Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Zotti
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:15 am
Quote:
Skoro nie działą i nie kąpać to co mam go wyrzucić czy może wiertarką ze
szczotką drucianą przejechać ?
Po tej wypowiedzi to ja nie bylbym pewny czy Hook naprawde pisze powaznie :)
Hook, Twoja wypowiedz brzmiala by zapewne na grupie
costam.costam.weterynaria:
"Mam kota i ma on wszy. Poczatkowo probowalem go czesac ale to nie pomoglo,
mylem go szamponem, ale to tez nie pomoglo. Czy moge go wrzucic do
automatycznej pralki na 3 godz.?
Wiem ze woda szkodzi kotom, ale czy takie pranie moze mu zaszkodzic?. A moze
macie jakis inny pomysl? Bo jak nic nie pomoze, to zaniose go do
weterynarza..."
Mysle ze Twoj post bedzie postem miesiaca :)
A co do pytania - po jaka cholere go rozkrecales skoro jest na gwarancji ???
Bawisz sie w domowego serwisanta czy jak?
--
Pozdrawiam
Zotti
Oczak
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:15 am
Użytkownik "HooK" napisał :
Quote:
hmmm no ale sprzęt jest na gwarancji więc czy nie lepiej wysłać do
reklamacji ???
Jeśli jest na gwarancji to jak najbardziej trzeba iść do serwisu.
Quote:
Mam nadzieje że mnie nie obarczą kosztami.
jeśli otworzyłeś napęd to wogóle mogą nie uznać gwarancji !!!
Quote:
Czy ja mam odpowiadać za rozkalibrowanie układu optycznego?
Nie. Rozkalibrowanie występuje bardzo często w napędach optycznych.
Quote:
Tak prawdę mówiąc to bardziej podejrzewam że laser traci moc i serwis nic
może nie pomóc.
Trochę za wcześnie, aby laser był już wypalony, ale nie jest to wykluczone.
Prędzej czy później, każdy laser z napędu CD i DVD traci moc
...::..:: OcZaK ::..::..
www.oczak.prv.pl
Funfel
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:17 am
Pawel "O'Pajak" wrote in news:c2tc57$2ka0$1@mamut.aster.pl:
Quote:
No dajciez mu juz spokoj;-) Ja wykapalem naped blyskietek, szczotka
(nie
druciana;-)) tez byla w uzyciu i tym sposobem nowe sily w naped
wstapily. Zycie mu powrocilo a wczesniej za zmarly uznany zostal;-)
BTW jak juz optyke przeczyscil to czy nie wszystko jedno czy go
wykapie
czy nie?
Ja kapalem magnetofon (kaseciak Kapral) do ktorego zwymiotowal
pewien osobnik
Nie powiem - dzialal po tej operacji (kaseciak i osobnik)

)
f.
Marcin Stanisz
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:21 am
Dnia pią 12. marca 2004 23:08 HooK napisał(a):
Quote:
hmmm no ale sprzęt jest na gwarancji więc czy nie lepiej wysłać do
reklamacji ???
Mam nadzieje że mnie nie obarczą kosztami.
Czy ja mam odpowiadać za rozkalibrowanie układu optycznego?
Tak prawdę mówiąc to bardziej podejrzewam że laser traci moc i serwis nic
może nie pomóc.
Boziu święta, co za... lama. Jeśli na gwarancji, to oddać do naprawy. Polak
leniwy, nie chce mu się czekać, więc kombinuje. I szkodzi sobie. Za
transport do naprawy towarów o masie nie przekraczającej (AFAIR) 10kg
płacisz sam. Za głupotę i ślady otwierania na obudowie napędu również... I
nie dziw się, że się z ciebie śmieją, jeśli chcesz kąpać elektronikę w
wodzie. Wielokrotnie na tej grupie poruszany temat - po wykąpaniu sprzęt
można jedynie zakopać metr pod ziemią...
--
Marcin Stanisz
--
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
HooK
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:51 am
Sprzęt a owszem otworzyłem w końcu pisze wyraźnie że oni nie uznają
reklamacji wynikającej z zabrudzenia sprzętu więc sam czyściłem.
PS: Sprzęt nie ma bląb stikerów więc bez obaw przynajmniej w LG
HooK
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:53 am
Wielokrotnie na tej grupie poruszany temat - po wykąpaniu sprzęt
Quote:
można jedynie zakopać metr pod ziemią...
Wybaczcie nie jestem ostatnimi laty stałym bywalcem.
Chciałem się upewnić że dobrze myśle.
J.F.
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:53 am
On Fri, 12 Mar 2004 22:53:14 +0100, Oczak wrote:
Quote:
Użytkownik "HooK" napisał:
Powiem tyle, że widze nie dużo jeszcze nie wiecie bo kumpel wykapał i
nagrywarka CD zaczęła mu czytać nastarsze płyty więc coś mnie tu nieźle
bajerujecie.
A widziałeś na własne oczy, że kumpel wykąpał nagrywarkę a ona później
działała? Nie sądzę... Zanurzenie jakichkolwiek urządzęń w wodzie powoduje
powolną korozję elementów a w przypadku takich części jak lasery całkowite
ich uszkodzenie. Nawet woda destylowana wprowadza różne zabrudzenia i zmiany
do układu elektronicznego a takie części jak lasery ulegają całkowitemu
zniszczeniu.
Wbrew pozorom nie jest az tak zle - tylko trzeba uzyc wody
destylowanej i dobrze wysuszyc przed wlaczeniem.
Udalo mi sie utopic komorke w potoku - dziala do dzisiaj.
Quote:
zanurzenie układu optycznego w jakiejkolwiek cieczy to gwarantowane
zniszczenie !!!
No bez przesady - okulary myje codziennie a trwaja chyba juz ze 4
lata. Ale oczywiscie trzeba uwazac
J.
HooK
Guest
Sat Mar 13, 2004 6:57 am
Jestem elektronikiem (cicho sza) i bardzo czesto czyszczenie optyki je
ożywia ale widze nie tym razem. Czasami w CD pomoga regulacja lasera ale w
czytniku DVD wole niczego nie ruszać bo ślubki są czymś zalane jakby
parafiną potem poznają i powiedzą mi papa ;)
Dobra to wysyłam go do serwisu.
Marcin Stanisz
Guest
Sat Mar 13, 2004 7:06 am
Dnia pią 12. marca 2004 23:53 J.F. napisał(a):
Quote:
Wbrew pozorom nie jest az tak zle - tylko trzeba uzyc wody
destylowanej i dobrze wysuszyc przed wlaczeniem.
Udalo mi sie utopic komorke w potoku - dziala do dzisiaj.
Jarek, gdzieś ty spotkał potok wody destylowanej - toż to źródło
niewyczerpanych dochodów, tylko rozlewać w butelki ;-)
mspancnie idę spać. Podłanoc draństwu. Znaczy: dobranoc państwu.
--
Marcin Stanisz
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
Michal Baszynski
Guest
Sat Mar 13, 2004 7:07 am
On 12 Mar 2004 22:17:45 GMT, Funfel <tadam@tadam.org> wrote:
Quote:
Pawel "O'Pajak" wrote in news:c2tc57$2ka0$1@mamut.aster.pl:
No dajciez mu juz spokoj;-) Ja wykapalem naped blyskietek, szczotka
(nie
druciana;-)) tez byla w uzyciu i tym sposobem nowe sily w naped
wstapily. Zycie mu powrocilo a wczesniej za zmarly uznany zostal;-)
BTW jak juz optyke przeczyscil to czy nie wszystko jedno czy go
wykapie
czy nie?;-)
Ja kapalem magnetofon (kaseciak Kapral) do ktorego zwymiotowal
pewien osobnik
Nie powiem - dzialal po tej operacji (kaseciak i osobnik)

)
kiedys w akademiku kolezanka zalala kawa klawiature od PC-ta.
Wiec na oczach oniemialego tlumu gapiow rozebralismy ja z kumplem
(klawiature, nie kolezanke

), wrzucilismy do miski wody z
ludwikiem, przetarlismy delikatna szczotka, zawinieta w recznik na
korytarzu delikatnie (aby wiszacych pod sufitem lamp nie uszkodzic)
odwirowalismy , wysuszylismy na sloneczku i byla jak nowa. W kazdym
badz razie jak ja dwa lata pozniej widzialem to jeszcze dzialala :-)
--
Pozdr
Michal
Ireneusz Niemczyk
Guest
Sat Mar 13, 2004 7:09 am
Quote:
Jarek, gdzieś ty spotkał potok wody destylowanej - toż to źródło
niewyczerpanych dochodów, tylko rozlewać w butelki
Masz na mysli: Żywiec sie chowa?

