Grodo
Guest
Sun Dec 19, 2004 1:00 pm
Hej
Mam pytanko, otóż, z tego co sobie poczytałem, jak mamy dwa żródła
napięciowe, sinusoidalne o częstotliwościahc f1, f2, to jak sobie je połączę
szeregowo z jakiś opornikiem jeszcze, to w tym jednym kablu, będe miał
częstotliwości f1 i f2. Żadnego mieszania. A jak do tego dodam diodkę lub
tranzystor, czyli niejako tez diodkę, to ponieważ mam element nieliniowy w
obwodzie to otzrymam też, f1-f2, f1+f2. I to podobno jakoś na zagieciu tej
charakterystyki. Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć? Albo jakiegoś linka z
obrazkiem podać?
Pozdraswiam wszystkivh elektroników
sp9rjt
Guest
Sun Dec 19, 2004 1:39 pm
Użytkownik Grodo napisał:
Quote:
Hej
Mam pytanko, otóż, z tego co sobie poczytałem, jak mamy dwa żródła
napięciowe, sinusoidalne o częstotliwościahc f1, f2, to jak sobie je połączę
szeregowo z jakiś opornikiem jeszcze, to w tym jednym kablu, będe miał
częstotliwości f1 i f2. Żadnego mieszania. A jak do tego dodam diodkę lub
tranzystor, czyli niejako tez diodkę, to ponieważ mam element nieliniowy w
obwodzie to otzrymam też, f1-f2, f1+f2. I to podobno jakoś na zagieciu tej
charakterystyki. Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć? Albo jakiegoś linka z
obrazkiem podać?
"Google" znasz? Zobacz co znalazłem po zadaniu pytania "Przemiana
częstotliwości"
http://www.zsme.net/strony/elektronika/pliki/Przemiana_czestotliwosci.htm
http://www.heading.enter.net.pl/pcz1.htm
GM
J.F.
Guest
Sun Dec 19, 2004 3:49 pm
On Sun, 19 Dec 2004 14:00:53 +0100, "Grodo"
Quote:
Mam pytanko, otóż, z tego co sobie poczytałem, jak mamy dwa żródła
napięciowe, sinusoidalne o częstotliwościahc f1, f2, to jak sobie je połączę
szeregowo z jakiś opornikiem jeszcze, to w tym jednym kablu, będe miał
częstotliwości f1 i f2. Żadnego mieszania. A jak do tego dodam diodkę lub
tranzystor, czyli niejako tez diodkę, to ponieważ mam element nieliniowy w
obwodzie to otzrymam też, f1-f2, f1+f2. I to podobno jakoś na zagieciu tej
charakterystyki. Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć? Albo jakiegoś linka z
obrazkiem podać?
Obrazek niewiele tutaj da, sprawa lezy w matematyce.
Najpierw zacznijmy od tego ze
sin(a)*sin(b) = (cos(a-b)+cos(a+b)) /2
Czyli iloczyn dwoch sinusoid i sume mozna traktowac zamiennie [ale
czestotliwosc inna], co czasem slychac - zdudnienia. Jesli mowa o
skladowych - interesuje nas tylko suma.
Wezmy teraz element nieliniowy, najprostszy bedzie:
Uwy(Uwe) = (Uwe+2)^2
to +2 jest tylko po to zeby upodobnic to do typowej ch-ki elementu -
nie ma efektu "prostowania", nie musimy sie martwic o ujemne napiecia.
I jesli na wejscie podamy sin(at)+sin(bt)
to
Uwy(t) = (sin(at)+sin(bt)+2)^2 =
=4+sin^2(at)+sin^2(bt)+2*sin(at)*sin(bt)+4*sin(at)+4*sin(bt)
Gdybys to rozpisal na sumy - to widac skladowe a,b, 2a, 2b, a+b, a-b.
A generalnie kazda zaleznosc Uwy(Uwe) da sie przyblizyc wielomianem,
to ogolnie na wyjsciu mamy komplet skladowych n*a+m*b gdzie m,n
- liczby calkowite ..
