RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak tanio zacząć naukę LabVIEW z czujnikiem temperatury i kartą akwizycji?

labview

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak tanio zacząć naukę LabVIEW z czujnikiem temperatury i kartą akwizycji?

Goto page Previous  1, 2

doktorek
Guest

Wed Feb 03, 2010 9:24 pm   



oooooooooo, tak.... dziekuje bardzo Smile

Sebastian Biały
Guest

Wed Feb 03, 2010 9:35 pm   



doktorek wrote:
Quote:
nie frame grabber bo to akwizycja obrazu ale jakas karte do akwizycji danych
z czujnikow parametrow fizycznych: temperatura, wilgotnosc, jasnosc... no
takie bzdury.

Jesli lubisz rękodzieło to można zrobić sobie AVRka udającego urzadzenie
ModBus po RS232/RS485. Wyjdzie taniej niż gotowe karty pomiarowe a
zabawa też może byc ciekawa.

hobgoblin
Guest

Thu Feb 04, 2010 6:45 am   



On Feb 3, 7:47 am, Marek Lewandowski <loc...@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
W wersji "dla opornych": przy kradzieży poszkodowany jest
*właściciel*,

Przy piractwie poszkodowany jest producent,

Ktory jest *wlascicielem* oprogramowania.

Quote:
W dodatku poszkodowany producent jest tylko
potencjalnie, tj. nie zarobił, co wcale nie znaczy, że mógł zarobić

Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na jego
niewynajmowaniu. I w druga strone, jesli wezmiesz kredyt na mieszkanie
to zyskujesz na nieplaceniu czynszu za wynajem. Tak to licza
ekonomisci.

Zgadzam sie, ze faktyczne wyliczenia strat sa wziete z sufitu i biora
pod uwage wiele niewiarygodnych czynnikow ale to juz cecha wspolna
wszelkich wyliczen w sprawach odszkodowan i pokrewnych.

Quote:
(np. ja mogę sobie spiratować photoshopa, ale jak go nie spiratuję, to
go nie kupię, bo za drogi, tylko kupię tańsze narzędzie, więc strata
jest tylko iluzoryczna - nie jestem potencjalnym kilentem, co nie
zmienia charakteru piractwa).

Jesli tak to po co piracic tego photoshopa? Dlaczego od poczatku nie
uzywac czegos darmowego lub tanszego i miec spokojna glowe.

Quote:
To, żefirmy muzyczne nakręcają kampanie piractwo=kradzież wynika tylko
z tego, że piractwo ICH dotyka

Bo to JEST kradziez. Fakt, wiekszosc uzytkownikow ma to gdzies bo to
ICH NIE dotyka (i maja racje). Ale nie dziw sie, ze firmy traktuja to
powaznie.

---
Osobiscie uwazam, ze caly model biznesowy zwiazany z licencjonowaniem
oprogramowania czy muzyki ma "krotkie nogi". Po prostu z czasem
klienci odejda z tego rynku, podobnie jak kiedys przeszli od kupowania
plyt winylowych do tasm. Te kilkunastostronicowe umowy EULA, prawnicy,
DRM-y, naloty policji to symptomy nieprzystosowania tego systemu do
rzeczywistosci.

Nb., dzisiejszy odpowiednik "tasm" to aplikacje webowe, otwarte
oprogramowanie, youtube itd. Dla producentow to sa znacznie wieksze
problemy niz piractwo.

-hob

MoonWolf
Guest

Thu Feb 04, 2010 10:17 am   



Marek Lewandowski denied rebel lies:

Quote:
Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na
jego niewynajmowaniu.
Analogia średnia, bo mieszkania nie mogę wynająć dowolną ilość razy
jednocześnie.
Ale nawet przyjmując tę analogię: nie mogę Cię zasądzić o koszty
mieszkania, bo go ode mnie nie wynajmujesz, a mógłbyś.

Fakt, słaba analogia, bo musiałby w nim mieszkać (używać).

--
<:> Roger, MoonWolf Out <:>|So, better wake up, drink your blood
(:Smile (:Smile|
(Smile JID:moonwolf@jabberpl.org(Smile| http://karakkhaz.prv.pl

Marek Lewandowski
Guest

Thu Feb 04, 2010 10:42 am   



On Feb 4, 6:12 am, hobgoblin <hobgobli...@gmail.com> wrote:

Quote:
W wersji "dla opornych": przy kradzieży poszkodowany jest
*właściciel*,
Przy piractwie poszkodowany jest producent,

Ktory jest *wlascicielem* oprogramowania.

