Goto page 1, 2 Next
ToMasz
Guest
Mon Oct 24, 2011 1:55 pm
witam
Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
oczywiście śmierdzi.....
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
ToMasz
d530
Guest
Mon Oct 24, 2011 2:01 pm
"ToMasz" <twitek4@nospam.gazeta.pl> wrote in message news:j83qkk$dl8$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
Jeśli nie były ukształtowane tak by stykały się "całą powierzchnią" do komutatora to należy paskiem papieru ściernego tę czynność wykonać.
Bardziej obrazowo, powierzchnia styku szczotki z komutatorem nie ma być płaska - punktowa, lecz półokrągła - o promieniu samego komutatora.
Jeśli nadal iskrzy nadmiernie to być może wymiana kondensatora p.zakł. Zakładam, że szczotki nie zacinają się w szczotkotrzymaczu, że działki komutatora są czyste oraz, że sam komutator nie jest zużyty.
Remek
Guest
Mon Oct 24, 2011 2:02 pm
Użytkownik "ToMasz" napisał:
Quote:
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
Zalecenia teoretyczne:
- przetoczenie komutatora
- wydłubanie izolacji między sektorami
- dotarcie szczotek na małych i stopniowo zwiększanych obrotach
Zalecane są jakieś delikatne środki smarno ścierne.
Często wystarcza podlożenie między szczotki a komutator drobnoziarnistego
papieru ściernego (złożonego tak aby ścierniwo dotykało komutatora i szczotek) i
pokręcenie wirnikiem. Sprawdź, czy komutator jest w miarę równy, tak aby
szczotki nie "podskakiwały". Zmierz indukcyjność kolejnych uzwojeć wirnika.
Jeśli bardzo mocno iskrzy, to prawdopodobnie wirnik jest spalony i całość do
utylizacji.
Remek
Jacek Maciejewski
Guest
Mon Oct 24, 2011 2:08 pm
Dnia Mon, 24 Oct 2011 15:55:48 +0200, ToMasz napisał(a):
Quote:
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
Obejrzyj dokładnie komutator zanim go zaczniesz szlifować

