RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak samodzielnie wyczyścić aparat Canon PowerShot A75 po zalaniu i upadku?

Czyszczenie aparatu

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak samodzielnie wyczyścić aparat Canon PowerShot A75 po zalaniu i upadku?

Marcin \"bydle\" Szwarc
Guest

Wed Dec 06, 2006 11:19 pm   



Witam!

Szukalem troche po necie, ale nie znalazlem odpowiedzi na moje pytania albo
wpisywalem zle slowa kluczowe.
W kazdym badz razie mam prosbe o pomoc.
Mam cyfrowke Canona PowerShot A75 ktora niestety zostala zalana sokiem a
przy okazji spadla z biurka.
Po wysuszeniu okazalo sie, ze aparat jest sprawny tzn. robi zdjecia, filmy -
generalnie wszystko dziala ok tyle tylko, ze wszystkie przyciski przyklejaja
sie czasami i ciezko chodza. Podobnie oslona obiektywu - niezbyt chce sie
otwierac.
Po upadku z biurka czesc obudowy po stronie karty pamieci lekko odstaje (nie
chce wciskac na sile) no i lekko przekrzywil sie LCD. Oczywiscie wszystko
dalej dziala jak nalezy.

Bylem w serwisie i wycenili mi naprawe/czyszczenie na 200pln co troche mnie
zaskoczylo bo uzywke w super stanie na allegro mozna wyciagnac za 350. Co
wiecej na 99% nawet nie rozkrecali aparatu, bo przeciez gdyby rozkrecili to
nie zlozyli by z powrotem z "krzywa" obudowa.

Stad pytanie. Czy jest jakis sposob/srodek ktorym moglbym sam wyczyscic ten
aparat?

Pozdrawiam,
bydle

usb
Guest

Wed Dec 06, 2006 11:41 pm   



Najlepiej jednak spróbować rozebrać aparat, albo powierzyć komuś kto zna
się na robocie precyzyjnej.
Jakiś czas temu znajomy miał niemiłą przygodę z nieswoim Nikonem
coolpixem, tzn. upadł mu na beton - rezultat: ponieważ ap. był włączony i
miał wysunięty obiektyw, więc podczas upadku nieco się skrzywił, a i obudowa
rozjechała się w jednym miejscu... Był w serwisie Nikona w Wa-wie gdzie
stwierdzono, że naprawa nieopłacalna. Stał się więc ów znajomy posiadaczem
dość kosztownego "złomu". Namówiłem go do poeksperymentowania, skoro to i
tak złom. Udało się rozkręcić obudowę, choć trzeba było mocno pogłówkować.
Sam obiektyw scalony był razem z płytą główną, więc bez szwanku nie dałoby
się go wymontować. Postanowiłem zrobić ostatnią próbę - złapałem skrzywioną
część obiektywu i spróbowałem "naciągnąć", no i stał się cud, zrobiło się
małe pyk i obiektyw wrócił do dawnego położenia, a co najważniejsze działał.
Odstającą obudowę należało wcisnąć na swoje miejsce bo pod wpływem uderzenia
rozpięła się (nawet nic nie pękło, jak początkowo zakładaliśmy). I tym
sposobem aparat jest sprawny, a w serwisie spisali go na straty.

Pozdrawiam

Kmail
Guest

Thu Dec 07, 2006 8:19 am   



Quote:
Jakiś czas temu znajomy miał niemiłą przygodę z nieswoim Nikonem
coolpixem,

Taki sam aparat, miałem w kieszeni w koszuli. Podczas szaleństw na parkiecie
tylko smignął mi przed oczami a dodatkowo go jeszcze kopnałem i nic.To
jednak niezniszczalne aparaty.

yogi009
Guest

Thu Dec 07, 2006 11:53 am   



A co do chemii, to chyba IPA, czyli alkohol izopropylowy, idealny do
elektroniki i optyki.

PAndy
Guest

Thu Dec 07, 2006 5:07 pm   



"yogi009" <yogi009@o2.pl> wrote in message
news:pan.2006.12.07.10.53.51.952085@o2.pl...
Quote:
A co do chemii, to chyba IPA, czyli alkohol izopropylowy, idealny do
elektroniki i optyki.