Nie. Jest właścicielem praw autorskich do oprogramowania.

Quote:
Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na jego
niewynajmowaniu.

Analogia średnia, bo mieszkania nie mogę wynająć dowolną ilość razy
jednocześnie.
Ale nawet przyjmując tę analogię: nie mogę Cię zasądzić o koszty
mieszkania, bo go ode mnie nie wynajmujesz, a mógłbyś.

Quote:
Jesli tak to po co piracic tego photoshopa? Dlaczego od poczatku nie
uzywac czegos darmowego lub tanszego i miec spokojna glowe.

Nie to było przedmiotem dyskusji.
Podobnie argumentując, mógłbyś bronić np. utożsamiania kradzieży z
morderstwem - jak nie chcesz dożywocia, to czego było kraść ten
batonik przy kasie? Czyny karalne daltego są rozróżniane, żeby móc
przysolić karę proporcjonalną i adekwatną do szkody występku. Jak
ukradnę komuś samochód za $3000, to on nie ma samochodu, nowy samochód
musi zostać dla niego wyprodukowany. Dlatego też kradzież odróżniana
jest od piractwa, bo jak zainstaluję program za $3000 bez licencji, to
żaden z legalnych jego użytkowników nie jest upośledzony, producentowi
nie uciekł żaden legalny deal.
Zastanów się przez chwilę: jak ja piratuję photoshopa, dlaczego Adobe
ma prawo się przypieprzyć, a nie np. Corel? Realnie, to jak bym nie
spiratował, kupiłbym najwyżej photopainta, więc deal to ucikeł
corelowi, a nie adobe?

Quote:
Bo to JEST kradziez.

nie jest. To jest piractwo. Podobnie jak gwałt to nie mord, a porwanie
to nie uwiedzenie.

Marek.

hobgoblin
Guest

Thu Feb 04, 2010 11:25 am   



On Feb 4, 5:42 pm, Marek Lewandowski <loc...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:

W wersji "dla opornych": przy kradzieży poszkodowany jest
*właściciel*,
Przy piractwie poszkodowany jest producent,
Ktory jest *wlascicielem* oprogramowania.

Nie. Jest właścicielem praw autorskich do oprogramowania.

Autorskich praw *wlasnosciowych*. To jego wlasnosc. Klient tak
naprawde dostaje tylko warukunkowe pozwolenie na uzycie oprogramowania
(licencje). I tak jestesmy w tym dobrym polozeniu, ze polskie prawo
zabrania ograniczania pewnych podstawowych praw uzytkownika.

Quote:
Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na jego
niewynajmowaniu.

Analogia średnia, bo mieszkania nie mogę wynająć dowolną ilość razy
jednocześnie.
Ale nawet przyjmując tę analogię: nie mogę Cię zasądzić o koszty
mieszkania, bo go ode mnie nie wynajmujesz, a mógłbyś.

Gdyby ktos zajal Ci mieszkanie "na dziko" to jak najbardziej moglbys
dochodzic od niego odszkodowania za utracone zyski.

Quote:
Jesli tak to po co piracic tego photoshopa? Dlaczego od poczatku nie
uzywac czegos darmowego lub tanszego i miec spokojna glowe.

Nie to było przedmiotem dyskusji.
Podobnie argumentując, mógłbyś bronić np. utożsamiania kradzieży z
morderstwem

Ale tu nie chodzi o to co Tobie czy mnie sie wydaje a o to co stanowi
polskie prawo.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC

Mozemy sie z tym nie zgadzac ale to prawo nas poki co obowiazuje.

-hob

entroper
Guest

Thu Feb 04, 2010 1:50 pm   



Użytkownik "hobgoblin" <hobgoblin12@gmail.com> napisał w wiadomości
news:db0e1f6e-8791-4206-9190-17ec1b283c1c@x10g2000prk.googlegroups.com...

Quote:
Bo to JEST kradziez.

nie, to NIE JEST kradzież, jest to złamanie warunków licencji.
Producenci bardzo chcą, by nazwa "kradzież" weszła do potocznego języka, z
oczywistych względów. Bardzo często wygranie jakiejś sprawy w oczach tzw.
opinii bublicznej polega właśnie na wygraniu "bitwy o język", por.
chociażby różne awantury aborcyjne/antykoncepcyjne (->
morderstwo, ->holocaust) itp.

Zapewniam Cię, że jeśli przyjmie się nazywanie piractwa kradzieżą,
następnym krokiem będzie nazywanie zcrackowania programu co najmniej
rozbojem i to z użyciem niebezpiecznego narzędzia, no i kara oczywiście
też będzie adekwatna :)

e.

