Goto page Previous 1, 2, 3 ... , 11, 12, 13 Next
Adam Dybkowski
Guest
Wed Dec 28, 2011 10:07 pm
W dniu 2011-12-28 12:07 ajt napisał(a):
Quote:
Jeśli ktoś ma dom z nowoczesnym ogrzewaniem z automatyczną regulacją
temperatury, to w okresie grzewczym, czyli u nas jakieś pół roku,
oszczędności energii z tytułu energooszczędnych żarówek, plazm itd są
praktycznie zerowe. Jak w zimowy wieczór włączę sobie plazmę na parę
godzin i lampę z klasyczną żarówką, to tyle samo ciepła, ile te
urządzenie wyemitują, oszczędzę na ogrzewaniu.
Wszystko fajnie tylko plazma/żarówka ogrzewają mieszkanie zużywając
drogi prąd, natomiast inne źródła ogrzewania zrobione w tym konkretnym
celu (piec) zużyją zamiast tego węgiel/groszek
ekologiczny/drewno/olej/gaz i co tam lubisz innego. Wszystko z
powyższych tańsze niż prąd.
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.
J.F.
Guest
Wed Dec 28, 2011 11:17 pm
Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:00:45 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
OO drozszy od pradu ?
A jak jest z gazem ?
J.
Adam Dybkowski
Guest
Wed Dec 28, 2011 11:28 pm
W dniu 2011-12-28 23:17 J.F. napisał(a):
Quote:
Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:00:45 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
OO drozszy od pradu ?
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
1l oleju opałowego kosztuje 4,20 PLN.
10,5kWh prądu (po ok. 0,50 PLN/kWh) kosztuje 5,25 PLN, powiedzmy że w
niektórych okolicach już te wspomniane wyżej 6 PLN.
A to jest wciąż o połowę drożej niż koszt 1l oleju. Dlatego taniej grzać
olejem (a ogólnie prawie że czymkolwiek w tym kraju) niż prądem. Może w
innych krajach prąd jest relatywnie tańszy, nie wiem.
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.
Waldemar Krzok
Guest
Wed Dec 28, 2011 11:38 pm
Adam Dybkowski wrote:
Quote:
W dniu 2011-12-28 23:17 J.F. napisał(a):
Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:00:45 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
napisał(a):
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
OO drozszy od pradu ?
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
1l oleju opałowego kosztuje 4,20 PLN.
10,5kWh prądu (po ok. 0,50 PLN/kWh) kosztuje 5,25 PLN, powiedzmy że w
niektórych okolicach już te wspomniane wyżej 6 PLN.
A to jest wciąż o połowę drożej niż koszt 1l oleju. Dlatego taniej grzać
olejem (a ogólnie prawie że czymkolwiek w tym kraju) niż prądem. Może w
innych krajach prąd jest relatywnie tańszy, nie wiem.
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją w większości wodą
z kranu

