Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Jan 05, 2006 11:45 pm
Hello Mirek,
Friday, January 6, 2006, 12:33:02 AM, you wrote:
Quote:
Co o tym pomysle sądzą Twoi Koledzy , Nauczyciele, Rodzice ?
Eee tam nie powiesz chyba, że swoją przygodę z eterem zacząłeś od
zrobienia licencji?
Moja przygoda z eterem zakończyła się zawrotami głowy i wymiotami ;-)
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Mirek
Guest
Fri Jan 06, 2006 12:12 am
RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Moja przygoda z eterem zakończyła się zawrotami głowy i wymiotami ;-)
A co na to rodzice, nauczyciele?

Moja przygoda z elektroniką zaczęła się od takich właśnie układów - taki
nadajniczek to był jeden z pierwszych zbudowanych samodzielnie:
wcześniej pamiętam tylko multiwibrator i układ czasowy z przekaźnikiem a
później gdzieś był wzmacniacz na 2N3055 :D
Mirek.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Jan 06, 2006 12:59 am
Hello Mirek,
Friday, January 6, 2006, 1:12:36 AM, you wrote:
Quote:
Moja przygoda z eterem zakończyła się zawrotami głowy i wymiotami
A co na to rodzice, nauczyciele?
E tam - przypadek. W tamtych czasach oszołomy zaprawiali się tri
(trójchloroetylen).
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Franciszek Sosnowski
Guest
Fri Jan 06, 2006 1:46 am
Dnia Fri, 6 Jan 2006 00:45:48 +0100, RoMan Mandziejewicz tak nawijal:
Quote:
Moja przygoda z eterem zakończyła się zawrotami głowy i wymiotami
Zjadles gruszke od CB? :)
--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.
SP9LWH
Guest
Fri Jan 06, 2006 9:01 am
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:dpkabi$2k1$1@news.onet.pl...
Quote:
Eee tam nie powiesz chyba, że swoją przygodę z eterem zacząłeś od
zrobienia licencji?
Swoją przygodę z elektroniką zacząłem dawno temu jako dziecko od wstąpienia
do klubu krótkofalowców, gdzie wprowadził mnie szkolny kolega.
Tam wpojono mi pewne zasady. Mamusia też mnie uczyła "nie rób drugiemu, co
Tobie nie miłe".
Pierwszy nadajniczek zrobiłem przed uzyskaniem licencji, ale testowałem go
zgodnie z zasadami.
Teraz znów należy być "bochaterem" i cieszyć się z wqrwiania nauczycieli ?
Koledzy będą zazdrościć, dziewczyny ślinić ?
Jeden z (p)osłów poprzednich kadencji chodził ongiś do tej samej szkoły co
ja i go wywalili za brak wyników w nauce, choć on utrzymuje, że za
politykę.
Państwa prawa chcemy? Gdy prawo czegoś zakazuje, tym gorzej dla prawa ?
Mirek
Guest
Fri Jan 06, 2006 5:01 pm
SP9LWH napisał(a):
Quote:
Państwa prawa chcemy? Gdy prawo czegoś zakazuje, tym gorzej dla prawa ?
Wyluzuj!

I popatrz szerzej - Chłopak trochę się pobawi, ale nie zrobi
przecież nikomu wilekiej krzywdy - a co: ma chodzić z pałą i wąchać
klej? A tak może przynajmniej zarazi się elektroniką albo zarazi
kolegów, będą mieć jakieś zainteresowania, cel w życiu. Ale Ty wolisz go
zniechęcić - ok, to zgodne z prawem.
Mirek.
SP9LWH
Guest
Fri Jan 06, 2006 5:36 pm
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:dpm7ok$9p2$1@news.onet.pl...
Quote:
Wyluzuj!

I popatrz szerzej - Chłopak trochę się pobawi, ale nie zrobi
przecież nikomu wilekiej krzywdy - a co: ma chodzić z pałą i wąchać
Takie podejście do otaczającego świata mnie razi.
Pobawić się elektroniką może bez zamierzonego szkodzenia czemukolwiek i
komukolwiek.
Jaka to szkodliwość, gdy "pożyczę" (bez wiedzy właściciela) cudzy długopis ?
Potem rower, portfel, samochód...
Jaka to szkodliwość, gdy "klepnę" (celując w mordę) kolegę, nauczyciela,
przechodnia...?
