Goto page Previous 1, 2, 3 Next
AlexY
Guest
Mon Apr 21, 2014 11:08 am
Użytkownik Dykus napisał:
Quote:
W dniu 2014-04-17 23:58, sundayman pisze:
to se lutuj perfumą kurwa.
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż
miło było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie
wiem od kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie
to...
Nam do roboty niedawno kupili cynę dającą zapach cytrynowy przy
lutowaniu, zawiera toluen czego nie ma stara śmierdząca, wolę w tym
układzie zdrowszy smród niż pięknie pachnący rakotwórczy.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
sundayman
Guest
Mon Apr 21, 2014 8:37 pm
Quote:
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż
miło było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie
wiem od kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie
to...
bo ja wiem - do dziś mam jeszcze kalafonię, którą kupowałem za komuny -
taką "muzyczną" - kruszyłem są sobie, i była jak znalazł.
Jak teraz porównać z tą kupną, w pudełku od pasty do butów, to tamta
jest jaśniejsza (jasnożółta). Ale czy jest różnica w zapachu ? Hm..
Nie wiem - trzeba by porównać.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 21, 2014 9:16 pm
sundayman napisał:
Quote:
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż
miło było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie
wiem od kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie
to... :)
bo ja wiem - do dziś mam jeszcze kalafonię, którą kupowałem za komuny -
taką "muzyczną" - kruszyłem są sobie, i była jak znalazł.
Jak teraz porównać z tą kupną, w pudełku od pasty do butów, to tamta
jest jaśniejsza (jasnożółta). Ale czy jest różnica w zapachu ? Hm..
Nie wiem - trzeba by porównać.
Kalafonia, to w końcu produkt naturalny, jedna sosna może się od drugiej
różnić. Ale ja miałem kiedyś cynę do lutowania, na której napisano
wprost, że zawiera substancje zapachowe dla umilenia pracy. To też było
za komuny, a konkretnie za stanu wojennego. Sam tego nie kupiłem, została
wraz z innymi wywrotowymi rzeczami przywieziona kontrabandą z Paryża.
No a wiadomo jacy są Francuzi.
--
Jarek
tusk, donald tusk
Guest
Tue Apr 22, 2014 10:33 am
chodzi też o to co dzieje się z "mieszaniną" na grocie która dłużej nie
jest "odświeżana"...
nowyr
Guest
Tue Apr 22, 2014 12:40 pm
"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message
news:lj2u74$3lo$1@speranza.aioe.org...
Quote:
Użytkownik Dykus napisał:
W dniu 2014-04-17 23:58, sundayman pisze:
to se lutuj perfumą kurwa.
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż
miło było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie
wiem od kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie
to... :)
Nam do roboty niedawno kupili cynę dającą zapach cytrynowy przy lutowaniu,
zawiera toluen czego nie ma stara śmierdząca, wolę w tym układzie zdrowszy
smród niż pięknie pachnący rakotwórczy.
Benzen jest rakotwórczy. Toluen nie.
AlexY
Guest
Tue Apr 22, 2014 10:05 pm
Użytkownik nowyr napisał:
[..]
Quote:
Nam do roboty niedawno kupili cynę dającą zapach cytrynowy przy
lutowaniu, zawiera toluen czego nie ma stara śmierdząca, wolę w tym
układzie zdrowszy smród niż pięknie pachnący rakotwórczy.
Benzen jest rakotwórczy. Toluen nie.
Może nie, ja nie byłbym taki pewny.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
ACMM-033
Guest
Sun Apr 27, 2014 7:09 pm
Użytkownik "Dykus" <dykus.grupy@spamy.wp.pl> napisał w wiadomości
news:lj2pfr$t3n$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
W dniu 2014-04-17 23:58, sundayman pisze:
to se lutuj perfumą kurwa.
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż miło
było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie wiem od
kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie to...
Ja sobie postanowiłem, że będąc w parku z sosnami, zedrę z nich trochę
żywicy, która wybujała z pnia, raz już z powodzeniem coś polutowałem,
czyściutką sosnową żywicą, lutowało się nie gorzej, niż z najlepszą
kalafonią

) Chyba nawet mniej żużlowała
Tą żywicę przetopię delikatnie, czy rozpuszczę w IPA i topnik mieć będę

