Goto page Previous 1, 2
Dupek ĹťoĹÄdas
Guest
Fri May 22, 2015 12:13 pm
W dniu 22-05-15 o 13:49, Mario pisze:
Quote:
Ojtam Ojtam. Dupek chciał sobie trochę ponarzekać jak to u nas jest
tragicznie. Kampania wyborcza :)
Żadna tam kampania wyborcza, bo rzecz dotyczy nie tylko Polski, ale
całej UE,USA etc.
Zresztą...każdemu wolno kochać...

))).
Po 30 latach zajmowania się elektroniką i informatyką, pisania
oprogramowania, iluś tam rodzinach kontrolerów znudziło mnie to już
okrutnie...

.
Bulba...

.
Piotr GaĹka
Guest
Fri May 22, 2015 12:31 pm
Użytkownik "Mario" <Mario@w.pl> napisał w wiadomości
news:mjn4vj$q0d$1@dont-email.me...
Quote:
Owszem spotkałem się. Ludzie z labu uważali, że skoro urządzenie będzie
zasilane z jakiegoś fabrycznego zasilacza umieszczonego w szafce
automatyki to musimy stworzyć w miarę zgodne warunki, czyli postawić
szafkę z jakimś fabrycznym zasilaczem. Śmieszne, bo dopiero trzeci
dostarczony przez nas zasilacz nie dawał emisji przewodzonej
przekraczającej dopuszczalne poziomy. A wszystkie miały CE. Dodam, że ta
nadmierna emisja nie była sumą oddziaływania EUT i zasilacza, a samego
zasilacza, bo odpiąłem EUT szukając źródeł emisji.
Podobno niektóre inne laby mają nawet własne "czyste" 12 i 24 doprowadzone
do komory aby można było mierzyć EUT zasilając je z DC. "Nasz klient, nasz
per - pan"
Ja do tej pory wszystko co zasilane z 12V mierzyłem zasilone z akumulatora.
Jeden minus takiego podejścia to pomiary Surge. Jak użyjesz zasilacza
reprezentującego standardowy system użytkowania urządzenia to Surge dostanie
zasilacz i moim zdaniem na jego wyjściu DC to już śladu po tym praktycznie
nie ma.
A tak to wychodzi, że urządzenie zasilane z sieci DC i dla sieci DC są
zdefiniowane testy Surge (tak jak dla AC tylko wstawia się 40om w szereg z
generatorem co daje około 25A impuls na wejściu DC).
P.G.
Piotr GaĹka
Guest
Fri May 22, 2015 12:44 pm
Użytkownik "Bool" <nospam@nospam.com> napisał w wiadomości
news:555ef4ee$0$2199$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Bardzo dziękuję za pomocne odpowiedzi.
Mam jeszcze jedno pytanie. Spotkałeś się może z takim problemem, że EUT
jest zasilany z DC, a lab twierdzi, że badania zakłóceń przewodzonych na
zasilaniu są w stanie zrobić tylko dla zasilania AC. Zasilanie EUT z
jakiegoś zasilacza w tym przypadku nie ma sensu, bo właściwie będzie się
badać wtedy komplet (zasilacz+EUT).
Limity emisji przewodzonej w kierunku sieci mają chronić tę sieć przed
podłączonymi urządzeniami a nie zasilacz AC/DC przed Twoim EUT.
Generalna zasada jest taka, że urządzeń normalnie współpracujących w grupie
nie mierzy się osobno, a razem (producenci myszek, pendrive-ów itp. na pewno
mają jakiś specjalny notebook tylko do testów EMC).
P.G.
janusz_k
Guest
Fri May 22, 2015 3:55 pm
W dniu 2015-05-22 o 14:13, Dupek Żołędas pisze:
Quote:
W dniu 22-05-15 o 13:49, Mario pisze:
Ojtam Ojtam. Dupek chciał sobie trochę ponarzekać jak to u nas jest
tragicznie. Kampania wyborcza :)
Żadna tam kampania wyborcza, bo rzecz dotyczy nie tylko Polski, ale
całej UE,USA etc.
Zresztą...każdemu wolno kochać...

))).
Po 30 latach zajmowania się elektroniką i informatyką, pisania
oprogramowania, iluś tam rodzinach kontrolerów znudziło mnie to już
okrutnie...

.
To co teraz robisz oprócz ględzenia na grupie?
Bulba...

