Goto page Previous 1, 2, 3
Paweł Pawłowicz
Guest
Thu Apr 10, 2008 8:41 pm
On Thu, 10 Apr 2008 14:25:50 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Ale obliczenia dotyczą chwili zakładania plomby, później część rtęci
odparowuje. Sądziłęm że większość, Wikipedia twierdzi, że "po ogrzaniu
rtęć wyparowuje całkowicie z amalgamatów".
Lotność rtęci jest bardzo mała. Owszem, po ogrzaniu rtęć odparowuje,
ale trzeba dobrze podgrzać. Nawiasem mówiąc, technikę odparowywania
rtęci z amalgamatów stosowano przy złoceniu. Tak złocono dzwony
bazyliki św. Piotra w Watykanie. Parę trupów przy tym padło. Ubolewał
nad tym sam Michał Anioł.
Nie sądzę, aby ubytki rtęci z plomb w wyniku parowania były istotne.
Podpytam znajomą dentystkę ile rtęci jest w plombie i się odezwę.
Pozdrawiam,
Paweł
blad
Guest
Thu Apr 10, 2008 9:43 pm
Użytkownik "Qwinto"
Quote:
w Europie rowniez latają
http://spaceflight.esa.int/users/index.cfm?act=default.page&level=11&page=paraf
W niemieckim Clever na Sat1 robili kiedys eksperymenty podczas takiego
lotu parabolicznego
*** blad ***
Waldemar
Guest
Thu Apr 10, 2008 10:27 pm
blad schrieb:
Quote:
no przecież to pisałem. Tylko nie możesz sobie pójść i kupić na to
bilet, jak u amerykanow. A jak Mega-Clever nagrywali, to ich kamera
wisiala mi nad moim eksperymentem

. Mozna sobie wynajac kawalek, jak
potrzebujesz, ale kosztuje to dosc duzo (tak mniej wiecej wysoce
czterocyfrowo).
Waldek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Apr 10, 2008 11:04 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Ale obliczenia dotyczą chwili zakładania plomby, później część rtęci
odparowuje. Sądziłęm że większość, Wikipedia twierdzi, że "po ogrzaniu
rtęć wyparowuje całkowicie z amalgamatów".
Lotność rtęci jest bardzo mała. Owszem, po ogrzaniu rtęć odparowuje,
ale trzeba dobrze podgrzać. Nawiasem mówiąc, technikę odparowywania
rtęci z amalgamatów stosowano przy złoceniu. Tak złocono dzwony
bazyliki św. Piotra w Watykanie. Parę trupów przy tym padło. Ubolewał
nad tym sam Michał Anioł.
Nie sądzę, aby ubytki rtęci z plomb w wyniku parowania były istotne.
Podpytam znajomą dentystkę ile rtęci jest w plombie i się odezwę.
Chętnie przeczytam coś konkretnego. W dzieciństwie dostałem od dentyski
do zabawy grudkę amalgamatu, jakiś niecały centymetr sześcienny. Fajnie
toto skrzypiało przy ugniataniu. Dawno to było, choć może nie za czasów
Michała Anioła, w każdym razie nikt wtedy nie przejmował się toksycznością
rtęci. Po jakimś czasie grudka stwardniała, popękała i straciła tak na
oko jedną czwartą objętości. Ile jest rtęci w amalgamacie dentystycznym,
to już wyguglałem (niecałe 50%), ale fachowcy mogą mieć jeszcze informacje
ile taka plomba traci na objętości.
Jak powstaje amalgamat srebrowy też widziałem (również w dzieciństwie).
Moneta stebrna po kontakcie z rtęcią staje się błyszcząca, rtęć bardzo
dobrze ją zwilża.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3