poddaszu czy
piętrze potrafi już wyleźć). Problem w największe mierze dotyczy starszych
kominów - te na zaprawie cementowej i z cegły klinkierowej będą się dłużej
opierać. Tym niemniej efekty są przykre, a miałem okazję zaobserwować je
wiele razy. Gorzej jest tylko z gazem (siara + para wodna jako produkt
spalania). W otwartym kominku, jak ktoś słusznie zauważył, masz dużo więcej
powietrza na wlocie, więc jest większe rozrzedzenie. Poza tym większą
temperaturę spalin i w związku z tym problem występuje krócej, i to
wystarcza.
--
pzdr, mac
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Nov 13, 2006 7:36 pm
Hello maziek,
Monday, November 13, 2006, 7:32:29 PM, you wrote:
Quote:
Tak się zastanawiam, czym proces palenia w kominku zakniętym różni się od
otwartego - oprócz, oczywiście, miejsca poboru powietrza do spalania? Skąd
ta większa ilość pary miałaby się wziąć, jeśli na dworze jest sucho?
Na elektronice to się kiepsko znam, ale na kominach trochę, to raz się
powynamądrzam, choć to off-topic

. Wilgotność powietrza na zewnątrz nie
ma żadnego znaczenia. Drewno, którym palisz ma określoną wilgotność wagową,
jak jest tegoroczne to np 35-25%, a jak z rok - dwa poleży pod dachem to
15-20%. Czyli circa na jedno 2-3 kilogramowe polano przypada pół litra wody.
Jak ładujesz 10kg drewna na to masz dwa litry wody w nim.
Więcej - celuloza to węglowodan i podczas jej spalania powstaje woda.
Oprócz tej, zawartej w formie wilgoci.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
maziek
Guest
Mon Nov 13, 2006 8:41 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:17610185135.20061113193652@pik-net.pl...
Quote:
Więcej - celuloza to węglowodan i podczas jej spalania powstaje woda.
O! A o tym to nie wiedziałem. Człowiek, jak wiadomo, całe życie się uczy i
głupi umiera...
--
pzdr, mac
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Nov 13, 2006 9:09 pm
Hello maziek,
Monday, November 13, 2006, 8:41:54 PM, you wrote:
Quote:
Więcej - celuloza to węglowodan i podczas jej spalania powstaje woda.
O! A o tym to nie wiedziałem. Człowiek, jak wiadomo, całe życie się uczy i
głupi umiera...
Myśle, że w czasie spalania jest tej wody więcej niż zawartej w
wilgoci drewna.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Goto page Previous 1, 2