roxy
Guest
Tue Jun 30, 2009 11:15 pm
I jeszcze jedno pytanie zwiazane z obwodami drukowanymi.
Wykonalem kilkanascie plytek "za jednym zamachem". Teraz bede lutowal w
roznych odstepach czasu.
Czym najlepiej zabezpieczyc sciezki przed pokrywajacymi je tlenkami tak aby
na ostatnich egzemplazach ktore bedą montowane za pare miesiecy nie bylo
pokrywającej je warstwy tlenkow.
Czy mozna cala plytke po wytrawieniu pokryc cięką warstwa rozpuszczonej w
spirytusie kalafonii nanosząc ją delikatnie pędzelkiem na całej powierzchni?
Może jest jakis preparat w aerozolu?
Filip Ozimek
Guest
Tue Jun 30, 2009 11:23 pm
roxy pisze:
Quote:
Może jest jakis preparat w aerozolu?
Plastik 70, zmywa się ławo acetonem.
--
Filip.
Sebastian BiaĹy
Guest
Tue Jun 30, 2009 11:24 pm
roxy wrote:
Quote:
Czym najlepiej zabezpieczyc sciezki przed pokrywajacymi je tlenkami tak aby
na ostatnich egzemplazach ktore bed montowane za pare miesiecy nie bylo
pokrywajcej je warstwy tlenkow.
Może pocynuj. BISAN LB-3 sprawdza się całkiem nieźle (pokrywasz ścieżki
pastą, dmuchasz opalarka, zmywasz wodą). Do dostania w castoramie -
drogi ale wydajny. Płytka po takim cynowaniu leżała mi miesiąc i nic się
z nią nie działo złego.
__Maciek
Guest
Wed Jul 01, 2009 12:27 am
Wed, 01 Jul 2009 00:24:35 +0200 Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl>
napisał:
Quote:
Może pocynuj. BISAN LB-3 sprawdza się całkiem nieźle (pokrywasz ścieżki
pastą, dmuchasz opalarka, zmywasz wodą).
Prawie jak HAL normalnie

Będę musiał spróbować.
Quote:
Do dostania w castoramie -
drogi ale wydajny. Płytka po takim cynowaniu leżała mi miesiąc i nic się
z nią nie działo złego.
Jeszcze jest cynowanie chemiczne. Ja używam SENO3211 i jestem
zadowolony. Co prawda dostaje się wówczas płytkę z pokryciem tylko Sn,
ale z dobrym topnikiem (RMA7) i spoiwem LC60 nie ma problemów z
lutowaniem.
--
I really hate this damn machine,
I wish that they would sell it.
It never does just what I want,
But only what I tell it.
pawelj
Guest
Wed Jul 01, 2009 10:25 pm
Quote:
Czy mozna cala plytke po wytrawieniu pokryc cięką warstwa rozpuszczonej w
spirytusie kalafonii nanosząc ją delikatnie pędzelkiem na całej
powierzchni?
Kalafonia sprawdza się bardzo dobrze.
Kilka dni temu znalazłem w swoich "zbiorach" płytkę wykonana 12 lat temu
jakąś metodą i pokrytą kalafonią. Miedź jest taka jak 12 lat temu :)
Nie pamiętam proporcji ale była to kalafonia taka z kamienia a nie pasta
lutownicza rozpuszczona w denatuacie. Konsystencja dość wodnista.
Pamiętam że tamte płytni kładłem na kaloryferze celem dosuszenia. A
rozpuszczałem we fiolce po lekach.
Po lutowaniu takich płytek zmywałem denaturatem całość od strny ścieżek a
potem malowałem jeszcze raz.
Polecam ten sposób :)
--
Pawełj
Sebastian Biały
Guest
Wed Jul 01, 2009 11:14 pm
__Maciek wrote:
Quote:
Jeszcze jest cynowanie chemiczne. Ja używam SENO3211 i jestem
zadowolony.
W przypadku past lutowniczych do rurek miedzianych całość jest
idiotoodporna i sprowadzona do użycia opalarki + wody. Warto spróbować,
do chemii nie ma już po co wracać skoro dostaje to samo 10x szybciej.
Papkin
Guest
Thu Jul 02, 2009 11:55 am
roxy wrote:
Quote:
I jeszcze jedno pytanie zwiazane z obwodami drukowanymi.
Wykonalem kilkanascie plytek "za jednym zamachem". Teraz bede lutowal
w roznych odstepach czasu.
Czym najlepiej zabezpieczyc sciezki przed pokrywajacymi je tlenkami
tak aby na ostatnich egzemplazach ktore bedą montowane za pare
miesiecy nie bylo pokrywającej je warstwy tlenkow.
Czy mozna cala plytke po wytrawieniu pokryc cięką warstwa
rozpuszczonej w spirytusie kalafonii nanosząc ją delikatnie
pędzelkiem na całej powierzchni? Może jest jakis preparat w aerozolu?
jest cos takiego firmy contact chemie (czy jakos tak) i nie jest to plastik 70
(Tego sie nie da lutowac). Flux 10 chyba , nie chce mi sie isc do piwnicy i
sprawdzac ;)
Ale lutuje sie pozniej to dosc opornie, bez przesady moze ale myslalem ze
bedzie sie lutowac jak po masle ale jednak trzeba przygrzac mocniej pole
lutownicze by cyna zlapala.
Irek N.
Guest
Sun Jul 05, 2009 9:13 pm
Quote:
jest cos takiego firmy contact chemie (czy jakos tak) i nie jest to
plastik 70 (Tego sie nie da lutowac). Flux 10 chyba , nie chce mi sie
isc do piwnicy i sprawdzac ;)
Ale lutuje sie pozniej to dosc opornie, bez przesady moze ale myslalem
ze bedzie sie lutowac jak po masle ale jednak trzeba przygrzac mocniej
pole lutownicze by cyna zlapala.
Flux SK10 oczywiście, polecam, a żeby się gorzej lutowało... jakoś nie
pamiętam. Z niefajnych rzeczy - to w zasadzie kalafonia w alkoholu, więc
klei się długo, chyba że podgrzeje się ją trochę, wtedy jakoś szybko i
na twardo krzepnie.
Irek.N.
BartekK
Guest
Mon Jul 06, 2009 10:17 pm
Sebastian Biały pisze:
Quote:
__Maciek wrote:
Jeszcze jest cynowanie chemiczne. Ja używam SENO3211 i jestem
zadowolony.
W przypadku past lutowniczych do rurek miedzianych całość jest
idiotoodporna i sprowadzona do użycia opalarki + wody. Warto spróbować,
do chemii nie ma już po co wracać skoro dostaje to samo 10x szybciej.
Nie robiłem tym Bisanem LB-3, tylko "bardziej markowy" ROTHENBERGER
ROSOL (chyba 3, albo 5? w każdym razie ciężko go teraz dostać, bo z
ołowiem coś ma). I miało to taką samą przykrą przypadłość jak SENO - tzn
płytka pocynowana była piękna i śliczna i lutowała się jak marzenie, ale
tylko tak do tygodnia-dwóch po pocynowaniu.
Jeśli nie pokryje się dodatkowo kalafonią, to płytki leżące parę
miesięcy trzeba dobrze potrzeć szmatką "ścierną" by w ogóle coś łapało.
Bez tego - lutowanie gorsze niż mocno zaśniedziała miedź.
BTW - kto robi cokolwiek z płytkami, to nie wyobrażam sobie by nie
posiadał i nie używał czyścików-szmatek
http://www.bisan.com.pl/bisan/zdjecia/8%20-%20czysciki%20do%20miedzi.jpg
Do dostania w dowolnym sklepie gdzie jest coś "do instalacji z rur
miedzianych" ale też w sklepach narzędziowych (można pytać o włókninę
ścierną do matowania powierzchni metali/lakierów)
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098
http://drut.org/
|
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173