A_Zet
Guest
Tue Jun 21, 2011 6:51 pm
Kilka lat wstecz kupiłem na tzw. wszelki wypadek, przetwornicę
produkcji ENTERTAINMENT VOICE KRAFT, 300 W. Woziłem ją przez
te kilka lat w bagażniku, wreszcie po latach nadszedł ten "wszelki
wypadek". Włączyłem ją po raz pierwszy, poszedl bezpiecznik z
zapalniczki samochodowej, co gorsza, zabudowany w te zapalniczke. Po
powrocie do domu włączyłem ją do transformatora 230/12 służacego mi od
czasu do czasu, do napędu pompki rowerowej. Poszedł bezpiecznik. Gdy
go ciut "podwatowałem", cewka transformatora grzała sie szybko i dosć
mocno.
Już nawet nie pamiętam, gdzie i kiedy kupiłem tę nieszczęsną
przetwornicę, ale chciałbym ją naprawić. Ale się na tym wiele nie
wyznaję a oddać do naprawy to pewno na dziś lepiej kupić nową.
Rozkręciłem przetwornicę bo pomyślałem, że skoro nowa, w sensie
ABSOLUTNIE nieużywana, to może jakiś widoczny błąd w przewodach,
może gdzieś coś zwiera widoczne dla oka. Nic nie zauważyłem, natomiast
zauważyłem, że jeden z elkektrolitów (0,47uF) ma jakby wybrzuszone
wieczko. Pozostałe elektrolity maja te wieczka płaskie, to znaczy one
mają kształt wcisniętych trzech trójkątów, ten podobnie ale
powierzchnia tych trójkatów na nim jest wybrzuszona.
Mam pytanie do ewentualnych znawców tego akurat urządzenia: czy
spuchnięcie tego elektrolitu może byc przyczyną poboru tak duzego
pradu, praktycznie zwarciowego?
Bo jeśli tak, wtedy może warto byłoby samemu podjąć się tej
naprawy?
Jacek Maciejewski
Guest
Tue Jun 21, 2011 7:20 pm
Dnia Tue, 21 Jun 2011 20:51:42 +0200, A_Zet napisał(a):
Quote:
Mam pytanie do ewentualnych znawców tego akurat urządzenia: czy
spuchnięcie tego elektrolitu może byc przyczyną poboru tak duzego
pradu, praktycznie zwarciowego?
Bo jeśli tak, wtedy może warto byłoby samemu podjąć się tej
naprawy?
Elektrolit jest do wymiany ale nie sądzę żeby on powodował tak duzy pobór
mocy bez obciążenia żeby trafo się grzało i bezpieczniki leciały. Coś tam
jeszcze jest popsute.
--
Jacek
wchpikus
Guest
Wed Jun 22, 2011 6:41 am
Witam!
Przewaznie padaja trazzystory kluczujace przetwornice.
Nie oplacalna naprawa, przerabialem temat:)
wchpikus
Guest
Wed Jun 22, 2011 6:46 am
Witam!
Przewaznie padaja tranzystory kluczujace przetwornice.
Nie oplacalna naprawa, przerabialem temat:)
Karol Z.
Guest
Thu Jun 23, 2011 11:08 pm
On 06/21/2011 08:51 PM, A_Zet wrote:
Quote:
Kilka lat wstecz kupiłem na tzw. wszelki wypadek, przetwornicę
produkcji ENTERTAINMENT VOICE KRAFT, 300 W. Woziłem ją przez
te kilka lat w bagażniku, wreszcie po latach nadszedł ten "wszelki
wypadek". Włączyłem ją po raz pierwszy, poszedl bezpiecznik z
zapalniczki samochodowej, co gorsza, zabudowany w te zapalniczke. Po
powrocie do domu włączyłem ją do transformatora 230/12 służacego mi od
czasu do czasu, do napędu pompki rowerowej. Poszedł bezpiecznik. Gdy
go ciut "podwatowałem", cewka transformatora grzała sie szybko i dosć
mocno.
