Goto page Previous 1, 2
RoMan Mandziejewicz
Guest
Thu Nov 19, 2015 12:44 pm
Hello Adam,
Thursday, November 19, 2015, 11:32:13 AM, you wrote:
Quote:
A co tu wyjaśniać? Jeśli iskra jest wywoływana parami a czujnik wału
uznaje kąt zero dla GPZ cylindrów 1 i 4, to cewkę dla 1.4 odpala się
tuż przed GPZ a dla 2 i 3 tuż przed 180 stopniami od GPZ. I tyle.
Ale mowimy o stopniach liczonych na rozrzadzie czy na wale? Bo jesli na
rozrzadzie to sie zgadzam, ale wal kreci sie 2x szybciej...
Na wale. I nie kombinuj - wszystko jest OK. Na jeden obrót wału
silnika 4-suwowego, 4-cylindrowego przypadają dwa zapłony - co pół
obrotu wału dokładnie.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
ToTylkoJa
Guest
Thu Nov 19, 2015 1:19 pm
Adam Wysocki wrote:
Quote:
ToTylkoJa <marek.b@nie.chce.tego.poczta.fm> wrote:
cylindry. W elektronicznym rozwiązaniu mamy dwie cewki z podwójnym
wyjściem obsługującą cylindry parami np 1-4 i 2-3.
Czasem dwie, czasem cztery. Jesli sa dwie, to rozwiazanie to nazywa sie
wasted spark.
Za przerywacz robi czujnik położenia wału (angielska chyba CPS)
Ja spotkalem sie z okresleniami CKP (w odroznieniu od CMP na rozrzadzie).
Co decyduje która para cylindrów dostaje iskrę.
W znanych mi systemach zawsze byl czujnik na rozrzadzie, nazywany tez
czasami czujnikiem fazy, chyba zeby mniej intuicyjnie bylo. Wiem ze
Hayabusa potrzebuje sygnalu od niego tylko podczas odpalania, jak silnik
juz chodzi to mozna go odpiac - wyskoczy blad, ale komputer sobie wtedy
juz wylicza z czujnika na wale.
Tez nie bardzo sobie wyobrazam, jak mialoby to dzialac bez CMP, przeciez
wal kreci sie 2x szybciej niz rozrzad...
Też sobie nie wyobrażałem ale oświecony przez kolegów już mogę to wyjaśnić.
Ja zastanawiając się jak działa ten system w ogóle nie pomyślałem, że
przecież producent silnika wie/decyduje o kształcie wału korbowego.
Konkretnie o przesunięciu kątowym pomiędzy kolejnymi 'korbami'. I to jest
kluczowy punkt. Jeśli kąt kolejnych 'wykorbień' to 0,180,180, 0 to zawsze
mamy dwie pary tłoków ruszających się w tą samą stronę. Czyli jedna para ma
sprężanie/wydech i tu może być iskra(w obu cylindrach naraz) a druga
ssanie/pracę. Druga para będzie miała taką samą sytuację za 180 stopni.
Wydaje mi się że gdyby 'wykorbienia' były ułożone 0,90,180,270 , to wtedy
potrzebny był drugi czujnik.
MArek
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Nov 19, 2015 2:35 pm
W dniu 2015-11-19 o 13:19, ToTylkoJa pisze:
Quote:
Konkretnie o przesunięciu kątowym pomiędzy kolejnymi 'korbami'. I to jest
kluczowy punkt. Jeśli kąt kolejnych 'wykorbień' to 0,180,180, 0 to zawsze
mamy dwie pary tłoków ruszających się w tą samą stronę. Czyli jedna para ma
sprężanie/wydech i tu może być iskra(w obu cylindrach naraz) a druga
ssanie/pracę. Druga para będzie miała taką samą sytuację za 180 stopni.
Wydaje mi się że gdyby 'wykorbienia' były ułożone 0,90,180,270 , to wtedy
potrzebny był drugi czujnik.
Zdaje się, że wtedy byłby problem z równym rozłożeniem cykli pracy.
Pozdrawiam
DD
J.F.
Guest
Thu Nov 19, 2015 2:39 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:564dd008$0$22821$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-11-19 o 13:19, ToTylkoJa pisze:
Quote:
Konkretnie o przesunięciu kątowym pomiędzy kolejnymi 'korbami'. I
to jest
kluczowy punkt. Jeśli kąt kolejnych 'wykorbień' to 0,180,180, 0 to
zawsze
mamy dwie pary tłoków ruszających się w tą samą stronę. Czyli jedna
para ma
sprężanie/wydech i tu może być iskra(w obu cylindrach naraz) a
druga
ssanie/pracę. Druga para będzie miała taką samą sytuację za 180
stopni.
Wydaje mi się że gdyby 'wykorbienia' były ułożone 0,90,180,270 , to
wtedy
potrzebny był drugi czujnik.
Zdaje się, że wtedy byłby problem z równym rozłożeniem cykli pracy.
Dokladnie. Chyba ze dwusuw.
Czterocylindrowy 4-ro suw wymaga 4 iskier w ciagu dwoch obrotow -
czyli co 180 deg.
Cos mi chodzi po glowie, ze niektore silniki motocyklowe sie z tej
zasady wylamuja i maja nierownomiernie.
J.
Goto page Previous 1, 2