RTV forum PL | NewsGroups PL

Doładowywanie akumulatora samochodowego z użyciem baterii słonecznej - czy to działa w praktyce?

doładowywanie akumulatora samochodowego b aterią słoneczną

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Doładowywanie akumulatora samochodowego z użyciem baterii słonecznej - czy to działa w praktyce?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Krenauer
Guest

Mon Mar 02, 2009 3:22 pm   



On Mon, 02 Mar 2009 08:37:24 +0100, Grzegorz Kurczyk
<grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> wrote:

Quote:

nie zauważa Smile Praktyczna rada, którą stosuję przy bardzo niskich
temperaturach: Po przekręceniu kluczyka, czekam aż zgaśnie kontrolka
grzania świec, wyłączam i ponownie grzeję świece, ale jak kontrolka
zgaśnie to nie kręcę od razu rozrusznikiem, tylko czekam aż "klepnie"
przekaźnik czasowy świec (w moim autku wyraźnie to słychać) i dopiero
wtedy kręcę. Zawsze to kilkadziesiąt amper więcej dla rozrusznika.

Nie spotkałem jeszcze diesla, który nie wyłącza przekaźnika świec żarowych w

momencie podania napięcia na cewkę rozrusznika. Nie ma więc potrzeby czekać, aż
przekaźnik klapnie, co przy "wolnych" świecach trwa o wiele dłużej, niż
zgaśnięcie kontrolki.

Michał Baszyński
Guest

Mon Mar 02, 2009 3:53 pm   



Krenauer pisze:

Quote:
Nie spotkałem jeszcze diesla, który nie wyłącza przekaźnika świec żarowych w
momencie podania napięcia na cewkę rozrusznika. Nie ma więc potrzeby czekać, aż
przekaźnik klapnie, co przy "wolnych" świecach trwa o wiele dłużej, niż
zgaśnięcie kontrolki.

Mercedesa w124 nie widziałeś? ;-)

--
Pozdr.
Michał

Padre
Guest

Mon Mar 02, 2009 7:18 pm   



czy w takim
Quote:
przypadku doładowywanie akumulatora baterią słoneczną jest sensowne?

Taka ładowarka była już parę lat temu w sprzedaży, jakieś 10x25cm z
metrowym kablem do gniazdka zapalniczki do położenia na podszybiu. W
niektórych krajach jak sie leci samolotem na wczasy to na lotnisko
jedzie sie własnym autem i zostawia je na parkingu. W takich warunkach
(lato, otwarty teren) miało to zapewnić bezstresowy powrót do domu.

Padre
Guest

Mon Mar 02, 2009 7:20 pm   



Tyle że ten lexus pozostawiony na kilka
Quote:
dni na dobowym parkingu lotniska w Hong Kongu, któremu *znowu* padł
akumulator, to dość rozśmieszający pomysł jakiegoś speca od reklamy.


Bez przesady w Lexusach też po kilku latach padają akumulatory

zbyszek
Guest

Mon Mar 02, 2009 7:44 pm   



Quote:
Z drugiej strony wiem z autopsji, ze wystarczy 15 min ładowania zeby
akumulator zakręcił zdrowo, następnie auto moze jechać 30 km, stanąć na 6
godzin i już nie odpalić.

Akumulator do wymiany albo brak ładowania.

Daruj sobie ogniwa.....lepiej już dorobić do samochodu korbę do zapalania :)

zbyszek

entroper
Guest

Mon Mar 02, 2009 7:58 pm   



Użytkownik "Padre" <Padre@no.net> napisał w wiadomości
news:goh8gv$gqs$2@mx1.internetia.pl...

Quote:
(...) *znowu* padł akumulator


Bez przesady w Lexusach też po kilku latach padają akumulatory

Po pierwsze zauważ słowo w gwiazdkach. Po drugie babeczka miała taki
paznokieć, że ledwo nacisnęła starter i nie wiem, jak w ogóle wyciągneła te
krokodylki. Itd, itd. Koncepcja tej reklamy jest naprawdę wyjątkowo
idiotyczna ale może tak miało być ?

e.

