Andrzej Litewka
Guest
Sat Feb 24, 2007 3:57 pm
Czy jest ktoś w posiadaniu opisu mechanizmu stosowanego w magnetofonach
Kasprzaka z rodziny M7??? M8??? M9???
Postawiłem na stole deck M9010 i poległem.
Ciągle autostop wyrzuca mechanizm do STOP-u (głowice są opuszczane na dół,
silnik zatrzymuje i koniec grania) i nie da się odtwarzać bez trzymania
"play" aby go nie wyrzucało. Przewijanie do przodu też wyrzuca i żeby
przewinąć trzeba trzymać ciągle przycisk przewijania, bo inaczej go wybije
do pozycji spoczynkowej.
Przewijanie w tył mimo kręcenia rolki pobierającej też wyrzuca. (jak wiadomo
warunkiem ciągłego przewijania w tył jest kręcenie się rolki pobierania)
Paski są w porządku, nowe, na sprzęgłach nie ma poślizgu. Talerzyk
pobierający (ten który nawija odsłuchane kolejne metry taśmy na rolkę w
kasecie) zawsze się kręci - jak wiadomo ten mechanizm autostopu współpracuje
z talerzykiem "pobierającym" (ciągnącym).
W typowym sprawnym mechanizmie autostop zadziała gdy zablokujemy talerzyk
pobierający (przewijanie w przód i odtwarzanie).
W rozpatrywanym układzie mimo iż talerzyk kręci się mechanizm jest zrzucany
do STOP i nie da się dalej odtwarzać bez przytrzymywania non stop klawisza
play.
W M9010 jest mechanizm jednosilnikowy.
Jak ktoś ma opis regulacji tego mechanizmu i pochodnych dwusilnikowców (np.
M9115 ) to poproszę. Najbardziej zależy mi na opisie działania i regulacji
autostopu. Które elementy odpowiadają za ten defekt? Gdzie puknąć
młoteczkiem

Co trzeba przygiąć? Gdzie zwiększyć siłę docisku sprężyny,
itp.
Arczi
Guest
Sat Feb 24, 2007 4:58 pm
Andrzej Litewka napisał(a):
Quote:
Jak ktoś ma opis regulacji tego mechanizmu i pochodnych dwusilnikowców (np.
M9115 ) to poproszę. Najbardziej zależy mi na opisie działania i regulacji
autostopu. Które elementy odpowiadają za ten defekt? Gdzie puknąć
młoteczkiem

Co trzeba przygiąć? Gdzie zwiększyć siłę docisku sprężyny,
itp.
Może stawiany opór jest po prostu za duży? Odwiń odrobinę taśmy z jednej
szpulki i zobacz, czy gdy mechanizm nie musi sam jej odwijać, to dalej
coś wybija. Jeśli "pomaganie w kręceniu" załatwia problem, to znaczy, że
właśnie są za duże opory.
W moim egzemplarzu (acz innego modelu) zbyt silne dokręcenie blaszki z
filcem dociskającym do rolki (tej, z której odwijana jest taśma)
powodowało właśnie wspomniany przez Ciebie skutek. Wystarczyło ją nieco
poluzować. A ma ona na celu wyhamowywanie rolki przy stopowaniu, tak by
po zatrzymaniu mechanizmu, bezwładność nie powodowała niepożądanego
odwinięcia kawałka taśmy.
Resztę przeczyść, nasmaruj gdzie trzeba i powinno grać.
--
Pozdrawiam
Arczi
Guest
Sat Feb 24, 2007 6:55 pm
Nie przysięgnę się, czy tak jest w tym modelu, ale bardzo popularne
rozwiązanie autostopu to kółeczko impulsatora (magnes i kontaktron
albo fotokomórka) umieszczone na osi licznika taśmy.
Rozciągnie się paseczek i autostop działa, jak opisałeś.
Wmak
J.F.
Guest
Sat Feb 24, 2007 9:20 pm
On 24 Feb 2007 09:55:15 -0800, wmak@o2.pl wrote:
Quote:
Nie przysięgnę się, czy tak jest w tym modelu, ale bardzo popularne
rozwiązanie autostopu to kółeczko impulsatora (magnes i kontaktron
albo fotokomórka) umieszczone na osi licznika taśmy.
Rozciągnie się paseczek i autostop działa, jak opisałeś.
