RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak poradzić sobie z ciągnięciem lutu za grotem lutownicy 40W?

lutowanie - problem z ciągnięciem się lutu za grotem

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak poradzić sobie z ciągnięciem lutu za grotem lutownicy 40W?

Goto page 1, 2  Next

slawek7
Guest

Sat Jan 27, 2007 6:01 am   



cześć.
Chciałem się spytać praktyków o poradę w lutowaniu.
Mam lutownicę 40W i od jakiegoś czasu podczas lutowania np jakiejś
nóżki czy to rezystora czy układu za grotem lutownicy ciągnie mi
się cyna za punktem. Wygląda to tak, że jak grzeje nóżke elementu
przykładam cynę i chcę przerwać lutowanie poprzez zabranie
oczywiście najpierw cyny a następnie grota lutownicy to podczas
odsuwania grota za nim ciągnie mi się lut z płytki.
Cyny nie daje dużo (zresztą ile by nie było zawsze jest tak samo).
Cyna jest ta typowa 0,7mm dla elektroniki z rdzeniem z kalafonią.

Co to może być bo jest to uciążliwe i niewygodne.

Guest

Sat Jan 27, 2007 9:03 am   



za niska temperatura grota lub cyna do innych zastosowań niż
elektroniki...ale stawiałbym na to pierwsze

Guest

Sat Jan 27, 2007 9:05 am   



spróbuj jeszcze nie uciekać z grotem na bok tylko w góre. po jakimś
czasie to się przyzwyczaisz

PiotrekR
Guest

Sat Jan 27, 2007 9:32 am   



slawek7 napisał(a):

Quote:
ciągnie mi się cyna za punktem


Używaj transformatorowej.
Wygoda lutowania, warta jest ryzyka że coś zniszczysz.
Zmieniłbym też cynę na 2 mm.



--
Piotrek

identyfikator: 20040501
Guest

Sat Jan 27, 2007 10:30 am   



a ile smażysz? bo może kalafonia Ci odparowuje...

Krzysiek
Guest

Sat Jan 27, 2007 11:32 am   



Dnia Sat, 27 Jan 2007 09:32:04 +0100, PiotrekR napisał(a):

Quote:
slawek7 napisał(a):

ciągnie mi się cyna za punktem

Używaj transformatorowej.
Wygoda lutowania, warta jest ryzyka że coś zniszczysz.
Wygoda? Za ciężka. Grzeje się do 400-450st. C, szybko pali kalafonię, przy

dłuższym przygrzaniu może "przegotować" cynę i wtedy zacznie się ciągnąć.
Jasne, że da się tak lutować (i sam tak czasami robię), jednak wymaga
trochę doświadczenia i IMHO dużo łatwiejsze jest lutowanie normalną kolbą
(dużo pomaga stabilizacja temperatury).

Quote:
Zmieniłbym też cynę na 2 mm.
Jak dla mnie za mała precyzja dozowania cyny.


slawek7
Guest

Sat Jan 27, 2007 12:10 pm   



Temperatura grota na pewno ie jest za niska. Moze za wysoka, ale
raczej nie bo kiedys mirzyłem.

Cyna jest napewno odpowiednia, jest ta we fiolkach.

A to ze za niska temperatura lub cyna nie taka to chyba szukanie
dziury w całym..

Ja sie do tego przyzwyczaiłem , ale mnie to troche drażni
(przeszkadza).

Poczytałem nawet kursy o lutowaniu i tam nikt nie wspominał o takim
przypadku, wiec nie wiem czy to jest normalne, czy to tylko tak u mnie
sie dzieje.
A czy u was jest podobnie czy nie ma tego problemu?
..

Luk@sz
Guest

Sat Jan 27, 2007 12:17 pm   



slawek7 napisał(a):
Quote:
Poczytałem nawet kursy o lutowaniu i tam nikt nie wspominał o takim
przypadku, wiec nie wiem czy to jest normalne, czy to tylko tak u mnie
sie dzieje.

Użyj troszkę kalafoni.

Pozdro

J.F.
Guest

Sat Jan 27, 2007 12:47 pm   



On Sat, 27 Jan 2007 11:32:18 +0100, Krzysiek wrote:
Quote:
Dnia Sat, 27 Jan 2007 09:32:04 +0100, PiotrekR napisał(a):
Używaj transformatorowej.
Wygoda lutowania, warta jest ryzyka że coś zniszczysz.
Wygoda? Za ciężka. Grzeje się do 400-450st. C, szybko pali kalafonię, przy
dłuższym przygrzaniu może "przegotować" cynę i wtedy zacznie się ciągnąć.

Wlacz PWM mode w palcu :-)

Quote:
Jasne, że da się tak lutować (i sam tak czasami robię), jednak wymaga
trochę doświadczenia i IMHO dużo łatwiejsze jest lutowanie normalną kolbą
(dużo pomaga stabilizacja temperatury).