J.
Grodo
Guest
Sun Dec 19, 2004 4:38 pm
Quote:
Obrazek niewiele tutaj da, sprawa lezy w matematyce.
Najpierw zacznijmy od tego ze
sin(a)*sin(b) = (cos(a-b)+cos(a+b)) /2
Czyli iloczyn dwoch sinusoid i sume mozna traktowac zamiennie [ale
czestotliwosc inna], co czasem slychac - zdudnienia. Jesli mowa o
skladowych - interesuje nas tylko suma.
Wezmy teraz element nieliniowy, najprostszy bedzie:
Uwy(Uwe) = (Uwe+2)^2
to +2 jest tylko po to zeby upodobnic to do typowej ch-ki elementu -
nie ma efektu "prostowania", nie musimy sie martwic o ujemne napiecia.
I jesli na wejscie podamy sin(at)+sin(bt)
to
Uwy(t) = (sin(at)+sin(bt)+2)^2 =
=4+sin^2(at)+sin^2(bt)+2*sin(at)*sin(bt)+4*sin(at)+4*sin(bt)
Gdybys to rozpisal na sumy - to widac skladowe a,b, 2a, 2b, a+b, a-b.
A generalnie kazda zaleznosc Uwy(Uwe) da sie przyblizyc wielomianem,
to ogolnie na wyjsciu mamy komplet skladowych n*a+m*b gdzie m,n
- liczby calkowite ..
J.
wow, dziękuję
A.Grodecki
Guest
Sun Dec 19, 2004 5:02 pm
Użytkownik J.F. napisał:
Quote:
On Sun, 19 Dec 2004 14:00:53 +0100, "Grodo"
Mam pytanko, otóż, z tego co sobie poczytałem, jak mamy dwa żródła
napięciowe, sinusoidalne o częstotliwościahc f1, f2, to jak sobie je połączę
szeregowo z jakiś opornikiem jeszcze, to w tym jednym kablu, będe miał
częstotliwości f1 i f2. Żadnego mieszania. A jak do tego dodam diodkę lub
tranzystor, czyli niejako tez diodkę, to ponieważ mam element nieliniowy w
obwodzie to otzrymam też, f1-f2, f1+f2. I to podobno jakoś na zagieciu tej
charakterystyki. Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć? Albo jakiegoś linka z
obrazkiem podać?
Obrazek niewiele tutaj da, sprawa lezy w matematyce.
Najpierw zacznijmy od tego ze
sin(a)*sin(b) = (cos(a-b)+cos(a+b)) /2
Czyli iloczyn dwoch sinusoid i sume mozna traktowac zamiennie [ale
czestotliwosc inna], co czasem slychac - zdudnienia. Jesli mowa o
skladowych - interesuje nas tylko suma.
Wezmy teraz element nieliniowy, najprostszy bedzie:
Uwy(Uwe) = (Uwe+2)^2
to +2 jest tylko po to zeby upodobnic to do typowej ch-ki elementu -
nie ma efektu "prostowania", nie musimy sie martwic o ujemne napiecia.
I jesli na wejscie podamy sin(at)+sin(bt)
to
Uwy(t) = (sin(at)+sin(bt)+2)^2 =
=4+sin^2(at)+sin^2(bt)+2*sin(at)*sin(bt)+4*sin(at)+4*sin(bt)
Gdybys to rozpisal na sumy - to widac skladowe a,b, 2a, 2b, a+b, a-b.
A generalnie kazda zaleznosc Uwy(Uwe) da sie przyblizyc wielomianem,
to ogolnie na wyjsciu mamy komplet skladowych n*a+m*b gdzie m,n
- liczby calkowite ..
Mówiąc prostszym językiem, żeby uzyskać składowe częstotliwości
różnicowych, należy wykonać taka operację techniczną w wyniku której
nastąpi amtematyczna operacja mnożenia obydwu sygnałów wejściowych.
Mnożenie pojawi się, gdy zależność sygnału wyjściowego od wejściowego
będzie zawierała składnik kwadratowy. Taki warunek spełniają elementy o
charakterystykach nieliniowych.
Sumowanie sygnału na idealnych elementach RLC nie daje składnika
kwadratowego bo nieliniowość (istotns) nie występuje.
Dla uzyskania maksymalnej sprawności procesu mieszania (jak największej
mocy sygnałów zawartej w składnikach częstotliwości różnicowych) należy
punkt pracy elementu nieliniowego dobrać tam, gdzie współczynnik przy
składniku kwadratowym jest największy, bo żaden element nieliniowy nie
ma czystej charakterystyki kwadratowej!.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
Grodo
Guest
Sun Dec 19, 2004 6:08 pm
Quote:
Mówiąc prostszym językiem, żeby uzyskać składowe częstotliwości
różnicowych, należy wykonać taka operację techniczną w wyniku której
nastąpi amtematyczna operacja mnożenia obydwu sygnałów wejściowych.
Mnożenie pojawi się, gdy zależność sygnału wyjściowego od wejściowego
będzie zawierała składnik kwadratowy. Taki warunek spełniają elementy o
charakterystykach nieliniowych.
Sumowanie sygnału na idealnych elementach RLC nie daje składnika
kwadratowego bo nieliniowość (istotns) nie występuje.
Dla uzyskania maksymalnej sprawności procesu mieszania (jak największej
mocy sygnałów zawartej w składnikach częstotliwości różnicowych) należy
punkt pracy elementu nieliniowego dobrać tam, gdzie współczynnik przy
składniku kwadratowym jest największy, bo żaden element nieliniowy nie
ma czystej charakterystyki kwadratowej!.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
Dzięki A. Grodecki
J.F.
Guest
Sun Dec 19, 2004 6:14 pm
On Sun, 19 Dec 2004 18:02:30 +0100, A.Grodecki wrote:
Quote:
Mówiąc prostszym językiem, żeby uzyskać składowe częstotliwości
różnicowych, należy wykonać taka operację techniczną w wyniku której
nastąpi amtematyczna operacja mnożenia obydwu sygnałów wejściowych.
Mnożenie pojawi się, gdy zależność sygnału wyjściowego od wejściowego
będzie zawierała składnik kwadratowy. Taki warunek spełniają elementy o
charakterystykach nieliniowych.
Z tym "mnozeniem" to ostroznie, bo dziala tez mieszacz zrobiony z
jednej idealnej diody - tzn przenosi sume idealnie, o ile suma
jest dodatnia, w przeciwnym razie zero.
Mnozenia sie tu trudno doszukac, a miesza ...
J.
A.Grodecki
Guest
Sun Dec 19, 2004 6:58 pm
Użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Z tym "mnozeniem" to ostroznie, bo dziala tez mieszacz zrobiony z
jednej idealnej diody - tzn przenosi sume idealnie, o ile suma
jest dodatnia, w przeciwnym razie zero.
Mnozenia sie tu trudno doszukac, a miesza ...
Funkcja odcinkowo-liniowa to szczególny przypadek funkcji nieliniowej.
To że rozpatruje sie ja przedziałami niewiele zmienia, poza inną
technicznie metodą obliczeń, jeśli zakres sygnału pokrywa się z punktem
zmiany nachylenia funkcji. Gdyby rozpatrzyć przypadek niskończenie
silnego sygnału na zwykej diodzie, wynik wyjdzie ten sam z dokładnoscią
do zastępczego oporu szeregowego elementu.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
Piotr Wyderski
Guest
Sun Dec 19, 2004 9:33 pm
J.F. wrote:
Quote:
Mnozenia sie tu trudno doszukac, a miesza ...
Zrob temu mieszaczowi transformate Fouriera,
to sie latwo doszukasz. :-)
Pozdrawiam
Piotr Wyderski