Goto page 1, 2 Next
Andrzej Litewka
Guest
Sun Mar 16, 2008 10:38 am
Czy ktoś prowadził badania jakości, trwałości, wydajności oryginalnych
akumulatorów Li-ion Nokia z gatunku BLC-2 w zależności od tego w jakiej
fabryce zostały wyprodukowane?
Czy ma znaczenie czy to jest made in japan, made in china, made in hungary,
made in czech republic?
Nauczony przykrymi doświadczeniami z dyskami IBM made in hungary mam
mieszane uczucia co partii akumulatorów made in hungary
Czy słusznie?
Wszystkie kraje pochodzenia akumulatorów się porównywalne?
Leszek
Guest
Sun Mar 16, 2008 11:28 am
Użytkownik "Andrzej Litewka" <andx3wytnij@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:fritai.1j4.1@and.krakow...
Quote:
Czy ktoś prowadził badania jakości, trwałości, wydajności oryginalnych
akumulatorów Li-ion Nokia z gatunku BLC-2 w zależności od tego w jakiej
fabryce zostały wyprodukowane?
Czy ma znaczenie czy to jest made in japan, made in china, made in
hungary,
made in czech republic?
Nauczony przykrymi doświadczeniami z dyskami IBM made in hungary mam
mieszane uczucia co partii akumulatorów made in hungary
Czy słusznie?
Nie. Nazwa kraju niewiele ma wspólnego z jakością akumulatora jak i
czegokolwiek innego
Quote:
Wszystkie kraje pochodzenia akumulatorów się porównywalne?
Tak. Radzę nie zwracać zbytnio uwagi na nazwę kraju bo często się zdarza że
jest produkowany w innym kraju.
Jakość wyrobu jest związana z technologią produkcji - Nazwa kraju nie
poprawi
jakości, jedynie może poprawić czasem twoje samopoczucie (albo pogorszyć)
Nie ma również wpływu na technologię człowiek stojący przy linii
technologicznej
Może to być Chińczyk Polak czy Niemiec - akumulatory będą wyskakiwać z
maszyny dokładnie takie same.
Leszek
John Smith
Guest
Sun Mar 16, 2008 12:42 pm
[...]
Quote:
Jakość wyrobu jest związana z technologią produkcji - Nazwa kraju nie
poprawi
jakości, jedynie może poprawić czasem twoje samopoczucie (albo pogorszyć)
Nie ma również wpływu na technologię człowiek stojący przy linii
technologicznej
Może to być Chińczyk Polak czy Niemiec - akumulatory będą wyskakiwać z
maszyny dokładnie takie same.
Zdumiewające teorie!!! Staranność wykonania poszczególnych etapów nie
ma wpływu na końcowy wyrób? Toż to CUD!
K.
Leszek
Guest
Sun Mar 16, 2008 3:08 pm
Quote:
Zdumiewające teorie!!! Staranność wykonania poszczególnych etapów nie
ma wpływu na końcowy wyrób? Toż to CUD!
Jak byś był kolego w jakimś zakładzie produkcyjnynm to byś wiedział jak
wygląda produkcja czegokolwiek. Czasy gdy szewc wbijał gwoździe do butów
trzymając je na kolanie dawno się skończyły. Przy produkcji większości
wyrobów
człowiek nie styka się z nimi bezpośrednio. Może ewentualnie mniej lub
bardziej starannie nacisnąć guzik w maszynie ale wyroby będą wyskakiwały
identyczne niezależnie od jego starań.
Leszek
Darek
Guest
Sun Mar 16, 2008 3:19 pm
Leszek wrote:
Quote:
Zdumiewające teorie!!! Staranność wykonania poszczególnych etapów nie
ma wpływu na końcowy wyrób? Toż to CUD!
Jak byś był kolego w jakimś zakładzie produkcyjnynm to byś wiedział jak
wygląda produkcja czegokolwiek. Czasy gdy szewc wbijał gwoździe do butów
trzymając je na kolanie dawno się skończyły.
http://imdb.com/title/tt0436569/
Ostatnio leciało na tvp.