Jaka to szkodliwość, gdy noszę w kieszeni "scyzoryk" .... i sprawdzę jak
głęboko zmieści się w brzuchu jakieś "dupka" ?
Dużo się mówi o wychowaniu dzieci, beznadziejnych nauczycielach i jeszcze
bardziej beznadziejnych rodzicach zajętych sobą, a nie bezstresowymi
dziećmi.
Jeśli mu się nie podoba nauczyciel, jego gadka, niech to wyartykułuje,
publicznie, przez uczniowskich reprezentantów itp.
Przypuszczam, że jak zamiast przemówienia słychać będzie świsty, charczenie,
mówca zmieni mikrofon na przewodowy.
Koledzy chętnie pochwalą się rodzicom, że "Jasiu" zakłócał swoim nadajnikiem
i prędzej czy później taka informacja dotrze do nauczycieli.
Czy chodzi o to, by zaistnieć ?
Mirek
Guest
Fri Jan 06, 2006 6:25 pm
SP9LWH napisał(a):
Quote:
Pobawić się elektroniką może bez zamierzonego szkodzenia czemukolwiek i
komukolwiek.
Ale on nikomu nie będzie szkodził!! Nie przesadzasz trochę? Po pierwsze
jeszcze nie zbudował tego zakłócacza - jak zbuduje będzie wielki sukces.
Po drugie czy Ty byłeś ostatnio w szkole? masz dzieci? Dziecko musi sie
wyszumieć, musi uczyć sie na WłASNYCH błedach.
Quote:
Jaka to szkodliwość, gdy noszę w kieszeni "scyzoryk" .... i sprawdzę jak
głęboko zmieści się w brzuchu jakieś "dupka" ?
Naprawdę uważasz, że dzisiejsi dzieci-zabójcy zaczynali od zbudowania
zakłócacza na szkolny apel ???
Quote:
Dużo się mówi o wychowaniu dzieci, beznadziejnych nauczycielach
....którzy umieją "zachęcić" do nauki ;)
Quote:
Jeśli mu się nie podoba nauczyciel, jego gadka, niech to wyartykułuje,
publicznie, przez uczniowskich reprezentantów itp.
Artykułują! wierz mi, cały czas - ty ch...! sp...laj! itp.
Quote:
Czy chodzi o to, by zaistnieć ?
Jasne.
A co - lepiej się przepelętać po cichu na miernych przez lata szkoły?
Mirek.
SP9LWH
Guest
Fri Jan 06, 2006 10:35 pm
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:dpmcmp$q3p$1@news.onet.pl...
Quote:
Ale on nikomu nie będzie szkodził!! Nie przesadzasz trochę?
Może i przesadzam. Skoro nikt wcześniej nie napisał, że to niemądry pomysł,
to ja to zrobiłem.
Może to przeczyta i się zastanowi, czy per saldo jest to opłacalne.
Quote:
Po pierwsze jeszcze nie zbudował tego zakłócacza - jak zbuduje będzie
wielki sukces.
Dostał ogólne wytyczne. Ma szansę się sprawdzić. Życzę mu powodzenia i
świadomości konsekwencji.
Quote:
Po drugie czy Ty byłeś ostatnio w szkole? masz dzieci? Dziecko musi się
wyszumieć, musi uczyć się na WłASNYCH błedach.
Wiem o tym. Jak ja chodziłem do szkoły, dostawaliśmy od niektórych
nauczycieli "trzcinką" po łapach i nie uważam, ze to było niesłusznie.
Mam dzieci. Chodzą do szkół i mają różnorakie pomysły, których część mi się
nie podoba.
Daleki jestem od potępiania wszystkich nauczycieli. Ja miałem wielu
pozytywnych
nauczycieli. Nauczycieli moich dzieci też postrzegam pozytywnie. A skurwiele
zdarzają się wszędzie.
Quote:
Naprawdę uważasz, że dzisiejsi dzieci-zabójcy zaczynali od zbudowania
zakłócacza na szkolny apel ???
Dałem to tylko jako przykład rozwoju potencjalnie akceptowalnych zachowań,
tzw. niskiej szkodliwości społecznej. Oczekiwałem co najwyżej wskazania
granicy akceptacji.
Quote:
Dużo się mówi o wychowaniu dzieci, beznadziejnych nauczycielach
...którzy umieją "zachęcić" do nauki
Tu "ping-pong" można przerzucać.