Marek Lewandowski
Guest

Thu Feb 04, 2010 2:13 pm   



On Feb 4, 10:17 am, MoonWolf <moonw...@polbox.com> wrote:
Quote:
Marek Lewandowski denied rebel lies:

Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na
jego niewynajmowaniu.
Analogia średnia, bo mieszkania nie mogę wynająć dowolną ilość razy
jednocześnie.
Ale nawet przyjmując tę analogię: nie mogę Cię zasądzić o koszty
mieszkania, bo go ode mnie nie wynajmujesz, a mógłbyś.

Fakt, słaba analogia, bo musiałby w nim mieszkać (używać).

no właśnie nie, przecież jak ktoś spiraci mój program, to mnie to nie
uniemożliwia sprzedania następnych licencji.
I tu właśnie trafiamy ponownie na różnicę między kradzieżą, a
piractwem.

Marek

Marek Lewandowski
Guest

Thu Feb 04, 2010 2:27 pm   



On Feb 4, 10:25 am, hobgoblin <hobgobli...@gmail.com> wrote:

Quote:
Nie. Jest właścicielem praw autorskich do oprogramowania.

Autorskich praw *wlasnosciowych*. To jego wlasnosc. Klient tak
naprawde dostaje tylko warukunkowe pozwolenie na uzycie oprogramowania
(licencje).

I właśnie dlatego piractwo nie jest kradzieżą.


Quote:
Gdyby ktos zajal Ci mieszkanie "na dziko" to jak najbardziej moglbys
dochodzic od niego odszkodowania za utracone zyski.

Ale zajmując mi mieszkanie na dziko uniemożliwia dalsze wynajęcie
komuś innemu, a piracenie nie umożliwia sprzedania następnej legalnej
licencji. Czyli zajmowanie na dziko nie wchodzi w grę, to by było
tożsame z np. zatkaniem kanału dystrybucji przez np. zablokowanie
systemu płatności.

Quote:
Nie to było przedmiotem dyskusji.
Podobnie argumentując, mógłbyś bronić np. utożsamiania kradzieży z
morderstwem

Ale tu nie chodzi o to co Tobie czy mnie sie wydaje a o to co stanowi
polskie prawo.http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC

Wikipedia nie jest jeszcze prawodawcą, nie wszystko, co tam stoi jest
zgodne z prawdą, względnie jest kompletne. Piractwo komputerowe
podpada pod nielegalne rozopowszechnianie własności intelektualnej.

Marek

MoonWolf
Guest

Thu Feb 04, 2010 2:40 pm   



Marek Lewandowski denied rebel lies:

Quote:
Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na
jego niewynajmowaniu.
Analogia średnia, bo mieszkania nie mogę wynająć dowolną ilość
razy jednocześnie.
Ale nawet przyjmując tę analogię: nie mogę Cię zasądzić o koszty
mieszkania, bo go ode mnie nie wynajmujesz, a mógłbyś.
Fakt, słaba analogia, bo musiałby w nim mieszkać (używać).
no właśnie nie, przecież jak ktoś spiraci mój program, to mnie to nie
uniemożliwia sprzedania następnych licencji.
I tu właśnie trafiamy ponownie na różnicę między kradzieżą, a
piractwem.

No też właśnie o tym piszę (Smile
Analogia słaba bo to są rzeczy nieporównywalne.
Mnie akurat nie przeszkadza nazywanie "piractwa" "kradzieżą" - bo
patrzę na to jak na utratę dochodów producenta - ale zdaję sobie sprawę
że to jednak nie to samo. A zdaje się (ale IANAL), że kradzież jest
dosyć dokładnie w naszym prawie zdefiniowana (jako zabór rzeczy
fizycznej).

--
<:> Roger, MoonWolf Out <:>|Bullets are flying, people are dying
(:Smile (:Smile|
(Smile JID:moonwolf@jabberpl.org(Smile| http://karakkhaz.prv.pl

hobgoblin
Guest

Thu Feb 04, 2010 2:55 pm   



On Feb 4, 9:27 pm, Marek Lewandowski <loc...@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:

Wikipedia nie jest jeszcze prawodawcą, nie wszystko, co tam stoi jest
zgodne z prawdą, względnie jest kompletne. Piractwo komputerowe
podpada pod nielegalne rozopowszechnianie własności intelektualnej.

Kodeks Karny
Rozdział XXXV

Przestępstwa przeciwko mieniu

Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do roku.
§ 4. Jeżeli kradzież popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie
następuje na wniosek pokrzywdzonego.
§ 5. Przepisy § 1, 3 i 4 stosuje się odpowiednio do kradzieży energii
lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego.