Z przyjemnością bym obejrzał jakiś nowszy dokument.
J.F.
Guest
Sun Mar 16, 2008 3:29 pm
On Sun, 16 Mar 2008 15:08:29 +0100, Leszek wrote:
Quote:
Jak byś był kolego w jakimś zakładzie produkcyjnynm to byś wiedział jak
wygląda produkcja czegokolwiek. Czasy gdy szewc wbijał gwoździe do butów
trzymając je na kolanie dawno się skończyły. Przy produkcji większości
wyrobów
człowiek nie styka się z nimi bezpośrednio. Może ewentualnie mniej lub
bardziej starannie nacisnąć guzik w maszynie ale wyroby będą wyskakiwały
identyczne niezależnie od jego starań.
Ciagle jeszcze fabryki zatrudniaja duzo robotnikow.
I niby maszyna robi sama, ale roznice sa.
Bo sobie w jednej fabryce np zalatwili inna blache,
w drugiej zainstalowali gorsze termopary,
w trzeciej istotna czesc wymieniaja co tydzien
zamiast codziennie, w czwartej pracownicy nie bardzo
wiedza jak robic, bo szkolenie bylo po koreansku,
w piatej np wprowadzili bezolowiowe lutowanie,
ale zapomnieli sprawdzic jak sie sprawdza.
Akurat jesli chodzi o bateryjki Nokii to zaczalbym
od sprawdzenia dostawcow ogniw. Reszta mniej istotna.
J.
Leszek
Guest
Sun Mar 16, 2008 9:19 pm
Quote:
Ciagle jeszcze fabryki zatrudniaja duzo robotnikow.
Np. jeden z największych browarów w Polsce.
Produkcja 65tys puszek na godzinę
na rozlewni pracuje 6 osób (słownie - sześć)
Mogę dać przykłady z innych branż również
:-)
Leszek
J.F.
Guest
Sun Mar 16, 2008 9:24 pm
On Sun, 16 Mar 2008 21:19:07 +0100, Leszek wrote:
Quote:
Ciagle jeszcze fabryki zatrudniaja duzo robotnikow.
Np. jeden z największych browarów w Polsce.
Produkcja 65tys puszek na godzinę
na rozlewni pracuje 6 osób (słownie - sześć)
Mogę dać przykłady z innych branż również
A caly browar ile ?
Tych 6 osob nadaza podawac puszki/blache czy co tam jest
"surowcem"
J.
John Smith
Guest
Sun Mar 16, 2008 10:06 pm
Leszek wrote:
Quote:
Ciagle jeszcze fabryki zatrudniaja duzo robotnikow.
Np. jeden z największych browarów w Polsce.
Produkcja 65tys puszek na godzinę
na rozlewni pracuje 6 osób (słownie - sześć)
Mogę dać przykłady z innych branż również
To jest właśne radość bycia _niewtajemniczonym_. Jak Kolega
kiedyś _zorganizuje_ produkcję, to wtedy możemy pogadać.
A na tę chwilę miło jest popatrzyć na całą fabrykę z perspektywy
dwóch przycisków START i STOP!
Jak już jesteśmy przy piwie, to za szczenięcych lat pracowałem
w czeskim browarze. Po miesiącu codziennego spożywania, znaczy się
pracy, umiałem rozróżnić "lepszą" produkcję od "gorszej", mimo iż
schodziła z tej samej linii produkcyjnej i z rąk tych samych ludzi.
K.
Leszek
Guest
Sun Mar 16, 2008 10:42 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nd0rt3p2l28orc4hqvc82rn71fqdjl6kfi@4ax.com...
Quote:
On Sun, 16 Mar 2008 21:19:07 +0100, Leszek wrote:
Ciagle jeszcze fabryki zatrudniaja duzo robotnikow.
Np. jeden z największych browarów w Polsce.
Produkcja 65tys puszek na godzinę
na rozlewni pracuje 6 osób (słownie - sześć)
Mogę dać przykłady z innych branż również
A caly browar ile ?