) Jak pomiędzy
jakimiś dwoma lamelkami jest szczególnie wypalone to możesz wirnik
wyrzucić.
--
Jacek
ToMasz
Guest
Mon Oct 24, 2011 2:17 pm
W dniu 24.10.2011 16:02, Remek pisze:
Quote:
Użytkownik "ToMasz" napisał:
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
Zalecenia teoretyczne:
- przetoczenie komutatora
"Zlizałem" go bardzo drobnym papierem. wiem jak wygląda komutator z
"ogórka" i na takim starym, było wyraźnie widać gdzie przylegały
szczotki w czasie milionów obrotów. Ten dzisiejszy komutator - jak
nówka. wprawdzie na początku był grafitowo czarny - ale 5 obrotów na
papierze ściernym 400 - zlizało tą brudną warstwę odsłaniając czystą
miedź bez "torów" szczotek
Quote:
- wydłubanie izolacji między sektorami
zrobione
- dotarcie szczotek na małych i stopniowo zwiększanych obrotach
jutro już się tym zajmę. dziekuje za poradę
Zalecane są jakieś delikatne środki smarno ścierne.
Często wystarcza podlożenie między szczotki a komutator drobnoziarnistego
papieru ściernego (złożonego tak aby ścierniwo dotykało komutatora i szczotek) i
pokręcenie wirnikiem. Sprawdź, czy komutator jest w miarę równy, tak aby
szczotki nie "podskakiwały". Zmierz indukcyjność kolejnych uzwojeć wirnika.
Jeśli bardzo mocno iskrzy, to prawdopodobnie wirnik jest spalony i całość do
utylizacji.
MAm zwykły multimetr i 2 grarści chęci. dam radę wykonać pomiar
indukcyjności bez specjalnych przyrządów?
ToMasz
Remek
Guest
Mon Oct 24, 2011 2:25 pm
Użytkownik "ToMasz" napisał:
Quote:
MAm zwykły multimetr i 2 grarści chęci. dam radę wykonać pomiar
indukcyjności bez specjalnych przyrządów?
Teoretycznie tak. Na kolejne uzwojenia podajesz przebieg sinusoidalny
kilkadziesiąt kHz (są programowe do znalezienia w sieci) przez rezystor i
mierzysz spadek napięcia na uzwojeniu wirnika. Nie uzyskasz w ten sposób
rzeczywistej wartości indykcyjności, ale być może znajdziesz uzwojenie, na
którym wskazanie będzie znacząco się różnić.
Remek
J.F.
Guest
Mon Oct 24, 2011 5:39 pm
Dnia Mon, 24 Oct 2011 15:55:48 +0200, ToMasz napisał(a):
Quote:
Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
oczywiście śmierdzi.....
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
Moze i musza, ale tak mi cos chodzi poo glowie ze taki ogien oznacza
zwarcie jednego z uzwojen wirnika.
Sa gdzies moze jeszcze specjalisci od przewijania wirnikow i moze maja
jeszcze sprawne maszynki ... hm, a w zasadzie to jak wykryc zwarte
uzwojenie ? ;-)
J.
Jacek Maciejewski
Guest
Mon Oct 24, 2011 5:50 pm
Dnia Mon, 24 Oct 2011 19:39:15 +0200, J.F. napisał(a):
Quote:
hm, a w zasadzie to jak wykryc zwarte
uzwojenie ?
Najprościej, oglądając uważnie lamelki komutatora.
--
Jacek
kilokitu
Guest
Mon Oct 24, 2011 10:58 pm
On 24 Paź, 19:39, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dnia Mon, 24 Oct 2011 15:55:48 +0200, ToMasz napisał(a):
... hm, a w zasadzie to jak wykryc zwarte uzwojenie ?
Powinno wystarczyć zmierzenie i porównanie rezystancji pomiędzy
wszystkimi sąsiednimi lamelkami komutatora. Podobnie trzeba zrobić
pomiędzy najbardziej oddalonymi lamelkami. Pewna mała różnica
rezystancji jest dopuszczalna bo uzwojenia na wirniku mechanicznie nie
są identyczne. Zwarcie w uzwojeniu wirnika może powodować różnicę
rzędu "kilka razy".
PeJot
Guest
Tue Oct 25, 2011 6:22 am
W dniu 2011-10-24 19:39, J.F. pisze:
Quote:
a w zasadzie to jak wykryc zwarte
uzwojenie ?
Omomierzem, najlepiej czterozaciskowym, pomiędzy sąsiednimi działkami.
Wprawdzie rezystancje kolejnych uzwojeń zmieniają się mniej więcej jak
sinusoida, ale zwarcie jest widoczne na mierniku, a i na komutatorze w
postaci opalonej krawędzi działki.
--
P. Jankisz
O rowerach:
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
sofu
Guest
Tue Oct 25, 2011 7:06 am
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:j83qkk$dl8$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
witam
Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
oczywiście śmierdzi.....
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
ToMasz
-----------
Zobacz odkurzacze na Allegro i ich ceny, to ci się odechce inwestować w
śmieci.....
sofu
Lisciasty
Guest
Tue Oct 25, 2011 8:04 am
On 24 Paź, 15:55, ToMasz <twit...@nospam.gazeta.pl> wrote:
Quote:
Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
Widzę że duch w narodzie nie ginie, ja też jakiś czas temu
reanimowałem jakiegoś truposzczaka, po stronie wydatków - ściągacz do
łożysk, łożyska, komplet filtrów (w sumie koszt prawie nowego
odkurzacza klasy makrokesz