Tak ale nie jest panaceum na kazdy problem - sprobowalbym mycia w dodzie
destylowanej by jakos te slodkosci wyplukac, wiele razy zmienajac
roztwor a potem delikatnie suszyl - trudno bez otwierania powiedziec jak
bardzo aparat zostal zalany - plytki elektroniki latwo umyc w wodzie
desytlowanej a potem odwodnic IPA i wysuszyc, martwilbym sie bardziej o
czesc elektromechaniczna i optyke - smary i uszczelniacze moga byc
"czesciowo IPA rozpuszczalne" - w kazdym razie troche zabawy z tym jest
i moze oazac sie ze naprawde robocizna serwisu warta jest tych 200zl....

Marcin \"bydle\" Szwarc
Guest

Thu Dec 07, 2006 9:41 pm   



Kmail <kmail@wpq_bez_q_.pl> wrote:
Quote:
Jakiś czas temu znajomy miał niemiłą przygodę z nieswoim Nikonem
coolpixem,

Taki sam aparat, miałem w kieszeni w koszuli. Podczas szaleństw na
parkiecie tylko smignął mi przed oczami a dodatkowo go jeszcze
kopnałem i nic.To jednak niezniszczalne aparaty.

No z tym moim canonem tez nic nie jest. Oprocz tego, ze "sie klei" to jest w
pelni sprawny.

bydle

Marcin \"bydle\" Szwarc
Guest

Thu Dec 07, 2006 9:41 pm   



PAndy <pandrw_cutthis_@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
A co do chemii, to chyba IPA, czyli alkohol izopropylowy, idealny do
elektroniki i optyki.

Tak ale nie jest panaceum na kazdy problem - sprobowalbym mycia w
dodzie destylowanej by jakos te slodkosci wyplukac, wiele razy
zmienajac roztwor a potem delikatnie suszyl - trudno bez otwierania
powiedziec jak bardzo aparat zostal zalany - plytki elektroniki latwo
umyc w wodzie desytlowanej a potem odwodnic IPA i wysuszyc,
martwilbym sie bardziej o czesc elektromechaniczna i optyke - smary i
uszczelniacze moga byc "czesciowo IPA rozpuszczalne"

A czy IPA nie zezre mi platiku? Nigdy tym sie nie bawilem i nie mam pojecia
jak to dziala - w koncu to alkohol jest, nie?
Czy samo spryskanie IPA w sprayu guzikow nie wyczysci ich wystarczajaco zeby
przestaly sie kleic? Zalanie na prawde nie bylo duze i od razu osuszone.

Quote:
- w kazdym razie
troche zabawy z tym jest i moze oazac sie ze naprawde robocizna
serwisu warta jest tych 200zl....

Byc moze, jednak przy cenie sprzetu uzywanego jest to kompletnie
nieoplacalne tym bardziej, ze na pierwszy rzut oka wystarczy przeczyscic
przyciski i zaslonke obiektywu. Reszta, nawet jezeli jest zalana to nie
przeszkadza to w pracy.
Byc moze spowoduje to wieksze zniszczenia, przyspieszy korozje itp ale nie
wydaje mi sie, zeby tak drastycznie zmieniejszylo to zywotnosc aparatu.
Tym bardziej, ze jego cena spadla i spadac bedzie i pewnie niedlugo (za
rok-dwa) za 200 pln kupie sobie aparat o lepszych parametrach niz ten moj.

bydle

J.F.
Guest

Thu Dec 07, 2006 10:01 pm   



On Thu, 7 Dec 2006 21:44:08 +0100, Marcin "bydle" Szwarc wrote:
Quote:
A czy IPA nie zezre mi platiku? Nigdy tym sie nie bawilem i nie mam pojecia
jak to dziala - w koncu to alkohol jest, nie?

Nalezy sie spodziewac ze nie zezre.
To w koncu najpopularniejszy obecnie "industrial solvent", i mysle
ze by cos napisali na czerwono ze nie wolno uzywac.

Quote:
Czy samo spryskanie IPA w sprayu guzikow nie wyczysci ich wystarczajaco zeby
przestaly sie kleic? Zalanie na prawde nie bylo duze i od razu osuszone.

Na cukier to raczej polecam wode, poczatkowa zwykla, na koniec
destylowana.

J.

Marcin \"bydle\" Szwarc
Guest

Sun Dec 10, 2006 12:35 am   



J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:

Na cukier to raczej polecam wode, poczatkowa zwykla, na koniec
destylowana.

Wiem, myslalem o tym. Ale boje sie rozkrecac aparat sam, bo nie wiem czy
czegos nie popsuje (kilka rzeczy juz rozkrecilem i nie wszystkie dzialaja
Wink ) a bez rozkrecania to strach i chyba nie ma sensu tego robic.

bydle

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak samodzielnie wyczyścić aparat Canon PowerShot A75 po zalaniu i upadku?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map