W ostatnich godzinach było dużo gadki o szkole w związku ze skróceniem roku
szkolnego.
W różnych pogawędkach wylano wzajemne żale.
Quote:
A co - lepiej się przepelętać po cichu na miernych przez lata szkoły?
Różnie można zaistnieć. Można nauczyciela, rodzica wyrzucić przez okno. Może
to w niektórych kręgach będzie bohaterstwem. Jak tatuś syna walnie, to tatuś
pójdzie do pierdla. Jak niezadowolony gnojek tatusia uderzy , będzie OK.
MAc
Guest
Sat Jan 07, 2006 9:35 am
SP9LWH napisał(a):
Quote:
Co o tym pomysle sądzą Twoi Koledzy , Nauczyciele, Rodzice ?
nie przesadzaj. w podstawówce zlutowałem hartleya na P401 i w ramach
zemsty za przegonienie z podwórkowego boiska (bo hałasujemy)
uświadamiałem sąsiadowi, że mecze podwórkowe są tak samo ważne jak mecze
reporezentacji. Co prawda miałem szczęście, bo wtedy nikt nie
przypuszczał, że można zagłuszać coś innego niż "wolną europę"

ale
święty, to chyba nikt nie był.
Dzisiaj bym się poważnie zastanowił - więc nie popieram pytającego i nie
doradzam, ale też nie wpadam w moralizatorskie tony :-)
Pozdrawiam
MAc
mrn
krychu (musk)
Guest
Sat Jan 07, 2006 7:19 pm
faktycznie, zastosowałeś nieco za mocny przykład. Nie wiem w jakim wieku
jest autor postu, ale jak pamiętam z czasów podstawówki, to właśnie chęć
zrobienia czegoś piorunującego i efektownego rozbudzała w chłopakach
zainteresowanie chemią czy fizyką.
--
pozdr.
krychu (musk)
"Jaka jest różnica między politykiem a politologiem?
- taka jak między kryminalistą a kryminologiem!"
tornad
Guest
Sun Jan 08, 2006 4:48 am
Quote:
Użytkownik "LuKaS V15" <luk_01_04@op.pl> napisał w wiadomości
news:dpk2ll$nt3$1@nemesis.news.tpi.pl...
gościu szkoła stoi w pustym polu, a wogóle chcę tylko zakłucać max 10 min.
na niektórych apelach.
Co o tym pomysle sądzą Twoi Koledzy , Nauczyciele, Rodzice ?
Czytam te posty i dziwuje sie niepomiernie. Pomysl Mlodego Czlowieka jest o
tyle ciekawy, co typowy dla jego wieku i niestety, jego dalekie echa sa
odczuwalne i w naszym, Polakow zyciu doroslym. Moznaby sie przezbywac co chce
w ten sposob udowodnic czy przekazac, domyslam sie, ze w szkole idzie mu nie
najlepiej i chce sie swoiscie zemscic. Dowodem na to jest fakt, ze robi duzo
bledow, w tym ortograficznych a i z nauk scislych zapewne "prymasem" czy
orlem nie jest, jako ze nie wie, ze MHz pisze sie H duza litera jako, ze
Ludwig Hertz to byl skora i kosc ale gosc i na jego czesc i chwale umowiono
sie,
ze jednostka czestotliwosci bedzie Hz a nie hz. Ja ze swych mlodych lat
pamietam, ze gdy do wsi, w ktorej biednie zylem, wprowadzono komunikacje
autobusowa, to na drugi dzien wiekszosc siedzen w tym fergusonie chyba, byla
normalnie pocieta... Potem wkopano slupy, a na nich zainstalowano smieszne
abazury z zarowkami 500 W oswietlajace cztery ulice na krzyz, kazda w pole.
Chlopcy urzadzili sobie zawody, ktory ich wiecej z procy rozwali... Ja siedze
tu w Usa, juz pare ladnych lat bedzie i nadal sie dziwuje niepomiernie, ze w
nas jest cos bardzo "oryginalnego" w porownaniu a innymi nacjami. Niektorzy
nazywaja to syndromem przywodcy w stadzie. Przyklad; najlepsza kolezanka zony
dostala tu niezla prace w nowootwartej fabryce, w ktorej zarabiala kilkanascie
dolarow na godzine. Naturalnym odruchem byla prosba zony, to zalatw mi tez
taka prace w tej fabryce. Niestety, kolezanka nie tylko nie "zalalatwila" tej
pracy, ale jej podjecia przez zone skutecznie uniemozliwila! Fakt, ze w tym
czasie przyjmowali kazdego, "Meksykow", "Czarnych", "Zoltkow" i innych nacji
jej nie przeszkadzal, kolezanka zadbala tylko o to, aby zona tam roboty nie
dostala... No bo moze z racji nieco wyzszego wyksztalcenia, dostalaby o dolara
wiecej, to tego kolezanka by juz nie przezyla. Typowe "polskie piekielko";
niech no ktory sie wychyli ponad przecietna, to go zaraz sciagna w dol.