Tych 6 osob nadaza podawac puszki/blache czy co tam jest
"surowcem"
Nikt nie podaje żadnych puszek. Palety z puszkami same się rozpakowują
i wszystko się odbywa automatycznie wózki widłowe ustawiają
palety z puszkami pełnymi na tira i średnio co 5 min wyjeżdża tir z browaru
A 6 osób stoi po to aby szybko zareagować w razie jakiegoś zacięcia
1 osoba podaje kartony z których są robione tacki
I gdzie tu mówić o staranności pracy
Leszek
J.F.
Guest
Sun Mar 16, 2008 11:42 pm
On Sun, 16 Mar 2008 22:45:19 +0100, Leszek wrote:
Quote:
I gdzie tu mówić o staranności pracy
A jednak jak pamietam byla duza roznica jakosci
wyrobow made in China i Taiwan.
I to mowie o komputerowych, wiec tez montowanych automatem.
J.
Reksio
Guest
Mon Mar 17, 2008 10:02 am
Quote:
Nauczony przykrymi doświadczeniami z dyskami IBM made in hungary mam
mieszane uczucia co partii akumulatorów made in hungary
Czy słusznie?
Wszystkie kraje pochodzenia akumulatorów się porównywalne?
Pomijając kwestie które w pozostałych wątkach zostały już wyczerpane -
pewnego roku w zimie było wiele reklamacji baterii właśnie produkcji
czeskiej. Podobno wszystko było oki, dopuki nie spadła temperatura baterii -
wydajność ogniw spadała drastycznie. Co ciekawe nie zaobserwowano tego
zjawiska w bateriach prod. węgierskiej - tu zaznaczam że przytaczam
informację pozyskaną w zaprzyjaźnionym serwisie (na zasadzie "nie musisz
wierzyć aktorowi przebranemu za księdza"
Jest na to wiele wytłumaczeń:
1. statystyka - może akurat 90% baterii było czeskich?
2. może to producent ogniw był "tańszy"
3. przeterminowane ogniwa, lub II jakość ogniw, które poszły na kraj III
świata - czyli PL
4. reżim technologiczny niedostateczny - poruszony w innych wątkach - nie
wdaję się w dyskusję.
5. inne - kto ma jakieś propozycje?
Pozdrrr... Reksio
Andrzej W.
Guest
Mon Mar 17, 2008 10:57 am
Reksio pisze:
Quote:
Pomijając kwestie które w pozostałych wątkach zostały już wyczerpane -
pewnego roku w zimie było wiele reklamacji baterii właśnie produkcji
czeskiej. Podobno wszystko było oki, dopuki nie spadła temperatura baterii -
wydajność ogniw spadała drastycznie.
Tu jest przykładowa charakterystyka pojemność w funkcji temperatury i
prądu ogniwa:
http://www.mpoweruk.com/images/soc_temp_C.gif
ze strony:
http://www.mpoweruk.com/soc.htm
Jak widać, pojemność drastycznie spada poniżej 10C i bardzo zależy od
prądu obciążenia.
O kilka procent większa impedancja, czy niższa pojemność, całkowicie
niezauważalna w normalnej pracy, w niskiej temperaturze daje taki efekt
jak opisałeś.
--
Pozdrawiam,
Andrzej
J.F.
Guest
Mon Mar 17, 2008 11:51 am
On Mon, 17 Mar 2008 10:02:15 +0100, Reksio wrote:
Quote:
5. inne - kto ma jakieś propozycje?
Rzekomo ogniwa li-ion cierpia od przechowywania w wysokiej
temperaturze .. a kto wie jaki byl transport ?
J.
Reksio
Guest
Mon Mar 17, 2008 1:13 pm
Quote:
Zgadza się. Tylko dlaczego dotyczyło to zwłaszcza baterii z Czech?
Moze faktycznie 90% baterii na rynku było tego producenta?
Pozdrrr.. .Reksio
Goto page 1, 2 Next