Grzexs
Guest
Fri Aug 15, 2014 9:01 pm
Po porządkach w piwnicy wpadł mi w łapki akumulator, o którym dawno temu
zapomniałem. Wymontowałem go kilka lat temu z jakiejś centralki
bramofonowej, która szła na złom. 12 V, 12 Ah, "ołowiowo-kwasowy",
bezobsługowy (fakt, żadnej dziurki, tylko dwa zaciski wystają), firmy
"Aritech" BS 130S, made in Taiwan. No i ma tylko ok. 0,5 V na zaciskach.
Da się coś z tym zrobić, czy nie warto się bawić?
--
Grzexs
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Aug 15, 2014 9:22 pm
Hello Grzexs,
Friday, August 15, 2014, 11:01:02 PM, you wrote:
Quote:
Po porządkach w piwnicy wpadł mi w łapki akumulator, o którym dawno temu
zapomniałem. Wymontowałem go kilka lat temu z jakiejś centralki
bramofonowej, która szła na złom. 12 V, 12 Ah, "ołowiowo-kwasowy",
bezobsługowy (fakt, żadnej dziurki, tylko dwa zaciski wystają), firmy
"Aritech" BS 130S, made in Taiwan. No i ma tylko ok. 0,5 V na zaciskach.
Da się coś z tym zrobić, czy nie warto się bawić?
Złom.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Hals
Guest
Fri Aug 15, 2014 9:30 pm
Quote:
"Aritech" BS 130S, made in Taiwan. No i ma tylko ok. 0,5 V na zaciskach.
Da się coś z tym zrobić, czy nie warto się bawić?
Ekonomicznie - nie warto.
W celach "naukowych" - warto
Pod klapką z wierzchu akumulatora są korki do poszczególnych cel.
Szczegółowe informacje ożywiania takich akumulatorów masz tutaj:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic396537.html
Udało mi się ożywić 8 z 10 akumulatorów z wielkiego UPSa
Z perspektywy czasu, biorąc pod uwagę poświęcony czas i zaangażowanie,
stwierdzam że nie było warto, gdyż nie odzyskały pełnej sprawności.
Wiedza - bezcenna
Za resztę zapłacisz kartą M..... :-)
Pozdr. Hals.
---
news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net ---