.
bulba.
--
Pozdr
Janusz_K
Mario
Guest
Fri May 22, 2015 6:36 pm
W dniu 2015-05-22 o 17:55, janusz_k pisze:
Quote:
W dniu 2015-05-22 o 14:13, Dupek Żołędas pisze:
W dniu 22-05-15 o 13:49, Mario pisze:
Ojtam Ojtam. Dupek chciał sobie trochę ponarzekać jak to u nas jest
tragicznie. Kampania wyborcza :)
Żadna tam kampania wyborcza, bo rzecz dotyczy nie tylko Polski, ale
całej UE,USA etc.
Zresztą...każdemu wolno kochać...

))).
Po 30 latach zajmowania się elektroniką i informatyką, pisania
oprogramowania, iluś tam rodzinach kontrolerów znudziło mnie to już
okrutnie...

.
To co teraz robisz oprócz ględzenia na grupie?
Bulba...

.
bulba.
Wygląda na to, że ma tyle siana że nie musi robić. Dostał spadek albo
się bogato ożenił.
--
pozdrawiam
MD
Dupek ĹťoĹÄdas
Guest
Fri May 22, 2015 8:22 pm
W dniu 22-05-15 o 20:36, Mario pisze:
Quote:
Wygląda na to, że ma tyle siana że nie musi robić. Dostał spadek albo
się bogato ożenił.
Panowie,
Nie skupiajcie się na mnie tylko na meritum

.
Powiedzmy, że przytuliłem ciepłą wdówkę , która taktownie zeszła...

)))).
To spełnia oba przytoczone w dociekaniach warunki..

.
Jest cały szereg branż gdzie umiejętności konieczne do ich skutecznego,
czytaj dochodowego z ang. profitable, wykonywania stanowią nikły procent
tego co trzeba umieć aby "od a do z" uskutecznić projekt urządzenia
elektronicznego (najpierw dobrze byłoby znaleźć na niego odbiorcę),
wdrożyć go do produkcji, przejść wszystkie wymagane badania (jeśli kto
legalista), opracować oprogramowanie współpracujące na PC,itd., itp.
Kiedyś, we Włoszech, kiedy opowiadałem co robię włoskim inżynierom, a
oni pytali kto to wszystko robi ,a ja odpowiedziałem,że
ja...jednoosobowo to oczy im się zrobiły jak spodki...

.
Konia z rzędem za konkretne przykłady zaprzeczające mojej tezie.
Oczywiście nie spodziewam się , niestety, rzeczowych odpowiedzi i
przykładów opłacalnej produkcji elektronicznej w warunkach tu i teraz
firmy jedno- ,kilkuosobowej, produkcji bardzo małoseryjnej etc.
Moja uwaga, że dochód odpowiada profitom stróża nocnego jest pewną
przenośnią, ale...zastanówcie się Panowie nad tym co umiecie, ile na to
poświeciliście czasu i nauki, jak to się ma do waszych realnych
dochodów.Takie investment/profit ratio.
Jak mówię nie jest to tylko polski problem.
The more you know the less you get.
To powiedzenie usłyszałem nie w Polsce.
Mój przyjaciel, rodowity Anglik, świetny spec od sieci komórkowych,po
wielu latach zawodowych peregrynacji po świecie zrezygnował, bo "nie
jestem w stanie konkurować z pakisami. Umieją 1/5, ale biorą 1/3".
Bulba.
Mario
Guest
Fri May 22, 2015 9:09 pm
W dniu 2015-05-22 o 22:22, Dupek Żołędas pisze:
Quote:
W dniu 22-05-15 o 20:36, Mario pisze:
Wygląda na to, że ma tyle siana że nie musi robić. Dostał spadek albo
się bogato ożenił.
Panowie,
Nie skupiajcie się na mnie tylko na meritum

.
Powiedzmy, że przytuliłem ciepłą wdówkę , która taktownie zeszła...

)))).
To spełnia oba przytoczone w dociekaniach warunki..