Tymczasem inne narodowosci sobie pomagaja, staraja sie isc z postepem, do
przodu a nie do tylu, gdyz swiat w bardzo szybkim tempie sie bogaci, ulatwia
sobie zycie a nie utrudnia jak u nas. Takie atawistyczne ciagoty nie wroza nic
dobrego; historia kolem sie toczy, nie chcialbym aby moje dzieci, czy wnuki
dozyly czasow, kiedy moja Ojczyzna znowu zniknie z mapy swiata na dlugie lata,
a do tego takie postepowanie prowadzi. Moze przesadzam i NTG ale musialem to z
siebie wyrzucic. Pozdrowienia dla wszystkich a szczegolnie dla tych, ktorzy
doczytali do konca.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
SP9LWH
Guest
Sun Jan 08, 2006 11:17 am
Użytkownik "krychu (musk)" <elstach@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpp48m$s9p$1@news.onet.pl...
Quote:
faktycznie, zastosowałeś nieco za mocny przykład. Nie wiem w jakim wieku
jest autor postu, ale jak pamiętam z czasów podstawówki, to właśnie chęć
zrobienia czegoś piorunującego i efektownego rozbudzała w chłopakach
zainteresowanie chemią czy fizyką.
Obstawiam, że jest gimnazjalistą
To chwalebne, że chce zrobić coś ponadprzeciętną
Cały mój wywód, przez wielu obsztorcowany, miał za cel uświadomić mu
jedynie, że każda akcja przynosi reakcję.
Ja nie wiem co to za szkoła, wiejska czy stołeczna.
Ja spodziewam się , że to wzorowy uczeń i byłoby Jego rodzicom przykro,
gdyby dał się złapać i wywalono by Go za to ze szkoły.
Kończę już, bo jak widzę nikt moich poglądów w tym wątku nie popiera.
LuKaS V15
Guest
Sun Jan 08, 2006 11:41 am
Quote:
Czytam te posty i dziwuje sie niepomiernie. Pomysl Mlodego Czlowieka jest
o
tyle ciekawy, co typowy dla jego wieku i niestety, jego dalekie echa sa
odczuwalne i w naszym, Polakow zyciu doroslym. Moznaby sie przezbywac co
chce
w ten sposob udowodnic czy przekazac, domyslam sie, ze w szkole idzie mu
nie
najlepiej
mam koleś średnią ponad 4,5
Quote:
i chce sie swoiscie zemscic.
Dowodem na to jest fakt, ze robi duzo
bledow, w tym ortograficznych
moja mała pięta achillesowa (nie wiem czy to się tak pisze)
Quote:
a i z nauk scislych zapewne "prymasem" czy
orlem nie jest,
Brałem udział w konkursie fizycznym na etapie szkolnym i przeszedłem do
etapu rejonowego,
prócz tego mam 5 z Chemii, 5 z Matematyki, 6 z Fizyki oraz Biologia 4,
Geografia 4
Quote:
jako ze nie wie, ze MHz pisze sie H duza litera jako, ze
Wiem tylko, że "omsknął" mi się klawisz shift.
Quote:
Ludwig Hertz to byl skora i kosc ale gosc i na jego czesc i chwale
umowiono
sie,
ze jednostka czestotliwosci bedzie Hz a nie hz.
Wiem, że jednostka Hz pochodzi od pana Ludwiga Hertza, który jako pierwszy
wysłał w przestrzen falę elektromagnetyczną. Która teraz właśnie teraz
przemierza wszechświat.
Jerzy Pastusiak
Guest
Sun Jan 08, 2006 12:44 pm
On Sun, 8 Jan 2006, Jerzy Pastusiak wrote:
Quote:
Dokladniej:
http://mitworld.mit.edu/play/307/
jp
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next