, po stronie zysków - szarlotka i
podziękowania. Ale u mnie było dość łatwo poza łożyskami, bo szczotki
w porządku i nic niepokojącego nie działo się. Daj znać czy udało się
dziada naprawić.
L.
PeJot
Guest
Tue Oct 25, 2011 10:03 am
W dniu 2011-10-24 15:55, ToMasz pisze:
Quote:
witam
Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
oczywiście śmierdzi.....
Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
się jakoś docierać?
Odpuść sobie reanimację agregatu, w warunkach amatorskich szkoda zabawy,
a i efekt nieznany, ale na pewno krótkotrwały. O ile sam odkurzacz i
osprzęt w porządku, łatwiej dopasować nowy agregat.
--
P. Jankisz
O rowerach:
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Araneus Diadematus
Guest
Tue Oct 25, 2011 12:09 pm
Użytkownik "Lisciasty" <lisciasty.pl@googlemail.com> napisał w wiadomości
news:1d38e9d1-2d1d-41c3-98a1-a2f716371b2a@c25g2000yqn.googlegroups.com...
Quote:
Widzę że duch w narodzie nie ginie, ja też jakiś czas temu
reanimowałem jakiegoś truposzczaka, po stronie wydatków - ściągacz do
łożysk, łożyska, komplet filtrów (w sumie koszt prawie nowego
(...)
No właśnie, czyż nie to właśnie nas rajcuje, że czasem całe swoje serce
wkładamy w naprawę (itp) czegoś, co można by często taniej kupić całe nowe i
lepsze, dla satysfakcji, że coś się ożywiło i znw chodzi, i działa?
Kumplowi wczoraj głosniki do kompa naprawilem, warte może 10 PLN w porywach

(dosztukowanie kabelka prądowego z wtyczką, ucięcie połamanego odcinka
oryginalnego prądowego, oczyszczenie - no kurde, chciało mi się)

) Na
pewno zrobiłem to bezpiecznie, spoko :)
--
Alanné mba yi woma... wé

(...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé...

)
(C) Wes Madiko - Alane
ToMasz
Guest
Tue Oct 25, 2011 9:03 pm
Quote:
Odpuść sobie reanimację agregatu, w warunkach amatorskich szkoda zabawy,
a i efekt nieznany, ale na pewno krótkotrwały. O ile sam odkurzacz i
osprzęt w porządku, łatwiej dopasować nowy agregat.
dziekuje wszystkim, ale chwilowo się poddałem. jak już pisałem, zabrałem
sie za to, bo jawnie łożysko umarło i jedna ze szczotek.
Tak wiec szczota nowa, wirnik czysty, zmierzony omomierzem prądem stałym
- wszystko ok. na lamelkach komutetora jest przejście brak zwarcia.
Spalone wirniki widywałem w wiertarkach z tesco. czarne uzwojenia,
spalony lakier na przewodach... Ten w odkurzaczu czyściutki - jak z
fabryki. zakurzony tylko był. jak go przedmuchałem - świeci się, żywy
miedziany kolor. stojan - jeśli to w ogóle można nazwać stojanem -
kawałek metalu i dwa uzwojenia - tak samo czysty, miedziany - zero
czarnego. kondenstator - na wszelki wypadek wlutowałem inny - brak
zmian. jak sie silnik odpali kręci mocno, startuje od kopa, ale jest
takie... dudnienie? tak jakby coś stukało, albo jakby przy każdym
obrocie był odłączany od zasilania i załączany - coś właśnie jakby jedna
sekcja komutatora nie wytwarzała "siły" Czyżby dopiero przy 230V dawało
sie zauważyć zwarcie?
Ja akurat mam zelmera i nie kupię innego, ale tamten zombie obsługiwał
jeden chodnik w mieszkaniu w panelach. jego minimalizm był na miejscu.
Druga sprawa, najwiecej można sie nauczyć na takich sekcjach zwłok :)
ToMasz
jeszcze raz Dziekuje wszystkim
Goto page 1, 2 Next