.
Jest cały szereg branż gdzie umiejętności konieczne do ich skutecznego,
czytaj dochodowego z ang. profitable, wykonywania stanowią nikły procent
tego co trzeba umieć aby "od a do z" uskutecznić projekt urządzenia
elektronicznego (najpierw dobrze byłoby znaleźć na niego odbiorcę),
wdrożyć go do produkcji, przejść wszystkie wymagane badania (jeśli kto
legalista), opracować oprogramowanie współpracujące na PC,itd., itp.
Kiedyś, we Włoszech, kiedy opowiadałem co robię włoskim inżynierom, a
oni pytali kto to wszystko robi ,a ja odpowiedziałem,że
ja...jednoosobowo to oczy im się zrobiły jak spodki...

.
Konia z rzędem za konkretne przykłady zaprzeczające mojej tezie.
Oczywiście nie spodziewam się , niestety, rzeczowych odpowiedzi i
przykładów opłacalnej produkcji elektronicznej w warunkach tu i teraz
firmy jedno- ,kilkuosobowej, produkcji bardzo małoseryjnej etc.
Moja uwaga, że dochód odpowiada profitom stróża nocnego jest pewną
przenośnią, ale...zastanówcie się Panowie nad tym co umiecie, ile na to
poświeciliście czasu i nauki, jak to się ma do waszych realnych
dochodów.Takie investment/profit ratio.
Jak mówię nie jest to tylko polski problem.
The more you know the less you get.
To powiedzenie usłyszałem nie w Polsce.
Mój przyjaciel, rodowity Anglik, świetny spec od sieci komórkowych,po
wielu latach zawodowych peregrynacji po świecie zrezygnował, bo "nie
jestem w stanie konkurować z pakisami. Umieją 1/5, ale biorą 1/3".
Bulba.
O ile tekst o stróżu nocnym zdawał mi się pisany przez frustrata to
teraz jestem pod wrażeniem. Trudno znaleźć jakieś argumenty przeciwko.
--
pozdrawiam
MD
Piotr GaĹka
Guest
Sat May 23, 2015 7:30 am
Użytkownik "Dupek Żołędas" <smierckomunistom@gmail.com> napisał w wiadomości
news:555f9024$0$8386$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Konia z rzędem za konkretne przykłady zaprzeczające mojej tezie.
Oczywiście nie spodziewam się , niestety, rzeczowych odpowiedzi i
przykładów opłacalnej produkcji elektronicznej w warunkach tu i teraz
firmy jedno- ,kilkuosobowej, produkcji bardzo małoseryjnej etc.
Ktoś nad tym czuwa, aby przykłady się nie znalazły

. Jak już sytuacja się
rozwija coraz lepiej to się powymyśla dyrektywy i pozamiatane. Jak mimo to
się jednak jakoś ludziom udaje to się im dowali RoHSem wymagającym kwitów od
chińczyka na każdy element + wiarygodnego udokumentowania dlaczego się
akurat temu chińczykowi ufa na tyle, że nie zleca się laboratoriom testów
RoHS jego elementów.
P.G.
Dupek ĹťoĹÄdas
Guest
Sat May 23, 2015 8:40 am
W dniu 23-05-15 o 09:30, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Ktoś nad tym czuwa, aby przykłady się nie znalazły

. Jak już sytuacja
się rozwija coraz lepiej to się powymyśla dyrektywy i pozamiatane. Jak
mimo to się jednak jakoś ludziom udaje to się im dowali RoHSem
wymagającym kwitów od chińczyka na każdy element + wiarygodnego
udokumentowania dlaczego się akurat temu chińczykowi ufa na tyle, że nie
zleca się laboratoriom testów RoHS jego elementów.
P.G.
Oczywiście. Przy czym jeden z polityków (mam na myśli tzw. poważnych
polityków z poważnych państw), w przypływie niekontrolowanej szczerości,
powiedział wprost, że wszystkie te "bezwarunkowo słuszne" uregulowania
służą tylko i wyłącznie wyeliminowaniu z rynku niezależnych producentów
i zamknięciu go dla małych podmiotów. Czyli jest to wprowadzanie
komunizmu.Tym razem jest to komunizm korporacyjny.
Potem leje się ślozy o np. zaniku klasy średniej, a przecież
konsekwentnie robi się wszystko by tą klasę średnią rozdeptać wszelkimi
możliwymi metodami.
To jest wojna !
I walka na przeżycie.
Przy czym ja szanse na przeżycie na rynku elektroniki oceniam na zero,
również z powodów ,o których pisałem poprzednio.
Czas self made manów dobiegł końca.
Przepraszam za defetyzm.
Bulba
Goto page Previous 1, 2