.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
J.F.
Guest
Wed Dec 28, 2011 11:42 pm
Dnia Wed, 28 Dec 2011 23:28:02 +0100, Adam Dybkowski napisał(a):
Quote:
W dniu 2011-12-28 23:17 J.F. napisał(a):
Dnia Wed, 28 Dec 2011 22:00:45 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
OO drozszy od pradu ?
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
1l oleju opałowego kosztuje 4,20 PLN.
10,5kWh prądu (po ok. 0,50 PLN/kWh) kosztuje 5,25 PLN, powiedzmy że w
niektórych okolicach już te wspomniane wyżej 6 PLN.
Ze zrozumieniem to trzeba czytac rachunki.
Mialem gdzies zapisane w pamieci ze prad kosztuje ponizej 40gr/kWh.
A ty faktycznie - obecnie jakies 43gr plus vat.
Plus jakies inne oplaty.
Quote:
A to jest wciąż o połowę drożej niż koszt 1l oleju.
Dlatego taniej grzać
olejem (a ogólnie prawie że czymkolwiek w tym kraju) niż prądem. Może w
innych krajach prąd jest relatywnie tańszy, nie wiem.
Poczekaj az ropa pojdzie w gore, a zlotowka w dol :-)
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Dec 28, 2011 11:53 pm
Hello Adam,
Wednesday, December 28, 2011, 11:28:02 PM, you wrote:
Quote:
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
OO drozszy od pradu ?
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
1l oleju opałowego kosztuje 4,20 PLN.
10,5kWh prądu (po ok. 0,50 PLN/kWh) kosztuje 5,25 PLN, powiedzmy że w
niektórych okolicach już te wspomniane wyżej 6 PLN.
A to jest wciąż o połowę drożej niż koszt 1l oleju. Dlatego taniej grzać
olejem (a ogólnie prawie że czymkolwiek w tym kraju) niż prądem.
Tylko przy załozeniu 100% sprawnosci kotła/pieca i braku taryfy
nocnej...
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Dec 29, 2011 12:00 am
Pan Adam Dybkowski napisał:
Quote:
Jeśli ktoś ma dom z nowoczesnym ogrzewaniem z automatyczną regulacją
temperatury, to w okresie grzewczym, czyli u nas jakieś pół roku,
oszczędności energii z tytułu energooszczędnych żarówek, plazm itd są
praktycznie zerowe. Jak w zimowy wieczór włączę sobie plazmę na parę
godzin i lampę z klasyczną żarówką, to tyle samo ciepła, ile te
urządzenie wyemitują, oszczędzę na ogrzewaniu.
Wszystko fajnie tylko plazma/żarówka ogrzewają mieszkanie zużywając
drogi prąd, natomiast inne źródła ogrzewania zrobione w tym konkretnym
celu (piec) zużyją zamiast tego węgiel/groszek
ekologiczny/drewno/olej/gaz i co tam lubisz innego. Wszystko z
powyższych tańsze niż prąd.
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN). Sprawność pieca olejowego
jest mniejsza niż 100%, a plazmy/żarówki, to i owszem. Można rzec, że
nawet większa niż 100%, bo za wydane złotówki robi się nie tylko ciepło,
ale mamy również dodatkową frajdę z tego, że możemy sobie oglądać tańce
na lodzie, albo przynajmniej z tego, że w chałupie robi się nam jasno
i oglądamy co (albo kogo) chcemy. Gdyby nie plazma/żarówka, to by trzeba
było i tak świecić -- za przeproszeniem -- świetlówką, a może nawet --
o zgrozo -- zabrać się za czytanie książki. To też nie jest za darmo.
Jak się to wszystko uwzględni, to różnica wcale nie wychodzi taka duża.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Dec 29, 2011 12:44 am
Pan J.F. napisał:
Quote:
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii,
a wyrażając się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
U mnie wychodzi 57 groszy za kWh, nie wliczając w to stałych opłat
miesięcznych. Jak ktoś ma dwie taryfy, to może ma taniej.
Quote:
OO drozszy od pradu ?
Na to wygląda. Przynajmniej prawie równy. Za to bardziej upierdliwy.
Quote:
A jak jest z gazem ?
1,75 zł/m3 i 8,96 kWh/m3, czyli 19,5 grosza za kWh. Jednak połowę taniej.
Litr LPG, to 6,95 kWh, a kilogram węgla -- około 8kWh.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Dec 29, 2011 12:46 am
Pan Adam Dybkowski napisał:
Quote:
Jeden litr oleju opałowego za 4,20 PLN, to 37,8 MJ energii, a wyrażając
się po ludzku -- 10,5 kWh (za jakieś 6 PLN)
kurde, faktycznie, i to chyba za jakies 4 zl.
OO drozszy od pradu ?
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
1l oleju opałowego kosztuje 4,20 PLN.
10,5kWh prądu (po ok. 0,50 PLN/kWh) kosztuje 5,25 PLN, powiedzmy że w
niektórych okolicach już te wspomniane wyżej 6 PLN.
A to jest wciąż o połowę drożej niż koszt 1l oleju. Dlatego taniej grzać
olejem (a ogólnie prawie że czymkolwiek w tym kraju) niż prądem. Może w
innych krajach prąd jest relatywnie tańszy, nie wiem.
Jednak mniej niż o połowę. A jeśli uwzględnić sprawność kotła i mniejsze
możliwości regulacyjne centralnego ogrzewania o sporej bezwładności, to
wychodzi prawie na jedno.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Dec 29, 2011 12:59 am
Pan Waldemar Krzok napisał:
Quote:
Może w innych krajach prąd jest relatywnie tańszy, nie wiem.
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją
w większości wodą z kranu

.
Ponieważ tani islandzki prąd trudno jest wyeksportować z braku
odpowiedniego druta pociągniętego do tej wyspy na końcu świata,
to wywozi się go stamtąd pod postacią aluminium. Boksyty płyną
statkami z Ameryki Południowej. Jeśli światowe ceny surowców
energetycznych dalej będą szły w górę, to być może zacznie się
opłacać abarot zamiana islandzkiego aluminium na prąd (w ogniwach
aluminiowo-powietrznych).
--
Jarek
J.F.
Guest
Thu Dec 29, 2011 7:22 am
Dnia Wed, 28 Dec 2011 23:38:45 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
Quote:
A to jest wciąż o połowę drożej niż koszt 1l oleju. Dlatego taniej grzać
olejem (a ogólnie prawie że czymkolwiek w tym kraju) niż prądem. Może w
innych krajach prąd jest relatywnie tańszy, nie wiem.
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją w większości wodą
z kranu

.
W Norwegii to kran maja duzy - cale niebo nad glowa.
Plus te gory i fiordy, ktore sa idealne do zamiany tej wody na prad.
Plus naturalna przechowalnia, bo snieg tam lezy do maja, a wyzej to caly
rok.
A u nas to tylko geotermia :-(
J.
Grzegorz Krukowski
Guest
Thu Dec 29, 2011 10:02 am
On Wed, 28 Dec 2011 23:38:45 +0100, Waldemar Krzok
<waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Quote:
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją w większości wodą
z kranu

.
Mhm, kupując go ze Szwecji i Wielkiej Brytfanni, na ten przykład ...
--
Grzegorz Krukowski
Waldemar Krzok
Guest
Thu Dec 29, 2011 2:45 pm
Grzegorz Krukowski wrote:
Quote:
On Wed, 28 Dec 2011 23:38:45 +0100, Waldemar Krzok
waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją w większości
wodą z kranu

.
Mhm, kupując go ze Szwecji i Wielkiej Brytfanni, na ten przykład ...
Że co?? Islandia ma nadmiar energii elektrycznej i na pewno jej nie
importują. A energię elektryczną importują tylko w formie akumulatorów i
bateryjek. Wody nie kupują też. Mają więcej zasobów słodkiej wody niż
wszystkie kraje europejskie do kupy.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Grzegorz Krukowski
Guest
Thu Dec 29, 2011 3:58 pm
On Thu, 29 Dec 2011 14:45:33 +0100, Waldemar Krzok
<waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Quote:
Grzegorz Krukowski wrote:
On Wed, 28 Dec 2011 23:38:45 +0100, Waldemar Krzok
waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją w większości
wodą z kranu

.
Mhm, kupując go ze Szwecji i Wielkiej Brytfanni, na ten przykład ...
Że co?? Islandia ma nadmiar energii elektrycznej i na pewno jej nie
Rze w Norwegii

Tej ,,zimy'' jeszcze artykułów o problemach z prądem nie było. Ale
niech tylko ich porządnie przymrozi to płacz i zgrzytanie zębów.
--
Grzegorz Krukowski
Waldemar Krzok
Guest
Thu Dec 29, 2011 5:00 pm
Grzegorz Krukowski wrote:
Quote:
On Thu, 29 Dec 2011 14:45:33 +0100, Waldemar Krzok
waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Grzegorz Krukowski wrote:
On Wed, 28 Dec 2011 23:38:45 +0100, Waldemar Krzok
waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Jest. Na przykład w Norwegii oraz Islandii, ale tam grzeją w większości
wodą z kranu

.
Mhm, kupując go ze Szwecji i Wielkiej Brytfanni, na ten przykład ...
Że co?? Islandia ma nadmiar energii elektrycznej i na pewno jej nie
Rze w Norwegii ;)
Tej ,,zimy'' jeszcze artykułów o problemach z prądem nie było. Ale
niech tylko ich porządnie przymrozi to płacz i zgrzytanie zębów.
OK, ale o ile mnie skleroza nie myli, to Norwegia "pożycza" sobie prąd z EU
w zimie, jak im elektrownie zamarzają, ale oddają z nawiązką w pozostałym
czasie. Jak rozmawiałem z jedną norweżką, to u nich cena 1kWh była coś koło
15-20% naszej. Osobiście podobały mi się słupki z gniazdkami na parkingach
przed restauracjami i hotelami, coby sobie samochód podłączyć można było i
to za friko. Ale to widziałem w 1986 roku, jak tam ostatnią razą byłem.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... , 11, 12, 13 Next