RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak działa zależność między oporem, mocą a prądem w grzałkach i nadprzewodnikach?

o co chodzi z I, U, P, R

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak działa zależność między oporem, mocą a prądem w grzałkach i nadprzewodnikach?

michu
Guest

Wed Mar 31, 2004 3:16 pm   



Niech ktoś przeanalizuje to co napisze i wskaże błąd bo mnie ciekawość zżera
Smile
Powiedzmy, że mamy 2 grzałki, jedna o mocy 1,2 kW i druga o mocy 2,4 kW,
obie zasilane 220V, oznacza to, że przez grzałke 1 (1,2 kW) płynie prąd 5A,
a przez drugą 10A. wzór na rezystancje to chyba R=U/I, więc grzałka pierwsza
ma 44 Omy, a druga 22 Omy. Czyli drut oporowy który ma większy oprór, grzeje
sie mniej, a ten który ma mniejszy opór, bardziej. Ogólnie w przypadku
grzałek im większy opór, tym miej amper, tym mniejsza moc wydzielona na
drucie.
W tej sytuacji dlaczego przy np. liniach energetycznych, lepiej żeby kable
miały mniejszy oprór przez co są mniejsze straty podczas przysyłu, czyli moc
wydzielana na kablach jest mniesza. czyli odwrotnie niż przy grzałce ?
Albo np. nadprzewodnik, ma on zerowy opór, czyli moc na nim wydzielana
musiała by być nieskończenie duża (ofkos przy elektrowni o nieskończenie
dużej mocy Smile ), a tak wcale przecierz nie jest, naprzewodnik sie wcale nie
grzeje i nie wydziela mocy.
Z jednej strony wydaje sie sensowny tok myślenia z grzałki, im większy opór
tym mniejsza moc, zwiększając opór dochodzimy w końcu do nieprzewodników
które mają bardzo duży opór i wcale sie nie grzeją po podłączeniu ich do
prądu. Z drugiej strony opór wydaje mi się czymś co przeszkadza płynąć
prądowi i powoduje, że energia niesiona przez prąd wydziela sie w tym co
opór stawia, więc im coś ma mniejszy opór tym mniejsza powinna być
wydzielona moc i dochodzimy do nadprzewodnika.
Ale te dwie możliwości są sprzeczne, więc jak to jest z tym prądem, oporem i
mocą, niech ktoś mi to wyjaśni
thx za czas stracony na czytanie tego elaboratu i napisanie rzeczy które dla
elektronika są pewnie podstawowe i jasne
michu

ZÓH
Guest

Wed Mar 31, 2004 3:35 pm   



{ciach}

witam...


po mojemu w tych grzałkach i liniach przesyłowych ważny jest też przekrój
kabla...

w grzałkach jest to tak dobrane, żeby wydzielone ciepło nie przepaliło
'drucika' - odpowiednio cienko (bardzo to uproszczając)
a w liniach przesyłowych jest troche inaczej: tam jest duże napięcie, mały
prąd...

pozdr.

ps. jesli sie myle niech mnie ktos poprawi....

Marcin_K
Guest

Wed Mar 31, 2004 3:37 pm   



Quote:
Niech ktoś przeanalizuje to co napisze i wskaże błąd bo mnie ciekawość
zżera
Smile
Powiedzmy, że mamy 2 grzałki, jedna o mocy 1,2 kW i druga o mocy 2,4 kW,
obie zasilane 220V, oznacza to, że przez grzałke 1 (1,2 kW) płynie prąd
5A,
a przez drugą 10A. wzór na rezystancje to chyba R=U/I, więc grzałka
pierwsza
ma 44 Omy, a druga 22 Omy. Czyli drut oporowy który ma większy oprór,
grzeje
sie mniej, a ten który ma mniejszy opór, bardziej. Ogólnie w przypadku
grzałek im większy opór, tym miej amper, tym mniejsza moc wydzielona na
drucie.
W tej sytuacji dlaczego przy np. liniach energetycznych, lepiej żeby kable
miały mniejszy oprór przez co są mniejsze straty podczas przysyłu, czyli
moc
wydzielana na kablach jest mniesza. czyli odwrotnie niż przy grzałce ?
Albo np. nadprzewodnik, ma on zerowy opór, czyli moc na nim wydzielana
musiała by być nieskończenie duża (ofkos przy elektrowni o nieskończenie
dużej mocy Smile ), a tak wcale przecierz nie jest, naprzewodnik sie wcale
nie
grzeje i nie wydziela mocy.
Z jednej strony wydaje sie sensowny tok myślenia z grzałki, im większy
opór
tym mniejsza moc, zwiększając opór dochodzimy w końcu do nieprzewodników
które mają bardzo duży opór i wcale sie nie grzeją po podłączeniu ich do
prądu. Z drugiej strony opór wydaje mi się czymś co przeszkadza płynąć
prądowi i powoduje, że energia niesiona przez prąd wydziela sie w tym co
opór stawia, więc im coś ma mniejszy opór tym mniejsza powinna być
wydzielona moc i dochodzimy do nadprzewodnika.
Ale te dwie możliwości są sprzeczne, więc jak to jest z tym prądem, oporem
i
mocą, niech ktoś mi to wyjaśni
thx za czas stracony na czytanie tego elaboratu i napisanie rzeczy które
dla
elektronika są pewnie podstawowe i jasne
michu