)
__
Pzd, Irek.N.
Marek Dzwonnik
Guest
Sat Mar 13, 2004 7:48 am
Użytkownik "Michal Baszynski" <mbaszyns@ga.ze.ta.pl.> napisał w
wiadomości news:g7g450h6105j3j091cgj292kr0ohchbe9c@4ax.com
Quote:
kiedys w akademiku kolezanka zalala kawa klawiature od PC-ta.
Własnoręcznie wylałem szklankę coca-coli do klawiatury

Klawiatury
kupionej przez firmę w komplecie z markowym sprzętem - czyli bez szans ew.
cichej podmiany na tanią chińszczyznę. Zwłaszcza, że było to >10lat temu,
gdy 486SX25 stanowiło szczyt marzeń. Szybka reakcja... demontaż... pod kran
a na koniec kąpiel w EtOH. Po wysuszeniu działała bez zarzutu.
Za to większych emocji doznałem w ogólniaku, na chemii, przelawszy niechcący
zawartość aparatu Hoffmana (3% HCl) prosto do wnętrza swojego TI-51. Działo
się to chwilę przed stanem wojennym, a ówczesną wartość kalkulatora można
było porównywać z miesięczną pensją (na niekorzyść tej ostaniej

. Jednak
porządna kapitalistyczna konstrukcja okazała się nie pokonania - używam tego
liczydła go do dzisiaj :-)
--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 (zwykle jako 'niewidoczny')
RR
Guest
Sat Mar 13, 2004 8:27 am
Marek Dzwonnik :
Quote:
Za to większych emocji doznałem w ogólniaku, na chemii, przelawszy niechcący
zawartość aparatu Hoffmana (3% HCl) prosto do wnętrza swojego TI-51. Działo
się to chwilę przed stanem wojennym, a ówczesną wartość kalkulatora można
było porównywać z miesięczną pensją (na niekorzyść tej ostaniej

. Jednak
porządna kapitalistyczna konstrukcja okazała się nie pokonania - używam tego
liczydła go do dzisiaj
O! jak przyjemnie spotkac uzytkownika TI
Ja, do tej pory, jestem posiadaczem TI-30. Dostalem go w prezencie jako
jeszcze 13-latek - oj dumny bylem
Razem z kalkulatorem dostalem ksiazke: International Math On Keys -
to byla taka jakby rozszerzona instrukcja obslugi, z wieloma arcyciekawymi
przykladami obliczen przy uzyciu tegoz kalkulatora.
Ach, jakzez czlowiek sie tym cieszyl :-)
rrysiek.
J.F.
Guest
Sat Mar 13, 2004 11:05 am
On Sat, 13 Mar 2004 00:06:31 +0100, Marcin Stanisz wrote:
Quote:
Dnia pią 12. marca 2004 23:53 J.F. napisał(a):
Wbrew pozorom nie jest az tak zle - tylko trzeba uzyc wody
destylowanej i dobrze wysuszyc przed wlaczeniem.
Udalo mi sie utopic komorke w potoku - dziala do dzisiaj.
Jarek, gdzieś ty spotkał potok wody destylowanej - toż to źródło
niewyczerpanych dochodów, tylko rozlewać w butelki
POtok byl tatrzanski, ale do butelek moglby sie nadawac :-)
Baterie wyrwalem od razu, a na drugi dzien zmarnowalem 125ml plynu
spozywczego bardzo wysoko procentowego - na szczescie jeszcze to
sprzedaja. W stanie zakonserwowanym wytrzymala tydzien az moglem
rozebrac na drobne.
Ale ten plyn to byl chyba blad - trzeba bylo po destylowana siegnac ..
J.
Ireneusz Niemczyk
Guest
Sat Mar 13, 2004 4:21 pm
Quote:
Ale ten plyn to byl chyba blad - trzeba bylo po destylowana siegnac ..
Napisy zeszly?
Milego dnia.
__
Pzd, Irek.N.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next