TOmek
Guest
Mon Feb 18, 2008 7:59 pm
Witam !
Dokończę temat: o natężeniu 4, 6, 8, 10 A przy 24VDC po stronie wtórnej.
Zasilacz impulsowy zasilany napięciem 230V.
Wiem, że moce po stronie pierwotnej i wtórnej muszą być sobie równe. Z wzoru
P=U*I łatwo jest obliczyć prąd po stronie pierwotnej dla napięcia 230VAC.
Jak to jest dla zasilaczy impulsowych bo zauważyłem, że dla np. zasilacza
24VDC/4A było zabezpieczenie S301-B6.
Przecież prąd po stronie pierwotnej nie przekroczy nawet 1A. Domyślam się że
przy załączaniu pojawia się prąd o dużym "piku".
Jak to wyliczyć, jakie przyjąć zasady dla takich zasilaczy a jak dla zasilaczy
bez przetwornicy częstotliwościowej.
Dziękuję,
--
TOmek
EM
Guest
Mon Feb 18, 2008 8:54 pm
Quote:
Dokończę temat: o natężeniu 4, 6, 8, 10 A przy 24VDC po stronie wtórnej.
Zasilacz impulsowy zasilany napięciem 230V.
Wiem, że moce po stronie pierwotnej i wtórnej muszą być sobie równe. Z
wzoru P=U*I łatwo jest obliczyć prąd po stronie pierwotnej dla napięcia
230VAC.
Jak to jest dla zasilaczy impulsowych bo zauważyłem, że dla np.
zasilacza 24VDC/4A było zabezpieczenie S301-B6.
Przecież prąd po stronie pierwotnej nie przekroczy nawet 1A. Domyślam
się że przy załączaniu pojawia się prąd o dużym "piku".
Jak to wyliczyć, jakie przyjąć zasady dla takich zasilaczy a jak dla
zasilaczy bez przetwornicy częstotliwościowej.
Sprawdź najpierw jakie zabezpieczenia są dostępne - jeśli z grupy B to
chyba B6 jest najmniejszy. Można pokusić się o np. C2, ale trzeba wtedy
zapłacić kilkukrotnie więcej.
Bezpiecznik odpowiednio dobrany powinien znajdować się w samym urządzeniu.
--
Pozdrawiam
EM
entroper
Guest
Mon Feb 18, 2008 9:30 pm
Użytkownik "TOmek" <tomek@noname.pl> napisał w wiadomości
news:fpcki9$sq0$1@news2.task.gda.pl...
Quote:
Zasilacz impulsowy zasilany napięciem 230V.
Wiem, że moce po stronie pierwotnej i wtórnej muszą być sobie równe.
Z wzoru P=U*I łatwo jest obliczyć prąd po stronie pierwotnej dla
napięcia 230VAC.
Jak to jest dla zasilaczy impulsowych bo zauważyłem, że dla np.
zasilacza 24VDC/4A było zabezpieczenie S301-B6.
Jeśli uwzględnić sprawność zasilacza, cos fi, zawartość harmonicznych
(zasilacz bez PFC), pik przy starcie, jakiś dodatkowy zapas i dobierając
bezpiecznik następny z szeregu, mogło tak wyjść. Choć bardziej wygląda mi to
na dobór na oko, byle zapewnić selektywność i święty spokój.
e.
badworm
Guest
Sun Feb 24, 2008 1:58 pm
Dnia Mon, 18 Feb 2008 19:59:03 +0100, TOmek napisał(a):
Quote:
Witam !
Dokończę temat: o natężeniu 4, 6, 8, 10 A przy 24VDC po stronie wtórnej.
Zasilacz impulsowy zasilany napięciem 230V.
Wiem, że moce po stronie pierwotnej i wtórnej muszą być sobie równe. Z wzoru
P=U*I łatwo jest obliczyć prąd po stronie pierwotnej dla napięcia 230VAC.
Jak to jest dla zasilaczy impulsowych bo zauważyłem, że dla np. zasilacza
24VDC/4A było zabezpieczenie S301-B6.
Przecież prąd po stronie pierwotnej nie przekroczy nawet 1A. Domyślam się że
przy załączaniu pojawia się prąd o dużym "piku".
Jak to wyliczyć, jakie przyjąć zasady dla takich zasilaczy a jak dla zasilaczy
bez przetwornicy częstotliwościowej.
Zauważ, że w przypadku fabrycznych zasilaczy impulsowych(np. do
laptopów) podawany jest na etykiecie prąd, który po przemnożeniu przez
napięcie da moc co najmniej kilkukrotnie większą niż faktyczna moc tego
urządzenia na wyjściu. I właśnie ten prąd należy wziąć pod uwagę przy
doborze zabezpieczenia. Osobna kwestia to przed czym takie
zabezpieczenie od strony sieci miało by chronić - jak coś w zasilaczu
padnie to tranzystory polecą bankowo, "eska" będzie pełniła raczej rolę
zabezpieczenia przeciwpożarowego.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
Zbyszek
Guest
Sun Feb 24, 2008 10:47 pm
Quote:
Zauważ, że w przypadku fabrycznych zasilaczy impulsowych(np. do
laptopów) podawany jest na etykiecie prąd, który po przemnożeniu przez
napięcie da moc co najmniej kilkukrotnie większą niż faktyczna moc tego
urządzenia na wyjściu. I właśnie ten prąd należy wziąć pod uwagę przy
doborze zabezpieczenia. Osobna kwestia to przed czym takie
zabezpieczenie od strony sieci miało by chronić - jak coś w zasilaczu
padnie to tranzystory polecą bankowo, "eska" będzie pełniła raczej rolę
zabezpieczenia przeciwpożarowego.
Uważam za nieuzasadanone stosowanie do tego typu urządzeń S-ek. Ponieważ S-ki
niezależnie od prądu zwarcia mają własny minimalny czas zwłoki.
Zatem w stosunku do bezpieczników topikowych jest to poważna wada gdyż większa
ilość energii wydzieli się w samym zasilaczu co spowoduje dodatkowo np.
odparowanie niektórych ścieżek itd.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl