JK
Guest
Thu Aug 31, 2006 7:08 pm
Interesuje mnie odpowiedź na pytanie; czy niezbędny jest dławik na wyjściu
mostka prostowniczego pełnookresowego po stronie wtórnej i jakie miałby
spełniać zadanie ?
Niektórzy koledzy twierdzą, że można się bez niego obejść. Ja jednak przy
małych prądach spawania mam problem z "zapaleniem łuku" na elektrodzie.
Reguluję prad spawania odczepami. Temat może za "ciężki" na elektronikę
ale...
Dziękuję za podpowiedź.
Jacek.
Tomek
Guest
Thu Aug 31, 2006 8:05 pm
Quote:
Interesuje mnie odpowiedź na pytanie; czy niezbędny jest dławik na wyjściu
mostka prostowniczego pełnookresowego po stronie wtórnej i jakie miałby
spełniać zadanie ?
Niektórzy koledzy twierdzą, że można się bez niego obejść. Ja jednak przy
małych prądach spawania mam problem z "zapaleniem łuku" na elektrodzie.
Reguluję prad spawania odczepami. Temat może za "ciężki" na elektronikę
ale...
Dziękuję za podpowiedź.
Jacek.
Czy to jest spawarka z transformatorem trójfazowym. Czy tylko podlączana pod
siłe i jest w niej transformator jednofazowy. Czy w mostku jest 6 diód czy 4
albo dwie. Jak jest 6 to dławik nie jest konieczny. Jak mniej to żeby lepiej sie
spawało jest konieczny. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
JK
Guest
Thu Aug 31, 2006 8:23 pm
Quote:
Czy to jest spawarka z transformatorem trójfazowym.
Tak, trzy uzwojenia, trzy kolumny.Połączyłem uzwojenia w gwiazdę.
Czy tylko podlączana pod
Quote:
siłe i jest w niej transformator jednofazowy. Czy w mostku jest 6 diód czy
4
albo dwie.
Zbudwoałem mostek z 6 diód.
Jak jest 6 to dławik nie jest konieczny. Jak mniej to żeby lepiej sie
Quote:
spawało jest konieczny. Tomek
Tomek ale mam problemy z zapaleniem łuku. Może dać na wyjściu elektrolity,
przyjnajmniej na początku zainicjuję łuk ?
Myślę też nad regulacją płynną prądu spawania, właśnie coś szukam na
elektrodzie.pl
Jacek
Tomek
Guest
Thu Aug 31, 2006 9:13 pm
Quote:
Czy to jest spawarka z transformatorem trójfazowym.
Tak, trzy uzwojenia, trzy kolumny.Połączyłem uzwojenia w gwiazdę.
Czy tylko podlączana pod
siłe i jest w niej transformator jednofazowy. Czy w mostku jest 6 diód czy
4
albo dwie.
Zbudwoałem mostek z 6 diód.
Jak jest 6 to dławik nie jest konieczny. Jak mniej to żeby lepiej sie
spawało jest konieczny. Tomek
Tomek ale mam problemy z zapaleniem łuku. Może dać na wyjściu elektrolity,
przyjnajmniej na początku zainicjuję łuk ?
Myślę też nad regulacją płynną prądu spawania, właśnie coś szukam na
elektrodzie.pl
Jacek
Nie ma tak dużych i wytrzymałych elektrolitów żeby wytrzymały warunki pracy
jakie są przy spaaniu. W spawarce musi być jakaś usterka. Znajdz gdzieś rysunki
jak dziala prostownik trójfazowy i porownaj go ze zwyklym jednofazowym mostkiem.
W trójfazowym nigdy napiecie nie spada do zera. A porownaj to jeszcze ze
spawarką spawającą prądem przemiennym. Tam jest dopiero masakra. I jak jest
dobra spawarka bez prostownika to daje się bez problemu spawać. Moze
transformator ma zlą charakterystykę? Bo tylko to przychodzi mi do głowy.
Transformatory spawalnicze mają specjalną charakterystykę. Jak jest zły
transformator to nawet jak przycudyjesz to nic nie zrobisz. Bez obciązenia taki
transformator ma mieć ponad 60V. Pod obciążeniem w zależności od prądu od
kilkunastu do dwudziestu kilku woltow. Jak ma za małe napiecie bez obcążenia to
bedą duze problemy z zapaleniem łuku. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
JK
Guest
Fri Sep 01, 2006 7:39 am
Quote:
Transformatory spawalnicze mają specjalną charakterystykę. Jak jest zły
transformator to nawet jak przycudyjesz to nic nie zrobisz.
