Adam Wysocki
Guest
Wed Feb 27, 2013 11:23 am
Adam Dybkowski <a1d2y3b4k5o6w7s8@g1m2a3i4l5.6c7o8m> wrote:
Quote:
Oj coś masz podejście zbyt wysokopoziomowe jak do tego zastosowania.
Bez przesady, funkcje biblioteki standardowej nie są aż takim bloatem.
Użycie sscanf dodaje 2kB do wynikowej binarki.
[gof@raid /tmp]$ cat test1.c
#include <stdio.h>
int main()
{
int i;
sscanf("test", "%d", &i);
}
[gof@raid /tmp]$ avr-gcc -mmcu=atmega8 -Os -o test1.elf test1.c
[gof@raid /tmp]$ avr-objcopy -j .text -j .data -O binary test1.elf test1.bin
[gof@raid /tmp]$ ls -l test1.bin
-rwxr-xr-x 1 gof gof 1950 02-27 10:07 test1.bin
[gof@raid /tmp]$
Jak nie ma miejsca, to jasne że robi się różne sztuczki. Ale nie warto na
siłę dokładać sobie pracy i tworzyć sytuacji, które mogą generować błędy,
gdy nie ma takiej potrzeby. Co innego jakiś mały attiny z trzypoziomowym
stosem, w którym rzeźbi się w assemblerze (chociaż w C też się da, jeżeli
napisze się własny crt, wtedy C to bardziej zestaw makr dla assemblera),
a co innego atmega, na którą z powodzeniem można pisać w C++ (avr-g++
dobrze sobie radzi z optymalizacją, nie ma wprawdzie wyjątków, ale jest
to co dla mnie najważniejsze - obiektowość i RAII).
Quote:
Znam takich - najczęściej speców od Javy i wszystkich możliwych
frameworków. Program wynikowy puchnie w takich przypadkach o cały worek
różnistych bibliotek a czas kompilacji sięga zenitu - tylko po to aby
kilka linii mniej napisać własnego kodu (niemały czas potrzebny na
obczajenie każdego nowego frameworka pomijam).
Ja też znam. To ekstrema. Trzeba znaleźć złoty środek. stdio to nie jest
wg mnie aż taki bloat, żeby pisać własne automaty. To tylko odczytanie
inta z linii.
Jak kończą się zasoby (pamięć albo limit czasu wykonania), to wiadomo,
że przedkłada się je nad wygodę pisania i łatwość debugowania i wymyśla
własne koło, skrojone pod konkretne rozwiązanie.
--
"Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."