Piotr Curious Gluszenia S
Guest

Mon Mar 02, 2009 8:11 pm   



ToMasz wrote:
Quote:
akumulator jest OK, ma 2 lata. auto ma juz 10 i nie szykuje sie na
wymiane. Ono tak będzie miało już do końca swoich dni. TAk jak pisałem,
fajnie jest jak przyjedzie wieczorem, startuje o świcie. Gorzej jak po 5
dniach, co gorsza, trasa to 6 km. To doładowanie naprwde by sie
przydało, niewiem tylko czy z 10W jest sens sie rzucać. Co do pdania
promieni słonecznych, to niejest źle. Myslałem o przedniej szybie, albo
nawet zasłonkach przeciwsłonecznych obłożonych bateriami. Pytanie do
grupy czy te 10W wystarczy. Akumulator ma przynajmiej 60Ah jak nie wiecej.
ToMasz

zakladajac ze zdobedziesz ogniwo ktore da 1A pradu (koszt okolo ~300pln z
wysylka (np. 2x 5W ogniwo velleman SOL6N z allegro, 136pln sztuka +15pln
wysylka),

i dziennie bedziesz mial 4 godziny dobrego oswietlenia (w godzinach 10-14
powinno sie trafic)
wychodzi ci 4Ah 'doladowania' akumulatora dziennie.

zakladajac ze auto stoi miedzy jazdami 5 dni, wychodzi ci 5*4=20Ah
doladowania.

za 100pln mozesz kupic 20Ah akumulator , ladowac go w domu i przynosic raz
na tydzien do auta ;)

obliczenia z jednej strony sa optymistyczne ('gwarantowanie' 4h swiatla
dziennie -czasem swiatla nie ma wcale) , a z drugiej pesymistyczne (w
piekny sloneczny letni dzien dobrego swiatla moze byc wiecej)

rozwiazanie 'podwojne' tzn. zakup ogniw + akumulator ladowany w domu wydaje
sie najpewniejsze zeby pojechac. akumulator dodatkowy trzeba bedzie
zmieniac po okolo 300 cyklach (okolo 5 lat) , ale zakladajac ze system z
ogniwami bedzie dzialac prawidlowo to nie zawsze bedzie on wyladowywany i
zapewne starczy na ciut dluzej.
generalnie takie 'doladowywanie' lepiej by sie sprawdzilo gdyby auto stalo
sobie miesiacami na parkingu.

Cena calosci stawia caly system solidnie pod znakiem zapytania, zwlaszcza ze
malucha mozna kupic za okolo 300pln + 150pln za zlomowanie, przy jezdzie
raz na tydzien starczy na okolo pol roku, i jest znikome ryzyko ze ktos go
ukradnie.

p.s. jak ktos slusznie zauwazyl auto tak rzadko uzywane powinno palic od
razu, wiec mozliwe ze uszkodzone jest ladowanie akumulatora badz zaplon
silnika.

--

Jerry1111
Guest

Mon Mar 02, 2009 9:23 pm   



ToMasz wrote:
Quote:
Pytanie. czy to w _praktyce_ coś pomoże ?

Bylo od razu ze masz zabytek Wink
Kolega ma 60Ah w lodce. Zeby byl zawsze naladowany to wstawil se ~0.5m^2
ogniwo do ladowania akumulatora. Tu nie chodzi o naladowanie, tylko o
podtrzymanie przez 2-3 tygodnie.

--
Jerry1111

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 02, 2009 9:38 pm   



Padre napisał:

Quote:
czy w takim przypadku doładowywanie akumulatora baterią słoneczną
jest sensowne?

Taka ładowarka była już parę lat temu w sprzedaży, jakieś 10x25cm
z metrowym kablem do gniazdka zapalniczki do położenia na podszybiu.
W niektórych krajach jak sie leci samolotem na wczasy to na lotnisko
jedzie sie własnym autem i zostawia je na parkingu. W takich warunkach
(lato, otwarty teren) miało to zapewnić bezstresowy powrót do domu.

Też mi się zdarza zostawiać samochód na killa dni na Okęciu w wyjazdowych
okolicznościach. Ktoś z zarządu Polskich Portów Lotniczych chyba pomyślał
o bezstersowych powrotach do domu, bo zaprojektował dobowy parking pod
chmurką. W naszym klimacie to wprost genialny pomysł.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 02, 2009 9:41 pm   



Padre napisał:

Quote:
Tyle że ten lexus pozostawiony na kilka dni na dobowym parkingu
lotniska w Hong Kongu, któremu *znowu* padł akumulator, to dość
rozśmieszający pomysł jakiegoś speca od reklamy.

Bez przesady w Lexusach też po kilku latach padają akumulatory

Ale ten na filmie wygląda na wzięty prosto z fabryki (w lexusach
też pod maska zbierają się różne syfy, które widać nawet wcześniej
niż kilka lat po kupieniu). A niezależnie od marki warto wymieniać
akumulator kiedy przychodzi na to pora, aby podobne wydarzenia
w ogóle nie miały miejsca.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 02, 2009 9:43 pm   



entroper napisał:

Quote:
(...) *znowu* padł akumulator

Bez przesady w Lexusach też po kilku latach padają akumulatory

Po pierwsze zauważ słowo w gwiazdkach. Po drugie babeczka miała
taki paznokieć, że ledwo nacisnęła starter i nie wiem, jak w ogóle
wyciągneła te krokodylki. Itd, itd. Koncepcja tej reklamy jest
naprawdę wyjątkowo idiotyczna ale może tak miało być ?