Zebym nie pomylil modelu, ale OIDP to jest arcydzielo mechaniki
precyzyjnej a nie elektroniki.
Co ma te zalete ze _widac_ co sie tam dzieje ..
J.
Krzysztof Tabaczyński
Guest
Mon Feb 26, 2007 1:59 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:8d71u212h5oqlf7vj2ui4snrsgkm2b5e9l@4ax.com...
Quote:
On 24 Feb 2007 09:55:15 -0800, wmak@o2.pl wrote:
Nie przysięgnę się, czy tak jest w tym modelu, ale bardzo popularne
rozwiązanie autostopu to kółeczko impulsatora (magnes i kontaktron
albo fotokomórka) umieszczone na osi licznika taśmy.
Rozciągnie się paseczek i autostop działa, jak opisałeś.
Zebym nie pomylil modelu, ale OIDP to jest arcydzielo mechaniki
precyzyjnej a nie elektroniki.
Co ma te zalete ze _widac_ co sie tam dzieje ..
Cześć!
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
Pozdrowienia. Krzysztof.
Waldemar
Guest
Mon Feb 26, 2007 2:16 pm
Krzysztof Tabaczyński schrieb:
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:8d71u212h5oqlf7vj2ui4snrsgkm2b5e9l@4ax.com...
On 24 Feb 2007 09:55:15 -0800, wmak@o2.pl wrote:
Nie przysięgnę się, czy tak jest w tym modelu, ale bardzo popularne
rozwiązanie autostopu to kółeczko impulsatora (magnes i kontaktron
albo fotokomórka) umieszczone na osi licznika taśmy.
Rozciągnie się paseczek i autostop działa, jak opisałeś.
Zebym nie pomylil modelu, ale OIDP to jest arcydzielo mechaniki
precyzyjnej a nie elektroniki.
Co ma te zalete ze _widac_ co sie tam dzieje ..
Cześć!
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
jaki Marcin? Na początku lat 70tych magnetofony kasetowe miały takie
melodyjne nazwy jak MK122, MK125. Autostopu nie miały (mój MK125 miał
dorobiony).
Waldek
Guest
Mon Feb 26, 2007 2:19 pm
"J.F." napisał(a):
Quote:
On 24 Feb 2007 09:55:15 -0800, wmak@o2.pl wrote:
Nie przysięgnę się, czy tak jest w tym modelu, ale bardzo popularne
rozwiązanie autostopu to kółeczko impulsatora (magnes i kontaktron
albo fotokomórka) umieszczone na osi licznika taśmy.
Rozciągnie się paseczek i autostop działa, jak opisałeś.
Zebym nie pomylil modelu, ale OIDP to jest arcydzielo mechaniki
precyzyjnej a nie elektroniki.
Potwierdzam - ostatnio reanimowałem M9108, tam autostop jest czysto
mechaniczny. U mnie auto wogóle nie chciał działać, pomogła wymiana
pasków i czyszczenie mechanizmu.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Guest
Mon Feb 26, 2007 2:28 pm
On 26 Lut, 13:59, "Krzysztof Tabaczyński" <ktabaczyn...@wp.pl> wrote:
Quote:
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
Pozdrowienia. Krzysztof.
No bo udał się Japończykom.....
Mechanika w 100% wyprodukowana przez Sanyo (głowica HPFH Sony).
W pierwszej serii cała elektronika też zrobiona w Japonii, tylko przy
DINowskich gniazdkach parę polskich oporników (wymyślony był na
chinch'e, musieli przerabiać na polskie normy).
Później trochę więcej elementów montowano u nas - oporniki,
europejskie tranzystory ze skrzyżowanymi nóżkami itd.
Wmak
Guest
Mon Feb 26, 2007 2:35 pm
On 26 Lut, 14:16, Waldemar <walde...@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Quote:
Krzysztof Tabaczyński schrieb:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:8d71u212h5oqlf7vj2ui4snrsgkm2b5e9l@4ax.com...
On 24 Feb 2007 09:55:15 -0800, w...@o2.pl wrote:
Nie przysięgnę się, czy tak jest w tym modelu, ale bardzo popularne
rozwiązanie autostopu to kółeczko impulsatora (magnes i kontaktron
albo fotokomórka) umieszczone na osi licznika taśmy.
