Guest
Wed May 08, 2019 3:38 pm
J.F.
Guest
Wed May 08, 2019 3:38 pm
Grzegorz Niemirowski
Guest
Wed May 08, 2019 3:38 pm
sczygiel@gmail.com <sczygiel@gmail.com> napisał(a):
Quote:
Czyli nadal po tylu latach technologia nadal niedopracowana albo robiona
bylejak.
Czy to jest reprezentatywny przypadek, że można wysnuć taki wniosek?
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
Guest
Wed May 08, 2019 3:54 pm
W dniu środa, 8 maja 2019 08:49:24 UTC-5 użytkownik Grzegorz Niemirowski napisał:
Quote:
sczygiel@gmail.com <sczygiel@gmail.com> napisał(a):
Czyli nadal po tylu latach technologia nadal niedopracowana albo robiona
bylejak.
Czy to jest reprezentatywny przypadek, że można wysnuć taki wniosek?
Jest reprezentatywny o tyle ze firma naprodukowala sporo tych lamp.
No i sie zgadza z tym co ludzie raportuja. Ze kupili, poswiecilo i zdechlo.
No i raczej powinno byc tak ze "przemyslowe" lampy to jednak klase lepsze od "klienckich". A tu zonk.
Czy ludzie kupuja zawsze chlam? Moze...
No ale jak nie-chlam jest sporo drozszy to jednak cos w tym wszystkim jest....
Guest
Wed May 08, 2019 5:14 pm
Irek.N.
Guest
Wed May 08, 2019 7:51 pm
Quote:
Ladnie tu widac jak to prosta ledowka z znikomym skomplikowaniem robi sie wyzwaniem technologicznym jak sie ja popchnie do granicy.
Czasami to celowe działanie. Może po prostu się przeliczyli?
Miałem we frezarkach oświetlenie ledowe, oryginalne, hamerykanckie.
Moduł LED przykręcony na grubej warstwie pasty. Ta oczywiście wyschła z
czasem i moduł się przegrzał. Nie w jednej lampie, we wszystkich jakie
miałem.
Wystarczyło po gwintowaniu radiatora usunąć zadrę, dać mało pasty i
porządnie dokręcić i problemu by nie było. Jakoś nie chce mi się
wierzyć, że nie wiedzieli o tym.
Miłego.
Irek.N.
ToMasz
Guest
Wed May 08, 2019 8:02 pm
Quote:
Ciekawe jak na to patrzy ekologia. Czy takie wpadki jakkolwiek sa odnotowywane po stronie minusow dla LED?
z moich zabaw z ledami, a bawię sie często, wynika że łatwiej jest z
ledów zrobić "żarówkę" o 110% mocy i sprzedać ją z dużym zyskiem - ale
tak aby padła po roku - 3 latach, niż zrobić "żarówkę" z 90% mocą
znamionową diod która będzie swieciła... 20 lat. Z tego powodu buduję
sam oświetlenie diodowe. różnica w cenie pomiędzy jednym a drugim typem
- pomijalna.
ToMasz
A jak tam się mają światła ledowe samochodowe? Ile lat mają najstarsze
auta z fabrycznymi ledami? Blakną?
Marek S
Guest
Wed May 08, 2019 8:22 pm
W dniu 2019-05-08 o 17:14, sczygiel@gmail.com pisze:
Quote:
W efekcie jasniej nie jest bo widac wiecej zieleni ale mniej skory czlowieka czy jego ubran (ludzie sie ubieraja kolorowo ale raczej nie na zielono, niebieski z natury kijowo widac, ale jakies zolcie czy czerwienie widac lepiej przy sodowce).
W efekcie widac podobnie kijowo albo gorzej ale oslepia stanowczo mocniej.
Czemu gorzej? Tak to odbierasz?
Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako "wreszcie
widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a zielenie
stawały się wręcz czarne.
Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła. Jednakże w
aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z daleka mnie nie
oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są wysoko, gdzie pasek
mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają. Pewnie to standard w
autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
--
Pozdrawiam,
Marek
Waldemar
Guest
Thu May 09, 2019 9:53 am
Am 08.05.2019 um 22:02 schrieb ToMasz:
Quote:
Ciekawe jak na to patrzy ekologia. Czy takie wpadki jakkolwiek sa
odnotowywane po stronie minusow dla LED?
z moich zabaw z ledami, a bawię sie często, wynika że łatwiej jest z
ledów zrobić "żarówkę" o 110% mocy i sprzedać ją z dużym zyskiem - ale
tak aby padła po roku - 3 latach, niż zrobić "żarówkę" z 90% mocą
znamionową diod która będzie swieciła... 20 lat. Z tego powodu buduję
sam oświetlenie diodowe. różnica w cenie pomiędzy jednym a drugim typem
- pomijalna.
ToMasz
A jak tam się mają światła ledowe samochodowe? Ile lat mają najstarsze
auta z fabrycznymi ledami? Blakną?
Moje mają 2.5 roku i jak na razie nie blakną. Wymienili mi jeden
reflektor po 2 latach, ale dlatego, że był źle sklejony i zaparowywał.
Waldek
Queequeg
Guest
Fri May 10, 2019 12:50 pm
sczygiel@gmail.com wrote:
Quote:
Defective LED units were either "charred, burned, or cracked," according
to the lighting authority's law firm.
Bo:
a) są LEDy i LEDy
b) tego samego LEDa można popędzić różnym prądem
c) od tego samego LEDa można różnie odprowadzić ciepło
Działać będzie i tak i tak, ale żywotność na tym zyska lub straci. A że
zastosowanie tańszego LEDa, popędzenie go wyższym prądem i/lub gorsze
chłodzenie są kuszące z punktu widzenia kosztów (a, c) i marketingu (b),
to jest jak jest.
--
Eksperymentalnie:
http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
Guest
Fri May 10, 2019 5:25 pm
W dniu środa, 8 maja 2019 15:22:41 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
Quote:
W dniu 2019-05-08 o 17:14, sczygiel@gmail.com pisze:
W efekcie jasniej nie jest bo widac wiecej zieleni ale mniej skory czlowieka czy jego ubran (ludzie sie ubieraja kolorowo ale raczej nie na zielono, niebieski z natury kijowo widac, ale jakies zolcie czy czerwienie widac lepiej przy sodowce).
W efekcie widac podobnie kijowo albo gorzej ale oslepia stanowczo mocniej.
Czemu gorzej? Tak to odbierasz?
Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja ale raza w oczy.
Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie.
W oddali na wprost nisko na widnokregu jest zamocowana latarnia. Widac ja z dobrych 3km.
I obok sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej).
Led razi z tych 3km i do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich"
Obok sodowka, nie razi.
Dojezdzasz do miejsca gdzie sa montowane i nie widac roznicy. Tu i tu podobnie jasno. Podobnie wszystko widac. Tyle ze ledowka daje wiecej kolorow.
Quote:
Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako "wreszcie
widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a zielenie
stawały się wręcz czarne.
W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec waskie pasmo ale dobrze oswietlajace to co wazne.
Zielen niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne aby czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.
Quote:
Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła. Jednakże w
aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z daleka mnie nie
oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są wysoko, gdzie pasek
mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają. Pewnie to standard w
autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
Moze nie oslepiaja, ale raza.
Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja, moze to ze sa bardzo punktowe?
Moze inaczej:
Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym, przez filterek dyfrakcyjny.
Spodoba ci sie? To troche podobne odczucie. Choc laserek ma waskie pasmo.
Ale odczucie podobne, niby nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale jednak przeszkadza.
Marek S
Guest
Fri May 10, 2019 8:34 pm
W dniu 2019-05-10 o 17:25, sczygiel@gmail.com pisze:
Quote:
Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja
ale raza w oczy.
Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie. W oddali na wprost nisko na
widnokregu jest zamocowana latarnia.
Widac ja z dobrych 3km. I obok
sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej). Led razi z tych 3km i
do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich" Obok sodowka,
nie razi.