Traper wychodzący z lasu z trzytygodniowym zarostem i odpalający
swojego pickupa pozostawionego na polanie zrobiłby chyba lepsze
wrażenie. No i bardziej to odpowiada targetowi takich wynalazków.
Ech, chyba poszukam sobie jakiej roboty w agencji reklamowej.

--
Jarek

J.F.
Guest

Tue Mar 03, 2009 1:44 am   



On Mon, 2 Mar 2009 12:15:53 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Robert Wańkowski napisał:
A jak to działa? Bo przyznam się, że nie chce mi się szukać.
Te 9 aku 1.2 V pomaga w odpaleniu?

A jak ma działać? Normalnie -- prąd z paluszków kręci rozrusznikiem.
Ile taki rozrusznik potrzebuje prądu? 100-200A, czasem może trochę
więcej, ale przeważnie mniej. Kilka sekund kręcenia, to ułamek
amperogodziny. Paluszki mogą mieć kilka Ah, więc pojemność nie jest
przeszkodą. Firma Gold Peak zrobiła akumulatory (i baterie) o dużej
wydajności prądowej, więc postanowiła się pochwalić, że nawet da się
nimi odpalić silnik samochodu.

Firma GP/Bolder zrobila akumulatory o duzej wydajnosci, paluszki sa
tam tylko po to zeby je utrzymywac permanentnie naladowane do pelna.

J.

Grzegorz Kurczyk
Guest

Tue Mar 03, 2009 8:14 am   



Użytkownik Michał Baszyński napisał:
Quote:
Krenauer pisze:

Nie spotkałem jeszcze diesla, który nie wyłącza przekaźnika świec żarowych w
momencie podania napięcia na cewkę rozrusznika. Nie ma więc potrzeby czekać, aż
przekaźnik klapnie, co przy "wolnych" świecach trwa o wiele dłużej, niż
zgaśnięcie kontrolki.

Mercedesa w124 nie widziałeś? ;-)


Hehe Smile BINGO Smile Wspomniana "babcia" to właśnie W124 300D Smile
Również w starym Fordzie Escorcie 1,6D świece grzały podczas rozruchu.

Pozdrawiam
Grzegorz

Krenauer
Guest

Tue Mar 03, 2009 3:56 pm   



On Tue, 03 Mar 2009 08:14:45 +0100, Grzegorz Kurczyk
<grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> wrote:

Quote:

Hehe Smile BINGO Smile Wspomniana "babcia" to właśnie W124 300D Smile
Również w starym Fordzie Escorcie 1,6D świece grzały podczas rozruchu.

Dałbym sobie rękę uciąć, że powinno być inaczej (po to w instalacji jest przewód

nr 50 - ma rozłączać prądożerne odbiorniki m.in świece, dmuchawę, ogrzewanie
szyb itp.) i bym pewnie teraz nie miał ręki Smile Częściej mam w ręce osprzęt, niż
całe auto, ale przekaźnik zawsze rozłącza po podaniu napięcia na ten styk i
chyba wszystkie przekaźniki ten styk mają. Aż dziwne, że coś takiego może być w
aucie, którego nie dosięgło jeszcze projektowanie przez księgowych.

Michał Baszyński
Guest

Tue Mar 03, 2009 8:00 pm   



Krenauer pisze:

Quote:
Hehe Smile BINGO Smile Wspomniana "babcia" to właśnie W124 300D Smile

bo sam mam E250TD (s124, 20v) z '95 Smile, czyli odrobinę młodszy

Quote:
Dałbym sobie rękę uciąć, że powinno być inaczej (po to w instalacji jest przewód
nr 50 - ma rozłączać prądożerne odbiorniki m.in świece, dmuchawę, ogrzewanie
szyb itp.) i bym pewnie teraz nie miał ręki Smile

no cóż, w 124 świece grzeją przed startem, w trakcie startu i jeszcze
jakiś czas po starcie Smile
http://www.beru.com/english/produkte/gluehkerzen/dreiphasen.php
Podczas obecnej zimy tylko dwa razy silnik mi nie zapalił za pierwszym
przekręceniem kluczyka w stacyjce. I w obu przypadkach była to moja
wina. Raz zapomniałem, że przy -12 trzeba jednak lekko wcisnąć gaz przy
rozruchu i jednocześnie zbyt szybko odpuściłem rozrusznikowi. Drugi raz
gdy dałem koleżance kluczyki przy -4. Okazało się wtedy, że nigdy
wcześniej nie jeździła samochodem z silnikiem diesla :-)

--
Pozdr.
Michał

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Doładowywanie akumulatora samochodowego z użyciem baterii słonecznej - czy to działa w praktyce?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map