Dariusz Żołna
Guest
Thu Oct 02, 2008 7:27 am
Mam następujący problem, którego przyczyny nie mogę dociec.
Jest pewien układ, gdzie do wejścia ADC w Atmedze doprowadzony jest
sygnał przez opamp (w układzie wtórnika napięciowego) i multiplekser
analogowy (DG408) w celu wyboru jednego z 8 wejść (tak, wiem że Atmega
ma 8x ADC). Niestety z niewyjaśnionych przyczyn w momencie przełączenia
wejścia pokazują się na nim niemiłe, dosyć silne (ok 0,5 - 0,6V) piki,
które kształtem przypominają krzywą rozładowania kondensatora.
Przebiegi wyglądają tak:
http://img378.imageshack.us/img378/391/oscku6.gif
Gdzie szukać przyczyny?
Dariusz Żołna
EM
Guest
Thu Oct 02, 2008 7:27 am
Quote:
Mam następujący problem, którego przyczyny nie mogę dociec.
Jest pewien układ, gdzie do wejścia ADC w Atmedze doprowadzony jest sygnał
przez opamp (w układzie wtórnika napięciowego) i multiplekser analogowy
(DG408) w celu wyboru jednego z 8 wejść (tak, wiem że Atmega ma 8x ADC).
Niestety z niewyjaśnionych przyczyn w momencie przełączenia wejścia
pokazują się na nim niemiłe, dosyć silne (ok 0,5 - 0,6V) piki, które
kształtem przypominają krzywą rozładowania kondensatora.
Przebiegi wyglądają tak:
http://img378.imageshack.us/img378/391/oscku6.gif
Gdzie szukać przyczyny?
Trochę słabo widać co to za przebiegi. W którym miejscu jest szpilka, na
wejściu ADC?
Czy przypadkiem podczas przełączania przez chwilę nie wisi wejście OPA -
wtórnika w powietrzu?
Należałoby sprawdzić także na wejściu OPA w takim razie i drugim kanałem na
wyjściu.
Ogólnie kiedyś się spotkałem z efektem, że rozpoczęcie przetwarzania
powodowało powstanie szpilki na wejściu ADC. Ale to było w jakims układzie
Silabsa zgodnym z '51. Pomogło dodanie małej pojemności. Ale tutaj
zdecydowanie nie powinno być takiego efektu, skoro jest wtórnik. Poza tym
nie wiem czy Atmegi też mogą mieć taką przypadłość.
--
Pozdr
EM
michal m.
Guest
Thu Oct 02, 2008 1:18 pm
to czasem nie jest normalne zachowanie kiepskiego klucza ?
w przypadku słabej wydajnosci źródła?
Michal m.
Użytkownik "Dariusz Żołna" <no@email.com> napisał w wiadomości
news:gc0q0s$cjq$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Mam następujący problem, którego przyczyny nie mogę dociec.
Jest pewien układ, gdzie do wejścia ADC w Atmedze doprowadzony jest sygnał
przez opamp (w układzie wtórnika napięciowego) i multiplekser analogowy
(DG408) w celu wyboru jednego z 8 wejść (tak, wiem że Atmega ma 8x ADC).
Niestety z niewyjaśnionych przyczyn w momencie przełączenia wejścia
pokazują się na nim niemiłe, dosyć silne (ok 0,5 - 0,6V) piki, które
kształtem przypominają krzywą rozładowania kondensatora.
Przebiegi wyglądają tak:
http://img378.imageshack.us/img378/391/oscku6.gif
Gdzie szukać przyczyny?
Dariusz Żołna
Dariusz Żołna
Guest
Fri Oct 03, 2008 6:17 am
EM pisze:
Quote:
Trochę słabo widać co to za przebiegi. W którym miejscu jest szpilka, na
wejściu ADC?
Czy przypadkiem podczas przełączania przez chwilę nie wisi wejście OPA -
wtórnika w powietrzu?