Rozciągnie się paseczek i autostop działa, jak opisałeś.
Zebym nie pomylil modelu, ale OIDP to jest arcydzielo mechaniki
precyzyjnej a nie elektroniki.
Co ma te zalete ze _widac_ co sie tam dzieje ..
Cześć!
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
jaki Marcin? Na początku lat 70tych magnetofony kasetowe miały takie
melodyjne nazwy jak MK122, MK125. Autostopu nie miały (mój MK125 miał
dorobiony).
Nie zauważyłeś, bo "montownię" Kasprzaka opuściło kilkadziesiąt, może
kilkaset sztuk.
Oficjalnie nazywał się M601SD - kosztował chyba 33 tysiące złotych -
kilkanaście średnich miesięcznych pensji.
Wmak
Krzysztof TabaczyĹski
Guest
Mon Feb 26, 2007 5:16 pm
Użytkownik <wmak@o2.pl> napisał w wiadomości
news:1172496504.379313.123910@s48g2000cws.googlegroups.com...
On 26 Lut, 13:59, "Krzysztof Tabaczyński" <ktabaczyn...@wp.pl> wrote:
Quote:
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
Pozdrowienia. Krzysztof.
No bo udał się Japończykom.....
Mechanika w 100% wyprodukowana przez Sanyo (głowica HPFH Sony).
W pierwszej serii cała elektronika też zrobiona w Japonii, tylko przy
DINowskich gniazdkach parę polskich oporników (wymyślony był na
chinch'e, musieli przerabiać na polskie normy).
Później trochę więcej elementów montowano u nas - oporniki,
europejskie tranzystory ze skrzyżowanymi nóżkami itd.
Wmak
Takie buty... to dlatego tak mi się podobał...
stałem przed wystawą i śliniłem szybę... :-)
Pozdrowienia. Krzysztof.
J.F.
Guest
Tue Feb 27, 2007 10:18 am
On Mon, 26 Feb 2007 13:59:48 +0100, Krzysztof Tabaczyński wrote:
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Zebym nie pomylil modelu, ale OIDP to jest arcydzielo mechaniki
precyzyjnej a nie elektroniki.
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
Marcina nie kojarze .. ale soft-touch, autostop itp i to wszystko
w calym przewodniku, tzn w metalu ..
J.
Guest
Tue Feb 27, 2007 1:40 pm
On 26 Lut, 13:59, "Krzysztof Tabaczyński" <ktabaczyn...@wp.pl> wrote:
Quote:
!
Z tym "arcydziełem" to chyba nieco przesadziłeś.
Moim zdaniem dużo lepszą jakościowo
mechanikę miał "Marcin" z 1971 roku.
Pozdrowienia. Krzysztof.
Co do roku produkcji to postarzyłeś ten magnetofon - jak pamiętam,
pojawił się mniej więcej razem z Elizabeth Stereo, czyli pod koniec
lat 70-tych.
Na kliszy płytki drukowanej wzmacniacza 2x 80W, który wstawiałem do
Elizabeth mam datę 78.
Znalazłem - zgadza sie z moimi wspomnieniami:
http://oldradio.pl/karta_odb.php?nrmod=685.
Dodam, że ważył ten "Marcin" ponad 10kg - nie chce mi się z szafy
wyciągać i ważyć.
Wmak
Krzysztof Tabaczyński
Guest
Tue Feb 27, 2007 5:37 pm
Użytkownik <wmak@o2.pl> napisał w wiadomości
news:1172580059.060161.34710@p10g2000cwp.googlegroups.com...
On 26 Lut, 13:59, "Krzysztof Tabaczyński" <ktabaczyn...@wp.pl> wrote:
Quote:
Co do roku produkcji to postarzyłeś ten magnetofon - jak pamiętam,
pojawił się mniej więcej razem z Elizabeth Stereo, czyli pod koniec
lat 70-tych.
Na kliszy płytki drukowanej wzmacniacza 2x 80W, który wstawiałem do
Elizabeth mam datę 78.
Znalazłem - zgadza sie z moimi wspomnieniami:
http://oldradio.pl/karta_odb.php?nrmod=685.
Dodam, że ważył ten "Marcin" ponad 10kg - nie chce mi się z szafy
wyciągać i ważyć.
Widać skleroza jakaś...
Pozdrowienia. Krzysztof.