Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Jun 02, 2011 9:50 pm
Pan Dariusz Zygmunt napisał:
Quote:
Nie zdziwię się. Jak się taki szlauch na supeł zawiąże, to mu może
rezystancja wydatnie wzrosnąć. Zawiązanie drutu z prądem takich
skutków nie przynosi. Ale nie jest tak, że jeden rurzany zwój wpływa
na drugi, tak jak to jest z drucianymi. Transformatora szlauchowego
też się nie da w ten sposób zrobić.
W ten sposób nie, ale można użyć zbiornika z membraną do którego z dwu
stron doprowadzamy rury o różnych przekrojach {zakładając że przekrój
odpowiada natężeniu prądu}. Membrana po to żeby "hydrauliczne trafo"
nie działało przy stałym prądzie ... wody
Niebardzo rozumiem. Może dlatego, że u nas na rosyjskim mówiono, że
napięcie elektryczne, to ciśnienie wody, zaś natężenie prądu, to...
no właśnie, to natężenie prądu wody w wodoprawodnej trubie. Przekrój
ma się do tego nijak -- jak odkręcam kran, to w półcalowej rurce
kranikowej woda płynie 16 razy szybciej niż w calowej oberrurze, ale
natężenie przepływu tu i tam jest jednakie.
Quote:
A swoją drogą zanim automatyczne skrzynie biegów zaczęły się
"elektronizować" były {bywały?} sterowane przez "kalkulator"
hydrauliczny
A nawet nie tylko sterowane, a całkowicie hydrauliczne. Dokładniej
mówiąc, hydrokinetycznie. W przekładni hydrokinetycznej jest pompa
wprawiająca w ruch płyn roboczy i turbina napędzana energią kinetyczną
tego płynu. Teraz w skrzyniach biegów jest sprzęgło hydrokinetyczne.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Jun 02, 2011 11:11 pm
Pan Michoo napisał:
Quote:
Niebardzo rozumiem. Może dlatego, że u nas na rosyjskim mówiono, że
napięcie elektryczne, to ciśnienie wody, zaś natężenie prądu, to...
no właśnie, to natężenie prądu wody w wodoprawodnej trubie.
A czemu nie "przepływ"? Prąd - C/s, woda l/s.
To samo miałem na myśli -- natężenie prądu wody, czyli jej przepływ
w litrach na sekundę. Tak jak natężenie ruchu drogowego w samochodach
na godzinę -- niezależnie czy jadą autostradą, czy drogą jednopasmową.
--
Jarek