)
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Apr 27, 2014 8:07 pm
ACMM-033 napisało:
Quote:
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż miło
było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie wiem od
kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie to... :)
Ja sobie postanowiłem, że będąc w parku z sosnami, zedrę z nich trochę
żywicy, która wybujała z pnia, raz już z powodzeniem coś polutowałem,
czyściutką sosnową żywicą, lutowało się nie gorzej, niż z najlepszą
kalafonią

) Chyba nawet mniej żużlowała
Tą żywicę przetopię delikatnie, czy rozpuszczę w IPA i topnik mieć będę

)
To może lepiej terpentyną. Kalafonia i terpentyna są produktami
destylacji żywicy -- stałym i ciekłym. W ten sposób zmienimy tylko
proporcje w naturalnej substancji. I zyskamy moralne prawo do
przylejenia na naszym ustrojstwie naklejki "wyprodukowano tylko
przy użyciu naturalnych składników".
--
Jarek
ACMM-033
Guest
Sun Apr 27, 2014 8:25 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnllqosg.iku.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Ja sobie postanowiłem, że będąc w parku z sosnami, zedrę z nich trochę
....
Tą żywicę przetopię delikatnie, czy rozpuszczę w IPA i topnik mieć będę

)
To może lepiej terpentyną. Kalafonia i terpentyna są produktami
Może i tak... ALe łatwiej mi będzie zachować elastyczność tego... nie wiem,
na razie muszę uzbierać odpowiednio dużo...
Quote:
destylacji żywicy -- stałym i ciekłym. W ten sposób zmienimy tylko
proporcje w naturalnej substancji. I zyskamy moralne prawo do
przylejenia na naszym ustrojstwie naklejki "wyprodukowano tylko
przy użyciu naturalnych składników".
Ja tam nie zamierzam ulegać tej ogólno...polskiej? ...europejskiej?
....światowej? sraczce. Po prostu zachowam trochę rozsądku, oraz dopasuję
wykonanie do potrzeb i możliwości. Może i kupię terpentynę? Nie wiem, jakoś
mi ładniej chyba jednak capi z izopropanolem... Na razie mam za mało żywicy,
by coś zrobić... Inaczej bym porwał się z motyką na słońce, iść do sklepu i
kupować rozpuszczalnik, dla 2-3 małych bryłek żywicy?
Te naturalne składniki, to czy one zdrowe dla środowiska są? Choć coś mi się
kojarzy o obudowie jakiegoś śmiardfona, że została właśnie eko zrobiona.
Poza tym zrobienie tego eko pochłonie jednak trochę energii, która wcale nie
musiała być eko pozyskana...
Spróbuję jednak zapamiętać wskazówkę i w razie potrzeby temu i owemu
zamydlić oczy

)
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Apr 27, 2014 8:35 pm
ACMM-033 napisało:
Quote:
Ja sobie postanowiłem, że będąc w parku z sosnami, zedrę z nich trochę
...
Tą żywicę przetopię delikatnie, czy rozpuszczę w IPA i topnik mieć będę