Należałoby sprawdzić także na wejściu OPA w takim razie i drugim kanałem na
wyjściu.
Może tu będzie lepiej widać:
Górny przebieg to wejście multipleksera, dolny wyjście wtórnika.
http://img508.imageshack.us/img508/6481/osc2zv2.gif
Nieco się zmienił w stosunku do tego co pokazywałem wcześniej, bo
wydłużyłem czasy pomiędzy przełączeniami (zgodnie z sugestią kolegi lwh).
Układ wygląda tak:
http://img508.imageshack.us/img508/5031/schyb1.gif
Czy lepiej byłoby dać oddzielny wtórnik dla każdego wejścia? Zależy mi
przede wszystkim na zerowym (no dobra, jak najmniejszym) wpływie na
mierzony układ.
Dariusz Żołna
EM
Guest
Fri Oct 03, 2008 6:41 am
Użytkownik "Dariusz Żołna" <no@email.com> napisał w wiadomości
news:gc3a8f$5bi$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
EM pisze:
Trochę słabo widać co to za przebiegi. W którym miejscu jest szpilka, na
wejściu ADC?
Czy przypadkiem podczas przełączania przez chwilę nie wisi wejście OPA -
wtórnika w powietrzu?
Należałoby sprawdzić także na wejściu OPA w takim razie i drugim kanałem
na wyjściu.
Może tu będzie lepiej widać:
Górny przebieg to wejście multipleksera, dolny wyjście wtórnika.
http://img508.imageshack.us/img508/6481/osc2zv2.gif
Nieco się zmienił w stosunku do tego co pokazywałem wcześniej, bo
wydłużyłem czasy pomiędzy przełączeniami (zgodnie z sugestią kolegi lwh).
Układ wygląda tak:
http://img508.imageshack.us/img508/5031/schyb1.gif
Czy lepiej byłoby dać oddzielny wtórnik dla każdego wejścia? Zależy mi
przede wszystkim na zerowym (no dobra, jak najmniejszym) wpływie na
mierzony układ.
Witam
Pojawiają się kolejne pytania i uwagi:
1. Jaka jest częstotliwość przebiegu - lub stała czasowa na oscylogramie?
Gdzie jest 0 na oscylogramach.
2. Przydałby się przebieg napięcia na wyjściu multipleksera
3. LM224 to bardzo wolny i kiepski układ, jak do pomiarów. Jako wtórnik nie
powinien też mieć tak dużego rezystora w sprzężeniu. Wejście powinno być
dodatkowo moim zdaniem podciągnięte do masy, aczkolwiek te układy o ile
pamiętam mogą się zachowywać dziwnie, jeśli napięcie na wejściu osiągnie
zero. Ogólnie myślę, że jak bys dał lepszy wzmacniacz, zmienił rezystor 1M
na 10k i zasilanie symetryczne, to problemy znikną. Pewnie się uda też
zrobić bez zasilania symetrycznego, ale OPA musi być odpowiedni.
4. Zaraz... a czy nie masz przypadkiem przekompensowanej sondy w
oscyloskopie? Chyba na wejściu powinien być w miarę prostokątny sygnał.
Chodzi o taką śróbkę do regulacji w sondzie

. I jeszcze jedna uwaga co do
pomiarów, mierzy się używając ustawienia 1:10, gdyż wtedy jest szersze pasmo
oraz mniejsza pojemność. Czego używasz jako oscyloskopu - zrzut wyglada mało
profesjonalnie.
--
Pozdr
EM
entroper
Guest
Fri Oct 03, 2008 12:50 pm
Użytkownik "Dariusz Żołna" <no@email.com> napisał w wiadomości
news:gc3a8f$5bi$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Zastanawiam się, jakie byłoby napięcie na wejściu wtórnika przy
niepodłączonym wejściu danego kanału. Nie sądzisz, że prądy polaryzacji
wzmacniacza oraz różne szkodliwe prądy kluczy w DG nie mają gdzie odpływać ?
e.