Darek
Guest
Sun Nov 07, 2004 2:15 pm
Drobny problem. Zepsul mi się grot do lutownicy Lutola, a w sklepach
sprzedają tylko całe lutownice. Szkoda wyrzucać z powodu takiej usterki.
Czy ktoś mógłby powiedzieć z jakiego drutu robi się groty?
--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę:
http://www.opera.com/m2/
Artur Miller
Guest
Sun Nov 07, 2004 2:27 pm
Użytkownik "Darek" <darekk795@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:opsg3lvcgsu9sya1@zaza-95ftsu1dtl.telprojekt.pl...
Quote:
Drobny problem. Zepsul mi się grot do lutownicy Lutola, a w sklepach
sprzedają tylko całe lutownice. Szkoda wyrzucać z powodu takiej usterki.
Czy ktoś mógłby powiedzieć z jakiego drutu robi się groty?
czy to jest tranformatorowka ? jesli tak - polecam zakup metra przewodu
instalacyjnego, miedzianego, 3-zylowego, o odpowiednim przekroju, takim jak
stary grot. koszt - ok. 3zl. a wystarxzy na dlugo
a jesli nie transformatorowka ... to nie wiem :)
@
Grzegorz Latocha
Guest
Sun Nov 07, 2004 2:43 pm
Artur Miller wrote:
Quote:
Użytkownik "Darek" <darekk795@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:opsg3lvcgsu9sya1@zaza-95ftsu1dtl.telprojekt.pl...
Drobny problem. Zepsul mi się grot do lutownicy Lutola, a w sklepach
sprzedają tylko całe lutownice. Szkoda wyrzucać z powodu takiej usterki.
Czy ktoś mógłby powiedzieć z jakiego drutu robi się groty?
czy to jest tranformatorowka ? jesli tak - polecam zakup metra przewodu
instalacyjnego, miedzianego, 3-zylowego, o odpowiednim przekroju, takim
jak stary grot. koszt - ok. 3zl. a wystarxzy na dlugo
a jesli nie transformatorowka ... to nie wiem :)
a widzisz, a ja mam inne zdanie. Nabyłem kiedyś grot do transformatorówki za
2,5zł. Taki spawany dwa druty i dospawana do nich końcówka i bardzo sobie
chwalę. Pracuję już na tym z 5lat, fakt, że niezbyt często ale kilkaset
godzin pracy by naliczył. No i świetnie się lutuje. Naprawdę polecam.
pozdro
Grześ Latocha
krychu (musk)
Guest
Sun Nov 07, 2004 8:16 pm
żartujesz sobie?

przecież to nie usterka a normalny proces towarzyszący
lutowaniu:) Grot się utlenia, z czasem przepala i trzeba wygiąć nowy drucik
i go wkręcić

Swoją drogą czuję w tym temacie prowokację;)
--
pozdr.
krychu (musk)
maniak WN
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Nov 07, 2004 8:25 pm
Hello krychu,
Sunday, November 7, 2004, 9:16:50 PM, you wrote:
Quote:
żartujesz sobie?

przecież to nie usterka a normalny proces towarzyszący
lutowaniu:) Grot się utlenia, z czasem przepala i trzeba wygiąć nowy drucik
i go wkręcić

Swoją drogą czuję w tym temacie prowokację
Niekoniecznie - być może zrobił błąd i kupił lutownicę, w której grot
jest w jednym kawałku z grubymi drutami doprowadzającymi prąd do grota
i przykręca się go przy samej lutownicy... Najgłupszy patent jaki w
życiu widziałem, tym bardziej, że juz chyba ze 40 lat (jak nie więcej)
produkowane są lutownice transformatorowe z wyprowadzonymi
płaskownikami prosto z trafa. Przez te lata zmieniły się tylko dwie
rzeczy w nich - mikroprzełącznik zamiast blaszkowego styku i teflonowe
obejmy płaskowników zamiast preszpanu i blaszki.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Jarek P.
Guest
Mon Nov 08, 2004 9:49 am
"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:1106953658.20041107212559@pik-net.pl...
Quote:
Niekoniecznie - być może zrobił błąd i kupił lutownicę, w której
grot
jest w jednym kawałku z grubymi drutami doprowadzającymi prąd do
grota
i przykręca się go przy samej lutownicy... Najgłupszy patent jaki w
życiu widziałem, tym bardziej, że juz chyba ze 40 lat (jak nie
więcej)
produkowane są lutownice transformatorowe z wyprowadzonymi
płaskownikami prosto z trafa.
Własnie głupia sprawa, ale te drugie ostatnio jest dość ciężko kupić.
Po hipermarketach i sklepach narzędziowych króluja te gówniane, zwykle
prod. potentata narzedziowego specjalizujacego się w wiertarkach
jednorazowych: "Toya". Takich z płaskownikami nie widziałem już od
dość dawna. Tym bardziej więc dbam o swoją, jeszcze taką w
aerodynamicznych kształtach

))
J.