Jak konstrukcja reflektorków LED GU10 eliminuje potrzebę transformatora?

Mon Dec 22, 2008 4:22 pm   

Ostatnio się interesuję mocno reflektorkami diodowymu zamiast halogenowych
(GU10).
Myślałem, że będę potrzebował transformator, a tu proszę - od razu są w
sprzedaży gotowe do wpięcia w 230 !

Kupiłem już zestaw i wstępnie testuję - efekt całkiem, całkiem, tyle, że
jest na rynku kilka rodzajów
próbuję od razu kilka i widać, że led ledowi nierówny.

Ale do rzeczy.
Zastanawiam się bardzo nad tym, jak uzyskali tę redukcję napięcia bez
transformatora.
Z netu wychodzi mi, że diody 'warm white' ( które kolorem dają światło
właściwie identyczne
jak reflektorki halogenowe, co mnie nieźle zaskoczyło) to są diody
niebieskie z fosforowym
luminoforem i zdaje się 'chodzą' na 3,6V - ale może są inne.

Najprostsze rozwiązanie, jakie się narzuca to, biorąc pod uwagę, że
reflektorek ma takich diód
kilkadziesiąt - połączenie szeregowe, ew. szeregowe łączenie grupami.
Zastanawiam się jeszcze,
czy diody biorą w tych reflektorkach na siebie także od razu funkcję
prostownika i gdzieś tam
powinien jeszcze funkcjonować kondensator wygładzajacy lub coś w tym
rodzaju.
Przy takim rozwiązaniu wychodzi mi, że słabą stroną byłby pad wielu diód
jednocześnie, jak tylko z jednąjest coś nie tak.

Ktoś wie może jak dokładnie wygląda budowa takiego reflektorka ? W polskim
necie nie mogę
znaleźć żadnych dokładniejszych materiałów.

Mon Dec 22, 2008 4:30 pm   

Użytkownik "Redart" <redart@op.pl> napisał w wiadomości
news:giobbj$uu6$1@news3.onet...

No coz - sa dwa powszechnie znane rozwiazania - zasilacz impulsowy
[czyli transformatorek jest, ale malutki .. no moze cewka a nie
tranformator]
lub kondensator. Ciekawe co w dzisiejszych Chinach tansze :-)

Ktores z nich musieli zastosowac.


Raczej nie - prosciej dac dodatkowa diode lub mostek.


Niekoniecznie potrzebny - najwyzej sobie pomigaja..
... no wlasnie - sprawdzic czy migaja :-)


no to zarobia na sprzedazy nowych :-)

J.

Mon Dec 22, 2008 4:49 pm   

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:giobre$ps$1@news3.onet...

trzeba wybrać koniecznie
'warm white' i z małym rozrzutem. Te z szerokim kątem oświetlenia mają jakiś
trick, że
w czubkach umieszczają zdaje się luminofor czy cuś dodatkowego i daje to
efekt jasno świecących
pigułek widocznych praktycznie pod każdym kątem. Tyle, że kilkadziesiąt
takich minipigułek
to kilkadziesiat bardzo jasnych niemal punktowych źródeł światła - nie da
się w to patrzeć bez bólu głowy,
koniecznie trzeba to albo rzucić na ścianę, albo ew. musiałyby być bardzo
wysoko.
Wydaje mi się jednak, że po rzuceniu na ścianę światło znacznie słabiej się
odbija. Zastanawiam się,
czy to wina tego, że jest mocno mono(wąsko ?)chromatyczne, czy po prostu ten
efekt oślepiajacych
pigułek daje wrażenie, że są pozornie 'silniejsze', niż rzeczywiście są.



Na razie udało mi się już na jedną trafić, gdzie równiutko połowa się nie
paliła, miałem
reflektorek 'półksiężycowy'. To by przemawiało za taką konstrukcją.
Na szczęscie w OBI udało się wymienić na inną

Mon Dec 22, 2008 5:08 pm   

Jest tam zasilacz impulsowy i tyle .. to ile diod jest jak połączonych
- to inna kwestia... generalnie chodzi wszystko impulsowo ...

Mon Dec 22, 2008 6:10 pm   

Konop pisze:

A co z np. Acriche
Tam nie wygląda, aby była jakakolwiek przetwornica
http://www.sensu.pl/?go=product_coll&id=74&cat_id=
--
Pozdrawiam
EM

Mon Dec 22, 2008 7:43 pm   

EM pisze:

połączyć odwrotnie równolegle. ( równolegle ale nie główka - główka
tylko główka-nóżka) następnie taki zestaw szeregowo z kondensatorem i ty
tyle. będzie działac... ale tylko na prąd przemienny. Podłącz (zasil)
sobie taką "żarówke" przez mostek gretza i zobaczysz czy trafiłem czy nie.

ToMasz

Tue Dec 30, 2008 1:01 pm   

--
Kościół katolicki to siedlisko wszelkiego zła, a szatan ma w nim używanie.
Użytkownik "EM" <edim123@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:giohk0$ju2$1@news3.onet...

---------

Wydaje mi sie, ze tamte diody na 230V sa połaczone szeregowo!? Być moze
znajduje sie tam tez prostownik i jakis opornik?
Tak naprawde to diody led o duzej mocy jako takie nie istnieją. To sa stosy
diod zazwyczaj połaczone równolegle.
Z daleka wydaje, sie że to jedna dioda, ale pod mikroskopem widac, ze moga
byc ich dziesiatki albo setki (oglądałem)?
Poniewaz kazda z nich przy okazji swiecenia wydziela troche ciepla, a
odleglosci miedzy nimi sa bardzo male nic dziwnego, ze czasami potrzebuja
sporych radiatorów do pracy.


sofu