Od lat lutuje transformatorowka. Kolbe wyciagam jak mam wieksza plytke
do zlutowania [tr przy seryjnym lutowaniu sie przegrzewa] albo trzeba
precyzji ..

Quote:
Zmieniłbym też cynę na 2 mm.
Jak dla mnie za mała precyzja dozowania cyny.

1mm.

J.

slawek7
Guest

Sat Jan 27, 2007 12:56 pm   



Właśnie o to też chodzi. Aby lutować muszę zawsze "moczyć" cyne w
kalafoni. Jest to uciążliwe. Nawet w EdW pisali kiedyś o tym że nie ma
potrzeby używania kalafoni, że wystarczy tylko to co jest w cynie.

A jak u Was wychdzi lutowanie?

Krzysiek
Guest

Sat Jan 27, 2007 1:02 pm   



Dnia 27 Jan 2007 03:10:48 -0800, slawek7 napisał(a):

Quote:
Temperatura grota na pewno ie jest za niska. Moze za wysoka, ale
raczej nie bo kiedys mirzyłem.
Raczej mało kto dokładnie mierzył Smile. Jeśli grot ma >400st. to kalafonia

zaczyna się "spalać", wydzielając przy tym gryzący dymek, który
przynajmniej u mnie wywołuje ataki duszności. Poniżej 300 jest OK,
kalafonia ślicznie zwilża lutowane miejsca. Jeśli nie masz regulacji
temperatury grota i masz troszkę za dużą tempeaturę to też możesz sobie
poradzić. Musisz nauczyć się lutować w bardzo krótkim czasie - żeby
kalafonia jeszcze nie zdążyła się usmażyć a już pomogła cynie utworzyć
spoinę. Można tak nawet pracować do 450st. (wg. tego jaką temperaturę mogę
ustawić na moim elwiku - ile jest w rzeczywistości to nie wiem Smile ) - czas
lutowania poniżej 0.5s.
Dodatkowo trzeba co jakiś czas delikatnie zwilżyć grot w kalafonii - ta
zawarta w cynie może nie wystarczać.

Quote:
A czy u was jest podobnie czy nie ma tego problemu?
Przy suchym grocie tak się dzieje. Jak płytka ma ładnie wyglądać to warto

odessać i zlutować od nowa.

J.F.
Guest

Sat Jan 27, 2007 1:18 pm   



On 27 Jan 2007 03:56:44 -0800, slawek7 wrote:
Quote:
Właśnie o to też chodzi. Aby lutować muszę zawsze "moczyć" cyne w
kalafoni. Jest to uciążliwe. Nawet w EdW pisali kiedyś o tym że nie ma
potrzeby używania kalafoni, że wystarczy tylko to co jest w cynie.

Jest to prawda o ile "cyna" [tinol] zawiera wystarczajaco duzo
topnika, a elementy i plytka czyste, najlepiej cynowane.
Wtedy faktycznie kalafonii nie trzeba podawac.
Cyne podajesz bezposrednio na miejsce lutowane.

J.

Virus_7
Guest

Sat Jan 27, 2007 1:36 pm   



slawek7 napisał(a):
Quote:
A jak u Was wychdzi lutowanie?

Nie wiem jak Ty, ale ja dociskam lutownice do elementu i dopiero wtedy
nakładam cynę. Po za tym grot jest czysty i nie ma na nim praktycznie cyny.

--
__ ___ * Pozdrawiam * ____
\ \ / (_)_ _ _ _ ___ |__ | mailto://rot13.ivehf_7@b2.cy/
\ V /| | '_| || (_-< ___ / / http://www.b3d.pl/
\_/ |_|_| \_,_/__/|___|/_/ gg://2812776/

pawel
Guest

Sat Jan 27, 2007 2:01 pm   



Quote:
Nie wiem jak Ty, ale ja dociskam lutownice do elementu i dopiero wtedy
nakładam cynę. Po za tym grot jest czysty i nie ma na nim praktycznie
cyny.

A ja przykładam lutownicę zarówno do elementu jak i do pola lutowniczego,
ale raczej do pola lutowniczego.

Paweł

PiotrekR
Guest

Sat Jan 27, 2007 2:09 pm   



slawek7 pisze tak:

Quote:
Cyna jest napewno odpowiednia, jest ta we fiolkach.

Myśle że lutownica jest zbyt gorąca, dajesz zbyt mało kalafonii,
przegrzewasz punkt, z cyny robi się krucha kasza która ciągnie się za
grotem. Ta cienka cyna ucieka Ci zbyt szybko i jest zbyt wiotka. Całość
lutowania zbyt długo trwa.

--
Piotrek

Goto page 1, 2  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak poradzić sobie z ciągnięciem lutu za grotem lutownicy 40W?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map