Hmm, takiego przypadku faktycznie nie rozważałem, gdzie lampy obniżają
się bo ulica w dół schodzi. Jednakże jakoś nie kojarzę też aby ledówki
mnie raziły w innych sytuacjach niż patrzenie się w górę na źródło
światła. Wydawało mi się, że są dość kierunkowe... ale zobaczymy.
Quote:
Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako
"wreszcie widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a
zielenie stawały się wręcz czarne.
W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec
waskie pasmo ale dobrze oswietlajace to co wazne. Zielen
niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne
aby czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.
Ej, chyba przesadzasz. Jeśli jakiś kolor zmienia się w czarny, to chyba
dużo gorzej go widać? Kolory byłyby niepotrzebne gdyby np. zielona
kurtka w białą się zmieniała przy sodówkach.
Mnie osobiście wydawało się dość fatalnym pomysłem zawieszanie nad
przejściem dla pieszych sodówek, które mają bardzo wąskie widmo kolorów.
Jeśli ktoś akurat nie ubrał się w kolorze sodówki lub innym, bardzo
jasnym, to zwyczajnie zlewał się z tłem.
W pobliżu miejsca zamieszkania mam szkołę podstawową. Ulica obsadzona
drzewami po obu stronach. Wiele razy, gdy dni były krótkie, dostrzegałem
dzieciaka czekającego na przejściu, gdy byłem już niebezpiecznie blisko.
Potem ktoś poszedł po rozum do głowy i nad przejściami zawiesił ledowe
oświetlenie. Znikł problem niewidoczności ludzi. Potem większość dróg w
całości tak oświetlono. Widać wszystko na sto metrów bez problemu.
Takie są moje obserwacje.
Quote:
Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła.
Jednakże w aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z
daleka mnie nie oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są
wysoko, gdzie pasek mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają.
Pewnie to standard w autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
Moze nie oslepiaja, ale raza. Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja,
moze to ze sa bardzo punktowe?
Ok, niech będzie "rażą". Wsio ryba. One są faktycznie dość kierunkowe.
Ale to zaleta. Mruganie (choć nie wiem jak u nich wygląda elektronika i
czy faktycznie mrugają) byłoby raczej męczące dla oczu ale nie
powodowałyby efektu rażenia.
Quote:
Moze inaczej: Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym,
przez filterek dyfrakcyjny. Spodoba ci sie? To troche podobne
odczucie.
Wiem o czym pisałeś już wcześniej. W wolnej chwili zapuszczę się na
miasto i raz jeszcze przeanalizuję.
Quote:
Choc laserek ma waskie pasmo. Ale odczucie podobne, niby
nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale jednak
przeszkadza.
Ale ledówki mają znacznie szersze pasmo niż sodówki! W takim razie
sodówki powinny bardziej oślepiać zgodnie z w/w eksperymentem.
--
Pozdrawiam,
Marek
Guest
Sat May 11, 2019 1:07 am
W dniu piątek, 10 maja 2019 15:34:18 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
Quote:
W dniu 2019-05-10 o 17:25, sczygiel@gmail.com pisze:
Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja
ale raza w oczy.
Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie. W oddali na wprost nisko na
widnokregu jest zamocowana latarnia.
Widac ja z dobrych 3km. I obok
sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej). Led razi z tych 3km i
do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich" Obok sodowka,
nie razi.
Hmm, takiego przypadku faktycznie nie rozważałem, gdzie lampy obniżają
się bo ulica w dół schodzi. Jednakże jakoś nie kojarzę też aby ledówki
mnie raziły w innych sytuacjach niż patrzenie się w górę na źródło
światła. Wydawało mi się, że są dość kierunkowe... ale zobaczymy.
Sporo zalezy od oprawki.
Quote:
Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako
"wreszcie widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a
zielenie stawały się wręcz czarne.
W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec
waskie pasmo ale dobrze oswietlajace to co wazne. Zielen
niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne
aby czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.