Transformator jest od projektora kinowego - czyli praca ciągła z łukiem
elekteycznym, elektrody były to pręty grafitowe.
Czyli w 100 % trafo spawalnicze.
Bez obciązenia taki
Quote:
transformator ma mieć ponad 60V. Pod obciążeniem w zależności od prądu od
kilkunastu do dwudziestu kilku woltow. Jak ma za małe napiecie bez
obcążenia to
bedą duze problemy z zapaleniem łuku. Tomek
Dzięki za poradę, będę z nim jeszcze walczył.
Jacek
Quote:
Tomek
Guest
Fri Sep 01, 2006 8:31 am
Quote:
Transformatory spawalnicze mają specjalną charakterystykę. Jak jest zły
transformator to nawet jak przycudyjesz to nic nie zrobisz.
Transformator jest od projektora kinowego - czyli praca ciągła z łukiem
elekteycznym, elektrody były to pręty grafitowe.
Czyli w 100 % trafo spawalnicze.
Bez obciązenia taki
transformator ma mieć ponad 60V. Pod obciążeniem w zależności od prądu od
kilkunastu do dwudziestu kilku woltow. Jak ma za małe napiecie bez
obcążenia to
bedą duze problemy z zapaleniem łuku. Tomek
Dzięki za poradę, będę z nim jeszcze walczył.
Jacek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Nie masz racji że to jest transformtor spawalniczy. On jest od projektora
kinowego. Tam nie ma stalowych elektrod. Zauważ że w prostych spawarkach
regulacja prądu, czyli sztywności transformatora, odbywa się bocznikiem
magnetycznym. Stosunek zwojów uzwojeń pozostaje taki sam. Czyli napięcie wtórne
bez obciążenia też jest takie samo. A to wielkosć napięcia wtórnego bez
obciążenia jest odpowiedzialna za łatwość zapalania łuku przy spawaniu. Ty prąd
zmieniasz odczepami. Tu jest bląd. Przy większym prądzie masz wyższe napięcie. A
przy małym za niskie. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
JK
Guest
Tue Sep 05, 2006 11:20 am
Quote:
Nie masz racji że to jest transformtor spawalniczy. On jest od projektora
kinowego. Tam nie ma stalowych elektrod. Zauważ że w prostych spawarkach
regulacja prądu, czyli sztywności transformatora, odbywa się bocznikiem
magnetycznym. Stosunek zwojów uzwojeń pozostaje taki sam. Czyli napięcie
wtórne
bez obciążenia też jest takie samo. A to wielkosć napięcia wtórnego bez
obciążenia jest odpowiedzialna za łatwość zapalania łuku przy spawaniu. Ty
prąd
zmieniasz odczepami. Tu jest bląd. Przy większym prądzie masz wyższe
napięcie. A
przy małym za niskie. Tomek
Tomek to co proponujesz zrobić by jakoś wykorzystać trafo ?
Szkoda wyrzucić i przetopić na Cu i Fe !
Może jakiś ragulator po stronie pierwotnej ?
Jacek
Tomek
Guest
Tue Sep 05, 2006 6:04 pm
Quote:
Nie masz racji że to jest transformtor spawalniczy. On jest od projektora
kinowego. Tam nie ma stalowych elektrod. Zauważ że w prostych spawarkach
regulacja prądu, czyli sztywności transformatora, odbywa się bocznikiem
magnetycznym. Stosunek zwojów uzwojeń pozostaje taki sam. Czyli napięcie
wtórne
bez obciążenia też jest takie samo. A to wielkosć napięcia wtórnego bez
obciążenia jest odpowiedzialna za łatwość zapalania łuku przy spawaniu. Ty
prąd
zmieniasz odczepami. Tu jest bląd. Przy większym prądzie masz wyższe
napięcie. A
przy małym za niskie. Tomek
Tomek to co proponujesz zrobić by jakoś wykorzystać trafo ?
Szkoda wyrzucić i przetopić na Cu i Fe !
Może jakiś ragulator po stronie pierwotnej ?
Jacek
Najpierw poszukaj charakterystyk żrodeł prądu używanych do spawania. Potem
sprawdz na co stać ten transformator. Jasne że wyrzucić szkoda. Widzialem parę
spawarek w których charakterystyki były robione sterownikami. Taka spawarką daje
się spawać wieloma metodami. W zależności jak sie przełacznik ustawi. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl