komp
Guest
Tue Jun 19, 2007 9:53 pm
Witam.
Może ktoś będzie w stanie mi pomóc.
Poszukuję informacji o tym elemencie ,który rzekomo został zalany. znajduje
się on na płycie głównej laptopa ASUS A6JC:
http://strefaprog.webpark.pl/a6jc_1.jpg
http://strefaprog.webpark.pl/a6jc_2.jpg
Faktycznie ,sa widoczne przebarwienia, jednak do zalania przyznać się nie
mogę, bo go nie było ,a serwis oferuję naprawę za 1100zł, czyli wymianę
płyty głównej.
Stad pytanie... za co faktycznie odpowiedzialny jest układ, w której części
się znajduje, może ktoś jest w stanie go zidentyfikować...
Objawy - nie włącza się LCD, nie są aktywne wyjścia karty graficznej, system
ładuje się poprawnie.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Jarosław Grolik
Guest
Tue Jun 19, 2007 10:27 pm
Witaj.
Spróbuj zrobić lepsze zbliżenie tego elementu, bo jest to jakiś Maxim , ale
nie bardzo widać jaki, albo zczytaj oznaczenie z tego scalaka.Będzie się
zaczynał od MAX
Pozdrawiam
Jarek Grolik
www.republika-marzen.pl
komp
Guest
Tue Jun 19, 2007 11:35 pm
Quote:
Spróbuj zrobić lepsze zbliżenie tego elementu, bo jest to jakiś Maxim ,
ale nie bardzo widać jaki, albo zczytaj oznaczenie z tego scalaka.Będzie
się zaczynał od MAX
Musze go dorwać w swoje ręce, bo nie jest u mnie i foto też nie ja robiłem,
ale postaram się zobaczyć, co to dokładnie jest.
lwh
Guest
Wed Jun 20, 2007 8:43 am
Użytkownik "komp" <przewoz_pw@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f59g1n$660$1@nemesis.news.tpi.pl...
Quote:
Poszukuję informacji o tym elemencie ,który rzekomo został zalany.
znajduje
Zalanie scalaka nie uszkodzi.
Może pędzel, woda, izopropanol i mycie jest potrzebne
komp
Guest
Wed Jun 20, 2007 11:11 pm
Quote:
Poszukuję informacji o tym elemencie ,który rzekomo został zalany.
znajduje
Zalanie scalaka nie uszkodzi.
Może pędzel, woda, izopropanol i mycie jest potrzebne
Czyli jest szansa, że nie trzebaby wymieniac całej płyty głównej? Bo oni
sobie pooglądali w serwisie i za darmo tego już nie ruszą...
lwh
Guest
Wed Jun 20, 2007 11:46 pm
Użytkownik "komp" <przewoz_pw@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f5c8os$ssg$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
Czyli jest szansa, że nie trzebaby wymieniac całej płyty głównej? Bo oni
sobie pooglądali w serwisie i za darmo tego już nie ruszą...
Jak mycie nie pomoże, to wymienisz.
O myciu utopionych telefonów znajdziesz mnóstwo informacji.
Wymiana samego scalaka, bez pewności, ze on jest zły nie ma sensu.
komp
Guest
Mon Jul 02, 2007 10:05 pm
Quote:
Czyli jest szansa, że nie trzebaby wymieniac całej płyty głównej? Bo oni
sobie pooglądali w serwisie i za darmo tego już nie ruszą...
Jak mycie nie pomoże, to wymienisz.
Stary, wiszę ci z litr spirytusu. Pomogło.
A serwis Asusa chciał wymieniać całą płytę główną za 1100zł....
Mikolaj Tutak
Guest
Tue Jul 03, 2007 6:41 pm
komp wrote:
Quote:
Czyli jest szansa, że nie trzebaby wymieniac całej płyty głównej?
Bo oni sobie pooglądali w serwisie i za darmo tego już nie ruszą...
Jak mycie nie pomoże, to wymienisz.
Stary, wiszę ci z litr spirytusu. Pomogło.
A serwis Asusa chciał wymieniać całą płytę główną za 1100zł....
No to napisz co dokładnie zrobiłeś innym z podobnym problemem tez moze sie
to przydac w przyszlosci...
--
pozdrawiam
Mikolaj
komp
Guest
Tue Jul 03, 2007 10:03 pm
Quote:
No to napisz co dokładnie zrobiłeś innym z podobnym problemem tez moze sie
to przydac w przyszlosci...
Nawiązując do swojego wątku pierwszego i fotek...
Jak tylko laptop do mnie wrócił (po propozycji wymiany płyty głównej za
jakieś 1100zł)... zdjąłem obudowę, zlokalizowałem element ze zdjęcia,
wziąłem spirytus, pałeczkę kosmetyczną i najpierw lekko przemyłem, a to co
nie zeszło delikatnie zeskrobałem igłą, potem jeszcze raz lekko przemyłem.
Odpaliłem - LCD działa. I o to mi chodziło. Nie wiem, po co oddałem go do
serwisu. Tylko sobie nerwów napsułem przez nich. Nie polecam ich serwisu.
lwh
Guest
Wed Jul 04, 2007 12:04 am
Użytkownik "komp" <przewoz_pw@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f6eds5$fq9$1@nemesis.news.tpi.pl...
Quote:
wziąłem spirytus, pałeczkę kosmetyczną i najpierw lekko przemyłem, a to co
nie zeszło delikatnie zeskrobałem igłą, potem jeszcze raz lekko przemyłem.
Ze zdjęcia mi to wyglądało na zalanie zupą typu "gorący kubek".
Jedzonko zwarło łapki scalaka , powodując upływność dla znikomych prądów i
całość nie działała.
Takie beztłuszczowe jedzenie zmywam ciepłą wodą i szczoteczką do zębów
Potem spirytus by wchłonął wodę i szybciej odparowało.
Kamillos
Guest
Wed Jul 04, 2007 3:06 pm
Quote:
A serwis Asusa chciał wymieniać całą płytę główną za 1100zł....
A wiesz dlaczego? Bo wyciągną od Ciebie kase, zarobią na płycie i
wymianie, potem powiedzą że oni oddadzą flaki do utylizacji a tak
naprawdę sobie naprawią i sprzedadzą potem jako nową, albo tylko
testowaną... życie, pozdrawiam Kamil
komp
Guest
Wed Jul 04, 2007 8:19 pm
Quote:
Ze zdjęcia mi to wyglądało na zalanie zupą typu "gorący kubek".
Ja tam czegoś takiego nie jadłem, a nawet jak, to zalany element znajdował
się w miejscu, w którym taka gęściejsza zupka by nie przeleciała. Co
najwyżej jakaś kropla wody...
komp
Guest
Wed Jul 04, 2007 8:20 pm
Quote:
A wiesz dlaczego?
No wiem... Mogło być i tak, że przeczyściliby i wsadzili starą, bo niby
zwykły klient będzie to sprawdzał?
A kasa by sobie poszła...