Ej, chyba przesadzasz. Jeśli jakiś kolor zmienia się w czarny, to chyba
dużo gorzej go widać? Kolory byłyby niepotrzebne gdyby np. zielona
kurtka w białą się zmieniała przy sodówkach.
Podumaj nad tym. Ale tak uczciwie.
Co lepiej widac?
1. Kolorowego ludka na ciemnozielonym tle
2. Kolorowego ludka na czarnym tle
Pamietaj ze energia swietlna w obu przypadkach ta sama, czyli sodowy pomaranczowy jest sporo bardziej energetyczny niz jeden kolor szerokiego pasma kolorowego swiatla.
A praktyce aktualnie percepcyjnie wychodzi podobnie. Ale w pewnych szczegolnych przypadkach sodowka sporo lepsza (bo quasi monochromatyczna)
Quote:
Mnie osobiście wydawało się dość fatalnym pomysłem zawieszanie nad
przejściem dla pieszych sodówek, które mają bardzo wąskie widmo kolorów.
Jeśli ktoś akurat nie ubrał się w kolorze sodówki lub innym, bardzo
jasnym, to zwyczajnie zlewał się z tłem.
LOL. Jest dokladnie odwrotnie. Jak ktos sie ubral w kolorze sodowki to go bedzie widac najlepiej. Ale z tym jest nieco podchwytliwie, cos czerwonawego moze dokladnie w prazku pomaranczowym niewiele odbijac.
Quote:
W pobliżu miejsca zamieszkania mam szkołę podstawową. Ulica obsadzona
drzewami po obu stronach. Wiele razy, gdy dni były krótkie, dostrzegałem
dzieciaka czekającego na przejściu, gdy byłem już niebezpiecznie blisko.
Potem ktoś poszedł po rozum do głowy i nad przejściami zawiesił ledowe
oświetlenie. Znikł problem niewidoczności ludzi. Potem większość dróg w
całości tak oświetlono. Widać wszystko na sto metrów bez problemu.
Takie są moje obserwacje.
A moje sa takie ze tam gdzie ledowka swieci jest jasno, 2m dalej nie widac prawie nic.
Moja znajomy rowerowiec mowi ze woli sodowki. Zawiesili mu ledowki i na drodze mowi ze widac ok. Ale juz scierzki rowerowej oprawka nie oswietla. I jak jedzie to dziur nie widzi.
Jednoczesnie narzeka ze jednak jak popatrzy w gore na te ledy to jednak razi.
Taki czort...
A sodowki swieca jakos ale jednak jakos rowniej...
Quote:
Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła.
Jednakże w aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z
daleka mnie nie oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są
wysoko, gdzie pasek mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają.
Pewnie to standard w autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
Moze nie oslepiaja, ale raza. Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja,
moze to ze sa bardzo punktowe?
Ok, niech będzie "rażą". Wsio ryba. One są faktycznie dość kierunkowe.
Ale to zaleta. Mruganie (choć nie wiem jak u nich wygląda elektronika i
czy faktycznie mrugają) byłoby raczej męczące dla oczu ale nie
powodowałyby efektu rażenia.
Jak widzisz wyzej, niby zaleta ale w praktyce kiepsko to dziala (anegdota rowerowa).
Quote:
Moze inaczej: Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym,
przez filterek dyfrakcyjny. Spodoba ci sie? To troche podobne
odczucie.
Wiem o czym pisałeś już wcześniej. W wolnej chwili zapuszczę się na
miasto i raz jeszcze przeanalizuję.
Choc laserek ma waskie pasmo. Ale odczucie podobne, niby
nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale jednak
przeszkadza.
Ale ledówki mają znacznie szersze pasmo niż sodówki! W takim razie
sodówki powinny bardziej oślepiać zgodnie z w/w eksperymentem.
Powinny, a tego nie robia.
Mysle ze to mieszanka tego ze nie sa punktowe i oprawki jakies sensowniejsze.
Ale najbardziej mysle ze to ta punktowosc.
Mam pare zarowek led. Takich z mlecznymi bablami.
Razenia nie stwierdzam. Obok reflektorek z pojedynczymi diodami, razi.