Już nawet nie pamiętam, gdzie i kiedy kupiłem tę nieszczęsną
przetwornicę, ale chciałbym ją naprawić. Ale się na tym wiele nie
wyznaję a oddać do naprawy to pewno na dziś lepiej kupić nową. :-)
Rozkręciłem przetwornicę bo pomyślałem, że skoro nowa, w sensie
ABSOLUTNIE nieużywana, to może jakiś widoczny błąd w przewodach,
może gdzieś coś zwiera widoczne dla oka. Nic nie zauważyłem, natomiast
zauważyłem, że jeden z elkektrolitów (0,47uF) ma jakby wybrzuszone
wieczko. Pozostałe elektrolity maja te wieczka płaskie, to znaczy one
mają kształt wcisniętych trzech trójkątów, ten podobnie ale
powierzchnia tych trójkatów na nim jest wybrzuszona.
Mam pytanie do ewentualnych znawców tego akurat urządzenia: czy
spuchnięcie tego elektrolitu może byc przyczyną poboru tak duzego
pradu, praktycznie zwarciowego?
Bo jeśli tak, wtedy może warto byłoby samemu podjąć się tej
naprawy?
Kolego, zapytam: masz jakieś laboratorium elektroniczne pod ręką?
Samodzielnie to taniej będzie Ci kupić następną przetwornicę, bo tej już
na gwaranncji nie naprawisz...
Ogólnie, najpierw mógł "spuchnąć" elektrolit, potem poleciało to co po
drodze, ew. tranzystor... i cała reszta leci.
Czy to opłacalne? I tak, i nie. Jak się znasz to robisz, jeśli nie
dysponujesz i/lub nie wiesz jak się bawić oscyloskopem nie polecam
zabawy na własną rękę...
A_Zet
Guest
Fri Jun 24, 2011 9:28 am
On Fri, 24 Jun 2011 01:08:29 +0200, "Karol Z." <karolzet@gazeta.pl>
wrote:
[...]
Quote:
Czy to opłacalne? I tak, i nie. Jak się znasz to robisz, jeśli nie
dysponujesz i/lub nie wiesz jak się bawić oscyloskopem nie polecam
zabawy na własną rękę...
Tak też zrobię, bo kupiłem i wymieniłem ten kondensator
elektrolityczny, poprawa jest na tyle, że nie robi zwarcia

ale
nadal nie ma napięcia wyjściowego. Nowa na Allegro za 50 złotych,
więc tę nieużywaną (+ 3 zł. za ten elektrolit) wyrzucę po prostu.
Ciemny
Guest
Fri Jun 24, 2011 9:55 pm
Użytkownik "A_Zet" <adek124@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:30m8079logr6qo96vuemh63me08ltt9rku@4ax.com...
Quote:
On Fri, 24 Jun 2011 01:08:29 +0200, "Karol Z." <karolzet@gazeta.pl
wrote:
[...]
Czy to opłacalne? I tak, i nie. Jak się znasz to robisz, jeśli nie
dysponujesz i/lub nie wiesz jak się bawić oscyloskopem nie polecam
zabawy na własną rękę...
Tak też zrobię, bo kupiłem i wymieniłem ten kondensator
elektrolityczny, poprawa jest na tyle, że nie robi zwarcia

ale
nadal nie ma napięcia wyjściowego. Nowa na Allegro za 50 złotych,
więc tę nieużywaną (+ 3 zł. za ten elektrolit) wyrzucę po prostu.
Sprawdź czy nie ma zimnych lutów. Ja tak miałem z przetwornicą
sygnowaną "AZO.pl" a robioną w ChRL. Na wyjściu nie było napięcia,
okazało się że jakaś ścieżka tam się odkleiła, był też zimny lut
(typowa robota na ilość a nie na jakość) i nie stykało.
Po zalutowaniu służy do dziś.
Pozdr. TC
kk
Guest
Sat Jun 25, 2011 7:50 am
Quote:
więc tę nieużywaną (+ 3 zł. za ten elektrolit) wyrzucę po prostu.
W tym momencie uważaj, bo możesz jeszcze dopłacić do interesu.