William Bonawentura
Guest

Thu Feb 04, 2010 3:35 pm   



Dużo ważniejszym zagadnieniem niż tożsamośc pojęć piractwa i kradzieży jest
IMHO rozróżnienie nielegalnego posiadania oprogramowania (piractwo, kodeks
karny) i naruszenia warunków licencji (kodeks cywilny). Często piractwem
nazywa się publiczne odtwarzanie utworu (np. studniówki) czy zainstalowanie
programu na większej ilości stanowisk. A to oczywiście żadnym piractwem już
nie jest.

Guest

Fri Feb 05, 2010 1:18 pm   



Użytkownik "hobgoblin" <hobgoblin12@gmail.com> napisał w wiadomości
news:db0e1f6e-8791-4206-9190-17ec1b283c1c@x10g2000prk.googlegroups.com...
On Feb 3, 7:47 am, Marek Lewandowski <loc...@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
W wersji "dla opornych": przy kradzieży poszkodowany jest
*właściciel*,

Przy piractwie poszkodowany jest producent,

Ktory jest *wlascicielem* oprogramowania.

Quote:
W dodatku poszkodowany producent jest tylko
potencjalnie, tj. nie zarobił, co wcale nie znaczy, że mógł zarobić

Utrata zyskow to koszt. Jesli masz puste mieszkanie to tracisz na jego
niewynajmowaniu.

To ma konkretną nazwę KOSZT ALTERNATYWNY
i jest kosztem w rozumieniu zarządzania przedsiębiorstwem.

Guest

Tue Feb 09, 2010 1:48 pm   



Quote:
On Feb 4, 9:27 pm, Marek Lewandowski <loc...@poczta.onet.pl> wrote:

Jestem aktualnie w Chinach, więc mam do grup dostęp utrudniony...

Quote:
Wikipedia nie jest jeszcze prawodawcą, nie wszystko, co tam stoi jest
zgodne z prawdą, względnie jest kompletne. Piractwo komputerowe
podpada pod nielegalne rozopowszechnianie własności intelektualnej.

Kodeks Karny
Rozdział XXXV

Przestępstwa przeciwko mieniu

Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Ale zauważasz różnicę, między "w celu zawłaszczenia" a "w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej"?
KK stawia tę samą karę (nie utożsamiając występku) za kradzież i za
przywłaszczenie sobie praw autorskich de facto, a nie za po prostu nielegalne
użytkowanie programu.

W wersji prostej: jak komuś ukradnę czapkę, to podpadam pod ten paragraf,
nieważne, co z tą czapką miałem zamiar zrobić.
Przy sofcie podpadadam pod ten paragraf tylko, jeśli miałem zamiar czerpać
zyski z uzyskanego programu. Photoshop do domalowania ciotce wąsów nie podpada
automatycznie.

MArek
PS: odpowiedź może nadejść po 22.02, jestem w rozjazdach



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

J.F.
Guest

Tue Feb 09, 2010 2:53 pm   



On Tue, 09 Feb 2010 13:48:29 +0100, locust@poczta.onet.pl wrote:
Quote:
Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Ale zauważasz różnicę, między "w celu zawłaszczenia" a "w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej"?
KK stawia tę samą karę (nie utożsamiając występku) za kradzież i za
przywłaszczenie sobie praw autorskich de facto, a nie za po prostu nielegalne
użytkowanie programu.

W wersji prostej: jak komuś ukradnę czapkę, to podpadam pod ten paragraf,
nieważne, co z tą czapką miałem zamiar zrobić.

No jak nie wazne, skoro wyraznie zapisano w jakim celu ?
Jesli czapke zamierzales np podrzec, schowac czy wyrzucic na smietnik,
to bedzie inny paragraf.
Podobnie istotny jest fakt "zabrania" - na przywlaszczenie tez jest
innych artykul.

Quote:
Przy sofcie podpadadam pod ten paragraf tylko, jeśli miałem zamiar czerpać
zyski z uzyskanego programu. Photoshop do domalowania ciotce wąsów nie podpada
automatycznie.

Trzeba by sprawdzic, ale nie bylbym taki pewny. Uzywasz programu na
wlasny uzytek a za niego nie zaplaciles choc powienies ?
To chyba korzysc majatkowa ?

J.

Goto page Previous  1, 2

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak tanio zacząć naukę LabVIEW z czujnikiem temperatury i kartą akwizycji?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map