Michal Lankosz
Guest
Sat Jun 24, 2006 4:37 pm
Witam.
Dawny sklep elektroniczny z ulicy Wiślisko przeniósł się na Krakowską (
chyba jakiś rok temu ). Ostatnio jednak po usilnych poszukiwaniach w
podcieniach Krakowskiej stwierdzam, że już go tam nie ma. Czy ktoś wie jakie
są jego dalsze losy?
A przy okazji - w dawnym AVT na Limanowskiego jest teraz Husqvarna :)
Michał
KrzysiekPP
Guest
Sat Jun 24, 2006 4:46 pm
Quote:
Dawny sklep elektroniczny z ulicy Wi?lisko przeniósł się na Krakowsk? (
chyba jaki? rok temu ). Ostatnio jednak po usilnych poszukiwaniach w
podcieniach Krakowskiej stwierdzam, że już go tam nie ma. Czy kto? wie jakie
s? jego dalsze losy?
Zajrzyj na Chochołowską 11 ... bez wzgledu na to co to jest, to jest tam
prawie wszystko :)
--
Krzysiek, Krakow
Michal Lankosz
Guest
Sat Jun 24, 2006 4:59 pm
Quote:
Zajrzyj na Chochołowską 11 ... bez wzgledu na to co to jest, to jest tam
prawie wszystko
Oczywiście znam ten sklep, ale to kawał drogi, dla mnie druga strona
Krakowa...
Michał
KrzysiekPP
Guest
Sat Jun 24, 2006 5:22 pm
Quote:
Oczywi?cie znam ten sklep, ale to kawał drogi, dla mnie druga strona
Krakowa...
No to pewnie jestes z NH ? To na os. Sportowym jest jeszcze jeden, ale
troche mniejszy ...
--
Krzysiek, Krakow
Michal Lankosz
Guest
Sat Jun 24, 2006 6:09 pm
Quote:
No to pewnie jestes z NH ?
Pudło

Najbliżej mam na Wrocławską. Ale jeśli nagle czegoś potrzeba to oczywiście
jest w ostatnim sklepie...
Michał
Pietrek_Kr
Guest
Sat Jun 24, 2006 6:22 pm
Quote:
A przy okazji - w dawnym AVT na Limanowskiego jest teraz Husqvarna :)
z jednej strony to źle ale mając na względzie styl obsługi tego
sprzedawcy/właściciela? który tam występował to się nie dziwię,
piotr
Franciszek Sosnowski
Guest
Sun Jun 25, 2006 7:12 am
Dnia Sat, 24 Jun 2006 20:22:54 +0200, Pietrek_Kr tak nawijal:
Quote:
A przy okazji - w dawnym AVT na Limanowskiego jest teraz Husqvarna :)
z jednej strony to źle ale mając na względzie styl obsługi tego
sprzedawcy/właściciela? który tam występował to się nie dziwię,
No coz, ale i klientela inna - glownie studenci, ktorzy wlasnie
'odkryli' prawo oma oraz czesto jednostki, ktorym potrzeba bylo
sobie zwyczajnie pogadac - posluchali sobie o tych amperach i
hertzach, ktore niczym w marynarskich opowiesciach, zalewaly
uklady scalone i tak natchnieni ruszali we wlasny rejs z
nowozakupionym kitem.
--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.
Franciszek Sosnowski
Guest
Sun Jun 25, 2006 7:13 am
Dnia Sat, 24 Jun 2006 20:22:54 +0200, Pietrek_Kr tak nawijal:
Quote:
A przy okazji - w dawnym AVT na Limanowskiego jest teraz Husqvarna :)
z jednej strony to źle ale mając na względzie styl obsługi tego
sprzedawcy/właściciela? który tam występował to się nie dziwię,
No coz, ale i klientela inna - glownie studenci, ktorzy wlasnie
'odkryli' prawo oma oraz czesto jednostki, ktorym potrzeba bylo
sobie zwyczajnie pogadac - posluchali sobie o tych amperach i
hertzach, ktore niczym w marynarskich opowiesciach, zalewaly
uklady scalone i tak natchnieni ruszali we wlasny rejs z
nowozakupionym kitem.
Dla nich ten gosc byl po prostu takim osobistym guru i widzialem,
ze narod wychodzil bardzo zadowolony.
--
Fran,
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno,
czy jest nam wszystko jedno.
RR
Guest
Sun Jun 25, 2006 9:37 pm
Franciszek Sosnowski napisał(a):
Quote:
Dnia Sat, 24 Jun 2006 20:22:54 +0200, Pietrek_Kr tak nawijal:
A przy okazji - w dawnym AVT na Limanowskiego jest teraz Husqvarna :)
z jednej strony to źle ale mając na względzie styl obsługi tego
sprzedawcy/właściciela? który tam występował to się nie dziwię,
No coz, ale i klientela inna - glownie studenci, ktorzy wlasnie
'odkryli' prawo oma oraz czesto jednostki, ktorym potrzeba bylo
sobie zwyczajnie pogadac - posluchali sobie o tych amperach i
hertzach, ktore niczym w marynarskich opowiesciach, zalewaly
uklady scalone i tak natchnieni ruszali we wlasny rejs z
nowozakupionym kitem.
Dla nich ten gosc byl po prostu takim osobistym guru i widzialem,
ze narod wychodzil bardzo zadowolony.
:)
Skoro tak dobrze idzie to może ktoś wie czy gdzieś zostały jakieś ślady
z bomisu na Kalwaryjskiej wtedy Wincentego Pstrowskiego