Michał Lankosz
Guest
Wed Dec 31, 2008 3:32 pm
Mam puzzle dla małego dziecka, podobne do tych
http://sklep.dzidzio.pl/zdjecia/17635.jpg
po położeniu każdego klocka jest generowany odpowiedni dźwięk. Działały
kilka dni, czasem się zacinały, aż w końcu zastrajkowały.
Pod każdym zwierzątkiem jest fotorezystor, w pudełku jest glutochip do
którego wchodzą wszystkie druty od fotorezystorów. Na płytce jest jeszcze
tranzystor sterujący głośniczkiem. Zasilanie 3V dochodzi, fotorezystory
powodują zmiany napięcia na nich w granicach od kilkadziesiąt mV do 3V. Czy
macie pomysł na ożywienie istniejącej elektroniki?
Zastanawiam się też nad wykorzystaniem pudełka i wsadzeniu własnego
mikrokontrolera, który by wygrywał próbki dźwiękowe zapisane w wewnętrznym
lub zewnętrznym flashu. Może i dźwięki by były lepsze. Nie mam jednak
jeszcze pomysłu, w jaki sposób podłączyć fotorezystory, aby zminimalizować
prąd zasilania, szczególnie gdy zabawka zostanie porzucona na pół dnia, lub
na noc. Na pewno musi reagować na zmianę rezystancji w kierunku bardzo dużej
jej wartości (praktycznie rezystancji ciemnej), nejlepiej gdyby wtedy
wybudzać uC. Zabawka nie ma wyłącznika, ale jego dorobienie nie rozwiązuje
problemu.
Może zespół FETów o małym Ugson?
Michał
Jacek \"Plumpi\"
Guest
Wed Dec 31, 2008 4:00 pm
[quote:3c36796f53]Mam puzzle dla małego dziecka, podobne do tych
http://sklep.dzidzio.pl/zdjecia/17635.jpg
po położeniu każdego klocka jest generowany odpowiedni dźwięk. Działały
kilka dni, czasem się zacinały, aż w końcu zastrajkowały.
Pod każdym zwierzątkiem jest fotorezystor, w pudełku jest glutochip do
którego wchodzą wszystkie druty od fotorezystorów. Na płytce jest jeszcze
tranzystor sterujący głośniczkiem. Zasilanie 3V dochodzi, fotorezystory
powodują zmiany napięcia na nich w granicach od kilkadziesiąt mV do 3V.
Czy macie pomysł na ożywienie istniejącej elektroniki?
[/quote:3c36796f53]
Tak. Wymienić baterie na nowe
Michał Lankosz
Guest
Wed Dec 31, 2008 10:01 pm
Quote:
Tak. Wymienić baterie na nowe
Pierwsze, co zrobiłem.
Michał
Konop
Guest
Fri Jan 02, 2009 8:05 pm
Quote:
Zastanawiam się też nad wykorzystaniem pudełka i wsadzeniu własnego
mikrokontrolera, który by wygrywał próbki dźwiękowe zapisane w wewnętrznym
lub zewnętrznym flashu. Może i dźwięki by były lepsze. Nie mam jednak
jeszcze pomysłu, w jaki sposób podłączyć fotorezystory, aby zminimalizować
prąd zasilania, szczególnie gdy zabawka zostanie porzucona na pół dnia, lub
na noc. Na pewno musi reagować na zmianę rezystancji w kierunku bardzo dużej
jej wartości (praktycznie rezystancji ciemnej), nejlepiej gdyby wtedy
wybudzać uC. Zabawka nie ma wyłącznika, ale jego dorobienie nie rozwiązuje
problemu.
Może zespół FETów o małym Ugson?
Rozważyłeś możliwość "wybudzania" uC co kilkaset ms, zasilania przez
tranzystor fotorezystorów i obserwowanie, czy coś się zmieniło i albo
odtwarzanie dźwięku, albo przechodzenie w stan uśpienia na kolejnych
kilkaset ms

... sądzę, że to powinno zdecydowanie zmniejszyć pobór prądu.
A szczerze mówiąc - to bardzo dobry pomysł, aby zrobić nową
elektronikę!! Jak czasem na ulicy widzę dzieci na jakiś rowerkach itp z
tymi "piszczykami" elektronicznymi, to mi się niedobrze robi!! Dzisiaj
dzieci i tak zamiast muzyki mogą słuchać hałasu (dzisiejszego radia),
nie mają styczności z dźwiękami, które ułatwiłyby im rozwój słuchu, za
to dostają od małego takie "pierdodźwięki" o nieokreślonej
częstotliwości... . To jest straszne!!!! Weź daj tam kwarc i ciesz się,
że dziecko rozwija swój słuch

...
Pozdrawiam
Konop