)
To może lepiej terpentyną. Kalafonia i terpentyna są produktami
Może i tak... ALe łatwiej mi będzie zachować elastyczność tego... nie
wiem, na razie muszę uzbierać odpowiednio dużo...
Kilka sosen mam własnych, obok domu. A parę kroków dalej hektary lasów
sosnowych. Z pozyskaniem nie widzę żadnych problemów. Mam też olejek
terpentynowy (sam nie wiem skąd mi się wziął).
Quote:
destylacji żywicy -- stałym i ciekłym. W ten sposób zmienimy tylko
proporcje w naturalnej substancji. I zyskamy moralne prawo do
przylejenia na naszym ustrojstwie naklejki "wyprodukowano tylko
przy użyciu naturalnych składników".
Ja tam nie zamierzam ulegać tej ogólno...polskiej? ...europejskiej?
Może wykreować jako produkt audiofilski? Takie kable lutowane na żywicę,
to dopiero muszą mieć brzmienie!
--
Jarek
sundayman
Guest
Sun Apr 27, 2014 8:53 pm
Quote:
Ja tam nie zamierzam ulegać tej ogólno...polskiej? ...europejskiej?
Może wykreować jako produkt audiofilski? Takie kable lutowane na żywicę,
to dopiero muszą mieć brzmienie!
No właśnie !
"kable lutowane z użyciem naturalnej kalafonii z lasów sosnowych,
dedykowane specjalnie do odsłuchiwania nagrań z plenerów !
Niezwykle szeroka panorama, żywa średnica, wręcz fizycznie odczuwalne
basy - a do tego zapach prawdziwego lasu !"
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Apr 27, 2014 9:19 pm
sundayman napisał:
Quote:
Ja tam nie zamierzam ulegać tej ogólno...polskiej? ...europejskiej?
Może wykreować jako produkt audiofilski? Takie kable lutowane na żywicę,
to dopiero muszą mieć brzmienie!
No właśnie !
"kable lutowane z użyciem naturalnej kalafonii z lasów sosnowych,
dedykowane specjalnie do odsłuchiwania nagrań z plenerów !
Niezwykle szeroka panorama, żywa średnica, wręcz fizycznie odczuwalne
basy - a do tego zapach prawdziwego lasu !"
Jeśli średnica kabla będzie zbyt mała, a wszystko się na full odkręci
-- to i zapach lasu będzie.
--
Jarek
Dariusz K. Ładziak
Guest
Sun Apr 27, 2014 9:36 pm
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
ACMM-033 napisało:
Kiedy jednak chyba w tym sporo prawdy. Stare kalafonie pachniały i aż miło
było wąchać opary...

Mam resztki starej, nie wiem skąd i nie wiem od
kogo, ale zapach przyjemny. Dzisiejsze kalafonie to jednak nie to... :)
Ja sobie postanowiłem, że będąc w parku z sosnami, zedrę z nich trochę
żywicy, która wybujała z pnia, raz już z powodzeniem coś polutowałem,
czyściutką sosnową żywicą, lutowało się nie gorzej, niż z najlepszą
kalafonią

) Chyba nawet mniej żużlowała
Tą żywicę przetopię delikatnie, czy rozpuszczę w IPA i topnik mieć będę

)
To może lepiej terpentyną. Kalafonia i terpentyna są produktami
destylacji żywicy -- stałym i ciekłym. W ten sposób zmienimy tylko
proporcje w naturalnej substancji. I zyskamy moralne prawo do
przylejenia na naszym ustrojstwie naklejki "wyprodukowano tylko
przy użyciu naturalnych składników".
Produktem destylacji żywicy jest jedynie terpentyna balsamiczna. Poza
nią w handlu pojawia się jeszcze terpentyna ekstrakcyjna - to już trochę
inna technologia. Przerabia się karpy sosnowe na zrębki, na ciepło pod
ciśnieniem wymywa się żywicę lekka benzyną po czym wszystko
rozdestylowuje. W efekcie terpentyna ekstrakcyjna zawiera pewna ilość
węglowodorów z benzyny, innym (jeszcze paskudniejszym) produktem jest
tzw. "terpinol" - w zasadzie benzyna z domieszką terpenów. Chociaż tego
świństwa dawno już nie widziałem.
A roztwór kalafonii w terpentynie był ongiś stosowany do ołówkowego
retuszu zdjęć - zwiększał szorstkość emulsji pozwalając na pozostawianie
śladów przez ołówek. A terpentynowy nie zaś spirytusowy - bo
terpentynowy wolniej schnie i daje czas na równomierne rozprowadzenie.
Roztwór ten zwano powszechnie matoleinaą...
--
Darek
ACMM-033
Guest
Sun Apr 27, 2014 9:45 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnllqqfl.k7f.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
(...)
Quote:
Może wykreować jako produkt audiofilski? Takie kable lutowane na żywicę,
to dopiero muszą mieć brzmienie!
BWANA KUBWA!
Masz u mnie połowę udziałów za pomysł, ROTFL

D
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sun Apr 27, 2014 10:00 pm
ACMM-033 napisało:
Quote:
Może wykreować jako produkt audiofilski? Takie kable lutowane na żywicę,
to dopiero muszą mieć brzmienie!
BWANA KUBWA!
Masz u mnie połowę udziałów za pomysł, ROTFL

D
Proszę sie we właściwym czasie odezwać, wyślę numer konta.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3 Next