Jak produkować wiązki kablowe na większą skalę w przemyśle motoryzacyjnym?

Tue May 25, 2004 3:10 pm   

Witam

Pytanie moze nieco dziwne
ale interesuje mnie w jaki sposob robi sie wiazki na wieksza skale.

Np. takie jak w samochodach, czy jakichkolwiek urzadzeniach ?

Pewnie sa jakies maszyny do tego celu . Jakie moga byc kszty ?

Czy ktos swiadczy takie uslugi ?


--
Andrzej

Tue May 25, 2004 3:50 pm   

Użytkownik "Andy" <anokWYTNIJ@ceti.pl> napisał w wiadomości
news:c8vr6q$2ne$1@inews.gazeta.pl...

Milion sztuk rocznie czy miliard ?

A jak sobie wyobrażasz maszynę ?
Jako zbiór neuronowych biologicznych robotów ?
Jeśli tak to dobrze. Te "roboty" dostały narzędzia w łapy i robią

Tue May 25, 2004 4:03 pm   

Uzytkownik "J.F." <jfox_nospam@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:ddt6b0ta5ruer4d5dtii1lardcr89ejk6u@4ax.com...


no tak to ja sam robilem w szkole na praktykach
ale to bylo jakies 15 lat temu

myslalem, ze moze technologia robienia wiazek poszla nieco do przodu
choc przyznam, ze nie bardzo sobie wyobrazam taka maszyne

--
Andrzej

Tue May 25, 2004 4:03 pm   

On Tue, 25 May 2004 18:10:41 +0200, Andy wrote:

Z tego co widzialem - tablica z plyty perforowanej, wstawione
kolki w krancowych miejscach .. a dalej reczna robota.


Ponoc opanowalismy spora czesc europejskiego rynku i wiele
pojazdow jezdzi z polskimi wiazkami.

google wynajduje:
http://www.segupolska.com.pl/
www.manbus.pl
www.sbaeuro.pl

i wiele innych.

Czy beda chcieli rozmawiac ponizej 10 tys sztuk to nie wiem :)

J.

Tue May 25, 2004 4:05 pm   

Chinczycy za miske ryzu

Tue May 25, 2004 4:14 pm   

Andy <anokWYTNIJ@ceti.pl> napisał:


Znane mi rozwiazania - fabryka w Mielcu (robiaca wiazki dla jakiejs
znanej firmy samochodzowej) - nazwa lokalna "wiazki" - "Maszyny" na
dwoch nogach plci najczesciej zenskiej. Drugi przyklad - zaklad skladajacy
maszyny dla kasyn (w srodku sporo okablowania) - ten sam typ "maszyn". Jako
pomocy uzywaja szablonow w postaci plyty ze sklejki z powbijanymi gwozdziami
(w miejscu rozgalezienia wiazki przewodow). Koszty - sam chyba potrafisz
oszacowac (Byc moze ktos uzywa automatow - ale to chyba gdzies gdzie sila
robocza jest zdecydowanie drozsza...)
GRG

--
Tutaj sygantura Grzegorza Domagaly - jesli chcesz wyslac do niego wiadomosc
pisz pod adres grzegorz.domagata@chello.at i niezapomnij dodac
"kielbaska dla cerbera" w tresci albo Cerber zezre twoj list...

Tue May 25, 2004 9:50 pm   

On Tue, 25 May 2004 18:50:49 +0200, "SP9LWH" <spam@autorom.pl> wrote:



Te roboty sa na ogol koloru zoltego...

--
Darek

Wed May 26, 2004 5:16 am   

Przedmowcy juz sporo napisali i w sporej mierze jest to prawda.
Jest w Polsce kilka sporych wytworni wiazek, jedna z najwiekszych to ZEM
w Elku, produkujacy m.in wiazki do Forda. Rozwija sie preznie Delphi
(produkuje m.in. dla Vlvo). Montaz jest faktycznie reczny ale oczywiscie
tylko w koncowej fazie i tak sie robi wiazki na calym swiecie; powiedzmy
10 osob sklada wiazke w kolejnych 10 etapach poruszajaca sie na
przesuwanej tablicy... Najpierw nastepuje ciecie przewodow i zarabianie
koncowek a to jest juz znacznie zautomatyzowane.
Poniewaz jest to w sporej mierze moja branza moge przeslac na priv.
kilka fotek z poczatkowej fazy produkcji wiazek.....
pozdr.
darek

Wed May 26, 2004 6:40 am   

a móglbys gdzies na www wystawic? z czystej ciekawosci bym obejrzal...
pzdr,
Piotrek.

Wed May 26, 2004 7:07 am   

Użytkownik e napisał:

Postaram sie aczkolwiek nie obiecuje, nie pracuje w firmie wytwarzajacej
wiazki a jedynie przewody do nich.
pzdr., darek

Wed May 26, 2004 12:02 pm   

Użytkownik "dx" <darek123@fkz.com.pl> napisał w wiadomości news:c91j1v$8dk$1@poczta.fkz.com.pl...

wyslij mi na priv jesli mozesz
tylko wytnij fragment z mojego adresu email

--
Andrzej

Wed May 26, 2004 1:11 pm   

Andy wrote:

W tej chwili największe w Polsce jest LEoni. Robią kilkadziesiąt typów
wiązek dla Opla, VW i innych (ciężarowe też). Mają oddziały w kobierzycach i
Ostrzeszowie na pewno.
Zatrudniają w sumie w polsce kilka tyś osób.
A robi się to prawie wyłącznie ręcznie na tablicach z kołkami. Jedynie
przewody docina i zarabia częściowo maszyna ale przeciskanie przez rurki i
kolanka oraz mocowanie końcówek robią ręcznie ludzie z reguły kobiety. W
Leoni w Ostrzeszowie pracuje rodzinka moja i znam to z obdukcji.

Po co maszyna skoro wystarczy przyuczyć bezrobotnych i płacić im grosze i to
pół na pół z Urzędem pracy .
Polska rzeczywistość.

Pozdrawiam
CODI

Wed May 26, 2004 1:41 pm   

On Wed, 26 May 2004 16:11:38 +0200, CODI wrote:

Nie tylko polska.
Jak samochody beda robic roboty, to kto je kupi ? :-)

A w kolejce czekaja robotnicy chinscy..

J.

Wed May 26, 2004 3:26 pm   

Użytkownik "J.F." <jfox_nospam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:pl99b0tgq081gfjl2rnmub7qluk4vqe4it@4ax.com...

I to jest coś z czego sporo ludzi nie zdaje sobie sprawy.
Każdy chciałby zarabiać dużo, a kupować tanio.
Wielu nie raczy przyjąć do wiadomość, że wysokie zarobki= wysoka cena wyrobu
Wyprodukowanie automatu jest kosztowne i zwróci się po wielu latach, może
nigdy.
Taki zakład bankrutuje kosztem dostawców, którzy też chcą wypłatę, a z
czego, skoro klient upadł ??

Fri May 28, 2004 5:18 am   

J.F. wrote:

W Polsce zaczyna się im nie opłacać.

Pozdrawiam
CODI