Witaj
Wlasciwie to sam odpowiedziales sobie na postawione przez siebie pytanie

Jesli chodzi o grzalki czyli zamiane energii elektrycznej w cieplo to masz
racje z tym co piszesz
im mniejszy opor to przy tym samym napieciu wieksza moc wydzielona
Ale, jesli mowimy o liniach przesylowych to dazy sie do tego zeby linie
przesylowe mialy jak najmnieszy opor a wiec zeby nie powodowac grzania
przewodow, i spadku napiec
Wyobraz sobie ze np z elektrowni wychodzi napiecie 230 V (choc tak naprawde
wychodzi znacznie wieksze, ale o tym potem) i to napiecie musi byc przeslane
na powiedzmy kilkadziesiat km, no i u odbiorcy zamiast 230 jest 180 V, mam
nadzieje ze juz czujesz w czym rzecz
Energetycy radza sobie z tym tak ze przesylaja bardzo wysokie napiecia ale
przy niskich pradach (stad np linie 110 Kv 220 Kv i wyzsze) bo
ta sama moc mozna przeslac przy np pradzie I=10 A i napieciu 230 V co jest
rowne 2300 W, straty wydzielone w linii to Pstr=I*I*R gdzie R to rezystancja
( a wlasciwie impedancja) lini przesylowej, ta sama moc mozesz przeslac przy
napieci 2300 V i 1A (oczywiscie R pozostaje stale )
Uff, mam nadzieje ze troche wyjasnilem, a reszte niech moze koledzy dopisza,
mam nadzieje ze nie minalem sie nigdzie z prawda
Pzdr
Marcin

JS
Guest

Wed Mar 31, 2004 3:45 pm   



--
_N_O_S_P_A_M_bsj@poczta.onet.pl
(usuń _N_O_S_P_A_M_ z adresu)
Użytkownik "michu" <michu1982@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:c4er05$4bd$1@news.onet.pl...
Quote:
Niech ktoś przeanalizuje to co napisze i wskaże błąd bo mnie ciekawość
zżera
Smile
Powiedzmy, że mamy 2 grzałki, jedna o mocy 1,2 kW i druga o mocy 2,4 kW,
obie zasilane 220V, oznacza to, że przez grzałke 1 (1,2 kW) płynie prąd
5A,
a przez drugą 10A. wzór na rezystancje to chyba R=U/I, więc grzałka
pierwsza
ma 44 Omy, a druga 22 Omy. Czyli drut oporowy który ma większy oprór,
grzeje
sie mniej, a ten który ma mniejszy opór, bardziej. Ogólnie w przypadku
grzałek im większy opór, tym miej amper, tym mniejsza moc wydzielona na
drucie.
W tej sytuacji dlaczego przy np. liniach energetycznych, lepiej żeby kable
miały mniejszy oprór przez co są mniejsze straty podczas przysyłu, czyli
moc
wydzielana na kablach jest mniesza. czyli odwrotnie niż przy grzałce ?
Albo np. nadprzewodnik, ma on zerowy opór, czyli moc na nim wydzielana
musiała by być nieskończenie duża (ofkos przy elektrowni o nieskończenie
dużej mocy Smile ), a tak wcale przecierz nie jest, naprzewodnik sie wcale
nie
grzeje i nie wydziela mocy.
Z jednej strony wydaje sie sensowny tok myślenia z grzałki, im większy
opór
tym mniejsza moc, zwiększając opór dochodzimy w końcu do nieprzewodników
które mają bardzo duży opór i wcale sie nie grzeją po podłączeniu ich do
prądu. Z drugiej strony opór wydaje mi się czymś co przeszkadza płynąć
prądowi i powoduje, że energia niesiona przez prąd wydziela sie w tym co
opór stawia, więc im coś ma mniejszy opór tym mniejsza powinna być
wydzielona moc i dochodzimy do nadprzewodnika.
Ale te dwie możliwości są sprzeczne, więc jak to jest z tym prądem, oporem
i
mocą, niech ktoś mi to wyjaśni
thx za czas stracony na czytanie tego elaboratu i napisanie rzeczy które
dla
elektronika są pewnie podstawowe i jasne
michu

