Atlantis
Guest
Sun Apr 08, 2018 4:18 pm
On 06.04.2018 20:29, Piotr Gałka wrote:
Quote:
Widziałem kiedyś info o testach jakichś pocisków, które odpalone nad
miastem eliminują całą elektronikę w jakimś promieniu (chyba było co
najmniej kilkaset metrów, a może kilometr). Słońce może być silniejsze
od ludzi.
A ja się zastanawiam na ile wiernie amerykańskie filmy oddają w tym
przypadku rzeczywistość. Bo zwykle jednak amerykańskie filmy kiepsko
oddają rzeczywistość, jeśli chodzi o szczegóły techniczne.
Na ekranie zwykle wygląda to tak, że ktoś odpala jakiś magiczny
"generator EMP" i w promieniu jego zasięgu wszystko się pali. Zostają
zniszczone komputery, komórki zmieniają się w przyciski do papieru, nie
działa światło, nie da się nawet włączyć radia na baterie.
W grach z cyklu Splinter Cell było to nawet posunięte jeszcze dalej -
główny bohater miał na pistolecie zamontowane jakieś małe ustrojstwo,
które wycelowane w żarówkę potrafiło ją przepalić. ;)
Zastanawiam się, czy przypadkiem w rzeczywistości nie działa to o wiele
bardziej prozaicznie - indukując odpowiednio duże napięcie w długich
liniach przesyłowych/transmisyjnych. Co samo w sobie wystarczy, że
spowodować blackout i problemy komunikacyjne.
Nie wykasuje to wszystkich danych z wszelakich nośników, a przeciwnik i
tak będzie miał ogromny problem...
robot
Guest
Wed Apr 11, 2018 7:49 am
W dniu 2018-04-08 o 18:18, Atlantis pisze:
Quote:
On 06.04.2018 20:29, Piotr Gałka wrote:
Widziałem kiedyś info o testach jakichś pocisków, które odpalone nad
miastem eliminują całą elektronikę w jakimś promieniu (chyba było co
najmniej kilkaset metrów, a może kilometr). Słońce może być silniejsze
od ludzi.
A ja się zastanawiam na ile wiernie amerykańskie filmy oddają w tym
przypadku rzeczywistość. Bo zwykle jednak amerykańskie filmy kiepsko
oddają rzeczywistość, jeśli chodzi o szczegóły techniczne.
Na ekranie zwykle wygląda to tak, że ktoś odpala jakiś magiczny
"generator EMP" i w promieniu jego zasięgu wszystko się pali. Zostają
zniszczone komputery, komórki zmieniają się w przyciski do papieru, nie
działa światło, nie da się nawet włączyć radia na baterie.
W grach z cyklu Splinter Cell było to nawet posunięte jeszcze dalej -
główny bohater miał na pistolecie zamontowane jakieś małe ustrojstwo,
które wycelowane w żarówkę potrafiło ją przepalić. ;)
Zastanawiam się, czy przypadkiem w rzeczywistości nie działa to o wiele
bardziej prozaicznie - indukując odpowiednio duże napięcie w długich
liniach przesyłowych/transmisyjnych. Co samo w sobie wystarczy, że
spowodować blackout i problemy komunikacyjne.
Nie wykasuje to wszystkich danych z wszelakich nośników, a przeciwnik i
tak będzie miał ogromny problem...
Trochę jest opisane na wikipedi.
https://en.wikipedia.org/wiki/Electromagnetic_pulse#Effects