Wszystko co piszesz jest prawdą, tylko zdecyduj, co chcesz. Czy

przekształcać energię elektryczną na energię cieplną np. w celu zagotowania
wody, czy też nie tracić jej niepotrzebnie w grzejących się przewodach.
Wzory, które prztytoczyłeś, oraz ich przekształcenia P=R*I^2 czy P=U^2/R są
prawdziwe i na ich podstawie widać, że najlepiej grzałkę o potrzebnej mocy
zasilać nadprzewodzącym kablem.
JS
--
_N_O_S_P_A_M_bsj@poczta.onet.pl
(usuń _N_O_S_P_A_M_ z adresu)

michu
Guest

Wed Mar 31, 2004 4:21 pm   



"Marcin_K" <makxio@go2_usun-to.pl> wklepał
Quote:

cięcie
Uff, mam nadzieje ze troche wyjasnilem, a reszte niech moze koledzy
dopisza,
mam nadzieje ze nie minalem sie nigdzie z prawda


Dzięki, wzór Pstr=I*I*R i troche przemyœleń wiele wyjaœnił Smile
michu

Pszemol
Guest

Wed Mar 31, 2004 4:45 pm   



"michu" <michu1982@poczta.onet.pl> wrote in message news:c4er05$4bd$1@news.onet.pl...
Quote:
thx za czas stracony na czytanie tego elaboratu i napisanie rzeczy które dla
elektronika są pewnie podstawowe i jasne

W liniach transmisyjnych chodzi o to, aby przesłać określoną moc
z generatora do odbiornika i jak najmniej przy tym stracić na ciepło.
Ponieważ energia tracona przy przepływie prądu przez przewodnik
o określonej oporności zależy od wartości prądu, elektrownia
stara się, aby ten prąd był jak najmniejszy.
Przy tej samej mocy, prąd będzie mniejszy gdy napięcie będzie
większe... Oczywiście im większe napięcie tym większy mają udział
innego rodzaju straty (np. upływność na izolatorach)...
I to cała filozofia jeśli chodzi o linie transmisyjne.

Natomiast w przypadku grzałki, masz do czynienia ze stałym
napięciem w sieci domowej, więc aby regulować moc grzałki
musisz regulować jej opornością, aby dostać różny prąd...

W tych dwu zagadnieniach nie ma żadnej sprzeczności - są tylko
różne punkty widzenia i cele w działaniu: z elektrowni chcemy
wysłać jak najwięcej energii i jak najmniej jej stracić po drodze,
a więc staramy się aby oporność przewodu była mała, a zatem przy
płynącym przez niego prądzie odłożyło się na przewodzie jak
najmniejsze napięcie (mierzone nie między przewodami lecz
między początkiem a końcem tego samego przewodu - spadek napięcia).

Mam nadzieję, że teraz już wszystko jest jasne.

SP9LWH
Guest

Wed Mar 31, 2004 9:21 pm   



Użytkownik "michu" <michu1982@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:c4er05$4bd$1@news.onet.pl...
Quote:
W tej sytuacji dlaczego przy np. liniach energetycznych, lepiej żeby kable
miały mniejszy oprór przez co są mniejsze straty podczas przysyłu, czyli
moc
wydzielana na kablach jest mniesza. czyli odwrotnie niż przy grzałce ?

Przy zasilaniu stałym napięciem im mniejszy opór tym większa moc.
Ale w liniach przesyłowych napięcie na linii się zmienia wraz ze zmianą
prądu.
Dlatego im mniejsza rezystancja linii tym mniejsza strata w niej mocy (bo
prąd w linii mało zależy od jej rezystancji)

Wyobraź sobie tą samą grzałkę zasilaną przez szeregowy opornik ) Om, 1 Om,
10 Om. I policz ile mocy się w tym oporniku liniowym wydzieli (P=i*i*R)

Marcin Stanisz
Guest

Thu Apr 01, 2004 6:22 am   



W artykule <c4es0v$as2$1@news.onet.pl> ZÓH napisal(a):
Quote:
po mojemu w tych grzałkach i liniach przesyłowych ważny jest też przekrój
kabla...
w grzałkach jest to tak dobrane, żeby wydzielone ciepło nie przepaliło
'drucika' - odpowiednio cienko (bardzo to uproszczając)
a w liniach przesyłowych jest troche inaczej: tam jest duże napięcie, mały
prąd...
ps. jesli sie myle niech mnie ktos poprawi....

No, weźcie go poprawcie, bo myli skutek z przyczyną Smile Przekrój kabla ma
związek z jego rezystancją. I to odwrotnie proporcjonalny.

Marcin Stanisz
--

"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak działa zależność między oporem, mocą a prądem w grzałkach i nadprzewodnikach?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map